Biblia agadanie. Po swojemu to tak jak chce djabel Bóg tego siwiata1list jana 5. 19

Panie Danielu! dobrze,że jesteś ❤️

Dla mnie najpieknieszą formą medytacji, w ktorej sie calkowicie odnalazlam to wlasnie medytacja zanurzona w Lectio Divina. Ten rytm zycia w rytmie Lectio Divina, czego uczy np Centrum Formacji Duchowej w Krakowie (ks. Krzysztof Wons) jest drogą w mojej codzienności. Ten rytm zycia Slowem Bożym sprawia, że oczy czlowieka stają sie coraz bardziej komtemplatywne, czyli WIDZĄCE BOGA W CODZIENNOŚCI.

Co za wspanialy wywiad! Takich wlasnie redaktorow, dziennikarzy nam potrzeba, jak Pani prowadząca. Super swiadectwo.

Kościół katolicki w Polsce stracił wielu wiernych przez to, że ukrywał pedofilię a także przez to ,że związał się z jedną partią czyli z PiS . Kościół stał się partyjny a księża ,oczywiście nie wszyscy , aparatczykami a nie duchownymi przywódcami ❗️

Ale odszedł bo?

@weronikakostrzewa-miejsces5776 Pani Weroniko, ma pani podstawowy problem, a właściwie - kilka. Pojawiają się ciekawe, omodlone, jak pani podkreśla, pomysły, projekty, inspiracje - i wszystko to po krótkim czasie upada... Wiele ma pani takich wydarzeń zawodowych na swoim koncie... Problem tkwi w pani, niech pani to w końcu pojmie. Ten kanał, rozmowy, był świetny, ale umarł. Bo problem tkwi w pani. Jest pani odpychająca, antypatyczna, depresyjna, zarozumiała, arogancka - nie wiem zupełnie, z jakiego powodu. Nie jest pani geniuszem intelektu, popełnia pani wiele błędów językowych, ciągle to "w sensie", "w sensie"... Więcej pokory, sympatii do świata i ludzi, humanizmu, łagodności - a będzie dobrze, będzie sukces zawodowy, zobaczy pani. Trzymam kciuki!

Dopiero teraz miałam okazję odsłuchać tę rozmowę. Serdecznie współczuję i życzę sił oraz odnajdywania radości w każdym dniu codziennej wędrówki przez życie. Myślę, że pozbawienie "zabezpieczenia" w postaci "zakonu" jest szansą na budowanie prawdziwej, osobistej relacji z Bogiem, co jest podstawą prawdziwej wiary. Nie ma za czym tęsknić, to był etap życia i tyle. Teraz kolejne jego etapy. A bez odrzucenia .... nie zrozumiemy odrzuconych. Jeśli z powodów religijnych odrzucono samego Jezusa - Boga, to cóż się dziwić, że odrzucają podobnych Jemu. Lepiej być w towarzystwie Jezusa niż w towarzystwie jezusowym ;) Pozdrawiam serdecznie

Pamiętaj że diabeł jest największym cwaniakiem i ci co cię poklepują po plecach to są twoi cisi oprawcy nasłani przez diabła,Prawdziwy przyjaciel nie poklepuje ale mówi prawdę,🙋

Daniel ładnie mowisz . Życzę Ci tego o czym mówił Jezus w ew Jana 3 r Nowego Narodzenia. Polecam Wspólnota Wrocław ul Robotnicza .

Gość nie wierzy że Bóg cię niesie przez trudne sytuacje a w następnym zdaniu daje tego przykład 🤔Przecież Bóg działa przez ludzi i zbiegi okoliczności -chyba przede wszystkim.

Ciekawa osoba z Pana Daniela, trzymam kciuki za" nowe " życie. Da Pan rade bo mądry z Pana człowiek🙂

Jak w nim nie zostać?

A ja zastanawiam się nad jednym. Nad ślubami. Jeśli dobrze zrozumiałam były śluby wieczyste. I po takich ślubach zakon "dziękuje". No to jak żyć dalej? Przecież śluby obowiązują...? Jak to jest?

