Remigiusz Mróz najlepszym pisarzem skandynawskim😅 ja mogę polecić serię książek Rolf Börjlind i Cilla Börjlind z Tomem Stiltonem i Olivią Rönning.

,,Pomarlisko" przynajmniej dla mnie jest książką inną od wszystkich. Nigdy nie czytałam ani nie trafiłam na temat ludzi, którzy kradną zwłoki. Myślę, że książka dobra musi być między innymi oryginalna. A ,,Pomarlisko" takie wlasnje jest!

Teraz młodsza siostra Olgi prowadzi kanał?

Właśnie skończyłam wypożyczony z biblioteki kryminał Charlotte Link i jestem zachwycona. Jak zaczyna się czytać kryminał to ma się nadzieję na odkrycie prawdy przed finałem, ale jeśli się to uda, to pozostaje żal za byciem oszukanym. Zostałam tu wystrychnięta na dudka totalnie. 🎉

Viveca Sten. Niepowtarzalny klimat małej wyspy, nie takie mroczne, pokazujące codzienność w Szwecji. Podobała mi się jej seria nie mniej niż Lackberg. Bardzo dobre są również serie Lisy Marklund, zwłaszcza ta z Anniką Bengtzon dziennikarką-detektywem, równeż ciekawy wątek obyczajowy jest wpleciony. A seria Lackberg/ Fexeus - kończy się tak, że zbierałam szczękę z podłogi. Polecam. A kocham skandynawskie kryminały za klimat i to, że to dzięki nim (Millenium) zaczęłam w ogóle sięgać po tego typu literaturę.

A ja napiszę z prośbą o pomoc. Szukam fajnej książki na prezent. Tematyka obojetnie. Osoba obdarowana nie ma konkretnych upodobań. Jest to emerytka. Problem to że jest wdową więc chciałabym coś co omija tematyke śmierci, straty, depresji

Nie czytalam nic z tej listy, czas nadrobić. Super wygladasz w grzywce 😊i piękne kolczyki 😍 film jak zawsze ciekawy, pozdrawiam serdecznie

Skandynawowie potrafią w dobre thrillery! :)

Uwielbiam skandynawskie kryminały! Jo Nesbo jest debest, kocham serię z Harrym Hole. Przeczytałam też wszystko Camilli Lackberg oraz serię Millenium. Bardzo klimatyczna, mroczna proza, kocham ❤ Chciałabym przeczytać jeszcze "Kasztanowego Ludzika" Sorena Sveistrupa, nawet serial na Netflixie jest. A z dobrych kryminalnych historii polecam serial "La Forêt", również dostępny na Netflixie. Tajemnicze zaginięcie, las, trauma z przeszłości, mniam!

Jako fanka grzywek, muszę: wyglądasz prześlicznie! ❤

Och jak ja lubię książki skandynawskie ❤❤❤❤ mam tylko nadzieję że zdążę poznać te perełki bo jest ich sporo. Dziękuję za inspirację i super sugestie😊

Dosyć dawno nie czytałam kryminałów, które na pewno będą królowały u mnie na jesień. Ostatnim byli "Zbędni" Chmielarza. Jeśli nie w skali owiec to może polskie wiewiórki? Dałabym 3 dorosłe i 1 małą, żeby nie kroić ich na 3 i pół 😉 a skandynawskie tytuły bardzo lubię za ich klimat, a przy tym zazwyczaj niesamowicie ciekawe historie.

Najlepsze książki skandynawskie mojego życia, które z serca polecam to: „Odbiorę ci wszystko” (część I) i „Moja krew” (część II) norweskiej pisarki Ruth Lillegraven!!!

Skandynawskie kryminały lubię w książkach, filmach i serialach :-) Polubiłam je zaczynając od Hankella i serii z Wallanderem - książki i ekranizacje. To było dawno temu ;-) ale pamiętam, że podobał mi się w nich ten mrok i taki specyficzny surowy klimat opowieści. Potem przepadłam z trylogią Millenium Larsena, mistrzostwo w intrydze, mrocznie i strasznie a w opisach kawał trudnej historii Norwegii. Polecam ekranizację 3 tomów tylko produkcji szwedzkiej, wersja amerykańska odpada, wg mnie ;-) Oczywiście polecam też Lackberg szczególnie w malowniczej Fjällbace ;-) nie takiej malowniczej bo strasznie tam mordują i absolutnie Jo Nesbo... oj chyba mogłabym wymieniać w nieskończoność ;-) Lubię też filmy i seriale skandynawskie, które nie są ekranizacjami książek. Np. polecam serial duński "Rząd" prawie kryminał ;-) prawie bo to dramat polityczny, warto zobaczyć.

