Osobiście od 8 lat działam analogowo i życzę sobie aby nic tego nie zmieniło. U mnie cyfra odeszła do lamusa.

Śmiało mogę polecić dalej twój kanał. 😊

Super..Dzięki.

Nie rozumiem fenomenu średniego formatu. Mam co prawda Start 66S ale 6x6 na styk się nie nadaje bo za mały, a pod powiększalnik i tak się kadruje. Do lustrzanek obiektywy ciężkie i drogie. To jak z matrycami w aparatach cyfrowych. Najpierw zmniejszyli mały obrazek do apsc, a teraz parcie na magię pełnej klatki. Zgadzam się, że fotograf z prawdziwego zdarzenia zrobi piękne zdjęcie bardzo prostym sprzętem.

Może jakieś namiary na serwis???

Jeśli chcesz pokazać efekty w internetach, to koniec-końców musisz swoje materiały na jakimś etapie zdigitalizować. Ot, takie czasy, taki świat. 🙂 A do serwisów, to musisz mieć jakieś specjalne dojścia, bo moje doświadczenia są mniej więcej takie, że pogawędzić sobie o starych czasach, to jak najbardziej - no ale jak przechodzi do konkretów, to "lepiej Pan poszuka drugiego, sprawnego"... 😕

Dzień dobry. A ja mam pytanie. Czy temat wywoływania negatywów już został wyczerpany? Interesują mnie błędów przy wywoływaniu i efekt wizualny na negatywie np. prawidłowy proces wywoływania a niedoświetlony lub prześwietlony film, lub prawidłowo naświetlony negatyw a niedowołanie lub przewołanie. Jak wygląda negatyw źle wypłukany itp. Nikt w sieci o tym nie piszę a to się zdarza i często zostajemy z pytaniem co się stało ( bez odpowiedzi). Kiedy wywoływać zgodnie z dsnymi od producenta a kiedy stosować wywoływanie statyczne ( wady i zalety obu metod) Pozdrawiam i dziękuję za dzisiejszy film.

Super aparacik na codzień bądź na wędrówki w piękną pogodę

Dziękuje za przedstawienie ciekawego mieszka Pozdrawiam !!!

Świetny kanał. Aspekty fotografii analogowej zawarte w temacie danego odcinka. Życzę Ci abyś dalej rozwijał kanał. Trwaj w tym. Poleciał sub bo warto śledzić twój kanał.

A ja mam "uraz" do fomapana po traumatycznych próbach nawinięcia go na szpulę od krokusa 😂😂😂

Fomapan. Może i tani, za to średni, czyli dobry 😊 a mówię to jako osoba co nie używała inych 120ek😅

Coś by skomentować wypadało. 🙂

Dopiero trafiłem na ten kanał. Wspaniale się słuchało. Czekam na odcinek o fotografii w podczerwieni.

Fotografia analogowa jest dla ludzi myślących. Z jakimś "smakiem" artystycznym. Bo 36 klatek na fimie wymusza myślenie , a nie : mam 500 gb kartę i tłukę tysiące zdjęć - w większości syf do kosza. Ja ma 62 lata i uczyłem się fotografii z książek Bułhaka. I : Zenitem 11 , potem Zenitem Sniperem. A potem dopiero Minolta Dynax 7. I powiększalnik Opemus 6 w łazience ...😂😂😂 Pozdrawiam

Świetnie się Pana słucha, czekamy na więcej filmów!

A może być kiev60

2:37 - O, Panie... To w 2025 roku jest akt samozaorania! Chcesz "jakości i lekkości"...? No, to odpowiedź jest jasna... 😕

Witam a co pan myśli o mamiya c330 ?

Obrazek "6x6" nie jest "ponad 4 razy większy" niż mały, a 3,6 większy

Dziękuję za filmik Pozdrawiam!!!

Mam pytanie odnośnie tego Rolleiflexa w tle - jeżeli górny obiektyw służy tylko do "celowania" i ustawiania ostrości, to czy jest jakoś specyficznie dostosowany, aby był lepszy w tym? Domyślam się, że dolny obiektyw, skoro służy do robienia zdjęć, powinien być "jasny", dobry jakościowo - ale czy ten górny też ma jakieś swoje cechy specyficzne?

