Aniu, miasto już dawno chciało odkupić ten teren, ale go na to nie stać, właściciel żąda kolosalnej kwoty.

Tak, to prawda. Była taka młoda i padła ofiarą zachłanności i walki o władzę jej rodziców. Też mi jej szkoda.

Tak - Joanna Grey to niewątpliwie postać która budzi współczucie.

Ślicznie dziękuję Aniu. 🌹

Dziękuję Pani Małgosiu za wyczerpujący i bardzo wartościowy komentarz. Bardzo mnie fascynuje ta postać, a gdy odwiedzam jej rodzinny dom czyli ,,Hever Castle" i spaceruję alejkami pięknego ogrodu to czuję jakbym przeniósł się do tamtych czasów. W ,,Hever Castle" nakręcono wspaniały film ,,Anna tysiąca dni" z 1969 r z niesamowitą Geneviève Bujold w roli Anny Boleyn. Pozdrawiam.

@@szekspirlove Tak, oglądałam ten film i to kilka razy(też mnie zachwyciła śliczna odtwórczyni roli Anny) i wiele innych,w tym serial jeszcze z lat 70.Od 14 roku życia jestem zafascynowana Anną Boleyn i od tego czasu upłynęło już 40 lat.A wszystko zaczęło się od powieści George'a Bidwella "Rubaszny Król Hal."A obecnie czytam książkę autorstwa Erica Ivesa-"Anna Boleyn.Życie i śmierć".Bardzo wyczerpujące dzieło człowieka, który również był zafascynowany tym tematem.Jak widać,Anna Boleyn po kilku wiekach nadal potrafi oczarowywać🙂 Za każdym razem,gdy natykam się na ludzi, którzy też są pod wrażeniem tej niezwykłej kobiety,jestem wzruszona,jak gdyby chodziło o kogoś znanego mi osobiście.Żartuję czasami, że jeżeli istnieje reinkarnacja,to być może żyłam w otoczeniu Anny,np.jako jej oddana dwórka...?😉Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam.I oczywiście liczę na więcej opowieści o podobnej tematyce.👌👏

@@magorzataelzbieta6492 Świetnie jest spotkać kogoś kto fascynuje się tym samym co my. Tym bardziej dziękuję za kontakt i informacje. @SzekspirLove to mój drugi kanał, gdzie urzekła mnie twórczość Szekspira. Jakby nie było żył on i pisał w czasach rządów córki Anny Boleyn - Królowej Elżbiety I. Jeszcze raz gorąco pozdrawiam.

Historią Anny Boleyn zainteresowalam się ok 15lat temu.Polecam książki Dr. Davida Starkeya. Osobiście uważam że Henryk uwierzył w winę Anny zresztą Jane Seymour podsycała te plotki o romansach Anny a przecież wiedziała że to nie prawda była w końcu jej dwórką i towarzyszyła Annie praktycznie całą dobę. Więc wizerunek słodkiej uległej Jane jest zakłamany.

@@katarzynawiatr7376 Ja interesuję się Anną Boleyn już ze 40 lat,czyli jeszcze jako młodziutka nastolatka(14 lat) byłam zafascynowana tą niesamowitą postacią.Wpadła mi do ręki książka G.Bidwella-" Henryk VIII,rubaszny król Hal" i od tego właśnie się zaczęło. Kiedyś trudno było cokolwiek znaleźć na te tematy,ratowały mnie biblioteki,w których łapałam co się dało.Teraz czytam biografię : "Anna Boleyn.Życie i śmierć"- autorstwa Erica Ivesa.Temat ujęty bardzo wnikliwie.Tym bardziej podziwiam,bo trudno dotrzeć do jakichś konkretów.Henryk koniecznie chciał wymazać obecność Anny nie tylko ze swojej pamięci,ale w ogóle z kart historii.Niszczono zatem jej przedmioty osobiste,meble i portrety.Niewiele się pamiątek po niej uratowało,ale jakby na złość Henrykowi,to właśnie Anna stała się jedną z najsłynniejszych królewskich małżonek.Otacza ją aura tajemniczości i również z tego powodu Anna do dziś fascynuje i pobudza wyobraźnię...A tego jej małżonek nie przewidział. Myślę, że Henryk uwierzył w te oskarżenia,bo chciał uwierzyć, tak mu było wygodnie.Nie musiał się też kłopotać o swoje sumienie.Z Anny uczyniono wręcz czarownicę,która nawet zagrażała życiu króla.Dziwne,że tak łatwo w to wszystko uwierzył.Taki naiwny był?Nie sądzę.Pokrętne myślenie człowieka, który chciał przeprowadzić swój plan za wszelką cenę.Chętnie oddał sprawę w ręce zręcznego Tomasza Cromwella,czyli odpowiedniego człowieka do zadań specjalnych.Król śpieszył się do następnego ożenku,bo młodość minęła,a następcy tronu wciąż nie było.Zależało mu na czasie,tak więc szybko przeprowadzono cały plan.Wyrok już właściwie zapadł przed rozprawą,a król nie poświęcił tej sprawie zbyt wiele uwagi.I myślę, że celowo nie chciał się w to wszystko zagłębiać.Miał od tego ludzi,a ci chętnie Annę oskarżali.Uwierzył więc w spisek, który sam zlecił-tak można to ująć.A co tak naprawdę myślał Henryk,to już tylko on sam wiedział. Przepraszam, że tak się rozpisałam,ale tak to już ze mną jest,jak temat Anny Boleyn się pojawi😊💗