Skoro podobał Ci się Nosferatu z 1922 roku, to polecam obejrzeć też Das Cabinet des Dr. Caligari

Coppola zrobił w 1992 roku film "Dracula". Ta sama tematyka. Film świetny. Nastrojowy. Dracula i Nosferatu to jest to samo. Ciekawostka: u Coppoli jest muzyka Kilara. Na Nosferatu jeszcze nie byłam, czekam na luźniejsze, niezatłoczone seanse.

18:15 to mogło wynikać z tego ze Liddy nie chce w pełni potwierdzić tych podejrzeń quinna zeby ten sam sobie nie ogarnał jakiegoś pretekstu do aresztowania dextera. Natomiast oczywiscie plot armor Dexa jesli oceniac zdarzenia logicznie ma grubość płaszcza Ziemi.

o właśnie - retro recenzja GBH :)? moim zdaniem to jeden z lepszych filmów jaki widziałem ever.

Imperator - cesarz

Bufaloo - bawół

A Werner Herzog? Celowo Panowie pomijacie? Jego film jest prawdziwą, realną dawką niepewności i tajemnicy. Widziałam w nowym Nosferatu wiele wspólnych momentów i klimatów.

obejrzałem całe The Walking Dead, 11 sezonów bodajże, no to była męka, były udane pomysły ale męka. potem jeszcze gnoje zaczęli robić spinoffy, każde na innej platofrmie dostępne, tego już nie tykałem.

Dla mnie 7/10. Warsztatowo- wybitny film. Kadry, zdjęcia, dźwięk, oświetlenie, soundtrack- wszystko najwyższej klasy. Aktorskie mistrzostwo: Bill Skarsgard przerażający, Lily-Rose Depp fantastyczna, Nicholas Hoult przechodzi samego siebie, Dafoe oczywiście klasa sama w sobie. Klimat gęsty, smolisty i mroczny. Podobało mi się ujęcie depresji i kryzysu egzystencjalnego w kontekście Eggersowej filozofii. Byłby to bezkonkurencyjnie horror roku (tak, wiem że mamy dopiero styczeń) gdyby nie dwie rzeczy: okazjonalne dłużyzny w drugim akcie i szpanerskie epatowanie epoką. W poprzednich filmach (nie oglądałem tylko Wikinga) Eggers subtelnie i trafnie nakreślał obyczaje i bytowość w czasach, w jakich osadzał swoje opowieści, a tutaj dosyć nachalnie emancypuje naraz cały możliwy inwentarz, przez co odniosłem drobne wrażenie łopatologii, która w pierwszej połowie mnie trochę wytrącała. Niemniej-choć liczyłem na więcej- jest to naprawdę solidny kawałek grozy, który polecam obejrzeć każdemu kinomaniakowi, najlepiej w kinie.

Wrocilem tu po obejrzeniu recenzji Nosferatu ktorego nie moge obejrzec bo w jest jakies zamieszanie z data premiery...i zastanawiam sie czy nadrobic Wikinga w celu pocieszenia

Ale kombinuja z tymi datami premier bez sensu Jakies pokazy tylko kilka dni...nie moglem isc i co gdzie szukac? Wersja CAM ai do mnie nie przemawia

Tak przeczuwałem, że opinii ludzi z internetu nie warto brać pod uwagę. Były opinie, że film nie straszny, że za długi, że Nosferatu ma wąsa i ja sobie tak myślałem "Oho, widać że ktoś nie oglądał poprzednich filmów Eggersa". Myślę, że znajomość twórczości Eggersa jest tu kluczowa. Nie uważam, że mandatoryjna ale na pewno bardziej pozwala na zrozumienie filmu. Na premierę już czekam do oficjalnej daty ale jestem pewien, że mi film bardzo przypadnie do gustu. Uwielbiam to, jak Eggers kreuje atmosferę więc wszelkie jego dziwactwa na pewno będą dla mnie taką wręcz wisienką na torcie.

Dziwi mnie strasznie, że nie masz 100 tys. subów.

