Będę wrzucać teraz regularnie, jeśli masz jakieś pytania, chętnie się podzielę całą zdobytą wiedzą 💗

W „Zmierzchu” mają wszystkie, które mieli w trakcie przemiany.

Dziękuję, to pokój u moich rodziców 😁

1. Peripera ink Velvet na 100%, 2. 3ce blur water tint, 3. Amuse bebe tint

Zgadzam się w 100%, bardzo dobra seria, ale nie spodziewałam się nagle takiego opisu przemocy. Świetna opowieść, ale - moim zdaniem - raczej nie dla osób poniżej 20 roku życia.

Tak, to określenie "był w terapii" jest bardzo denerwujące. Ludzie którzy chodzą na terapię są poddawani terapii lub przechodzą terapię więc właściwsze jest"był poddawany terapii"

? Przeciez to jest juz dawno przyjete i znormalizowane, jest to skrot od bycia "w procesie terapii", wiec w skrocie ludzie mowia "w terapii", bo nie chodzi o samo chodzenie na nia (godzina w gabinecie - to jest chodzenie na terapie), a wszystko co sie jej tyczy, czyli wykonywanej pracy i procesow jakie zachodza w czlowieku w trakcie jej trwania, miedzy sesjami, na dluszym odcinku czasu.

@@patiymuchoflowcrew przestań kłamać xddd, "w terapii" to BŁĄD JĘZYKOWY. Aż się pofatygowałam, by sprawdzić to u językoznawców: "Zwrot być w terapii jest kalką składniowo-frazeologiczną z angielszczyzny, por. to be in therapy. Kalka ta nie jest aprobowana w języku polskim. Poprawnie po polsku powiemy: chodzić, uczęszczać na terapię; poddawać się terapii." - Adam Wolański, Słownik Języka Polskiego W skrócie ludzie mówią "chodzić na terapię" gdy mówią o procesie. A ty w swojej głowie wymyślasz jakieś bzdury.

@@vinvinterr "Nie klam", "wymyslasz bzdury" haha, a gdzie ja pisalam, czlowieku, ze to jest poprawne jezykowo? :) Pisalam, ze sie przyjelo/przyjmuje i tak jest, czy uwazamy to wyrazenie za ladne/oryginalnie poprawne czy nie. I, nie wiem na ile wiesz, skoro musisz sprawdzac, ale w ten dokladnie sposob przyjelo sie juz wiele zwrotow, ktore byly pierwotnie uwazne za niepoprawne, a dzisiaj sa juz oficjalne uznane :) Nie jest to przesądzone, ale prognostyka wskazuje, ze tak tez bedzie z "w terapii". I nie, "chodzic na terapie" MOZE, ale nie musi oznaczac procesu, stad stopniowe coraz wieksze przyjmowanie sie wyrazenia "byc w terapii" (bo ma TYLKO to znaczenie i jest wygodne/naturalne dla wspolczesnego rozleniwienia jezykowego ze wzgledu na swoja forme skrotowa) - PSYCHOlingwistyka sie klania, czyli moja drugoplanowa specjalizacja :)

@@patiymuchoflowcrew Włanczaj myślenie i się nie ośmieszaj (tak, włanczaj już się przyjęło, nie słyszałaś o tym????). Jesteś tak nieszczerą osobą, że to aż śmieszne... Powtarza błąd językowy i kłamie, że jest znormalizowane. Ha tfu. Prognozuje sobie, że może kiedyś jej błąd już nie będzie błędem... Xd Ale teraz jest, geniuszko i to ja mam rację, gdy ci go wytykam czy tego chcesz czy nie. Tak bardzo się chwalisz robieniem studiów, które są dosłownie bezużyteczne (w Polsce w ogóle nie warto studiować), a osoby na nich powinny zająć się pożyteczną robotą. Mam już doświadczenie z takimi jak ty, zawsze są fochnięte, gdy okazuję się wspaniałomyślna i uczę ich faktów. I tak, chodzenie na terapię oznacza proces. Przydałyby ci się zajęcia z logiki 🤣 Po tym jak się wijesz jak wąż oznacza, że jesteś kolejną osobą wykształconą ponad intelekt (najgorszy typ człowieka, mówię to z przykrością). Osoby tzw. XXFX nie powinny być dopuszczane nawet do bram uczelni. "W terapii" to BŁĄD językowy. Zmierz się z faktem. Niestety musiałam być konkretna, bo zaczęłaś za dużo kłamać i pisać za dużo bzdur.

Nie mylę triggerów ze spojlerami. Colleen Hoover informację taką jak np. właśnie przemoc uważa za spojler.

@@Matyldahej Bo ona by chciała wprowadzać odbiorcę w błąd i go zaszokować, ale coś takiego jest niemoralne

Ale co mi po nich tam jak zobaczę je po przeczytaniu książki. A nawet jak będę wiedział o nich to nie mam możliwości zajrzeć tam przed kupnem. Jakos na grach są oznaczenia na okładce i jakoś nikt nie burzy sie oto. Wręcz przeciwnie to ważna informacja przy wyborze gry.

@@MistrzSeller Czy Ty sluchal@s filmu...? Przeciez przy koncepcji Matyldy masz mozliwosc zapoznac sie z trigger warningami PRZED zakupem ksiazki zarowno w ksiegarni, jak i w internecie... A jesli nie chcesz, to nie musisz ich czytac. No chyba taki wybor, gdzie kazdy moze zdecydowac czy chce czy nie chce znac TW, jest dobry dla wszystkich?

Też to rozumiem, ale w połączeniu z tym, że książka jest reklamowana jako romans, byłoby super gdyby zastosowano chociaż rozwiązanie jakie proponujesz. Myślę, że to by zadowoliło wiele osób, bo jest to jakiś sygnał, że lektura nie jest dla wszystkichz

Ale to wprowadza czytelnika w błąd i nie wie czego się spodziewać. Bo to może oznaczać zarówno opowieść o dwóch osobach śmiertelnie chorych jak i opowieść o dziewczynie co wchodzi do sekty i składa ofiary z noworodków i uprawia orgie w kościele.