Panowie a oglądaliście włoskie O.K. Connery?

Co to jest ❓ następne recenzje , krytycy filmowi mi się znaleźli 😂😂😂😂.

Jak zawsze świetna robota :) uwielbiam te materiały :)

Duży respekt dla takich lore i podcastów 👌

Odpalamy i słuchany

👌🍸

Są! Po trzech miesiącach zastanawiania się czy nie zostali zlikwidowani przez Spectre, oto pojawiają się znowu. Zrzucają kombinezony nurkowe, lekkim ruchem dłoni, niby od niechcenia, rozprostowują niedoskonałości garniturów i poprawiają muszki. Wchodzą ściągając wzrok kobiet i podejrzanych typów. Podchodzą do baru i zamawiają...🍸🍸 Panowie, nie chce zabrzmieć jak miękiszon ale tęskniłem ( i lekko zmieszany przypomniałem sobie że jeszcze nie nadrobiłem zaległości;)). Czołem koledzy 🤜🤛🤛

Super podcast, bardzo dobrze was się słucha! Właśnie odkryłem i będę śledzić i nadrabiać. Fajnie, że tak szczegółowo omawiacie film.

a tu przerobiony plakat NTTD: facebook.com/share/p/Qr9kaDDKRi7ybWYo/?mibextid=WC7FNe

Dorzucam obiecany w podkaście link: www.mi6-hq.com/sections/articles/sheriff-jw-pepper-genesis-joe-higgins-dodge

Pralnia brudnych pieniedzy organizacji Widmo znow w eterze. Ukłony w pas i dziękuję 👌 Czy myśleliście panowie żeby np zrobić ranking przeciwników Bonda w takim jedno, dwu czy ile wyjdzie odcinkowym secie?

Pozdrawiam Panowie 🍻

Panowie jak dobrze jest znów was usłyszeć.

Najlepszy podcast na internecie powraca.

Mega!

Najlepszy! Podcast! W internecie! 🤜🤛

The best of the best

Szpiega ceniłem kiedyś dużo bardziej, ale wracam z chęcią do dziś do tego filmu. Zresztą kiedy oglądałem go pierwszy raz, to wydawało mi się że od czasu Człowieka ze złotym pistoletem minęła wręcz epoka. Dzisiaj odrobinę bardziej wolę trzy ostatnie Bondy Moore'a- tak, lubię Ośmiorniczkę😁 Szpieg, to przyjemny, bardzo widowiskowy, pełen humoru film bondowski. Scenariuszowo to remake "Żyje się tylko dwa razy", więc w zasadzie nic nowego, jednakże podane w takim lekkim stylu, troszkę już kina nowej przygody drugiej połowy lat 70. A czegóż tu nie ma- wspaniałe lokacje, lotus espirit, podwodna baza złego, legendarny jaws, oraz na pewnym etapie skomplikowana relacja Bond-Anja! Moore w pełni sił- idealne wyważenie luzu, z powagą. No i na deser... wiem że Teresa, czy Vesper to czołówka kobiet Bonda, tak i aktorsko, jak i charakterologicznie, ale dla mnie ani przed, ani po nie było lepszej dziewczyny Bonda od Barbary Bach😁 To mój mocno subiektywny pogląd, ale ja zawsze uwielbiałem Barbarę w tym filmie. Tradycyjnie na koniec... kapitalny odcinek Panowie... słucha się miło, lekko, z zaciekawieniem. Pozdrawiam Was!

❤

Musze kiedys z wami nagrac podcast😂 Mega robota Panowie

Mega jak zawsze

Dobra robota jak zawsze :) dzięki :)

Mega , slucham was kilka godzin dziennie, np podczas biegania Jestem fanem

Świetne! Wysłuchane 8 razy i to nie jest ostatnie 8 razy, które planuję!

Być może, podkreślam, jest takie prawdopodobieństwo, ze to najlepszy podcast na YT. Ktos moze powiedzieć, że to przeciez film o dwóch facetach w łódce. Tak, ale jaki ten film jest cholernie zajebisty. Nie tylko Bondowi ale i sobie panowie stawiacie pomnik ze złota. Tak trzymać. Jak mi jeszcze powiecie ze kazdy swój podkast wrzucacie o 7:00, albo lepiej 7 minut po północy, to łeb mi eksploduje. Pozdrawiam.

Jestescie mega!

Super robota !

Panowie jaki macie format obrazu tego filmu?Nie mogę znaleźć nigdzie wersji w tzw. Pełnej panoramie... Jest dostępny głównie w klasycznym 16 na 9.

Kule bele trafiłem na Wasze kanał....i chętnie posłucham waszych opowieści.

