Polecam konsultacje u Poli, bardzo mi pomogła swoją wiedzą ❤
@Ann_Siel7 күн бұрын
O tak, joga i ajurweda, z chęcią bym uczestniczyła! <3
@Ann_Siel7 күн бұрын
Super, byłam ostatnio u Poli na Slow Flow i było wspaniale :) Pozdrawiam serdecznie!
@PoliannaYoga7 күн бұрын
Dziękuje ❤ do zobaczenia 😊
@majakoczko6378 күн бұрын
Bardzo inspirujący wywiad, mogłabym godzinami słuchać z jaką swobodą się o tym wypowiadasz, bije od ciebie cudowna energia ❤
@dominikaandrzejczak14928 күн бұрын
Joga skrywa i pokazuje tak wiele, a Pola w tak inspirujący sposób o tym opowiada! Ogromnie ciekawy wywiad, aż czuję niedosyt ❤️
@poliannaprochorenko75668 күн бұрын
Dziękuje ❤
@kinga915614 сағат бұрын
Tak, chcemy więcej ❤
@InFrameStudioFK8 күн бұрын
Świetny odcinek! :) Fajnie posłuchać jak joga i ajurweda wzajemnie się uzupełniają, pomagając osiągnąć harmonię ciała i umysłu. Inspirująca rozmowa :)
@poliannaprochorenko75668 күн бұрын
❤
@joykey41688 күн бұрын
Bardzo ciekawy wywiad, pokazujący jedną z perspektyw patrzenia na człowieka. Ciekawym polecam posłuchać. ❤❤❤
@poliannaprochorenko75668 күн бұрын
Dziękuje ☺️
@dorotawielgus42128 күн бұрын
Pola wiedziałam że jesteś cudną osobą 🥰 wspaniała osobowość i super wiedza 😘 ściskam Cię mocno 🧘♀️👼🏻
@poliannaprochorenko75668 күн бұрын
Dziękuje Dorotka ❤️
@annamiek380921 күн бұрын
Trafiłam na ten film, przesłucham, zachwyciłam się. Zamarzyło mi się aby pracować z Panem. Kolejna myśl - pewnie w Warszawie, muszę znaleźć coś bliżej Trójmiasta. A tu - bum Gdańsk. Moje miasto 🥺 widzimy się na 100 % 🩵🩵🩵
@jadwigabaranska3184Ай бұрын
Fantastyczne rozmowy 🔥🔥🔥
@centrumtuiterazanetapalusz957917 күн бұрын
❤
@popkulturalnasciana7818Ай бұрын
Tata który tak ochoczo chcę mnie odbierać z pociągu nagle stwierdził, że jest deszcz i mu się nie chce. Ja najchętniej bym z tej Warszawy nie wracał, ale nie mam u kogo się zatrzymać a umawianie się na seks jakoś ostatnio nie wychodzi. Ja bym bardzo chętnie wrócił na piechotę, ale rodzice mają wielki problem. Czuję się jak gówno, które nie ma prawa do własnego życia. Przed 10 czerwca chciałbym trafić do szpitala psychiatrycznego, mam skierowanie, ale jeszcze nie umówiłem się na kwalifikację. Niestety ociągam się z tematem. Zawsze miałem duży problem z poczuciem sprawczości i odpowiedzialności w swoim życiu. Skoro ktoś w cztery miesiące dokonuje dużych zmian w swoim życiu to ja też zerwę z swoimi przyzwyczajeniami. Mam 25 lat i nie mam matury, nie mam pracy, lecz szukam, śpię u rodziców, nie mam prawa jazdy. Od dziesięciu lat jestem w psychoterapii oraz jestem osobą niepełnosprawną fizycznie. Bardzo często ciężko jest mi wstawać z łóżka, ale chcę chodzić na wolne słuchanie Fizyki. Boję się, że nigdy nie zdam matury, mam osiem przedmiotów za rok. Powinienem teraz mieszkać w pokoju w Łodzi i być na drugim roku doktoratu. Chciałbym grać na konsolecie, malować murale, obrazy, robić graffiti, mieć tatuaże, rysować i robić tatuaże. Wracałem do domu taksówką, a tata robił wywiad o to skąd wróciłem, za ile i jaką trasą go poprowadziła nawigacja. Facet się przestraszył i odjechał ze mną, zapłaciłem i wrócił. Tacie nie pasowało, że nawigacja wskazywała inną trasę i twierdzi, że zostałem oszukany. Sam wymyślił tę taksówkę a teraz się zdenerwował. Ja najadłem się wstydu, jeszcze mnie nawyzywał jak tylko mógł. Jak miałem 18 lat to nie mogłem nic, jak miałem 20 to nie jeździłem do znajomych na Sylwestra do Wrocławia. Siostra twierdzi, że nie respektuje norm społecznych i nie nadaję się do bycia indywidualną jednostką. Dlaczego mam całe życie być od kogoś uzależnionym? Przez całe žycie nie potrafiłem zbudować swojej indywidualności, zawsze