Jak chodzi o assasyna gości kupujesz grę po to aby móc spędzić w niej nawet po 100 h i dalej czegoś nie mieć otwarte światy często nam to zapewniają

Nareszcie ktoś kto wspomniał o wyższości świata z wiedźmina 2 nad wiedźminem 3 :)

A o innych grach tez robisz takie recenzje?

Polecam przypiąć linka do kanału shotowego w samym kanale czy to bezpośrednio czy w opis, by zapewnić mu jakąś prezencje i nie zmuszać ludzi do szukania tego po opisach konkretnych filmów. Mi osobiście bardzo poprawia to widoczność i ułatwia nawigowanie do niego tak prosto z kanału "matki", tym bardziej że niektórzy potrafią zapominać umieszczać takie linki w opisach materiałów i wtedy to jeszcze trzeba trafić w konkretnie taki materiał co tego linka posiada.

.

Ludzie pijani że myślą że jest coś takiego jak obiektywna recenzja? Kurwa, przecież to tak nie działa. Jeżeli ktoś chce się dowiedzieć czy coś jest spoko to najlepiej obejrzeć/przeczytać twórcę z którymi się na ogół zgadzaliśmy odnośnie innych ulubionych gier. To tak samo działa w muzyce, jakiś gość który lubi no nie wiem Eminema bardzo prawdopodobnie poleci ci coś podobnego a nie odwrotnego. Krytycyzm nie może umrzeć, w żadną ze stron, nie zliczę ile razy czytałem/oglądałem recenzje po przejściu czegoś by usłyszeć przemyślenia podobne jednakże z lekko inną perspektywą niż moja. Nawet kanał odnośnie "Game Sins" Dartigana jest po dziś dziej jebany za komediowe i czepialskie podejście. Założę się że fakt iż Cyberpunk jest Polski motywuje ludzi do bardziej pozytywnego nastawienia. Wiedźmina też wiele lat nie można było krytykować bo się za to do łagrów zsyłało. A tak swoją drogą to lekiem na część gier często potrafią być mody, ja wiem ingerencja w grę i bla bla ale to potrafi poprawić odbiór. Pozdrawiam cieplutko z Helu.

Tak skrolowałem filmy na twoim kanale i zauważyłem, że ten jeden materiał, który uważam za jeden z najlepszych jaki zrobiłeś ma zdecydowanie mniejsze wyświetlenia niż inne. Zastanów się czy nie warto zmienić mu miniatury, żeby więcej osób się nim zainteresowało, bo warto żeby obejrzała go większa ilość osób. Zauważ, że inne materiały, które były wydane blisko tego mają więcej wyświetleń i ciekawsze miniatury, dla przeciętnego widza YT.

Ja nie lubię open worldów w stylu gta 5. Kiedy gra od razu daje ci całą mapę zamiast stopniowo ją odblokowywać czuje że jest ona o wiele mniejsza niż jest naprawdę.

Warto dodać że TVGRY i gry-online należą do niemców, wszelkie te recenzje są sponsorowane, wątpię że jakakolwiek wolność się u nich ustała. Tak już jest i niestety alternatywy ze świecą szukać.

Chyba w wieśka się nie grało? Ale cóż robisz dobre filmy

Co ty pieprzysz xdddd

Chłopie, ale to właśnie Ubisoft wziął formułę Wiedźmina xdddd

Nie wiem czy tylko ja mam takie zdanie, ale zawsze podobały mi się otwarte światy w grach nawet jak dla innych są beznadziejne to ja sie zawsze dobrze bawie bo czuje mi to poczucie wyboru i tego że mogę robić co chce.

Nie zgodzę się że Wiedzmin 2 ma przewagę nad wiedzminem 3 w kwestii otwartego świata W2 jest mega ubogi w stosunku do W3

