Dziękujemy i również pozdrawiamy

Bardzo dziękujemy za komentarz. Pozdrawiamy 😁

Serdecznie witamy! :)

Tyle

Zdecydowanie nie jest to ważne :) Też się cieszymy. Serdecznie pozdrowienia.

I stoi tam dalej :) Spotkanie z prototypami polskiego sprzętu wojskowego w polskich muzeach to prawdziwa rzadkość.

Chyba nie zrozumiałeś sarkazmu ze strony opowiadającego

I przy w pełni wyposażonym pojeździe. To faktycznie musiał być ciekawy widok.

Podobno gazu prochowe powodowały wymioty i bóle głowy a żołnierze dusząc się nawet na polu walki wychodzili zaczerpnąć tchu

Odcinek jest o SU-152, a nie o ISU-152 i faktycznie pełna zgoda, że to właśnie wozy tego drugiego typu brały udział w likwidacji skutków katastrofy w Czarnobylu. Pozdrawiamy 😉

Jedna literka, a robi wielką różnicę :) dzięki :)

ISU 152 jest na świecie z pewnością ponad 30 a dwuliterowe są tylko 3

Podczas usuwania skutków katastrofy w Czarnobylu używano ISU-152M z 22 Dywizji Pancernej Gwardii i Czerwonego Sztandaru. Początkowo plan zakładał że ogromne działo pomoże w przebiciu się do piwnic pod reaktorem w celu zamontowania układu chłodzącego- pociski miały wybijać dziury żeby można było przeprowadzić rury układu (jak wiemy- finalnie podkop pod reaktor wykonali górnicy a samą komorę zalano betonem), jednak po analizie stwierdzono że trzeba by oddać kilka strzałów a to by naruszyło i tak już niezbyt stabilne ściany budynku bloku numer 4. Finalnie stwierdzono że ogromna masa, gruby pancerz i mocny silnik świetnie nadadzą się do burzenia okolicznych wiosek (zdjęcia można łatwo znaleźć), więc po małych modyfikacjach- dodaniu grubego szkła ołowiowego w wizjer kierowcy, usunięciu zbędnego oblachowania i elementów utrudniających dekontaminację a w jednym przypadku- nawet demontaż działa, od 3 do 11 ISU-152M brały udział w akcji likwidacji skutków katastrofy. Do dzisiaj wiadomo o 3 egzemplarzach których pozostałości znajdują się bądź znajdowały- w okolicach Czarnobyla.

Ooooo..... Witamy serdecznie 😁

Bardzo dziękujemy :)

Też bardzo się cieszymy i raczej nie znikniemy (chyba, że niebo zawali nam się na głowy :) )

Cieszymy się, że udało nam się Pana zaskoczyć :) Dziękujemy za życzenia :)

Faktycznie, w Muzeum w Drzonowie chłopaki robią dobrą robotę. Zwłaszcza, że walczą zawsze z tym samym problemem co inne publiczne placówki, czyli z bardzo ograniczonymi finansami.