Czy ktos widzi, ze Eggers tutaj zrzynal z Nosferatu Herzoga? Bo ja mialam wrazenie, ze kadry z zamku Orlocka czy kiedy Elen siedzi na tym cmentarzu na plazy sa ewidentnie ukradzione. W ogole cala postac Elen jest bardzo wzorowana na Isabelle Adjani z Nosferatu. Nie czepiam sie, bo wszysstko fajnie wyszlo i homage jest dozwolonym srodkiem wyrazu, ale przezwznie slysze porownania do "Symfonii grozy", a nie do Herzoga.

Trzymajcie swoje dzieci daleko od takich jak Chada, popaprańców życiowych. Film męczący, kobiety w tym filmie sa niespełna rozumu, szkoda czasu. Teraz wiem że był taki Chada, wcześniej nie wiedziałem.

Analiza Vegi w punkt. Dziękuję

jezu tak, niech Eggers nagra Wiedzmina!

Bardzo klimatyczny film. Oglądanie go w kinie to zapewne niezwykle interesujące doświadczenie, choć sąsiedzi mogą przeszkadzać. Oglądałem go w nocy, sam, w ciemności i ciszy. Technicznie wykonany na bardzo wysokim poziomie. Aktorzy nie grają - oni żyją swoimi rolami! Wszyscy spisali się na medal. Czy film jest obowiązkowy do obejrzenia? Kto to wie. To trochę jak z „Deadpoolem 3”: kiedy oglądasz, jest ciekawie, zabawnie, młodzieżowo. Ale później, gdy masz okazję wrócić do niego i myślisz o ponownym seansie - już tego nie chcesz. Może poza kilkoma scenami.

Recenzja to trochę marudzenia dla marudzenia, nastawiłeś się negatywnie i przez to nawet za bardzo nie rozumiałeś, co oglądasz. Film ma swoje wady, jak chociażby wspomniany prolog, który można było lepiej rozpisać, niektóre dialogi też wypadają słabo, ale poza tym, to całkiem solidny film i nieco inne podejście do tematu lykantropii. W co drugiej recenzji czytam/słyszę, że wilkołak wygląda biednie itp. bzdury. Ludzie, czy wy dupami oglądacie te filmy? W produkcji nigdy nie pada słowo wilkołak, a już pierwsze plansze z napisami jasno mówią, że mamy tutaj raczej do czynienia z czymś w rodzaju choroby, taka wścieklizna deformująca ciało powiedzmy. To nie są wilkołaki zmieniające się przy pełni, które zabija srebrna kula, ale zdeformowany człowiek, nad którym władzę przejmuje instynkt i który już w takiej formie zostaje, a zastrzelić go można ze zwykłej broni. Bohaterka nie mówiła, że są twardzi, tylko że są zahartowani, w odpowiedzi na wzmiankę o chorobach, które można złapać w lesie. Redneck też raczej nie jest tu typowym zwiastunem złych wydarzeń, zwykły znajomy z dzieciństwa, myśliwy, jak większość w regionie, który z uwagi na miejsce zamieszkania jest nieco nieporadny w kontaktach społecznych i tyle. Nigdzie ich nie przestrzega przed jakimś złem, jak to ma miejsce w innych filmach, a jedynie mówi o dzikich zwierzętach, chorobach i o tym, by nie zapuszczać się po nocach na dany szlak, bo jest zwyczajnie nieoświetlony, widać też, że chłop trochę czuje zazdrość, że bohaterowi się ułożyło, wyrwał się z tej dziury, ma fajną rodzinę, więc i skomentował to w typowy dla siebie sposób, no ale jak chce się dosrać, to się powód znajdzie. Reakcja żony też nie jest do końca taka, jak mówisz, bo wyraźnie pyta męża, co to, u diabła, było, na co on odpowiada, że zachowywało się jak zwierzę, ale zanim w nie walnął, to widział jak stoi na dwóch nogach. Plus sam mówisz, że wilkołaki mają tutaj owłosienie słabsze niż ty zarost, więc niby skąd miałaby być reakcja jak na potwora, skoro wilkołak bardziej przypomina zapuszczonego, obłąkanego mężczyznę. Czepiasz się tego, jak zachowywało się dziecko, a właśnie zachowanie dziewczynki było jak najbardziej sensowne, bo to właśnie dziecko, dla niej to nadal tatuś, tylko że chory, dopiero jak zaczyna być wobec nich faktycznie agresywny to i jej nastawienie się zmienia. I tak można by wymieniać i wymieniać. A sam film bardzo solidny, nie miałem żadnych oczekiwań, a wyszedłem zadowolony, bardzo fajnie ukazana stopniowa przemiana, powolny zanim cech ludzkich, wyostrzanie się zmysłów, wewnętrzna walka o zachowanie własnej tożsamości, plus trochę body horroru i efektów praktycznych. Czy można to było zrobić lepiej? Oczywiście. Czy jest to zły film? W żadnym razie.