Nie zgodzę się otwarty świat, daje wiele kreatywnych możliwości. Nie można też użyć sformułowania, że otwarty świat przedłuża rozgrywkę, ponieważ: 1) Grę można skończyć w każdym momencie - jeżeli kogoś nudzi i przestać w nią grać (perfidne ale prawdziwe) 2) jeżeli każda gra była by zdefiniowana - to ile by się w nią grało, 5 godzin - a co oznacza, że taka gra momentalnie stawała by się nudna 3) z kolej szybkie znudzenie graczy generowało by olbrzymi popyt, który do zaspokojenia wymagałby tworzenia naprawdę olbrzymiej ilości nowych gier - co na 1000% rzutowało by na jakość. Niestety jakością nie grzeszą również gry z otwartym światem - a to dlatego, że proceduralnie generowane światy niewłaściwie rozmieszczają obiekty na mapach (zarówno statyczne, jak i dynamiczne), nie mówiąc już nawet o ich wzajemnym nakładaniu. Moim zdaniem wadą jest również odnawianie się surowców i przeciwników - powinno się to ograniczać, inaczej takie gry nie zmuszają graczy do umiejętnego gospodarowania zasobami - tylko totalnie ich odmóżdżają. Poza tym jest jeszcze jedna istotna kwestia - otwartego świata nie można w dosłownym znaczeniu tak nazwać - bo jest to ściśle ograniczona mapa, a jedynie jej rozmiar jest większy i niestety podzielony na strefy. Do zaprezentowanych gier odnieść się nie mogę, bo w większość z nich nie grałem (z wyjątkiem wszystkich części gothica). Dużo ciekawsze są dla mnie Ark S.E. (w wersji podstawowej jak i ascendent), Conan Exile, czy Valheim. Tytuły te pozwalają bawić się grą, w zupełności olewając fabułę.

Jedi Fallen Order mi sie bardzo podobal. Ogrywajac Jedi Survivor ten podobal mi sie znacznie mniej przez to, ze byl bardziej otwarty.

ja się nie zgadzam otwarte światy są dobre dla gier dają graczowi pozorną swobodę działania lecz jesteśmy już tym po prostu znudzeni problem nie dotyczy otwartych światów lecz tego że gry zrobiły się powtarzalne np ubisoft robi to po prostu fatalnie a nintendo zelda botw,totk to świetne gry z otwartym światem. otwarte światy to nie problem ale odc mega fajny.

Okej otwarty świat otwartym światem ale nie uważasz że w takim poczuciu imersji przeszkadzają np często pkty HP? Tzn wiesz dla mnie np mega psuje immersje to jak wielki topór albo miecz przenika przez ciało przeciwnika zadając mu 20hp. Bardzo mocno to widać w elder ringu np.

Edgowałem właśnie do gyaaatu, aż tu nagle największy SKIBIDI SIGMA😮😮😮 opublikował film i teraz cały mój pokój jest pokryty cieczą nienewtonowską 😂😅😊Dzięki Snakeiter za pomoc z moim naganiaczem😮🎉😅

Najlepiej otwarty świat zrobił Days Gone, ktora zachęca Cię po podróżowania do całej mapie i nie czujesz zmarnowanego czasu

Wysryw nagrany pod Kiszaka. Nie zrozumiales konwencji gry, klamiesz z brakiem konsekwencji wyborow. Nie pokazujesz jakie gry robia rzeczy lepiej niz Cyperpunk bedac podobna grą o podobnej skali i gatunku. I clickajtowy tytuł.

Super ciekawy materiał 💪👍😃 pozdrawiam

Fallen order i survivor to otwarte światy? Fajny research

Mnie wkurzają rozgałęzione dialogi w grach. Zamiast walczyć to patrzę na gadające nieruchome postacie np. BG 3 2:30 Identyczne zacięcia mam gdy używam fsr 3 w Silent Hill. Czemu tak się dzieje?

elden ring to idealny przyklad tego dlaczego otwarty swiat w soulsach nie powinien istniec natomiast w mapa z dlc jest duzo lepsza jest 3 razy mniejsza ale wygrywa z podstawka swoja wertykalnoscia