słuchałem najpierw innych a nie siebie. Rodzice wymyślili, że nie mogę wyjść w sobotę dlatego, że oni wychodzą na imprezę. Niestety ciężko im zrozumieć, że mogę wrócić samemu. Za ostatni powrót taksówką i stwierdzenie, że to tata zrobił wielki problem bo mu się nie podobało jaką trasą wracał taksówkarz zbesztano mnie równo i nawyzywano od naiwnych. Mam 25 lat i nie mam nic. Rodzice mi nawet czynią uwagi na temat tego jak się myję. A mi jest potwornie żal tego, że nie mam siły psychicznej stać na prysznicu tylko siedzę i mnie to bardzo boli. Wiecznie robię z siebie ofiarę. Zawsze wychodzę w piątek i w sobotę bo zawsze mam masę planów. Gdybym mieszkał z rodzicami po maturze to czułbym się jak dziecko. Staram się uczyć do matury, lecz mając Polski, Biologię, Geografię i masę innych rzeczy rzucam wszystko po pięciu minutach. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Znowu dziś nie byłem na wolnym słuchaniu Fizyki, mam ten problem od listopada. Chciałbym żyć, pracować, podróżować. Chciałbym mieć silną wolę w pracy nad sobą. Siostra twierdzi, że jeżeli rodzice robią coś dla mnie to ja mam powinność dla nich zostać w domu, przez całe życie nigdy mnie nie broni. Ja nie wymagam opieki. Zmarnowałem całe swoje dotychczasowe życie przy komputerze i telefonie. Czuję się jak gówno. Przez całe życie moja mama bardzo mocno kontroluje to w co się ubieram. Nigdy nie walczyłem o to żeby podkreślać swoją indywidualność. Zawsze chciałem chodzić w glanach i nosić się jak Depeche Mode. Raz w życiu kupiłem sobie sam koszulę, jestem wiecznie pod kuratelą i mocną krytyką mamy. Jak ja mam cokolwiek zmienić w tym swoim cholernym życiu skoro płaczę kiedy robię przez pięć minut robię zadanie z polskiego a potem robię sobie kolację i umieram. Miałem obdzwonić miejsca pracy a od 15 maja nie wysłałem żadnego dni. Chciałbym sobie zrobić cztery miesiące takiej intensywnej pracy nad sobą, ale nie mam siły. Wiem, że przez ten okres można bardzo się zmienić. Mam już wszystkiego dosyć. Odczuwam gigantyczny ból psychiczny, który czasami nie pozwala mi nawet chodzić. Bardzo się boję, że nie zdam matury, mam do zdania 8 przedmiotów za 400 od podejścia. Znam chłopaka, który w wieku 23 lat był w Tajlandii, był na Słowacji i w wielu innych miejscach. Ja niestety nie mam nic. Znów nie pojechałem na wolne słuchanie Fizyki, mam ten problem od listopada. Pochodziłbym jeszcze na osiemnastki bo ja tego nie miałem. Teraz moja siostra poszła na noc do chłopaka a ja nie mam dokąd pójść. Nigdy nie byłem na randce. Kolega przez jakiś okres chodził do koleżanki, teraz ona jest jego dziewczyną. Siostra i mama zamówiły mi buty, jakbym sam sobie nie mógł kupić. Czuję się jak zwykłe gówno, znowu nie wstałem na wolne słuchanie Fizyki i ociągam się prawie miesiąc z umówieniem się na kwalifikacje do szpitala psychiatrycznego. Nie mam siły obdzwonić miejsc pracy. Mama psika mnie dezodorantem i nie może mi dać spokoju. Mam epizod zaburzenia dysocjacyjnego, wiem, że to co powiem nie jest najbardziej antydysocjacyjne, ale od tamtego czasu bardzo mocno sobie uświadomiłem, że życie jednak pamięta się skrawkami. Od tamtego czasu są też nowe skrawki, a każdy dzień jest niepowtarzalny bo zostawia w nas nanosekundy w pamięci. Ostatnio wspominam skrawkami różne rzeczy: początek ochotniczej pracy w radio, jakieś wiecznie niewyspane twarze z liceum czy wspomnienia, że ktoś na swoich studiach śpi dwie godziny czy "Na Wspólnej" 2004, które teraz oglądam dla beki. Nie wiele zostaje w życiu z nas samych i niewiele zabiera się na później. Moi znajomi mają normalne žycie, mieszkania, dziewczyny a ja nie mam