Fajnie, że dałeś kilka wstawek, np. zdjęcie aktora, o którym akurat mówisz. Ja nie kojarzę tak nazwisk, więc nic mi one nie mówią - zachwalasz jakąś rolę, a ja nie wiem jaką. A tutaj fajnie mi to zobrazowało. Fajnie, gdybyś więcej robił takich wstawek i takiego montażu, bo to pomocne. :) Super recenzja, nie wiedziałam, że to ten sam reżyser co od The Witch, które uwielbiam.

2:38 co to jest "kampowy"? Do oglądania na kampingu?

Najważniejsze, że mamy nowy trailer Mickey 17.

Film widziałem i powiem że jest średni..Zobacz film Cień wampira z 2000 roku z Dafoe to jest prawdziwe kino o Nosferatu.

Niestety to pierwszy film Eggeersa, który jest dla mnie średni. Jeśli chodzi o wampiry ostatnie słowo w kampowo/gotyckim klimacie powiedział Coppola. Remake z 1979 Herzoga też był dużo ciekawszy. A Wąsferatu był dla mnie komiczny, i ten akcent...

Byłem. I po za samym zakończeniem jest świetny. Muzyka, nastrój, rekwizyty rewelacja. Samo rozwiązanie końcówki uważam za zwyczajnie głupie :)

Mysle ze vega o sobie mysli szczerze ze jego nowe filmy sa art-housowe

Na gali oskarowej horrory są zawsze olewane bo tam się liczą tylko melodramafiki. Nolan wiedział że jak chce złapać Oscara to musi zrobić biografię

Film opowiada o tym, że nawet tak zimna istota jak wampir, jest w stanie poczuć pizdę

ciekawe że przywolales opetanie, bo w nosferatu herzoga gra wlansie aktorka z opetania. dzieki za recenzję, poruszyles pare kwestii, o ktorych nie pomyślałam. na pewno obejrzę jeszcze pare razy klimat i muzyka sztos

A była już recka Dog Soldiers? Calkiem dobry horrorek :)

Zobaczcie sobie jak wyglądali kozacy ukraińscy, zaporożcy, można moje obrazy pooglądać 😆 Nosferatu jest kozakiem, tylko dlaczego?

Film wygląda bardzo dobrze , ale cały czas miałem wrażenie, że "drakula, wampir bez zębów "lepszy 😂

Michał, jestem ciekaw Twojej opinii na temat Świtu Ameryki od Netflixa

więc jestem w 20% ludzi którym to siadło. będzie rewatch czuje w kościach. kraven the łowca naprawę dał radę. Za piękny rumuński akcent 10/10

Wygląda na to, że żona Ethana zepsuła ten film, bo to ona uważa siebie za osobę typu queer

Świetny serial, poznałem go w sumie dosyć przypadkowo tydzień temu włączając esej "Bez Schematu" w którym Filip opowiadał o "Severance" z olbrzymim zachwytem. W ciągu tygodnia oglądnęłem cały pierwszy sezon i dwa kolejne odcinki nowego sezonu:) jestem wprost zafascynowany tym serialem i wciągnął mnie totalnie.

