Strzelba to Huglu XR8 Pro

@@KKS-Legiondzieki. Poczytam o niej. Ja z kategorii open mam Typhoon F12 ale jest zbyt ciezka, zwlaszcza z przodu wiec sie rozgladam za czyms innym. RS-23 moze byc ciekawa jak w koncu wyjdzie na rynek

Systematyczny trening drogą do sukcesu. Nie poddawaj się 💪

Klamka do standardu na pewno pomoże 😜

@ nono na pewno. Czas pokaże. Tak, czas pokaże.

Cz shadow 2 💪

Jeżeli tak uważasz, to znaczy że mało jeszcze widziałeś ;-).

Mimo że to jest bardzo dynamiczny sport, dużo biegania z bronią i strzelania w ruchu praktycznie nie zdarzaj się wypadki w tej dyscyplinie. Wynika to z bardzo restrykcyjnych zasad bezpieczeństwa, które są tu stosowane. Jeżeli by pozwolić zawodnikom na samowolę na pewno nie udało by się utrzymać takich statystyk.

Ta kwestia była już wyjaśniona w poprzednich komentarzach

Też chce spróbować. Na początek klasa "prodakszyn" Jaja klame weźmiesz? Jaja Laura i pas oraz ładownice wg Ciebie? Zrób o tym film. Pozdro Piona!

Wygląda, jak wygląda i raczej trzeba się z tym pogodzić jeżeli chcemy startować. Nie powinno to być wielkie wyrzeczenie ;-). Czasem nawet ktoś z dobrym angielskim po powtórzeniu tego samego milion razy zaczyna iść w bylejakość. No cóż nie uzurpujemy sobie prawa do nieomylności, ale dzięki za zwrócenie uwagi

pokutuje u Ciebie wąskie myślenie kategoriami lokalnych zawodów statycznych, gdzie przyjeżdżąją ludzie z klubu organizatora i może z parę osób z sąsiednich miast. W IPSC bardzo często się zdarza, że nawet na lokalne zawody niskiej rangi przyjeżdżają zawodnicy z Czech, Niemiec, Litwy, Łotwy, Ukrainy, a przed wojną z Białorusi i Rosji. Byłem na takich zawodach, sędziowałem, na kilku byłem nawet sędzią głównym. Masz zamiar uczyć tych zawodników polskiego czy sędziów uczyć języków narodowych zawodników? W 90% przypadków sędzia nawet nie wie z jakiego kraju jest zawodnik, bo nie musi tego wiedzieć i w dokumentacji startowej zawodnika na torze też nie ma o tym informacji. Na zawodach wyższej rangi potrafi przyjechać ze 20 nacji. To już istna wieża Babel. Język angielski jest językiem federacji IPSC i dlatego podaje się komendy po angielsku. Dla wszystkich zawodników jednakowe niezależnie od tego czy jest jakiś zawodnik z zagranicy czy nie.Jeśli językiem federacji byłby polski to podawane by były po polsku. A jeśli suahili to w suahili. Teraz rozumiesz?

​@@jackiejones6246 Na longrange, midrange, prs, trapy, skeety, piro, idpa czy western shooting rozumiem zawodnicy z innych krajów nie przyjeżdżają? Na zawodach wiadomo jakiej narodowości jest zawodnik bo jest coś takiego jak rejestracja. Jak jest ktoś z zagranicy to się mówi do niego po angielsku a nie udaje yinglysz nejtiw spiker. Jest to przezabawne, sztuczne i idiotyczne, że strzelcy IPSC mają jakieś takie internaszonal mniemanie o sobie i że są w jakiejś federejszyn. Do kibla nie powie jak dojść ale stendbaj, szuter redi, szołklir 😂 Jest to tak absurdalne, że na zawodach gdzie jest kilka konkurencji w tym jedna czy dwie ipsc mamy 6 osi zwykłych i dwie podległe międzynarodowej federacji szutingowania prłaktycznego gdzie nagle wchodzimy na salony i po polsku już nie rozmawiamy. Żeby była jasność - ja rozumiem, że tak się robi bo to jest standard i niech każdy ma swoje fetysze i niech się w nich realizuje. Moim fetyszem jest beka z tego jak ekskluzywnie salonowo-międzynarodowy stał się ten sport, który chyba też dla beki został nazwany praktycznym, gdzie praktyczne to może być jedyne te kilka słów po angielsku których się nauczysz. Jak będziesz w Londynie na wakacjach chciał się przedstawić to powiesz, że jesteś szuter redi i ch*j.