22:50 Przecież żyjemy w czasach, w których ludzie raczej umieją czytać, a jak nie, to prez internet nawet mają dostęp do wiedzy. Czemu, jak ktoś nie rozumie symboliki katolickiej mszy to się o niej nie INFORMUJE?

Dziękuję bardzo za ten wywiad. Mam niezwykle głębokie przeżycia po prawie dwu letnich uczestnictwach w Pogłębiarce. Bardzo mi wtedy pomagały w tamtym etapie mego życia. Wspieram dzieło Pogłębiarki w moim sercu.

Dziękuję bardzo. Z Danielem byłam na Fundamęcie w Falenicy. Pogłębiarka zmieniła moje życie. Dziękuję ❤

Panie Danielu, w zakonie ślubuje się posłuszeństwo , na mój rozum chyba o to poszło. Mówi pan ,że Jezuici nie wierzą w istnienie szatana😲?

Panie Danielu, nie ci Bog blogoslawi w nowym powolaniu .

Nurtuje mnie, czym się różni duchowość "ignacjańska" od po prostu chrześcijańskiej? I skąd nagle kryzys wiary, gdy człowiek staje się wolny od struktury, która przestała go w sobie mieścić, z której ram zaczął się wymykać lub które zaczął przerastać? Czy nie oznacza to tego, że w jakimś stopniu to właśnie ta struktura była tożsama z wiarą lub jej istotnymi elementami? Czy jednak nie świadczy to o pewnym ograniczeniu, zamknięciu wiary w węższych ramach tej struktury? Czy jednak wiara w Chrystusa, braterstwo duchowe i społeczność z wierzącymi w Niego nie jest głębsza i szersza niż jakakolwiek struktura? Może właśnie dlatego ta struktura musiała odpaść, żeby została sama naga wiara bez tej struktury, bez tych wszystkich ograniczeń? Może dopiero wtedy jesteśmy w stanie połączyć się w duchu i rzeczywistości z Ciałem Chrystusa, kościołem, z którym jesteśmy organicznie połączeni w jedno, bez względu na to, czy jakakolwiek struktura nas przyjmuje lub odrzuca. Jeśli jednak dotyka nas takie cierpienie z powodu utraty tożsamości i poczucia przynależności, to może jednak budowaliśmy tożsamość i przynależność nie z tym, z czym Pan pragnie, byśmy budowali? Może odtrącenie przez organizację/strukturę jest jednocześnie Bożym wezwaniem do wyjścia z suchej zagrody na zieloną trawę? Bo przecież to nie Bóg w Chrystusie ani Jego Ciało nas odrzuca? A jeśli to nie Bóg, nie Chrystus i nie Kościół jako społeczność Ciała Chrystusa, to kto, czy co? Jaką moc odrzucenia ma tak naprawdę struktura, która jest węższa niż Ciało Chrystusa? A jeśli ma, bo to odrzucenie sprawia cierpienie i ból, to co tak naprawdę boli? Czy może nie zrozumienie, że ta organizacja w swym odrzuceniu nie reprezentuje wcale Ciała Chrystusa, które nie może w taki sposób odrzucić, bo nie ma żadnego realnego powodu, czyli poczucie rozczarowania, że organizacja nie jest jednak tym, za co ją chcieliśmy uważać? A przecież z jej członkami zbudowaliśmy ludzkie czy duchowe więzi. W Chrystusie i Jego Ciele, Oblubienicy, nie ma miejsca na struktury i organizacje, które nie budują Jego jednej, jedynej budowli. Niezależnie od wyznania. To wszystko są twory ludzkie. I nie ma też takiego poczucia odrzucenia. Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? I od Jego Ciała? Żeby zbudować nas w jeden organizm, Pan musi ogołocić, odrzeć nas z wszystkiego tego, co nie jest Nim samym i Jego Ciałem. W takich rozstaniach cierpi nasza dusza. Wszystko, co naturalne, co z naszego starego człowieka, musi odejść. Młode wino rozsadza stare bukłaki. Duch, który działa w Ciele Chrystusa, niczego duchowego i Chrystusowego nie rozsadza. Rozsadza jedynie to, co stare, stare struktury, formy religijności, ludzkie ograniczenia, które nie pozwalają Mu się poruszać. Duch nie jest ograniczony do duchowości ignacjańskiej czy karmelitańskiej. Porusza się przez pewne kanały w takim stopniu jedynie, w jakim są dla Niego adekwatnymi kanałami. A jeśli Go ograniczają, to je opuszcza lub nawet rozrywa, jak stare bukłaki. Może warto zadać sobie pytanie: co z Chrystusa kocham w duchowości ignacjańskiej - i dotrzeć przez to do sedna i kwintesencji. Duchowość ignacjańska nie może nas zachwycać bardziej niż sam Chrystus i duchowość objawiona nam w Bożym Słowie.