"...zamiast tego, wiele współczesnych gier nie potrafi wykorzystać ogromnej mapy na swoją korzyść." właśnie. ogromna mapa. Otwarte światy w współczesnych grach są za duże, zbyt ogromne, przez co (moim zdaniem) nie da się ich dobrze zaprojektować i wypełnić satysfakcjonującą zawartością (a przynajmniej nie w pełni, prędzej w jakieś części). Mniejsze, bardziej skondensowane światy są lepsze do rozplanowania, a dzięki ich ściśnięciu możliwe jest to, że gracz zacznie uczyć się owego świata. Taki Wiedźmin 3, nawet jeśli bardzo klimatyczny świat (kwestia gustu) to przez swój ogrom nie możliwe jest poruszanie się po nim bez minimapy, za pomocą wyrobionej orientacji w terenie (może Novigrad i kilka większych lokacji, ale wątpię aby ktoś dałby radę przejść Wieśka 3 bez mapy, wiedząc gdzie jest i dokąd zmierza). Podobnie jest w nowy Assasynach - szczególnie od Odyssey - które są może ładne i dobrze oddają klimat danej epoki, ale ich rozmiar nie tylko wymusza grę z kompasem, minimapą lub czymś takim (koniecznie ze znacznikami). Samemu mi jeszcze to aż tak bardzo nie przeszkadza, ale może to dlatego, że więcej gram w starsze tytułu lub o mniejszej grywalnej skali, a ostatnia produkcją (i najmłodszą patrząc na jej datę premiery) od Ubi z otwartym światem, w którą grałem był Far Cry 3. Tutaj Gothic jest dobrym przykładem, że czasami mniej znaczy lepiej. Nie dość ze przez mniejszy rozmiar świata można się po nim połapać z czasem i normalnie organicznie - po samym ukształtowaniu terenu oraz punktach charakterystycznych - przechodzić z jednej lokacji do drugiej bez poczucia irytującego zagubienia (bez żadnej mapy). Sam Gothica 1 oraz Kroniki Myrtany potrafię już przechodzić bez kupowania mapy, bo nawet jak nie znam na wyrywki całej topologii świata, to znam jej wystarczająco dużą część, aby poruszać się po niej jak po własnym osiedlu. Korzysta też na tym konstrukcja zadań, gdyż nie jest wymagany żaden znacznik, a jedynie w dialogu można dać logiczne wskazówki gdzie mamy się udać (gdyby świat byłby większy, to moim zdaniem o wiele trudniej - o ile w ogóle - można by tak konstruować zadania). To chyba tyle.

Komentarz dwa. (Progressja) Faktycznie to jest bardzo w punkt. Te faktyczne i prawdziwe problemy pseudo otwartych światów. Głównym problemem, że tak naprawdę po pięciu aktywnościach to już nie ma tam co robić.

Racja 😎 Ale to nie sztak że makiet ludzie muszą nie lubić.

Wiedźmin 3 jest fajną grą... i słabym RPG. Wychodzę tu z perspektywy papierowych RPG-ów. Wiedźmin daje bardzo ograniczone opcje wyboru rozwiązywania problemów. Prawie zawsze sprowadza się to do walki z potworami/złymi ludźmi. Nie mogę np. przekonać głównego złego, że postępuje źle, tak jak w pierwszym Falloucie, ,akraść się do śpiącego potwora i zabić go po cichu lub nauczyć się magii poza wiedźmińskimi znakami.

Mam wrażenie, że większość ludzi bardzo, ale to bardzo obraziła o określenie "crap" na Cyberbuga. No ale poza trochę baitowym tytułem to ja zgadzam się z większością tego co powiedziałeś w tamtym materiale.

W Wiedźminie 3 ten otwarty świat mimo wszystko miał jakąś większe znaczenie niż w pozostałych grach przypisanych na początku filmu. Tu osady do ocalenia i odblokowanie nowych kupców/misji, tam znaki mocy, które dawały poziom do perków. W assasynie za to pod postacią kropek/pytajników jakieś gówno typu list starożytny, maska rzymska, 80ta skrzynia z wilframem czy innym surowcem. Natomiast Skyrim to arcydzieło pod exploring, duża mapa z mnóstwiem lokalizacji. Zwykła jaskinia, a potem się okazuje że 30 minut w niej siedzisz i przechodzisz poziom na poziom. Oby TES 6 miał taki sam świat, a nie zapchaj dziure znacznikami. Chociaż z tego co pamiętam w Wiedźminie 3 chyba był tryb exploracji, który usuwał automatycznie znaczniki z mapy

Pytaniem nie jest czy to otwarte światy i ich konstrukcje są tu problemem. Pytaniem jest czy to przypadkiem aby nie gracze bezrefleksyjnie grają w kolejne, tego typu i wciąż oczekują czegoś spektakularnego.