Witam, ja też wszedłem w średniaka, daje więcej satysfakcji. Teraz mam dylemat sprzętowy, ważę argumenty za i przeciw zakupowi jednego z dwóch aparatów. Ehh decyzje, decyzje... Dzięki za kolejny film 👍👍👍

:) Mądre i cenne. Mądry człowiek .... dziękuję :)

No właśnie, najlepiej to ten początek odciąć , ja potem jak mam nawinac klisze na rolke do korexu to z tym walcze, dziekuje za przypomnienie.

Sama prawda Tomaszu.

Nie ma czegoś takiego jak „fotografia analogowa”!!!

Przepraszam, że trochę nie na temat. Mam problem z nawijaniem filmu na szpulę koreksu. Zawsze film zacina się mniej więcej w połowie, i dalej nie mogę go już nawijać. Używam starego polskiego koreksu. Poradzisz coś?

Czy do FE2 będzie pasowała lampa SB910?

Parę godzin temu szukałem informacji o tym. Nikon F-65 nie dość że wymaga DX powyżej ISO 100 to jeszcze zwija do końca. Wyciągarka nie dała rady, ale żadnych ząbków tam nie widzę. Dało radę kawałkiem filmu z taśmą samoprzylepną. Generalnie ja odróżniam filmy naświetlone po rozerwanym opakowaniu, a mam do obróbki maksymalnie 10 rolek 135 i 2 120 w roku, cyfrowo fotografuje się lżej od strony technicznej.

Mam wyciągarkę Ilforda więc bez stresu 😊

Dokładnie tak miałem Canona EOS 33 i można było nastawić takie zwinięcie do kasety aby koncówka pozostała wysunięta. Ja wyciągałem przy pomocy prostego patentu ale to było trochę lat temu to info jest gdzieś tutaj.Wkładałem coś chyba jakąś taśmę i trzeba było nagle energicznie pociągnąć i końcówka filmu wychodziła z kasety. Pozdrawiam

nic nie widać kamera za wysoko

No i objawił nam się kolejny doniosły problem egzystencjalny - czy to jest końcówka filmu, czy też jego początek...? 😳 1:33 - EOS 600 miał pierwszy taką funkcje... W ogóle długo by o nim opowiadać. 😊 A w ogóle, to kawałek taśmy samoprzylepnej i żadne "wymuszenia" sprzętu nie straszne! Inna sprawa, że trzeba to dokładnie sprawdzić, bo niektóre aparaty potrafią być bardzo perfidne - jak nie zarejestruje w jakiś sposób kompletnego zwinięcia, to po założeniu nowego filmu i włączeniu będzie... kontynuował zwijanie! 😳

A co Pan powie o sztucznej inteligencji która zrobi zdjecie idealne, dokładnie takie jak sobie fotografujący zamarzy. W określonym stylu, kolorystyce idealnie naświetlone idealnie ostre lub nie ostre lub nie doświetlone,zdjęcia symulujące analog a nawet określony charakter danej kliszy fotograficznej. Czy będzie sęs sięgać po analog jeśli Al zrobi symulację zdjęcia wykonanego aparatem wielkoformatowym w stylu charakterystycznym dla Konkretnego Fotafrofa .

Dziękuję za dobrą opowieść. Sporu nie ma tym bardziej wtedy, gdy łączymy techniki w celu tworzenia ciekawych rzeczy i eksperymentów. U mnie na przykład tak: Obiektyw z jakiejś starej zabytkowej soczewki i skrzynka zrobiona na wzór aparatu wielkoobrazkowego, co daje zabytkowy wygląd obrazu na matówce wielkości klkunastu cm => obraz z matówki fotografowany umocowanym aparatem cyfrowym => obróbka cyfrowa w celu uzyskania odpowiednio stonowanego negatywu => wydruk negatywu na folii A4 w drukarce => naświetlanie stykowo UV i wywołanie odbitek w prostej technice cyjanotypii, tonowanie itp. Wychodziło czasem ciekawie. Parę lat temu robiłem próby i chyba do nich wrócę jeszcze kiedyś. A za młodych lat miałem Zenitha i Minoltę oraz ciemnię (powiększalnik, koreksy, itd.), jeszcze po śp.Tacie i śp. Dziadku, ale wtedy to było współczesne. Może i do tego jeszcze kiedyś wrócę. Jak słucham Szanownego Pana, to mam chęć poszukać jeszcze tego wszystkiego. Parę lat temu zamierzałem popróbować z mokrym kolodionem, papierem solnym itd., ale jakoś jeszcze się nie złożyło. A swoją drogą, ciekawe, jak czas leci i świat się zmienia. Dziś techniki, które niedawno (No przecież niedawno, prawda? 😀) były oczywiste i współczesne, dziś wkładamy do kategorii przeszłości, gdzie już leży kollodion, cyjanotyp, dagerotyp i cała reszta historii. Generalnie nieszczególnie zajmuję się fotografią. Bardziej półzawodowo i zarobkowo, choć z pasji, malowaniem tego, co już namalowane w zamierzchłych czasach, np. 500 - 1000 lat temu, zwłaszcza w katolickiej Europie, oraz ogólniej materializowaniem kopii drobnych zabytków materialnej sztuki sakralnej, pozłotnictwem itp. (Miałem epizody ze sztukami walki z tamtych czasów, będąc związanym z wojskowością, choć nade wszystko jestem księdzem.) No, ale fotografia nienowoczesna ma w sobie także tę zdolność przenoszenia przeszłości w teraźniejszość, więc z natury rzeczy mnie nie przestaje pociągać. Pozdrawiam serdecznie! xKazimierz