Jak zawsze świetny materiał, ale Panowie z waszą głośnością jest nie najlepiej w przeciwieństwie do gościa. Tak czy inaczej dzięki 😀

Dzięki Panowie :) jak zawsze się Was dobrze słucha

Jak muzyka mankamentem w licencji ??- co za bzdety

Super świetny film dziękuję polecam i serdecznie pozdrawiam

Świetny materiał jak zwykle Panowie. Zawsze uważałem, że to jeden ze słabszych Bondów, choć za dzieciaka byłem ciut bardziej wyrozumiały. Niby bardziej szpiegowski, ale ta kampowa, komiksowa aura strasznie się z tym wszystkim gryzła. Uważam że film miał potężny potencjał by zrobić z tego mroczny, gęsty thriller szpiegowski o walce dwóch niezwykłych osobowości z pozoru podobnych, ale zupełnie innych. Teraz stawiam ten film na pewno niżej niż Moonrakera, czy DaD, ale wyżej niż znienawidzone przeze mnie Spectre :) Sam Moore całkiem dobry, już osadzony dobrze w tej roli, choć wolę go w trzech ostatnich Bondach. Sceny akcji też gorsze niż w poprzednich filmach- nie zbliżyły się niestety do poziomu pościgu motorówek, czy wszystkich scen akcji z Bonda z Lazenbym, bo te były majstersztykiem. Wspomnę jeszcze o muzyce, bo moim zdaniem Panowie, to soundtrack jest dużo lepszy niż np w Żyj i pozwól umrzeć. Zapewne mam do niego słabość, ponieważ w podobnym okresie John Barry pisał muzykę do Gry śmierci z Brucem Lee i niektóre takty są tak strasznie podobne, że jakoś tak z sentymentem tego słucham. Piosenka Lulu jest dynamiczna i aż przesadnie bondowska... ale dobra. Na koniec, by nikogo nie zanudzić tym wpisem, to taka ciekawostka, choć może zabawna, ale nie wiem czy ktokolwiek się nad tym zastanowił... to a propo motywu z dzieciakiem, który wychwyciliście, że ma w sobie ten film coś wyjątkowego w serii. Otóż jest i druga taka rzecz... "Człowiek ze złotym pistoletem", to drugi obok Doktora No film w serii, w którym nie pojawia się helikopter :D Przynajmniej jak sobie o tym pomyślę, to tak mi się coś wydaje ;) Także kończąc, słuchało mi się tego świetnie i w zasadzie zgadzamy się że obraz Hamiltona to niższe rejony rankingu filmów z Bondem. Pozdrawiam Was serdecznie

Jak miło, że nie jestem jedyny, któremu muzyka Billa Conti się podoba. Jakież to było odświeżające po Barrym, takie bardziej dynamiczne i pasujące do lat 80. Moim zdaniem to jeden z najlepszych soundtracków w historii serii- dynamiczny, różnorodny, nowoczesny jak na tamte lata i wpadający w ucho. Sekwencje pościgów citroenem, czy narciarski okraszone są kapitalnymi motywami muzycznymi. Także tu zmiana kompozytora na plus (Hamlisha nie lubię na przykład). Conti na plus zdecydowanie Gunbarell to ogień! Kiedy pierwszy raz oglądałem ten film i pojawił się z tą dynamiczną muzyką, to były normalnie ciary- ta moc, ten power! Pozdrawiam

Świetna analiza Panowie ;) Pamiętam także dokładnie swoje emocje po obejrzeniu tego filmu. Nie byłem aż tak rozczarowany, ponieważ spodziewałem się Moonrakera tamtych czasów. Najbardziej pozytywne odczucie po seansie było takie, że kolejny film będzie dużo bardziej realistyczny, a historia się powtarza (Moonraker 79, Tylko dla twoich oczu 81). Także przesadzony ostatni film Brosnana doprowadził nas do CR. Oczywiście DaD był produktem swoich czasów- masa CGI, matriksowy montaż, przesadzony pod każdym względem, ale po latach jestem także pozytywnie nastawiony do filmu. Jest on cudownie kiczowaty, przesadnie bondowski w sensie aluzji, odniesień, z kapitalnym pościgiem poduszkowców. Zresztą do momentu przeniesienia akcji na Islandię, to jest to całkiem dobry film. Macie Panowie rację... to straszne, ale ten film zyskuje po latach, nawet widzę to u znajomych :D Zły z kina po Bondzie wyszedłem raz... co ja mówię... wściekły! Nie znoszę Spectre i w tym przypadku chyba miną dekady zanim tego Bonda polubię. DaD przy tym Bondzie to arcydzieło :D Pozdrawiam i fajnie gdybyście dokonali analiz wszystkich filmów serii :) Ja fanem Bonda jestem od 92 roku i z przyjemnością słucham rozważań i analiz tych filmów

