❤❤❤

Hell nah nic z tego xD

Z tobą chyba to ja już przegrałem 😂😂😂😂

Cieszę się że słychać w Tobie ta uczciwość i obserwuje z niezwykłą ciekawością Twój kanał. ❤

4:23 zaczyna się praca z podświadomością

Dokładnie tak !!!! Jak dobrze Cię posłuchać. I moja ścieżka prowadzi do podobnych wniosków. Mówi się o pułapce inkarnacji a istoty same się zapętlają w kolejne systemy.

Dziękuję

Dziękuję wzajemnie ❤

11:30 start pracy ze świadomością w temacie przyzwolenia i akceptacji

Pierdolisz jak potłuczona

No bo jest

Iwonko, bardzo dziękuję ❤❤

Co ty gadasz za kocopoły, możesz chudnąć na najgorszym jedzeniu, bez ruchu wystarczy deficyt kaloryczny.

Mamy ciała jakie potrzebujemy, nie jakie chcemy. By stanąć przy PRAWDZIE najpierw trzeba stanąć w prawdzie o samym sobie. Stworzeni do życia dla ŻYCIA

ja wole z Tobą ;)

"Tkanka tłuszczowa odkłada się, żeby zbudować dystans do ludzi przez nieprzyjemne sytuacje z przeszłości"??? Największa głupota jaką usłyszałam w tym miesiącu XD Gratulacje! Faktem jest to, że przez trudne sytuacje ludzie mogą zamykać się w sobie, tracić chęci do czegokolwiek. Nie myślą wtedy o tym żeby dbać o to co jedzą. Sięgają po wątpliwej jakości szybkie "dania", bo np. sami nie mają siły gotować. Nie ma się motywacji do ruszania się, dbania o ciało. I *boom* powstaje zbędna tkanka tłuszczowa. Tłumaczenie tego "podświadomą chęcią zbudowania dystansu" to ten sam poziom myślenia jak tłumaczenie przez chłopów udaru słońca jako opętanie przez Południce. Tylko my żyjemy w XXI wieku a nie VI. ;)

W obozie Auschwitz nie było grubych ludzi, wychodzi na to, że mieli bardzo pozytywne myśli i nie mieli żadnych blokad.

Podobnie jest z uzależnieniami. Świadomość ilości kalorii jest ok, natomiast to nie wystarczy i lepiej podejść do problemu indywidualnie, holistycznie. Efekty będą wtedy trwalsze, pochodzące jakby od nas, a nie jakieś uniwersalnej formuły, której nie ma

Ludzie sukcesu zaczynają dzień i spędzają go do końca tak jak lubią. Oni się nie zastanawiają czy dzisiaj jest poniedziałek, środa czy sobota. Wstają rano, idą sobie poćwiczyć w swojej prywatnej siłowni lub zjeść coś a być może myślą sobie: ,,jaki piękny dzień, idę zagrać sobie w golfa z przyjacielem". Człowiek sukcesu nie ma niczego na głowie, osiągnął co chciał a pieniądze u niego kreują pasywne źródła dochodu oraz ludzie którzy pracują dla niego.

Od wstawania

Mój kolega ,po20stu latach małżeństwa ,musi być Człowiekiem Sukcesu -Rano i Wieczorem ,i to niejeden raz.😊🖐️

Ja mysle ze ludzie sukcesu zaczynaja dzien jak wszyscy inni ludzie od wizyty w kiblu

Dodam jeszcze, że Nasz Sołtys -Patolak Jan ,musi rano wypić szklaneczkę bimbru , choć się silnie wzdraga a wręcz broni ,ze strachu trzęsą mu się dłonie a wzrok Jego , dziwną nieobecnością nawiedzony...człowiek sukcesu?🤔

Dzieciaku...Czymże jest sukces?Zastanów się..😊🖐️

Znam bardzo dobrzr osobe spostrzegana jako "osoba sukcesu" i to co mowisz to g##wno prawda.

Wiesz co ? Myśle ze z jakiegoś powodu byłaś świadkiem tego wydarzenia. Czy zwrócić uwagę mamie ? Patrząc po zachowaniu mamy mogłoby się to raczej skończyć agresywna pyskówka. Tutaj jest być może przepaść swiadomosciowa. Może. Ale mówienie o tym do społeczności ma sens. Może komuś co to uświadomi.

Dzień dobry❤

Tak, to prawda. Ponadto rozwój następuje, gdy życie cię "przeczochra", zmusi do pracy nad sobą. Przecież nikt nie zacznie się zmieniać, jeśli jest mu dobrze🤗. Elo👋.

Cześć. Dobrze, że to nagrałaś. Nawet sobie tych pytań nie zadawałem, bo były one w sferze marzeń/abstrakcji. Wiem, to moje ograniczenia, ale życie jest twarde. Więc dajesz sobie spoqj, bo po co zajmować się czymś nieosiągalnym🤔? Ale, jeśli dopuszczę taką ewentualność, to może się ona zmanifestuje? Jak kropla, która po trochu drąży skalę. Ja nie mam sprecyzowanych planów na życie. Niemniej jednak pytania dotyczyłyby związku, miejsca zamieszkania i pracy. O znajomych się nie martwię, bo na tym polu akurat zostali ci, którzy mieli zostać🤷. Czyli garstka ludzi, na których mogę liczyć. Pozdro.