O to chodzi żeby zawierzyć Panu Jezusowi.

Warto przypomnieć co Jezus powiedział pośrednio o wspólnocie a co zostało opisane w Ewangelii Marka w rozfziale 9 w wersetach od 38 do 41

Warto pr

Danielu a czy Bóg nie działa przez ludzi np. tych którzy wspierali ciebie

Ludzie , ludzie , ludzie.....Przed Bogiem się będziesz tłumaczył.

Co to za porównania🫣chłopie to nie rozstanie to wyzwolenie🗽

Fajny jesteś, i mówisz że wolny ,chętniesię zTobą umówię.

Super rozmowa ,Daniel jesteś wartościowym człowiekiem, życzę Ci, abyś znalazł dobrą dla Boga, Ciebie i innych bliskich, właściwą drogę

Po stracie i w żałobie ,naprawdę nie warto zostawiać osoby jej samej ,nie wiem skąd się to przekonanie wzieło że niemal za raz po pogrzebie wszyscy znikają ,nikt nawet nie zadzwoni ,nikt nie odwiedzi ,nikt nie weźmie cię na spacer ,nic się nie dzieje wszyscy zapominają ,wypierają z pamięci jakby nie chcieli czuć bólu .A to ja dziękuję za takich pięknych przyjaciół czy znajomych .

Nie komunizm...Szlachta polska rozpijała.Kto zna historię ten wie. Pandemia to usprawiedliwianie "picia do lusterka". Pozdrawiam.

Listy Episkopatu to ściema.

Pani B.K. ma takie zasługi jak promowanie niezdrowego trybu życia.Dziękuję bardzo!!!

Nie zgadzam się idę do koscioła bo Tam jest mój Bóg ,Jezus Chrystus nie to co pan mówi że idzie do koscioła bo ....Rózaniec nic nie daje skóry a to czysta hetezja ,więc o co prosiła Matka Boża w Fatimie - coś się panu pomyliło ,zgadzam się że pan tego nie rozumie ,mnie nikt nie uczył wiary a otrzymałam ja od Ducha Świetego i nadal mnie Matka Boża uczy kochać Boga i ludzi .wiara drogi panie to nie pogłebiarka - wiara to nauczyć się od Boga że jestem jego dzieckiem ,choć prawie wszystkiego nie rozumiem .nie nie jednak polecam rózaniec by Maryjia pomogła nauczyć Uwierzyć .

Przepraszam ale nie da się tego pana słuchać. Niestety homoseksualizm nawet jeżeli coraz bardziej liberalizowany jest aspektem który człowieka od Boga oddala a wręcz oddziela. Nauka Jezusa jest bardzo konkretna co do poruszanego tematu, po pierwsze Z wypowiedzi o sodomii, po drugie z wypowiedzi o grzechu: jeżeli jakaś część ciała jest dla ciebie powodem do grzechu to lepiej żebyś ją uciął (ręka, oko) aniżeli miałabyś przez nią grzeszyć I poprzez ten grzech nie wejść do nieba. Sodomia jest winą ponieważ wyklucza Boży aspekt poczęcia nowego życia. Pożycie ogranicza się jedynie do zaspokajania egoistycznych potrzeb, bardzo często u tych osób w sposób perwersyjny. Mogłabym dużo więcej na ten temat powiedzieć ale na tym skończę.

Skoro pani jeszcze żyje I ma się dobrze, to znaczy że w tym ciężkim doświadczeniu Pan Bóg pana niósł. A druga sprawa, zakon Jezuitów nie cieszy się szczerą i dobrą opinią. Wręcz opinią bardzo negatywną z ciemnej strony. Skoro był pan w zakonie 12 lat musiał pan coś, czegoś doświadczyć? Mam wrażenie że nie może pan być do końca szczery.