Fajnie, że wzięliście na warsztat ten film, który został z czasem doceniony. Zawsze uważałem "Licence to kill" za najlepszy film serii, który przełamuje schematy, bliższy jest pod względem postaci Bonda do książek Fleminga, a poza tym że bardziej przypomina kino akcji lat 80, to cały czas czuć ducha Bonda. Dalton w tej roli jest fantastyczny i wciąż nie mogę przeboleć że zagrał tylko dwa razy. Uważam że Timothy ze wszystkich odtwórców 007 miał najlepszą chemię z Desmondem. Dlatego tak fajnie wyszło większe umiejscowienie w terenowej akcji Q w porównaniu do poprzednich filmów serii. Co do finału z cysternami- kapitalny pościg, praktyczne efekty specjalne, dramaturgia, także bondowe efekciarstwo... coś kapitalnego. To się nigdy nie zestarzeje. Uważam wciąż że to najlepszy finał w całej serii filmów o Bondzie. Wspaniały film, który kończy pewną epokę. Późniejsze Bondy, jedne lepsze, inne słabsze, to już nie było to samo. Pozdrawiam Was... świetny materiał!

nagrałem recenzje 007 the world is not enough na psx

Witam, a nie przyszlo Wam do głowy, że M powstrzymuje agentów przed strzelaniem do Bonda bo nie chce go zabić a dla podkreślenia tego podaje kuriozalną przyczynę - obecność ludzi? Takie proste przerysowanie akcji aby mniej rozgarnięci zrozumieli przekaz? W tej scenie według mnie nie ma nic niezrozumiałego. 👍

Super się słucha. Mam dwie uwagi. James w ostatniej scenie gdy wchodzi na drabinę chyba ma tlącą się nadzieję, że uda mu się jednak stamtąd zwiać. Można zauważyć jak otwiera właz, rozgląda się i widząc drogę bez wyjścia spuszcza głowę. Takie odniosłem wrażenie. Druga sprawa tyczy się ogólnego odbioru zakończenia. Jako osoba absolutnie nie przeżywająca emocjonalnie żadnych filmów zastanawiałem się dlaczego akurat w tej sytuacji tak bardzo NTTD złapał mnie za gardło i od czasu premiery niemal codziennie o nim myślę. To dlatego, że mając właśnie trzyletnią córkę która jest dla mnie absolutnie wszystkim to najgorsze "symulacje" które czasami układają mi się w głowie to te w których nagle może mnie zabraknąć. Świadomość, że ominęło by mnie jej dorastanie, sytuacje w których będzie potrzebowała pomocy, koniec naszych małych nawyków, głupotek z których mamy ubaw jest okropne. To najgorsza tortura dla ojca mocno związanego z córką i wydaje mi się, że twórcy świadomie zarzucili tutaj haczyk. Bez tego to tylko kolejna śmierć bohatera filmu, przyjdzie następny. Co ciekawe opinię potwierdziło mi 2 innych ojców z córkami, a bezdzietni znajomi albo ci którzy nie przywiązują zbyt dużej wagi do bycia ojcem zupełnie tego nie wyłapało ani tym bardziej nie zrozumiało.

Świetny podcast i ciekawa analiza 😀 Zastanawia mnie to dlaczego sceny ze Safinem są dziwnie niedopisane i tak jakby przycięte nie dając możliwości rozwinięcia charakteru postaci. 😥 Na przyklad w drugim zwiastunie Safin celuje (jak się później okazuje) w Mathilde z pistoletu, a w końcowym rezultacie puszcza ją wolno jedynie wodząc za nią wzrokiem. Ciekawostka: Zdjęcia małego Safina to prawdziwe zdjęcia Ramiego Maleka i jego rodziny w tym jego brata bliźniaka.

Kolejny TOP podcast, Panowie - i po raz kolejny wiele cennych przemyslen odnosnie calego Bondowego uniwersum tu padlo. Pozdrawiam, czekam na nastepne z takowych & udanego przyszlego tygodnia zycze, rzecz jasna. 😊

Tenze podcast - absolutny TOP !!! 😎😎😎

Szkoda, że te materiały robią tak słabe zasięgi - temat nie jest przecież aż tak niszowy - bo z wielką przyjemnością się tego słucha, Wasze podcasty bardzo zaspokajają potrzebę "porozkminiania" o filmie po filmie ;) czekamy na kolejne odcinki!

Od sceny w Norwegii film zamienia się w parodię melodramatu. Oczywiście nie z winy Craiga tylko scenariusza i słabej gry Seydoux. Słabość scenariusza wyraźnie widoczna również w postaci agentki 00 granej przez Lynch, na początku traktowana z dystansem i humorem aby nagle bez jakiejkolwiek przyczyny stać się poważnym agentem. Dla mnie wątki związane z tymi dwoma postaciami psują niezły pomysł na zamknięcie serii i pożegnanie z Craigiem tak jak wątek grany przez Zamachowskiego zepsuł swego czasu Ogniem i Mieczem. Dla mnie, fana "Bondów" to utracona szansa na naprawdę dobry film a co gorsza dobry wynik finansowy utwierdzi w przekonaniu producentów filmowych o słuszności stosowania modelu biznesowego.

Bardzo fajna dyskusja 😉 Ja, pomimo mankamentów, jestem zachwycony całym filmem.