Piekne nagranie.

nie wiesz moze gdzie moge wysłac takie aparaty na czyszczenie? I obiektywy. Trafiła mi sie praktica ABC elektronic i ma obiktyw grzyba i w wizjerze widziałem rownież pleśń.

Motocyklem czasem szybciej (fotografia czarno-biała? być może, ale czy na pewno?), czasem wolniej (fotografia kolorowa? być może, ale czy w każdej sytuacji?) dojedża się do celu, ale samochód (fotografia cyfrowa) jest zdecydowanie bardziej uniwersalnym/wszechstronnym/funkcjonalnym środkiem ruchu niż motocykl z wyłączeniem wąskich i dopuszczone do ruchu dróg (w lesie obowiązuje zakaz wjazdu na drogi nieoznakowane, z wyłączeniem dróg oznakowanych jako dopuszczonych do ruchu). Mówiąc o fotografii portretowej i kreacyjnej, warto wspomnieć o dziedzinie z pogranicza: akcie. Tu gra świateł, cieni wydobywa kształt, krągłości, bruzdy - w sumie przez redukcję koloru do palety: czerni, szarości, bieli pozwala skupić się za pomocą gry świateł na odbiorze zmysłowości ciała ludzkiego. "Wszechkolor" rozprasza te doznania. Fotografia zimowa, np. w górach, Wyżyna Miechowska też warta uwagi ze względu na plastykę terenu. Fotografia analogowa w Twoim wydaniu, to fotografia na papierze i w tej prezentacji z udziałem dwóch rodzajów usług (pierwszy: wywołanie kolorowej błony fotograficzne, a nawet czarno białej, choć koreks, odczynniki, proces samodzielnego wywołania materiału analogowego na tym etapie to prosty proces, tym niemniej wiedza jest potrzebna, aby świadomie osiągnąć zamierzony cel). Drugi etap, trudniejszy i możliwy do samodzielnego wykonania, to wywołanie i utwalenie obrazu na papierze czarno-białym będącego powiększeniem obrazu otrzymanego przez przepuszczenie światła przez negatyw i obiektyw na deskę powiększalnika. Taka zabawa wymaga inwestycji. Do tego może się przydać narzędzie takie jak suszarka nadająca połysk zdjęciom, wybór formatów, większych (to kosztuje) niż z labu, posiadanie ciemni na stałe (lepiej) lub zabawa z wykorzystaniem łazienki no i inne akcesoria, zresztą tanie (kodeks, kuwety, oświetlenie ochronne, odczynniki). Do odbitek przyda się też jakiś światłomierz wskazujący czas naświetlania papieru + doświadczenie. Czy to będą negatywowe błony fotograficzne czarno-białe czy kolorowe, w tym odcinku na youtubie zdajesz odbiorcę na usługi fotograficzne. Tu jednak, jeśli samemu nie bawi się "pstrykacz"- słowo fotograf byłoby w tym przypadku nadużyciem - w obróbką fotograficzną, skazany jest on na to, jak mu materiał obrobi lab. A tam sporo partaczy. Wiem, co mówię, bo co roku oglądam ok. 30.000 zdjęć typu paszportowego, i trudno mi znaleźć poprawnie wykonane: ostre, zrównoważone barwnie, z właściwą grą świateł. W labie, jak mi zrobili zdjęcie paszportowe, to buźkę miałem jak prosiaczek. Photoshop doprowadził ją do właściwego koloru, a tło z białego wówczas stało się jadnoniebieskawe. Do czego zmierzam? Zmierzam do tego, że fotografia czarno-biała ma sens tylko wówczas, kiedy masz samemu wpływ na cały proces fotograficzny, kończąc go na samodzielnie wykonanych odbitkach. A i tak środki oddziaływania na obraz są tu ograniczone w porównaniu z wygodną fotografią cyfrową (bez ciemni, oszczędność czasu, łatwa prezentacja w sieci itd). Nie wyobrażam sobie, by była łatwa zabawa z odbitkami kolorowymi (o błonach filmowych odwracalnych nie rozmawiamy), zatem znowu finalnie fotkę wykreuje lab. Pozostaje pytanie, bardzo ważne! Na ile w dzisiejszym świecie, przy coraz większej ilości pixeli, dpi itp., "obrazach pod ręką" (smartfon tablet, laptop/notebook), wielkich obrazach (ekran TV, duży ekran na kompie, np. 30") komuś będą odpowiadać w odbiorze własnym i obce czasno-białe fotki w typowym formacie 10x15, lub nieco większe 18x24 cm? To już chyba ostatnim Mohikanom na dłużej. Na krótko to tylko warto obejrzeć sobie wystawy fotograliczne, ale to już czyjeś zdjęcia, ostatnich Mohikanów, np. gumistów (mają rzeczywiście swój klimat, coś jaobrazy Vincenta van Gogha pośród impresjonistów). Zatem cyfrowka, i już, tak myślę. nie mojedzie zwykle

