Dziękuję za miłe słowa - ale z tym rewelacyjnym to gruba przesada. Gratuluję posiadania Ballady, bo to fajne radio z gramofonem (taki Promyk-Lux w większej obudowie, no i z gramofonem) - również ją posiadam, ale w kiepskim stanie "fizycznym" :-(. Pozdrawiam

Witam, To jest Grundig RR 455. Kiedyś i o nim nakręcę osobny film - obecnie jest prawie na każdym moim filmie. To mój sprzęt "kuchenny" i stoi sobie tam od lat 🙂. Świetny sprzęt z niesamowitą jakością dźwięku jak na tego typu sprzęt. Polecam. Pozdrawiam

Zawsze można wykorzystać z niego wzmacniacz (jeśli sprawny) i podłączyć dowolne zewnętrzne urządzenie (jak na filmie). I tak niewiele można złapać na falach średnich i krótkich, więc cewki są zbędne 🙂.

Gratuluję. Proszę o nie dbać, bo sprawnych magnetowidów coraz mniej, a to były naprawdę wymyślne i skomplikowane konstrukcje, które trafiły pod strzechy. Oriona pamiętam, bo to był popularny sprzęt podobny do tych Akai. Mam jeszcze podobne do nich Otake, które może uda mi się jeszcze naprawić (niestety ma uszkodzonego ślimaka i jedną zębatkę). Pozdrawiam

Witam, słusznie rzeczesz. W filmie jest Etiuda I (z jednym głośnikiem), a twoi rodzice mieli Etiudę II (z dwoma głośnikami). Mam ją (nawet 2 sztuki, z tym że jedna niekompletna) i będzie w przyszłości sfilmowana. Pozdrawiam

Gratuluję. Nie mam Śnieżki R-207, ale mam Śnieżkę R-206 (jest filmik) :-). Pozdrawiam

@@roko6385 Oj tam, oj tam - nieważne jest to, jaką Śnieżkę się ma, ale to, dlaczego te kloce są takie, ku..., nieergonomiczne. Nie mogli tego lepiej zaplanować?

Hi Igor. Nice to meet you on my channel. SW and broadcast can only be listened to after midnight in Poland. Today, there needs to be more SW and broadcast stations to hear old radios 🙂. Найлепшыя пажаданні.

I tak gratuluję zakupu. Zawsze mieć a nie mieć to coś, zwłaszcza w tamtych czasach. Pozdrawiam!

Witam. Szkoda radia, szczególnie jeśli wiążą się z nim dobre wspomnienia :-). Mój kupiłem kiedyś za grosze, bo też mi się podobał wygląd (vide kopia Grundiga). Nie przerabiam sprzętu produkowanego do 2000 roku, bo chcę, aby pozostał w oryginale dla potomnych (żadnych LED, BT etc.). Nawet wymieniając kondensatory (bo te najczęściej trzeba wymieniać) staram się wstawiać podobne. Konwerter mam z lat 90. XX wieku, nieekranowany (dlatego czasami słychać gwizdy) - służy tylko do testów, więc jest "przechodni" między odbiornikami. Przestrajam tylko niektóre tranzystorowe odbiorniki (tak jak Pan pisze, lampowych nie ma sensu, chyba, że można zaimplementować całą, podobną głowicę z zachodniego radia - osobiście nigdy tego nie robiłem, bo nie czułem takiej potrzeby). Pozdrawiam

Witam, oczywiście :-) (świetna, moim zdaniem, płyta "Crisis"). Nagrana z trudno dostępnego wówczas winylu (miałem pożyczony, przywieziony z RFN). Dzisiaj oczywiście słucham MO z CD. Pozdrawiam

Witam, zgadza się, to był tzw. popularny odbiornik. Jednakże, wcześniej produkowane w tej samej klasie odbiorniki (nazwijmy je do kuchni, choć nie tylko 🙂) np. Giewonty, Beskidy, Ślązaki, to były naprawdę porządnie wykonane radia (chodzi o wspomniane tworzywa sztuczne - obudowy drewniane to też inna liga). Tarabany powstawały w czasach kryzysowych i od strony jakości wykonania bardzo odbiegały od standardów z lat 70. (plastik kruszył się przy wkrętach, pękał na ramkach itd.). Montowałem je w Diorze w tamtych czasach, więc mam pewne rozeznanie. Co innego elektronika w środku - tu utrzymano wysoki standard jakości dźwięku, jak na tę klasę sprzętu. Nie porównuję z obecnymi chińczykami, bo to inny temat. Pozdrawiam

