Dała dała, tylko że jak widać na końcowych zdjęciach to stałem i ryczałem :) 8 wiader wody poszło by go spłukać z tego piachu i błota a tam nigdzie myjki ręcznej w pobliżu ;( ale nazwa Ninja GS mi się podoba, kradnę nazwę :)

@mototrips-marwit faktycznie, patrząc na sprzęt, to troszkę szkoda taplać wtym syfie

No właśnie próbuje rozkminić jak to zrobić by zrównać tą głośność xD nie mogę narazie takiej funkcji znaleźć a też mnie to drażni jak to montuje :( ale się nie poddaje :) Pozdro dla Swarzędza :)

@mototrips-marwit To jak już sobie z tym poradzisz, to napisy mogłyby być po angielsku, tak dla zasięgu 😎

no właśnie skupiłem się na tym by były dobrze po polsku bo nie zawsze dobrze słychać co mówię przez kask a ten AI tak tłumaczy jak tłumaczy :) uważasz że lepiej dodać napisy EN? zamiast PL? Bo tak w sumie to napisy można sobie w YT wybrać dowolne w ustawieniach, więc nie wiem czy to ma jakiś większy sens?

Masz rację, normalnie biorę min. 100 EUR na takie wyjazdy, w tym przypadku to miałem taki zakręt przed wyjazdem że nie miałem za bardzo czasu kantoru ogarnąć, bo jak skończyłem pracę o 22g to pakowanie na "szybko" i rano wyjazd. O mało co to bym nie wyjechał, bo praca, itd. Tutaj też o tą gotówkę się nie martwiłem za bardzo bo w 9 krajach to 5 ma EUR a pozostałe swoje więc postawiłem na kartę, a inni podróżnicy na YT jak i znajomi co byli mówili że kartą wszędzie się zapłaci no i tak też było. Noclegi miałem wcześniej ogarnięte i opłacone, jedzenie miąłem swoje więc jedynie paliwo mogło mnie tu zatrzymać aczkolwiek miałem 2l w zapasie w kanistrze :)

Szkoda że nie jest cała wyremontowana :( jako ciekawostka Połczyn Zdrój jest jednym z dwóch punktów na świecie jako miejsce długowieczności, drugim jest Tybet. W Połczyn Zdrój jest najwięcej 100 latków na 1km2, wynika to podobno z unikalnego mikroklimatu które generuje tamtejsza unikalna fauna :)

@@mototrips-marwit przejeżdżałem w czerwcu, był remont odcinka tej drogi

ja z ekipą byłem na smamym końcu czwerwca, to był zrobiony ten końcowy odcinek od Połczyna Zdroj a od Czaplinka no to wiadomo, dziura na dziurze, ale może ogarną to w najbliższej przyszłości i będzie 30 km drogi do winklowania :)

Niestety "plecaczek" nie jeździ ze mną na moto :( a towarzysze motocyklowi nie mogli się wyrwać na 3 tyg. wyprawy :( (urlop, koszty, nie to moto, itp itd) a nie chciałem jechać z kimś kogo nie znam więc postanowiłem pojechać sam :) Tak chciałem sprawdzić sam siebie czy dam radę, czy moto naprawię w razie w, itp. Przez pierwszy tydzień samotność mi nie doskwierała, miałem czas dla siebie by sobie w głowie poukładać sprawy prywatne i zawodowe, poza tym często rozmawiałem przez telefon na interkomie więc w sumie nie było czasu na nudę. A po tygodniu brakowało mi rozmów twarzą w twarz więc zaczynałem zaczepiać ludzi po drodze :) w wyniku czego poznałem fajne ciekawe osoby z różnych krajów z niektórymi do dziś ma się kontakt :)

Jedno pytanie tylko, skąd aż tyle bagażu? Jechałeś sam i bez sprzętu pod namiot?

Jechałem na 3 tygodnie, kufer prawy serwisówka wraz z kanitrem paliwa (w razie w) tutaj miałem praktycznie wszystko do naprawy moto, kompresor, podnośnik, narzędzia, itp itd. Lewy kufer jedzienie, talerzyk, kubek, sztućce, i to mi na 2 tyg. starczyło w sumie pod kątem śniadań i kolacji - obiady na trasie. Na tyle miałem komputer (bo trzeba było trochę pracować mimo urlopu - takie życie) i tam wszystkie ciuchy na zmianę oraz śpiwór, kurtka, buty klapki, woda na trasę ze 3 butelki 1,5l, bagaż z czasem się pomniejszał oczywiście :) Ale oczywiście można było wszystkiego wziąć mniej :) Napewno ciuchów takich dziennych za dużo wziąłem i pewnie bez tej 1 roki by się obyło ostatecznie.

@@mototrips-marwit dzięki za odpowiedź 👊

A no i najważniejsze te kufry kawasaki są totalnie nie praktyczne, piękny design w kształcie litery Z ale powoduje to taki problem przy pakowaniu że, np. właśnie komputera nie mogłem zapakować :( Własciciele Z1000 i SX1000 zarzekają na te kufry że max 5kg i ciężko coś tam normalnie zapakować.

@@mototrips-marwit u mnie ten sam problem z kuframi bocznymi w Triumphie