😁

oby jak największej ilości osób!

😁

cieszymy się, że się podoba 💙

pozdrawiamy również 👋

Zawsze byli lepsi i lepsiejsi I zamiast płakać jak jakiś nieudacznik i oczekiwać niemożliwego lepiej robić to na co ma się ochotę

Nie. Jak matka stosuje przemoc ekonomiczną, jest to wina ojca, gdy chodzi o córkę i gdy chodzi o syna. Słuchaj ze zrozumieniem. Ojciec jest winny zawsze i wszędzie, bez względu na okoliczności.

@@smokjajo2 Masz rację. Gdy jest samotna matka to są 2 powody dlaczego winni są mężczyzni. 1) Że ojciec odszedł od niej (nawet jeżeli zmarł, przecież mógł nie umierać) 2) Inny facet nie jest z nią w relacji przez to ona jest zmuszona musi stosować przemoc ekonomiczną. Kobieta nigdy nie jest winna.

@@Pigus1234 Znam przypadek baby, i to z Polski, która zaciukała nożem we śnie męża i 3 oraz 5-cio letnie dzieci. I zgadnij na kogo zwalano winę?

Bez podwojnych standardow nie mieliby zadnych

To nieprawda, że przy zatrudnianiu nie bierze się pod uwagę płci osoby aplikującej oraz, że nie ma ona wpływu na rozwój kariery zawodowej. Kulturowe wzorce i stereotypy dot. ról płciowych, zwłaszcza odnoszące się do rodzicielstwa sprawiają, że preferowane jest zatrudnianie mężczyzn na wiele stanowisk, a kobiety zarabiają mniej, bo zakłada się ich mniejszą dyspozycyjność, związana z przewidywanymi obiwiązkami rodzinnymi. Badania (m. in. Banku Światowego- przytaczam za "Kapitałem Kobiet" Lindy Scott) wskazują, że w Polsce perspektywy ekonomiczne kobiety pogarszają się wraz z zawarciem małżeństwa, a kobiety płacą też swego rodzaju karę za macierzyństwo. Polecam "Kapitał kobiet" i "Niewidzialne kobiety" C. Criado-Perez. Wiele zjawisk społecznych, przyjętych schematów postępowania, organizacji przestrzeni, a nawet designu przedmiotów codziennego użytku, które wydają się zupełnie neutralne, w rzeczywistości są wyrazem męskiej perspektywy, która jest po prostu domyślna.

@@MaciejSawinski-mf3di1. Oczywiście, że płeć ma znaczenie, ale w przypadku, gdzie kandydatka i kandydat są na papierze „równi”. np jak wybierzemy stanowisko kierownicze, to oczywiste, że zostanie wybrany mężczyzna przez naturalne uwarunkowania, które ma z natury. 2. Nie oszukamy natury i warto wspomnieć stricte z natury i psychologii, że kobiety podświadomie wybierają partnerów do życia poprzez „Hipergamie” i wybiorą silniejszą, zaradniejszą osobę do spłodzenia potomstwa i to nie są stereotypy, ani przyjęty zwyczaj, tylko N.A.T.U.R.A której podobnomyślące osoby jak Anna Maria Żukowska nie oszukacie nawet najgłupszą wypowiedzią o ciąży biologicznego faceta. 3. Co do tragedii po ślubie - To tylko świadczy o tym jakich partnerów wybierają kobiety, które potem muszą być więzione z tym „bachorem”. Dziecko i wspólne lokum, to szczęście które obaj partnerzy muszą pielęgnować, a to w jakie relacje się pakują ludzie, to radze się Panu nie wtrącać, bo to walka z wiatrakami i niektórych poprostu przyciągają toksyczni ludzie.

