Jedno i drugie. Początkowo zabierałem rękawiczki ze sobą na mokre przeszkody techniczne typu wariat ale z czasem zacząłem je zakładać od początku żeby jak najdłużej oszczędzać odciski na końcowe przeszkody (bez nich często zrywałem odciski od nadmiaru magnezji).

Niestety ale opaskę musiałem oddać przez otwierające się rany na dłoniach po poprzednich biegach. Co do samych przeszkód technicznych to są one dużo trudniejsze niż na RMG i to nie tylko dlatego, że większość z nich to combo ale też poszczególne przeszkody typu gibony są znacznie trudniejsze (większe odległości + nie kręcą się dookoła). Poziomem trudności bardziej porównałbym go do Barbariana niż RMG, a przynajmniej tę edycję w Kamieniu bo nie każda jest tak wypchana przeszkodami.

@@PrzemyslawTomczyk Dzięki za odpowiedź! Naprawdę bardzo ładnie szło Tobie przechodzenie i no właśnie te odciski... Wielka szkoda. Z resztą widzę, że bawisz się już dłużej troszkę w te klocki. Sam mam już dobre kilka startów w RMG i parę osób mocno zachęca, bym spróbował sił w ARMie (od razu Elita XD). Nie ukrywam, że troszkę się tego obawiam, bo jednak po obejrzeniu Twoich filmów i innych od razu widać poziom trudności przeszkód, a co chwilę dają coś nowego (choćby Mamut, czy teraz w Łodzi ta "przeplatanka"). Swoją drogą - lecisz do Łodzi? Po starcie w Elicie w Biegun OCR w tym roku wiem, że to nie jest droga usiana różami ;p Z drugiej strony ciągłe kiszenie serii Open pewnie w końcu przestanie dawać satysfakcję

Niestety ale elita startuje z samego rana i ciężko dotrzeć na taką godzinę bez ponoszenia dodatkowych kosztów za nocleg, więc pozostaje zabawa w open ;)

Biegnąc na spokojnie z koleżanką wyszło 2,5h, dystans około 13,5km

Garmin fenix 5