nic. Mam wszystkiego dość i jest mi potwornie przykro. Zastanawiam jak to zrobić żeby wrócić do spania u rodziców i coś robić a nie leżeć i ryczeć. To co produjemy codziennie zostanie jedynie w doświadczeniach, skrawkach, migawkach. Chciałbym mieć tatuaże i robić tatuaże. Znam faceta, który był na Malcie, na Słowacji, w Włoszech, 8 razy w Amsterdamie, w Japonii, Litwie, w Mediolanie, w Maroko, w Tajlandii i w wielu innych miejscach a ja nie mam nic. Nigdy nie byłem nawet z znajomymi na Mazurach. Czuję się jak gówno. Mam wrażenie, że oprócz braku kompetencji w wykonywaniu czynności domowych cierpię także na brak kompetencji społecznych dzięki temu co przeżyłem z swoimi rodzicami. Nigdy nie wynosiłem śmieci. Nie zagubiłem się bez nawigacji kierując samochodem, nie grałem z kolegą Jam Session na gitarze. Znam chłopaka, który w czasie samoizolacji chodził na nielegalne ravy w pandemii. Ja nigdy nie miałem takiej swobody i przestrzenii do decydowania o sobie w swoim własnym życiu. On nie mając planów wakacyjnych pojechał spontanicznie z znajomymi nad morze. Tata wchodzi do pokoju i uchyla mi okno kiedy tylko chce. Chciałbym się nauczyć grać na syntezatorach, czuję się bardzo pusty. Nie powinno mnie być osiem lat u rodziców. Nie wyszedłem dziś z domu, a miałem iść min. na "Trujące Kwiaty". Za późno wstałem. Oni traktują mnie jak gówno, małe dziecko. Rodzice wyjeżdżają do Bułgarii i już kpią i robią problemy. "Przecież Karol jest dorosły, sam to ostatnio powiedział". Codziennie będę wychodził i wracał bo zależy mi na wolnym słuchaniu Fizyki, robieniu sobie obiadów. Leżę i płaczę, nie jestem w stanie wyjść z domu, poza piątkiem, sobotą, środą i czwartkiem. Mam ogrom pracy i jestem tym wszystkim przerażony. Nigdy nie byłem w stanie dobrze napisać matury z polskiego, mimo wydłużonego czasu zawsze brakowało mi pomysłów bo nie przeczytałem lektur z powodu rezygnacji i nie wiedzy czy starannie czytałem po 11 roku życia. Czuję ogromny ból psychiczny, dobrze, napisałem tylko angielski, ale system zabrał mi go po pięciu latach od niezdania matury. Za niedługo idę do szpitala psychiatrycznego i nie wiem czy pojadę na Nowe Horyzonty, chciałbym pojechać na weekend nad morze. Chciałbym robić wizualizacje na koncerty. Tata do mnie mówi: "Ta... ugotujesz sobie pierdolisz !", raz w życiu robiłem obiad. Jak można powiedzieć tak raniące słowa do osoby dwudziestopięcioletniej?W poniedziałek u rodziców śpi ich irytująca koleżanka, nie chcę mieć z nią doczynienia. Niestety nie mam u kogo się zatrzymać. Nie mam w życiu nic oprócz nieustannego pierdolonego bólu i żalu. Mama wyrzuciła mi do piwnicy wszystkie buty, które jej nie pasowały na ten okres. Niestety wtrąca mi się wszystko. Siostra mi się zaraz wyniesie a ja nie mam gdzie mieszkać. Staram się uczyć do matury, ale np. mając przed sobą Polski, Biologię czy Geografię nie jestem w stanie wytrzymać nawet 20 minut i rzucam wszystko po pięciu minutach. Moja psychoterapeutka twierdzi, że moje życie dzieję się jak gdyby poza mną i prosi abym skupił się porządnie na jednej rzeczy a później na następnej, np. na kwalifikacji do szpitala czego nie zrobiłem przez prawie miesiąc. Mama stwierdziła, że nigdy w życiu nie pojadę sam zagranicę i że nie jestem w stanie posprzątać w okół siebie chociaż to robię. Od 15 maja nie szukałem pracy. Nie mam poczucia samostanowienia o sobie. Jestem kompletnym gównem, a ludzie w moim wieku nie mają takich problemów. Nie mam siły się umyć, całymi tygodniami leżę i płaczę. Mam 25 lat i nie mam nic. Muszę obdzwonić miejsca pracy. Powtórzyłbym swoją osiemnastkę bo mam traumę. Chciałbym pracować nad sobą.
