Spadaj

Lub brak rozwiniętej świadomości z twojej strony 🤷, dlatego nie rozumiesz o czym/kim mowa 😊

ewoluują z niższych form, np psy

Reinkarnacja i ewolucja duszy ,czyli powroty 😊i tak w kółko ,aż do doskonałości i połączeniu się że Źródłem 💓🌟

Lektorka spoko dla kobiet😊

@@robertvivekk1156 To słuchaj tych podszeptów i ruszaj w drogę 💓 U mnie też tak się zaczynało 🥰

Z calym szacunkiem ciut zaprzeczasz sobie mlodo/stara duszo. Ale moze sie myle. Samotnosci nie da sie przecenic. Postaralem sie to przekazac w "niecoficzny. blog". Pzdr.

Ojjjj ,tak tu nakręciłeś,że nic się tu nie zgadza ....nie będę tu wyjaśniać ,bo już to wyjaśniałam przez kilka lat ,ale nie ma duszy oddzielonej od Boga 🤷niestety ,tylko dzięki jedności z Bogiem ,trwamy i idziemy dalej i wyżej ❤❤❤❤❤niby sami ,ale nie samotni🥰

@@2208Millie A skąd to wiesz? Złe dusze też są połączone z tym twoim Bogiem? Chyba potrafisz podać źródło tej wiedzy, albo to tak sobie wymyśliłaś?

@walimlot Tak tak ,złe dusze też posłane są od Boga ,ale po to ,by ewoluować wyżej np mordercy ,możliwe ,że byli krwiożerczymi zwierzętami ,po za tym ,sam szatan też pochodzi od Boga . Co dotyczy , źródła,to jak sam pisałeś ,że każdy powinien doświadczać wędrówki duszy sam ,tak więc moje źródło ,to moje doświadczenia duszy ,duszy ,która jest bardzo stara i to od niej mam sporo informacji. Zauważyłam ,że jesteś oczytany i wiesz ,jak to działa ,więc pytanie o źródło wiedzy ,było pewnym zdziwieniem ,bo wynikało by z tego ,że nie potrafisz zjednoczyć duszy z umysłem i wyższą jaźnią ( Bogiem ,tak ja nazywam),nie zadał byś mi takiego pytania 🤷

@walimlot Wiesz ,muszę cię zasmucić ; ty jeszcze nie ujarzmiłeś własnego ego 😑to widać po komentarzach ...niestety ,długa droga przed tobą 🤷

Życie i śmierć niczego nie zmieniają, jak popełnia się w kółko te same błędy. Sama zasada jest bardzo prosta, szukaj właściwej ścieżki, własnej tożsamości duchowej i tego, czego chce twoja dusza. Twój umysł fizyczny ma inną tożsamość i cele niż twój umysł duchowy. Zbliż do siebie te umysły a właściwe ścieżki same się pojawią. Nie ma znaczenia, czy dusza jest stara czy młoda, ale zbliżenie umysłu fizycznego i duchowego powoduje zmianę perspektywy w postrzeganiu tej rzeczywistości.

@walimlot praktycznie skonczlem pisać na ten temat książkę i porzuciłem ten pomysł z prostej przyczyny.... za dużo by pisać

@@TomaszZgutka To oczywiste, temat za który się wziąłeś jest kwestią indywidualnej perspektywy. Każdy ma swoją ścieżkę rozwoju, gdzie sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Jakbyś skończył pisać, to stwierdzisz, że to nie tak, i musiałbyś na nowo to pisać, a im głębiej wnikasz w temat tym więcej pojawia się zmiennych. Wszyscy błądzimy chodząc w lesie, jak tylko znajdziemy ścieżkę, która wydaje się być tą właściwą, to niebawem okazuje się być fałszywą. Dlatego nigdy nie zaufam tym, co twierdzą, że mają mapę ścieżek w tym lesie i wiedzą jak z niego wyjść. Drogę wyjścia znają tylko ci, co z tego lasu wyszli, ale oni są daleko poza naszym zasięgiem zrozumienia. Pisanie książki na ten temat jest bez sensu, to jakby ślepy chciał prowadzić ślepego. Trzeba się skupić na własnej ścieżce i szukać wyjścia dla siebie, nie jesteśmy w stanie sobie w tym pomóc, w tym lesie jest ciemno, tu wszyscy są jak ślepi.