Nie przysiegaj❤ badz Wolny❤

Opiekuje się moją mamą , ktora ma 97 lat …ufam tylko Stwórcy Miłości , katecheta mnie zostawił dla pieniędzy protestantki …wychowałam sama synów są dorośli i pracowici , ja po 3 2 latach uczenia malarstwa , maluję w ciszy pejzaże , wystawy były w całym kraju , żyje i codziennie w ciszy dialogu z Stwórcą nadal maluje pod pseudonimem , nie dla sławy lecz dla radości a Stwórcą dał nas tutaj po radość , empatię, piękno rzeczywistości zewnętrznej , wiedzę drogi życia .👩‍🎨🎨😻😻

Ja słucham was i ciekawa rozmowa🤔 ale nie rozumiem dlaczego ty odeszłaś 🙄

Jezuici są dość zepsuci tak jak Kościół (Watykan) myślę ze SSPX jest ta reszta, jak w Starym Testamencie, która umożliwi odnowienie Kościoła Chrystusa. Kochaj Jezusa i Maryję i módl się bo Bóg ma coś lepszego dla ciebie.

To nie wyjazd dał atmosferę, ale sama Maryja była obecna. Przyszedłeś do Niej, w wiejskim obrazie , zwykły obraz Maryi... Ona tam była i może w tym doświadczeniu, zaprosiła Cię do współpracy z Nią, Amen

Drogi Panie Danielu,myślę,że Bóg z miłości dopuścił do Pańskiego "ogołocenia",aby wzniecić płomień nowej MISJI w Pańskim sercu.Jest Pan nam bardzo potrzebny w poglębianiu naszej wiary.Całym sercem dziękuję Bogu za dar Pańskiego życia. WSZELKIEGO DOBRA OD BOGA I LUDZI Z SERCA ŻYCZĘ 🙏❤️

Cudowny Człowiek! Wielkie dzięki za tę rozmowę!

Za otwartość i szczerość bardzo dziękuję.🙏

Zakonnik oddaje się modlitwie i roli jaką ma w zakonie a nie internet i tworzenie treści internetowych czyli realizacji siebie.

Niech wam Pan Bóg błogosławi i mama Maryja okrywa swym Płaszczem❤

Pięknie to znaczy że miałeś robić Tą. Poglembiarke To był ten Plan Pana Boga

A ja modlę się za takich zakonników i kapłanów którzy łamią śluby, 12 letnią modlitwą do Najdroższej Krwi Pana Jezusa.Dla mnie odejście z zakonu lub kapłaństwa jest tożsame z odejściem od żony czy męża.Jestem 33 lata mężatką.Rożnie bywa jak w życiu ale nigdy nie odeszłabym od męża .Jeśli raz przysięfasz to przysięgasz Bogu.Odchodząc gorszysz innych.Kamień młyński pozostaje....

Rozumiem, że Ci zakonnicy opuszczają zakon z różnych względów. Ale dlaczego od razu jest parcie na szkło. Przecież Daniel to celebryta. Słucham czasami jego pogłębiarki i coś mi nie pasuje. Jego wywiady nie wzmacniają mojej wiary, a tylko ja osłabiają. Teraz rozumiem. To czy Daniel robi dobrą robotę zobaczymy po tamtej stronie.😊

P.Danielu,wielu KAPŁANOW zostaje wysylanuch do mamusi.Szczegolnie tych Prawdziwych Przyjaciół Jezusa .Jezu Ty się tym zajmij.

Ja juz sie nie dziwie dlaczego ten zakonnik zostal wyrzucony z zakonu, skoro on głosi że odmawianie różańca nic nie daje. Recytowanie różańca, zaiste, nic nie daje, ale odmawianie go z wiara i ufnoscią, zagłębiając się w jego tajemnicę daje ogromne poczucie mistyczne, daje poczucie blogoslawionego spokoju i miłosci, również do innych ludzi, pomaga przebaczać i sprawia ze twoje problemy nie przytłaczają cię, jesli tylko oddajesz je Bogu calkowicie mu się zawierzając.