@krzysztofdrobny8015Ай бұрын
Dzięku wielkie Zosiu za piękne ćwiczenia o prosty, cieply przekaz!❤😊
@haldrusiaАй бұрын
Pięknie Brawo Brawo Powodzenia życzę
@centrumtuiterazanetapalusz9579Ай бұрын
❤ Dziękuję 🩵
@gabrielaszymanska9883Ай бұрын
Super Aneta
@centrumtuiterazanetapalusz9579Ай бұрын
❤😊
@jozefahalek-pyka1725Ай бұрын
Anetka ~ złota rybka. Pozytywnie zakręcona i daje dużo radości.❤ Kocham Cię Anetko i Serdecznie pozdrawiam. Brawo Ty.
@centrumtuiterazanetapalusz9579Ай бұрын
❤ Dziękuję pięknie 💜 Wzajemności i do zobaczenia
@gosiaporajАй бұрын
Super!
@centrumtuiterazanetapalusz9579Ай бұрын
❤❤
@swiadomoscicialo_zofianetterАй бұрын
Dla mnie bardzo inspirująca historia, dzięki ❤
@gabrielaszymanska9883Ай бұрын
Super Aneta
@gabrielaszymanska9883Ай бұрын
Super Aneta
@centrumtuiterazanetapalusz9579Ай бұрын
Bardzo dziękuję za interesującą rozmowę i atmosferę podczas wywiadu ❤
@InFrameStudioFKАй бұрын
Bardzo miło się słucha 😊
@poliannaprochorenko7566Ай бұрын
Bardzo inspirująca rozmowa :)
@bozenawardzinska75362 ай бұрын
Gratuluję Marta odwagi do realizacji planów, marzeń, determinacji, życia z pasją i miłością tego czego pragniesz. Certyfikacja - wierzę w Ciebie😊 Powodzenia ❤️🧘🙏
@martafethke8587Ай бұрын
Bardzo dziękuję! 🥰
@AlejaKwiatowa2 ай бұрын
Zosiu bardzo piękny i mądry wywiad . Jesteś przebudzonym nauczycielem jogi a to jest cudowne. ❤
@dorotaromanowska13552 ай бұрын
Zosiu ❤️💐🙏 Twoja szkola to moja bezpieczna przystan. Jest niesamowita jak Ty:) Dziekuje ze jestes!
@swiadomoscicialo_zofianetter2 ай бұрын
Dzięki, że współtworzysz tą przestrzeń 😊
@brygidaolejnik67562 ай бұрын
Zosiu jesteś fantastyczna !
@martaszotynska35324 жыл бұрын
Dziękuję Zosiu, cudownie wrócić pod Twoje skrzydła <3
@aleksandrameissner62564 жыл бұрын
Dziękuję Zosiu, wspaniale czuję się po tej sesji, tego mi było trzeba!
@bozenaplichta68564 жыл бұрын
Dziękuję Zosia ćwiczymy z Krzyśkiem. Pozdrawiamy
@barus94 жыл бұрын
Mikrofon by się przydał
@swiadomoscicialo_zofianetter4 жыл бұрын
będzie mikrofon, dziękuję za sugestię
@agatasienkiewicz64124 жыл бұрын
Zosiu, dziękuję za tę lekcję. Pozdrawiam
@katarzynaki37904 жыл бұрын
Dziękuję Zosiu za tą piękną inicjatywę! Bardzo potrzebne odbarczenie dolnego kręgosłupa, szyi. Wróciła przestrzeń ciele. Namaste :)
@nyou914 жыл бұрын
Świetna praktyka, dziękuję! Brakowało mi jogi z Tobą Zosiu :) My wróciliśmy z powrotem do Warszawy, dlatego już się nie pojawiamy na zajęciach, ale naprawdę cudownie było znowu z Tobą poćwiczyć! Będę tu zaglądać częściej :) Pozdrawiamy! Ola i Olek