Dzień dobry. Jak zwykłe miło posłuchać treści od pasjonata fotografii tradycyjnej. Do treści mam zapytanie. Czy moglibyśmy czasem odnieść się do aparatów średnioformatowych? Materiałów związanych z małym obrazkiem jest sporo, natomiast o średnim formacie jest jak na lekarstwo a przecież plastyka zdjęcia, głębia i rozpiętość tonalna w większym formacie jest zdecydowanie lepsza, unikatowa. Pozdrawiam

Stare dobre analogi.Wyglądają jakby dopiero z pudełka wyszły. Pozdrawiam

Od 1991 roku przez 6 lat używałem FM2 nigdy nie zawiódł a robiło się nim naprawdę w ekstremalnych warunkach do oględzin miejsc zdarzeń w Policji. Nikon nie zawiódł nigdy czasem negatywy nie wytrzymywały w niskich temperaturach

Przyjemnie posłuchać o trochę zapomnianych aparatach. Ostatnio eksperymentuję ze starym sprzętem Pentax sportmatic

Smiena aparat wszechczasów.. Wszyscy zaczynanali z nim i wyszli na ludzi

Lepszy jest ten, który ma więcej megapikseli. To oczywiste. 😇 Kolorowy ten wizjer w FE2. Ale chyba najbardziej odjechaną "telewizję" miał Ricoh XR-P - przysłona optyczna, przysłona elektroniczna, drabinka czasów, cuda, wianki... Kto da więcej...? 😀 (czeską literówkę masz w tytule - EF, to stajnia Canona...)

Bardzo lubię Twoje materiały. Fotografią analogową zajmuję się ob bardzo dawna choć nie używam obecnie powiększalnika. Klisze wywołuję sam , dygitalizuje i obrabiam w Photoshopie etc. ale materiał mega fajny

Pamiętam jak nie tak dawno jeszcze temu, miałem Smene M8 po ojcu -moje przygody z nią skończyły się kiedy ostatni punkt z wywoływaniem zdjęć z filmow -przestał istnieć. Wyparły go: technika i możliwości internetu - w ostatnim roku istnienia -raz na tydzień sprzedawca zbierał wszystkie rolki i jako pakiet zlecał wywoływanie zdjeć na internecie -zbyt mało ludzi robiło zdjecia z kliszy, lub resztka robiących zdjecia sama wywoływała sobie. Moja Smena dostała drugie życie jako obiektyw makro w canonie Ale świetnie sobie radzi nawet na wysokim iso, a i ma ciekawe odwzorowanie kolorów -minus to że głębia ostrości to nawet czasami z 5mm 😅😅 jednak jak się domknie tak przysłonę do 8-10 to fajnie pokazuje -no i exif to tylko czas otwarcia migawki

👍

Hejka, najlepszego w Nowym Roku!

Odświeżyłem sobie wiedzę z przd wielu dziesiecioleci. Mam ochotę do tego wrócić wkrótce