Zależy jaki agregat. Z prawdziwego zdarzenia 2.5kw będzie tyle dawać bo ma zapas a 2.5kw to moc ciągła. Chiński nie,bo podają zazwyczaj moc chwilową a małym druczkiem zapis Maks pobór ciągły 1.5kw.

Nie musi być taka sama byle wystarczająca do pracy silnika, w końcu ma tylko ograniczyć skok prądu przy rozruchu. Innymi słowy nie może być większa niż silnik. 😉 Ale fakt pod obciążonymi silnikami spiętymi z maszynami mniejsze opory mogą nie wystarczyć do pełnego rozruchu.

Każdy układ ograniczający prąd rozruchu jest sofstartem. 😉 Nie ma znaczenia czy rolę tą pełni falownik, grzałka, żarówka czy wiadro z wodą i dwie blachy. 😂

@@olo1299 Przyjacielu, za softstart obecnie jest uważany UKŁAD ELEKTRONICZNY, który: albo reguluje moment obrotowy silnika poprzez regulację współczynnika wypełnienia impulsów (PWM) albo generuje pełnowymiarowe napięcie zmienne i zmieniającej się częstotliwości. Wyróżnikiem sofstartów jest to, że wnoszone przez nie straty energii bardzo rzadko przekraczają 2%, najczęściej poniżej procenta. Następną cechą wyróżniające soft starty jest to (w przypadku "pełnowymiarowych"), że możesz definiować NIEPRZEKRACZALNĄ wartość prądu, obrotów, samoczynne wyłączenie przeciążeniowe i inne szmery-bajery. Każdy układ ograniczający prąd rozruchu jest... TYLKO układem ograniczającym prąd rozruchu i niczym więcej. Ponadto rezystywne układy rozruchowe, obojętne co jest czynnikiem ograniczającym prąd, ważne że pracują stale z niezmienną rezystancją wprowadzając w ten sposób duże i bardzo duże straty energii. Co w przypadku małych silników można jeszcze jakoś przeboleć, ale na przykład hutnicza walcarka, albo elektryczna lokomotywa bez falowników i softstartu? Zapomnij. NIE DZIŚ, w dobie tranzystorów IGBT. Albo karuzela w wesołym miasteczku rozpędzana, jak niegdyś, "na wiadro z wodą"? Jaki UDT by to dopuścił do eksploatacji????? I dlatego sofstarty tak gremialnie wypierają WSZYSTKIE INNE rozwiązania. Prawda jest taka, że prosty SS jest tańszy niż wiadro z wodą, gdyby chcieć je przyzwoicie i BEZPIECZNIE wykonać. A oferuje, znacznie, znacznie więcej. Ale jeśli dla ciebie wiadro z wodą to soft start.... 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

@@andrzej3511 to jest tylko nomenklatura nazewnictwa obecnie produkowanych urządzeń. Możliwe że nazwa została zastrzeżona tylko do takich opcji jak mówisz, nie kłócę się, stwierdzam tylko ze każdy układ powodujący łagodny rozruch jest soft startem z definicji. PS serwisuje lokomotywy towarowe dość często, szafy pełne oporów to standard 😉

@@olo1299 Owszem, zapewne ET-22. To technologia z połowy zeszłego wieku. Wiesz kiedy Anglicy w English Electric opracowali ten system? Na co stawiasz: PRZED II WŚ, czy już po? W mojej ocenie te lokomotywy powinny hurtem zostać głęboko zmodernizowane, szczególnie ich koszmarnie anachroniczny system sterowania silnikami trakcyjnymi. A to, że nadal są używane nie dowodzi wspaniałości takiego sterowania ale bezmyślności użytkowników, w tym PKP Cargo. Były chyba nawet jakieś próby modernizacji, ale zdaje się że zbyt płytkie, połowiczne. Moim zdaniem należałoby wypruć pudło do gołego i wstawić bebechy w stylu Dragona. Ale ktoś tam ma chyba zasranego węża w kieszeni, albo nie ma znacznej części mózgu. Na Dragonie czy Grifinie nie uświadczysz ani milimetra rezystora rozruchowego. Obie lokomotywy są w zasadzie zespołem wielu falowników (do których dorzucono kilka komputerów), z których każdy realizuje funkcję SS wraz z innymi, bardzo rozbudowanymi algorytmami działania. Na przykład genialnie skonstruowany system antypoślizgowy, o którym poczciwy byś może tylko śnić, czy równie doskonały system hamowania elektrodynamicznego z PEŁNYM zwrotem energii do sieci trakcyjnej. Po prostu maszyna na miarę XXI wieku, która nie marnuje energii elektrycznej w rezystorach rozruchowych (popatrz, nikt jakoś ich nie nazywa rezystory SS!) i klockach hamulcowych. A tu waćpanie idzie o grube megawatogodziny!