Dobrze prawi - polać mu 🥃👌🏼

Myślę że ten film jest przede wszystkim bardzo odważny. Żeby w tych czasach nakręcić film w którym nie ma żadnego wątku homosomo, wszyscy są jednego podejrzanego koloru skóry...nawet katolskie siostrzyczki są przedstawione pozytywnie. Jak to przeszło przez cenzurę to ja nie wiem😂

Jak słysze ignorantów, którzy mówią że film jest przehajpowany, to mi ręce opadają. Od lat pracuje w blenderze, w którym ten młody uzdolniony człowiek zrobił film, i jestem absolutnie zauroczony filmem, wiem też ile musiał on włożyć pracy i determinacji żeby taki film w zasadzie sam zrobić. On tam robił prawie wszystko z wyjątkiem efektów VFX i dystrybucją. A jak chcess zeby się dużo działo to możesz odpalić sobie kolejną sztampową produkcję Disneya.

Ale podjarka! bardzo czekam :D

Narażę się naszym dzielnym patriotom, ale trudno: kojarzycie może zdjęcie Piłsudskiego za biurkiem? Z takim ciemnym, sumiastym wąsem…?

Ocieplanie wizerunku żydostwa, ale my o tym co żydy wyprawiają nie zapominajmy Tylko 2 hasła 447 Gaza

Czekam na zasiekanie ich przez wilkołaka, a najbardziej tej dziewczynki🤣🤣🤣,Dla mnie seria ,,Naznaczonego,, to 4 argumenty, żeby uciekać przed tym reżyserem. Ostatnia część to coś strasznego ( i nie mówię o gatunku ). Wolf Man jako tytuł powinien być opatentowany, jako, że jest to jedna z klasycznych postaci filmów grozy. Nikt nie zrobił niestety jeszcze zajebistego filmu o tej postaci ( no dobra ten z del Torro był nawet na jakimś poziomie) a niszczy się ,,wizerunek,, w 10tkach pomniejszych, żałosnych paździeży.

Oglądałem wczoraj w Krakowie 😊. Film jest świetny…. Muzyka, scenografia, kostiumy i to AKTORSTWO. Ja miałem wczoraj w kinie ciary. Każdy praktycznie kadr z tego filmu nadaje się na obraz w mieszkaniu. William jak zawsze top of the top❤

O widzę, że mocna zajawka na siłkę jak Israetela oglądasz :) Polecam Ci jeszcze Jeffa Nipparda - jeden z najlepszych naturali na świecie.

Pochwalę się! NIE WIDZIAŁEM ŻADNEGO FILMU PATRYKA VEGI! I jestem z tego dumny 😊

To jest właśnie klasyczny film grozy, Żeby w kinie cały film ,,była mgła,, i żeby miało się ciary przez klimat pojedynczych scen ( np. w ,,Wywiadzie z wampirem,, gdy rzeźba ogrodowa zaczyna na Ciebie patrzeć). W dzisiejszych fastfoodhorrorach najwyżej rozsypiesz na siebie kukurydzę, bo jakiś qrwa debil myśli, że fajnie jest, gdy wjeżdża w ekran ( z prędkością f16) ryj brzydkiej dziewczynki i robi się hałas we wszystkich głośnikach.

Ja z kolei od razu wiedziałam ze Bill Skarsgard będzie Nosferatu. Właśnie ze względu na niego wyczekiwałam na ten film. Miło widzieć, że pojawiają się tak utalentowani mlodzi aktorzy, którzy będą mogli zastąpić tych sławnych ale już starych i powoli odchodzących na emeryture.

Świetny film, ciągle myślę o tym długim ujęciu gotyckiego nocnego miasta, było cudowne. I kot przetrwał horror, jupi!

Brutalist niestety duże rozczarowanie. Końcówka to ma być takie wow, a wg mnie nie działa. Wcześniej mnóstwo niepotrzebnych lub niezrozumiałych scen. Stosunkowo mało architektury. Ale muzyka i Adrien Brody - wow! Pierwszą część oglada się dobrze i bylem bardzo ciekawy, w jaką stronę to wszystko pójdzie. Niestety się rozczarowałem. Czekam na recenzję.