@@roko6385 Faktycznie lata 80 odbiły sie na plastikach, choć taki Pionier RE-105, Śnieżki i Sudety itp. Trzymają dobrą jakość plastików. Pozdrawiam

Witam, wersja z diodami to 5102TE z 1981/1982 roku, a więc późniejsza (wcześniejsza to 5100). Bardzo dobry zestaw (w latach 80. XX w. takiego używałem). Gratuluję i dbać o niego, bo warto :-). Jeśli potencjometry trzeszczą, to najczęściej wystarczy otworzyć radio, zapsikać przez utwory przy płytce potencjometry płynem do czyszczenia potencjometrów (byle nie WD-40!, bo jest silnie żrący). Na pewno Pan sobie sam poradzi. Jeśli to nie pomoże, to będzie konieczna wymiana, a to już wymaga większych umiejętności - posługiwania się lutownicą i co najważniejsze cierpliwości i dokładności :-). Pozdrawiam

W Gdyńskim Radmorze . Zakład wciąż istnieje. Z tego co się orientuję ktoś wciąż to naprawia

Ten dodatkowy tuner był projektowany do odbioru Wolnej Europy

Z diodami zamiast wskaźników wychyłowych był nowszy model Radmora np. 5102-TE.

Na diodach był nowszy i tylko dlatego że były kłopoty ze wskaźnikami sam mam taki 5102 TE

Naprawdę? Ja z lat 80'tych pamiętam taki obrazek podczas przynoszenia do naprawy, do ZURT, swojego sprzętu - półki, a na półkach stały Radmory. Było to dziwne, bo ten sprzęt był nieosiągalnym marzeniem i miało się o nim kosmiczne całkiem mniemanie. Dziś wiadomo, że było inaczej. Prymitywna konstrukcja podatna na awarie, na dodatek kiepski montaż, posmarkane cyną wiele miejsc, nawet trafiają się pozamieniane elementy elektroniczne. Ten sprzęt broni się jedynie fajnym wyglądem, reszta, czyli elektronika i walory muzyczne, są przeciętne.

Witam, tak, piękny, ale w latach 70. XX wieku wiele było takich. O jakości sprzętu Radmora nie będę się wypowiadał - w latach 80. pracowałem w ZR Diora i okresowo w ZURiT i różnie z nią było, jak pisze @NecrosDeus (diorowskie też miały swoje mankamenty). Ten, który pokazałem, naprawdę wymagał tylko kosmetycznych napraw, o których nie ma sensu pisać, bo nie są warte uwagi (raczej nazwę to przeglądem). Te egzemplarze otrzymałem w doskonałym stanie, przestrojone (FM) przez fachowca - w środku żadnej amatorskiej grzebaniny. Pozdrawiam

@@NecrosDeus Dużo lepszy był później ampliturer Merkury nawet miał lepszy dzwięk od Radmowa

@@user-zc1zq7cl5t Wówczas kupowało się to, co było do dostania w sklepie. Ok, górnicy mieli lepiej 🙂. W Dzierżoniowie w sklepiku po schodkach czekało się na okazje tygodniami, jak poszła plotka, że coś rzucą. Co do jakości dźwięku polskiego sprzętu, to wszystko zależało, co zrobili w produkcji i dziale jakości, a z tym np. w Diorze było różnie. Często montowano inne elementy, bo były na stanie, a nie te, które były wskazane na schemacie. Wolna amerykanka, szczególnie w okresie stanu wojennego (w diorowskim sprzęcie wręcz czasami niektórych elementów nie montowano i jakoś działało, a rynek i tak wziął :-) ). Moim zdaniem ważniejsze były kolumny/słuchawki, bo montowane w polskim sprzęcie (tym lepszym) wzmacniacze były konstrukcyjnie podobne (czy na GML, czy na osobnych tranzystorach). Poziom szumów, dynamika etc. to często kwestia zamontowanych elementów - dlatego część użytkowników wymienia prawie wszystko na np. bardziej niskoszumowe, obecnie dostępne. Tamten sprzęt ma potencjał, jeśli chodzi o przeróbki (osobiście dążę do utrzymania oryginału, ale każdy ma prawo robić ze swoim sprzętem, co chce).

O ile dobrze pamiętam to Merkury jest starszy od Radmora@@user-zc1zq7cl5t