@andrzej3511 nie ważne czy to jest przestarzałe rozwiązanie czy nie. Stwierdzam fakt że ciągle jest popularne a w zastosowania towarowych nawet mniej awaryjne. Jakoś nie ma z nimi większych problemów, za to zmodernizowane długi czas przechodzą okres dojrzewania😂 Ja nie mówię że stare rozwiązanie jest idealne i lepsze. Mówię że się sprawdza w swym zadaniu. Ale odbiegliśmy od meritum sprawy, czyli czy soft start pasywny jest soft startem. Tak jest! Jakie jest główne zadanie soft startu? Zniwelowanie udaru prądowego przy rozruchu. Czy opornik ograniczający ten prąd spełnia to zadanie? Tak! Więc jest soft startem, nie ma innej prawidłowej odpowiedzi. Czy jest idealny? Nie! Czy jest stratny? TAK! CZY elektroniczny soft start jest lepszy? O wiele lepszy i z większą ilością możliwości! Ale nie ma to znaczenia. To tak jak byśmy się kłócili czy Ford t jest samochodem, a ty byś się upierał ze nie jest bo nie ma tego co obecne auta😉

W trójkącie silnik bierze jeszcze większy prąd. Rozruch się robi Gwiazda->Trójkąt właśnie po to żeby ograniczyć prąd rozruchowy.

Za duża rezystancja grzałek. Jak by dać połowę grzałki i dłuższy czas to zdążył by się chociaż trochę rozkręcić i było by jeszcze lepiej.

Soft start to układ łagodnego rozruchu. Nie ma znaczenia w jaki sposób to jest rozwiązane dalej spełnia zadanie soft startu. Według ciebie w takim wypadku łagodne ładowanie kondensatorów dużej pojemności które nazywa się układem soft start nie jest soft startem bo nie steruję tym elektronika? 😊

Dalej upieram się przy swoim zdaniu. Zgodnie z Pana definicją wszystko co podłączymy do silnika byłoby soft startem: przełącznik trójkąt-gwiazda, skokowa zmiana rezystancji w obwodzie wirnika, skokowa zmiana rezystancji w obwodzie stojana, wielostopniowe układy wiroprądowe, zmiana liczby par biegunów i pewnie wiele innych. W moim rozumieniu elektryczny układ SS, to taki który podaje napięcie od zera (lub tak jak jest napisane w różnych instrukcjach obsługi SS - od napięcia przy którym następuje już ruch maszyny bo poniżej to tylko zachodzi grzanie i zero pożytku) do napięcia zasilania (pełnego) w sposób płynny/delikatny/soft (nie powodując przez cały czas rozruchu/startu żadnych udarów: ani elektrycznych ani mechanicznych) i ma za zadanie przede wszystkim ograniczenie prądu rozruchowego a nie magnesującego. Nie musi być to koniecznie elektronika, może być ktoś kto kręci autotransfomatorem ręcznie za każdym razem. Co do kondensatora to dla mnie jest to zwykły obwód RC, w którym ograniczany jest prad przez rezystancję w stanie nieustalonym ale jeśli ktoś czuje się lepiej z tym, że zabudował softstart zamiast opornika to już jego sprawa. W przemiennikach częstotliwości (potocznie falownikach) zainstalowany jest "rezystor wstępnego ładowania" obwodu pośredniczącego DC i tyle. Gdy wywala mi szlifierkę/spawarke przy starcie i podłącze te urzadzenia przez długi przedłużacz to znaczy, że zastosowałem softstart? To, że jakaś starsza pani ma w mieszkaniu wyłączniki nadprądowe nie sprawia, że stała się dyspozytorem mocy. Dla mnie pozostanie to układ z dołączoną rezystancją w obwodzie stojana bo tak mnie nauczono w szkole. Nadmienić i przypomnieć chciałbym jeszcze, że funkcja łagodnego rozruchu jest tu znikoma bo wał nawet pół radiana nie gibnął a już dostał full napięcie i tym samym kopa naprzód. Głównym celem jest tu ograniczenie prądu magnesującego, aby nie wjechać na charakterystykę czasowo-prądową zabezpieczenia. Podczas procesu rozruchu silnika rezystancja jest zwierana i nie pełni żadnej funkcji. Start trwa a rezystora, pod względem elektrycznym, po prostu nima. Wszystko zależy też od tego czy na układ napędowy patrzymy bardziej od strony elektrycznej czy mechanicznej. Nie mniej uklad działa i spełnia swoją funkcję. Pozdrawiam