We mnie jest ciągle wstyd za to, że w szkole podstawowej bylam traktowana jak trędowata.Myslalam, że mam to za sobą,a okazało się, że po 40 latach wróciło do mnie ze zdwojoną siłą.Bardzo to wpływa negatywnie na poczucie wartości i ogólnie całą moją sprawczosc.Nie umiem sprawić aby mieć to za sobą.Dziękuję Ci za Twoje nagrania ❤

Piękny przekaz! Jestem wdzięczny!❤🙏

Cześć. Dotychczas wszystko było pomieszane: człowiek był nieakceptowany jako dziecko, otoczenie mówiło mu, że jest taki a taki. Potem sam zaczął w to wierzyć i stał się nie-sobą. Stał się wyobrażeniem innych, co w jednostce powodowało dysonans, poczucie bycia nieadekwatnym. I ta droga życiowa jest wg mnie dochodzeniem do siebie, swojej prawdy kim się jest. Niestety, na tym etapie mojego życia nie jestem w stanie odpowiedzieć, co powoduje, że wiem kim jestem🤷. Po prostu tego nie wiem. Dzięki, pozdrawiam.

Zgadzam się ze wstyd to jest bardzo mocno zakorzeniony ale z drugiej strony warto pracować nad treścią odwaga żeby z tego wstydu się wydostać. I we mnie są jeszcze wstydne rzeczy np. Nie wyjdę nago ;) do ludzi. Aż takiej odwagi nie mam ;)

Ok, jeśli mówimy o doświadczeniach i skrajnościach (jako ścieżce wcielenia), to gdybym Cię hipotetycznie okradł, to również nie powinienem się tego wstydzić?

Uwielbiam oglądać Twój rozwój i to ja pięknie współpracuje u Ciebie czakra gardła i jak pięknie to wybrzmiewa prosto z serca. Co do krzywdzenia siebie to tez jest jakiś etap w życiu. To ze w ogóle jesteśmy 😂 w stanie zauważyć to to już jest postęp. Dla mnie ważne by żyć w prawdzie i niezdradzanie samego siebie. A dzisiaj po prostu jestem ;)

No, ja jestem w takim małżeńsko-życiowym-rozkroku. Nawet kilkukrotne prośby o jakąś terapię małżeńską spotkały się z odmową. Próby rozmowy: co dalej, jak to widzisz też okazały się spotkaniem że ścianą. Pozdrawiam i dzięki.

Cześć. Czym siebie samosabotuję? Mam program, że jestem niewystarczający no. w pracy. Kiedyś miałem problem z pojmowaniem swojej złości jako czegoś naturalnego. Teraz wiem, że mam do tego prawo. I tak nie wszystko mam akceptować. Choć rzeczy się dzieją. Pozdrawiam.

Powinna pani występować na Life Balans Congres

Pani Iwono poprostu dziękuję.. U mnie znowu czas próby. Tak serdecznie pozdrawiam za dobre słowa...

Dziękuję za obecność❤

Dzięki za ważne wspierające treści.Jola

Bardzo dobry film 🙂

Pokuszę się o komentarz. Faktycznie każdy na swojej drodze przynajmniej raz spotyka jakiegoś guru ale naturalnym procesem jest fakt ze z tego guru się wyrasta. I jeśli później się inspirujemy a nie traktujemy tego zero jedynkowo to właśnie jest to właściwa droga. Podobnie jest z coachingiem - który na początku jest wskazówką ale nigdy istota nie będzie ewaluować jeśli nie dojdzie do trybu -samodzielne myślenie i idące za nim działanie. Fajnie, ze o tym mówisz.

Fajnie, ze mówisz o procesie weryfikacji z przestrzenią i jak jest on ważny. Towarzystwo pierdzące tęczą i pseudorozwój pod znakiem miłości i akceptacji wszystkiego to kolejna iluzja i pułapka.

Też tak mi dyktuje podświadomość. Nikt nic nie daje za darmo ‼️🤗. Nawet ćwiczenia jogi jest zaciąganiem kredytu u Bożka,bo jogini zapala świeczkę jemu i dopiero nakręca filmik, itp. Podpatrzyłam, w końcu, i puknelam się w czoło🥊✏️✏️🧐‼️ Wszystko co oferują ma podprogram, w filmikach pojawiają się oka* , w tych opowiadaniach, ‼️👽.Warto być ostrożnym,tapping jest smutny, pod dyktando, a przecież mamy całe ciało z punktami energetycznymi i do wyboru do koloru sami możemy się Uszczęśliwiać. Jezus pouczał kochaj bliźniego swego jak siebie samego"), więc kocham siebie ikazdy punkt na moim ciele jest ważny, bo Bóg to stworzył wJedni i przyjmuje nas w naszych sercach, . Programowanie tapping jest demoniczne?? Możliwe. Pozdrawiam, 🤗❤️🌹

Iwona, zważaj na siebie te moce są od demonów, otwierasz ciało i duszę. Walka jest o życie wieczne.

Zapraszam Was do komentarzy! Wasze zdanie pomoże mi, dostosować nagrania i narzędzia do Waszych zmartwień.