Polecam książkę Kasztanowy Ludzik Soren Sveistrup,

Mankella już ktoś polecił, dlatego ja polecę najbardziej krymianalną część "Trylogii Rzymskiej" Roberta Harrisa pt. "Spisek" o spisku Katiliny, który chciał przemocą obalić ustrój Republiki Rzymskiej. Czyta się to z taką pasją, a intryga i charakterystyki postaci są znakomicie poprowadzone. Podział na "optymatów" i "popularów", zapoczątkowany w starożytnym Rzymie ukształtował się własnie tam, ale zakorzenił się i trwa do dziś w ustrojach politycznych wielu państw na całym świecie. Choćby dlatego naprawdę warto przeczytać tę bardzo ciekawą książkę. Pozdrawiam! 🤗

Uwielbiam kryminały, a ostatnio przepadłam w serialu "Castle". Opowieść o autorze kryminałów pomagającym policji w rozwikłaniu zagadek kryminalnych. 🥰🥰🥰

Olga, opowiadałaś o "Rozgwieździe", będziesz może też czytać kolejne części Ryfterów?

Maarten't Hart "Zegar słoneczny". Kupiłem przypadkiem ostatnio za 5 zlotych i wsiakłem całkowicie. Ciekawe tło psychologiczne, a język i spostrzeżenia głównej bohaterki sprawiały, że turlałem się ze smiechu. Mało znana pozycja. Polecam.

Zaskakujesz... fryzurą:))) Bardzo ładnie Ci z tą grzywką:))

prześlicznie wyglądasz Olgo 🥰❤️❤️!!

Co ja mogę polecić kryminalnego... Może "Żar" Weroniki Mathii?

Dla mnie: Camilla Lackberg jest najlepsza. Nie wiem czy istnieje ktoś, kto czytał a się nie spodobała przynajmniej trochę.

Tylko "Pan Mercedes" Stephena Kinga! Nie wiem dlaczego ale ubóstwiam całą trylogię ❤

A Henning Mankell?

Nie ma Karin Fossum!? Dlaczego?

Millenium zanakomite. Mentalista całkiem dobry, czytalam dwie części. Moi ulubieni detektywi ostatnimi czasy to Robin i Streik wykreowani przez J.J. Rouling pod pseudo R. Galbraith.

Super, kryminały skandynawskie potrafią zawsze zaskoczyć!

Bojku jaki to był dobry film. Piękna grzywka ❤️😍

ładniej ci w grzywce niż bez grzywki

Właśnie zachęciła mnie pani do przeczytania tej powieści.

Wstyd się przyznać, ale nie znałam tego terminu i nawet nigdy nie pomyślałam, że potwory wymienione w filmie, mają jakąś swoją osobną kategorię! Człowiek uczy się całe życie 🤭

Yetti bo to moje dzieciństwo i piosenka Never ending story. U mnie często wiele rzeczy zaczyna się od piosenki i potem drążę temat, a ten clip z tamtych czasów oglądany w TV to quele mojego dzieciństwa - taka moja osobista kryptyda po amerykańsku dla małej polskiej dziewczynki jaka ciągle we mnie tkwi.

🍎🤗

Zdecydowanie potwór z Loch Ness to moja fascynacja kryptydowa. Od dziecka fascynuje mnie Nessi. Uwielbialam i uwielbiam filmy i książki z motywem Nessi. W Szkocji nigdy nie bylam, ale Jezioro Loch Ness będzie 1 punktem na mojej wycieczce do tego kraju. Przeokropnie chcialabym kiedys spotkać Nessi.❤ W mojej glowie jawi sie ona jako przyjemny, ogromny stwór, z którym chcialabym popływać w Loch Ness. Kiedys bylam tak zafiksowana na punkcie tej Kryptydy, że przekopywalam internet z każdą najmniejszą informacja na temat Nessi. Ogromnie wierze w jej istnienie i chcialabym kiedy ja uchwycic podobnie jak zajarani na punkcie trąb powietrznych są łowcy burz. Cos cudownego. Moze tez dlatego ze uwielbiam dinozaury.😂❤ Super filmik. ❤

Ciekawy temat❤ wszak to co niewyjaśnione, tajemnicze najbardziej nas interesuje, pobudza wyobraźnię. My za dzieciaka straszyliśmy się właśnie chupakabrą😆 różnie opisywaną, nam kojarzyło się to z takim przerażającym, humanoidalnym gadem z kolcami i świecącymi , czerwonymi oczami😱 więc jak słyszę kryptyda to od razu przychodzi mi na myśl ta chupakabra 😅 i te śmiechy w dzień, a uczucie niepokoju i dreszczyku wieczorem. Bo może jednak istnieje i wejdzie przez okno jak będziemy spać?