@@dajankov dalej cała ta dyskusja opiera się jedynie na twojej opinii że soft start musi być elektroniczny i aktywny oraz spełniać wszystkie założenia na raz... A tak nie jest... Nie bardzo mi się chce szukać książki w starych szpargalach by wysłać Ci zdjęcie klasyfikacji i rozruznienia typów soft startów. Więc masz zwykłą Wikipedie. pl.m.wikipedia.org/wiki/Soft_start Może w końcu zrozumiesz ze nowe rozwiązania i technologie nie oznaczają ze stare tracą swoją nomenklaturę.

@@olo1299 mi też się już nie chce nic tłumaczyć więc życzę wszystkiego dobrego

Wszystko zależy od silnika, na jakie jest napięcia i jak są zrobione wyprowadzenia, nie wszystkie można w podłączać w gwiazdę trójkąt.

W tokarce jakoś tego nie widzę... Dodatkowo niekoniecznie silnik może pozwalać na zastosowanie takiego przełącznika... Dlatego taka samoróbka opornica jest prostym i skutecznym rozwiązaniem.

Nie każdy ma, poza tym nie każdy silnik może być przez przełącznik D/Y do sieci włączony. Musi być na 400/690V a nie na 230/400.

Raczej silnik jest 230/400, skoro tokarka sama w sobie ma bezpośrednie załączanie silnika.

to się można przy 1F tak bawić a nie 3F

Zasada jest ta sama. Najpierw musi sobie brzuch napełnić i dopiero będzie pracować z nominalnym prądem maksymalnym, nie ma znaczenia czy to 1f czy 3f.

czemu miałaby paść?:D

@@sumilidero Po pierwsze. 0,3 sekundy softstartu to jest zdecydowanie za krótko. Softstarty do takich silników to minimum 5s ruchu na zmniejszonym obciążeniu. Po drugie. Takie grzałki w pracy cyklicznej, załączanie i wyłączanie bardzo lubią się przepalić i nie padną wszystkie naraz, padnie jedna. Właściciel tokarki nic nie zauważy przy czasie 0.3s. Padnie druga i nagle na jednej jedynej fazie pojawia się bardzo duży prąd chwilowo przy starcie. Przebicie międzyfazowe gwarantowane i ubytek paru ładnych stówek za przewinięcie silnika. A przy takim silniku jedna taka awaria i wydatek większy od kupna softstartu. Takie domowe sposoby działają zawsze do czasu. Miesiąc, rok, a czasem nawet parę lat, ale nigdy się nie kalkulują. Taka tokarka używana w stanie dobrym, sprawna kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Właściciel ryzykuje sprzętem za taką kasę oszczędzając marne 500 zł. A nawet nie ma 500 zł, bo przecież coś tam wydał na te elementy i poświecił swój czas. Gdzie tu sens i logika? Po co ryzykować awarią sprzętu za co najmniej 15k PLN oszczędzając marne ~300 zł?