Ale zdaje sobie też sprawę, że tego progresu światopoglądowego nie zatrzymamy i ważne żeby oczywiście w tym harmidrze odnaleźć siebie. Spodziewam się, że obecna Generacja będzie dążyła do równouprawnienia, także liczę, że na znak równości zapewnimy najbardziej zagorzałym feministkom wakaty na budowie lub przy mniej urokliwych pracach komunalnych jak wywóz odpadów 🙂 A o mobilizacji i poborze do wojska też wspomnę, ale ku niezaskoczeniu pani „ministrze” do spraw równości nie widzi się musztrowania delikatnego i jakże pacyfistycznego elektoratu, którego paliwem jest Latte sojowe, a aktywnością niestety niefizyczną w ciągu jest aktywność na grupie ze słodkimi pieskami. Pozdrawiam cieplutko

@MaciejSawinski-mf3di Nie wiem po co mialbym czytac ksiazki nawiedzonych feministek. Chyba po to ,zeby wkurzac sie przez cala lekture i obalac argument po argumencie tych wyssanych z palca glupot. Przeczytalem wstep i juz mi sie zebralo na wymioty. Wszyscy wiemy, że kobiety zarabiają gorzej od mężczyzn(kwestia prywatnych preferencji, wyboru branzy, zaangazowania oraz nadgodzin), wolniej awansują(znowu - mniejsze zaangazowanie i malo nadgodzin) i rzadziej zasiadają w zarządach(niby z jakiej paki mezczyzni maja oddawac miejsca w firmach, ktore sami zbudowali?). Czy jednak jesteśmy tym faktem wystarczająco oburzeni? Czy raczej przyjmujemy jako oczywistość skandal, że połowa ludzkości, która w dodatku w krajach rozwiniętych jest - średnio rzecz biorąc - lepiej wykształcona(punkty dodatkowe na egzaminach za "bycie kobieta" xD), dostaje mniejsze wynagrodzenie za tę samą pracę(dostaja tyle samo za mniejsza prace i lzejsza - czyt mniejsze normy dzwigania, zwalanie pracy i obowiazkow na kolegow "no przeciez nie pomozesz kolezance?", dalej tenis - wszytskie turnieje wielkoszlemowe maja rowne wynagrodzenia dla kobiet i mezczyzn mimo iz kobiety generuja mniej zyskow i graja mniej setow, modeling - kobiety zarabiaja nawet 2x tyle co mezczyzni, a w polskim pkp nawet dostaja gorace posilki i sobie jedza na oczach glodnych kolegow xD) ? Czy faktycznie mężczyźni - w szerszej perspektywie - na swoim uprzywilejowaniu korzystają(jedyne przywileje mezczyzn, ktore im zostaly to wieksza sila i szybkosc i to jest przywilej biologiczny, reszte "przywilejow", o ktorych zapewne mysli autorka to przywileje mezczyzn bardzo wysokiego statusu, wplywowych i bogatych, normalni mezczyzni - czyli 99% szoruje po dnie uprzywilejowanej hierarchii pod kobietami) ? I czy zdajemy sobie sprawę, że niezliczona ilość kobiet jest wciąż przedmiotem handlu(chlopcy tez i ma to miejsce najczesciej w krajach 3. swiata - moze trzeba sie tym zajac?)? Ojcowie sprzedają córki na żony bądź prostytutki wbrew ich woli(znowu kraje 3. swiata). Przyszli mężowie gwałcą wybranki, by nie płacić za nie posagu(3 swiat). W kulturach, gdzie to panna młoda wnosi wiano, dziewczynki bywają uznawane za tak duże obciążenie finansowe, że zaraz po urodzeniu są zabijane. W wielu miejscach na ziemi majątek wdów przechodzi na braci zmarłego męża, a one kończą na ulicy bądź zmuszane są do usług seksualnych, które mają być zapłatą za utrzymanie ich rodzin. Konkludujac - wyjatkowa pozycja kobiet, szczegolnie w dzisiejszym swiecie wynika tylko i wylacznie z faktu, ze potrafia dawac zycie(nikt inny tego nie potrafi) to jest ich najwieksza karta przetargowa i biologiczny dar. Za to wszytsko odpowiada biologia, a nie konstrukty i stereotypy - tak jak to sie mowi w waszej marksistowskiej dialektyce. Co sie stanie, gdy cywilizacja osiagnie sztuczne "inkubatory" niech Pan sobie sam odpowie. I jeszcze jedno Panie "czujacy" prawniku, prosze przestac siac demagogie i nie wiem - zajac sie hodowla jedwabnikow xD. Te 200 kobiet, ktore byly na tych waszych pozal sie boze wykladach, znowu wyjdzie z glowa przepelniona mitami, roszczeniowoscia, nienawiscia i przekonania, ze "caly swiat jest im cos winien"