O matkoooo Olga zrobiła film o kryptydach, przecież na ten dzień czekałam całe życie 😅 polecam również poczytać trochę o skinwalkerach, też ciekawy temat. Z tych, które dziś wymieniłaś najciekawszy jest Nessi. Jest owiany turbo tajemnicą, jeżeli się pojawia to gdzieś w tle, przypadkiem i jest niegroźny, nikt nim nie straszy właściwie bo on nie robi krzywdy, co sprawia, że jest bardziej rzeczywisty. No bo po co ktoś miałby zmyślać jego istnienie jeżeli nie po to, by nastraszyć np. niegrzeczne dzieci...? Polecam wszystkim tutaj obecnym kanał Chris Melina, Polaraxa. Ma całą serię o kryptozoologii. Uwielbiam go słuchać, nie dość, że mówi o super ciekawych rzeczach, to jeszcze głos ma taki, że można go słuchać i słuchać ❤

Yeti - o ile pamietam, to była jedna z teorii próbująca wyjaśnić, co się stało z tzwm grupą Diatlowa (grupą ludzi, ktorzy udali się w góry Ural pod koniec lat pięćdziesiątych). Osobiście uwielbiam Nessie :) miedzy innymi za pojawienie się w "Obcej" Diany Gabaldon.

🍏

🍏

🍎🍎🍎

Mityczny KRAKEN, bo wspomina o nim jedna z moich ulubionych książek dzieciństwa " 20 000 mil podmorskiej żeglugi " Juliusza Verne😊

O mamooo, ależ piękne tytuły wybrałaś do zestawienia! 😍 A Umberto Eco i "Imię róży", to ja mogę tu praktycznie wpisać jako ten ukochany z najukochańszych kryminał, choć tak naprawdę jeden tytuł to dla mnie jednak nierealne do wyboru. 🙈 Ale! Od "Imienia róży" wiele, wiele lat temu rozpoczęła się moja wielka czytelnicza miłość i pasja, która trwa po dziś dzień. Naturalnie sięgałam wcześniej po książki, głównie za przyczyną lektur szkolnych, wtedy jednak, o ja głupia, nie umiałam docenić tej skarbnicy. I dopiero kiedy w moje łapki wpadła ta książka Eco, zaczęłam czytać tak troszkę od niechcenia, dla zabicia nudy... no i przepadłam, po prostu wpadłam jak śliwka w kompot! 😍 Po dziś dzień pamiętam, jak ciężko mi było tę książkę odłożyć na bok i choć nie należy do cieniasków, a ja w tamtym czasie nie byłam jeszcze żadnym książkoholikiem, to połknęłam ją w dwa dni. I poczułam apetyt na więcej i więcej. 😀 No i tak sobie to trwa po dziś dzień! 🙃 Jestem wdzięczna Umberto Eco za to, że stworzył tę historię. Z sentymentu posiadam nawet kilka różnych wydań "Imienia róży" choć na moich regałach o wolne miejsca ciężko. Także tak, ta książka zdecydowanie zasługuje na moje wyróżnienie! 🙂

🍏🍏🍏🍏🍏

A mogłam iść na studia na kryptozoologię zamiast psychologię 🤪❤❤.

Ciekawe zastawienie. Nie wiem czy jest kryptydą, ale ze słowiańskich wierzeń pasowałby mi do zestawienia Leszy. Dodałabym jeszcze Kikimore ;)

W życiu ,żadnego nie widziałem .Klasyka to Na Tropach Nieznanych Zwierząt Bernard Heuvelmans.Masterton też fajnie napisał ,o Wendigo .Bazyliszek Mastertona fajny.

Zdecydowanie Wendigo uwielbiam film Drapieżcy z 1999 roku.

Ja myślę że trzeba o nich czytać 😊

Polacy nie gęsi, swoje kryptydy mają. Nawet takie, co za bardzo lubują się w królikach. Mowa o... Bamba rabam... Pomórnik, o którym słyszałem będąc nastolatkiem, albo i wcześniej. Grasujący na Pomorzu Zachodnim stworek, mający być kuzynem El Chupy, (choć to może sama El Chupa, tylko że wybrała się do Polski na wakacje) lubował się w eliminacji drobnej, hodowlanej zwierzyny - zabijał poprzez jedno uderzenie, powiedzmy "łapy". Ale że jaki kraj taki all inclusive, więc pewnie kotlet nie zasmakował i musiała wyjść dożreć. Ponieważ od tamtych incydentów słuch po niej zaginął, zgaduje że również bulion z zająca źle działał na jego/jej żołądek.