@@walimlot Chciałem pokazać ludziom nie cel ale drogę jaka przeszedłem by mogli uniknąć ewentualnych błędów. Tylko ,że to błędy są lekcją. Chciałem ludzi uprzedzić czym jest jak ty to nazywasz ,, wyjście z lasu " ale ci którzy to zrozumieją już nie musza dowiadywać się tego ode mnie. Chciałem z kimś porozmawiać na ten temat i znowuż jak ktoś szuka to powinien to robić w swoim tempie i moja pomoc mu się nie nada tak jak ja nie zrozumiem kogoś kto powiedzmy umownie ma wyższą świadomość a rozmowa z kimś na tym samym poziomie nie ma sensu. Bo byśmy tylko wspólnie potwierdzali lub zaprzeczali faktom. Dlatego napisałem, Wiedza , brak celu, samotność .... Życie i śmierć niczego nie zmieniają.... Przesrane mamy. Taki mój etap w życiu. Z przyjemnością czekam na kolejne wcielenie lub wyzwanie i wiem ,że nie mogę tego przyśpieszyć.

@@TomaszZgutka Dokładnie tak jest, jak napisałeś. Ze wszystkim całkowicie się zgadzam, tylko nie rozumiem słów "Wiedza, brak celu, samotność .... Życie i śmierć niczego nie zmieniają.... Przesrane mamy". Kiedyś odkryłem pewien mechanizm, który nazwałem mechaniką fraktalną, nie dotyczy to obrazów a łańcucha przyczynowo-skutkowego, on się układa we wzory, proporcje i symetrie. Ludziom daje to poczucie, że coś wpływa na ich los, że wydarzenia dziwnie same się układają. To prawo dotyczy wszystkiego i na wszystkich płaszczyznach rozwoju, proporcje i symetrie się przenoszą choć inaczej się manifestują-objawiają. I co ciekawe, niektóre z tych elementów są zbyteczne na danym etapie przemiany. Faceci maja sutki, element zupełnie zbyteczny, ale ich obecność wynika z proporcji i symetrii, muszą być, nawet jak nie pełnią żadnej funkcji. Dlatego nasz rozwój duchowy jest trudny, ponieważ nasza konstrukcja duszy ma elementy zbyteczne, które na danym etapie musimy pominąć w swoich wysiłkach, będą nas dezorientować. Równowaga wymaga by w rozwoju zachować dobro i zło, jako przeciwwagę. Problem w tym, że są 2 rodzaje zła i 2 dobra, okrucieństwo jest złem zbytecznym, niekonstruktywnym i głupim. Jest zło, które doświadczamy jako własny strach, gdy go pokonujemy, stajemy się silniejsi i strach jest przeciwwagą do lekkomyślności. Chodzi mi o to, że łatwo się w tych elementach dobra i zła pogubić. Cykle mogą być powtarzane, gdy nie osiągnie się właściwej równowagi, trzeba zaczynać wszystko od nowa, jak w grze, nie zaliczysz etapu, nie wykonasz zadania, wracasz się do początku. To jest bez sensu, ale jak zaliczysz etap, jak wykonasz swoje zadania, wtedy idziesz dalej, wtedy sens sam się objawi. Jeżeli masz takie odczucia, to sygnał, że musisz coś zmienić, że albo wyrosłeś już ze swojego etapu, albo stoisz na niewłaściwej ścieżce. Żeby wyjść z tego lasu, nie możemy podążać cały czas tą samą ścieżką, co jakiś odcinek drogi trzeba ścieżkę zmienić, stały musi być tylko kierunek. My jesteśmy dziećmi tego wszechświata, nasze istnienie ma taki sam sens, jak istnienie wszechświata. Gdyby nie było w tym sensu, wszechświat i my nawet byśmy nie powstali.

witam. ja tez mam to samo. nie wiem jak to sie stalo. wszyscy odeszli odemnie, dwie moje corki nie rozmawiaja ze mna od 2 lat. Ale w miedzyczasie moj syn uratowal sie od smierci i bardzo sie do mnie przyblizyl. jest tak szczery i uczciwy jak ja, prowadzimy glebokie rozmowy na temat zycia.pozdrawiam. twoj tekst dodal mi otuchy. napisz

@jadwigazarychta9737 dzięki 😏