@@Klebern80 Przesadzasz. Czas jest optymalny, bo chodzi tu o namagnesowanie rdzenia a nie o sam ruch silnika. Co do grzałek to nic im nie będzie bo w tak krótkim czasie przyrost temp jest niewielki. Jak się jedna spali to nic się nie stanie bo pozostałe dwie i tak ograniczą napięcia wszystkich 3 gałęzi. Więc tragedia żadna się nie stanie, musiałyby się zbiec różne dziwne okoliczności na raz, a to równie prawdopodobne co awaria silnika z jakiejś innej przyczyny. Pzdr!

@@sumilidero Grzałka jest najwredniejszą metodą, bo taka uszkodzona grzałka wizualnie nie wygląda na uszkodzoną. Ba! Zmierzysz przejście miernikiem rezystancji na odłączonym zasilaniu: będzie. Zmierzysz napięcie: będzie 230V. Tylko prądy nie będą się zgadzać. A kiedy grzałki padają? Przy włączaniu? Podczas pracy? Czy przy wyłączeniu zasilania? Jak będzie włączał tokarkę raz dziennie, to taka prowizorka troszkę potrwa. Będzie robił kilkanaście drobnych prac dziennie, tylko czekać awarii. I pozwolę się nie zgodzić, że 0,3s to wystarczający czas, ale drzeć o to szat nie będę. :)

@@Klebern80 Będzie słychać po silniku, ze coś nie tak ma :D

Przewietrznik też by się przydał normalny a nie kawałek blaszki.

To oznacza sklejenie styków przekaźnika rozruchowego lub spalenie rezystora ograniczającego prąd rozruchowy. Można w szereg zamiast rezystora dać żarówkę dobraną eksperymentalnie (klasyczną, nie energooszczędną). Przedłużacz to doraźne rozwiązanie, ale może być groźne, nie mówiąc o niepotrzebnych stratach w czasie normalnej pracy.

To jest błąd.

Nie jest stratne bo silnik wcześniej szarpał dużo prądu zanim ruszył. Opornica to ogranicza. Niepotrzebnie natomiast chodzi ten wentylator bo przez grzałki przepływa prąd tylko przez chwilę

@@Lechoslowianin ALE..PRZEZ..TA..CHWILE..W..GRZALKACH..PLYNIE..KILKADZIESIAT..KILOWATOW TO,,JAK..NIE..JEST..STRATNY NIE..MOZNA..IMPULSOWO?

@@mcqcjc8409 Gdyby nie było opornicy te kilowaty a nawet dużo większe płynęły by przez silnik

@@Lechoslowianin SERIO?

@@mcqcjc8409 Autor mówił że te grzałki nie maja nawet 4KW, nawet wpięte bezpośrednio bez silnika nie pobiorą "KILKADZIESIAT..KILOWATOW" jak sugerujesz.

@Paweł K Przełącznik gwiazda-trójkąt to najprostsze i skuteczne rozwiązanie. Taki przełącznik obniża trzykrotnie prąd rozruchowy.

@Paweł K Po wpisaniu w google "ŁĄCZNIK KRZYWKOWY 3F TABLICOWY GWIAZDA TRÓJKĄT" dostajemy to co jest potrzebne. Ceny są śmieszne niskie :)

Przełącznik gwiazda trójkąt w tokarce to rzecz nie praktyczna.

Jeżeli silnik jest 400/690 to oczywiscie. Jak jest 230/400 to taki przełącznik się nie nada.

@Paweł K Fakt, z tym, że falownik jest mniej wredny dla silnika niż softstart. Softstart katuje silnik tragicznie odkształconym napięciem i sama kwestia zmniejszonego napięcia na starcie nie załatwia sprawy. Tyle, że namagnesuje rdzeń, ale silnik pod obciążeniem na obniżonym napięciu nie ruszy i musi dostać kopa, co i tak prądu dużego potrzebuje. Ostatnio sprawdzaliśmy softstart przy silniku 55kW i dopiero przy ustawieniu dopuszczalnej krotności prądu 5x silnik dał rade ruszyć.