Mi się bardzo podobała eksploracja w Baldurs Gate 3. W grze nie ma pytajników ale też nie ma poczucia zagubienia i przytłoczenia światem, za to jest ciekawość i poczucie przygody. Oczywiście nie nazwałbym tej gry sandboxem Bo świat jest podzielony na lokacje ale dla mnie to jest idealne rozwiązanie.

Po prostu Wiedźmin 3 ma mase dobrze napisanych questów i świetnych krajobrazów, dzięki czemu ten świat chce się zwiedzać. Wiedźmin 2, choć lepiej się zestarzał lepiej od jedynki, to zwyczajnie męczy swoją ciasnotą w poszczególnych rozdziałach. Poza tym co mi po nieznanych lochach w tes-ach, jak te gry mają masę powtarzalnych miejscówek bez ciekawej treści. To już wolę znacznikoze w wiedźminie, ba, redzi zrobili to lepiej od tego co było cp 2077, bo w tym pierwszym mamy znaki zapytania właśnie, czyli jest to swego rodzaju nieznane, podczas gdy w tym drugim osobne oznaczone są nawet znajdźki, co jest kuriozalne wręcz. W ogóle co to za przyrównanie Outlaws to W3, no błagam. xD

To surowa ocena. Otwarte światy powinny być mniejsze i zawierać więcej szczegółów, ale to więcej pracy, niż stworzenie dużego, pustego świata. Efekt jest podobny, bo celem jest wydłużenie czasu gry. Dłuższa gra podbija oceny graczy, gdyż powstaje wrażenie, że zakup był bardziej opłacalny, kiedy rozgrywka trwa dłużej, nawet jeśli jest niższej jakości.

Natrafiłem na ten odcinek, bo sam ukończyłem Cyberpunk'a z 4 razy i jestem zdania, że jest to aktualnie jedna z najlepszych gier na rynku, więc byłem ciekaw twojej opinii i dlaczego uważasz, że to 'crap'. Co do pierwszej części filmu czyli walka, RPG i AI to według mnie w tej grze nie ma to znaczenia, bo nie jest to Fortnite czy CSGO, tutaj najważniejsza jest fabuła, immersja, eksploracja świata, jednym słowem powolna rozgrywka i odkrywanie każdego detalu. Czepiasz się też AI, że jest sztywne, ale czego wymagasz, że będzie stosowało taktyki takie jak człowiek, będzie próbowało cię oszukać, wtedy byś pewnie narzekał, że gra jest za ciężka i nie ma to sensu. System RPG jest świetny jest wiele 'buildów', można grać pod agresywną grę, ale można też być cichym zabójcą, a także być netrunnerem i wypalać wszystkich przeciwników zanim się o tobie dowiedzą. Walka nie jest wymagająca to prawda, ale jak pisałem wcześniej jest według mnie bynajmniej najmniej wartą rzeczą w grze. Co do twojego narzekania na dialogi i powolny świat to od razu widać, że głównie grasz w dynamiczne strzelanki i twoim celem gry jest jej po prostu ukończenie. Grając w CP2077 powinneś się przede wszystkim wczuć w świat i go odkrywać, a nie 'speedrunować' grę i dziwić się, że jest prosta, bo można 'przebiec' przez większość misji. Jeśli chodzi o wybory to wiele misji daje mnóstwo wyborów, które mają znaczenie, nawet pod koniec gry, wiele wyborów nawet z pierwszego aktu daje się we znaki w zakończeniach. Większość wyborów nie ma znaczenia dla świata i to jest prawda, ale to, dlatego, że w świecie CP2077 nasza postać jest nikim i ma gówno do powiedzenia, jedynym wyjątkiem jest zakończenie gdzie mamy wpływ na powolny upadek Arasaki lub jej dynamiczny rozwój, ale i tak jest wiele ciekawych mniejszych wyborów, które mają wpływ na bardziej lokalny świat. Sama fabuła to majstersztyk, jedyną wadą jest brak spójności niektórych elementów jak np taksówki delamain, przed skokiem na konpeki są one eksluzywne drogie i niedostępne, a po skoku wzywamy tak nagle z takemurą poza miasto właśnie delamain, a potem mu pomagamy(co też ma wpływ nawet w zakończeniach), ale jednak są to małe szczegóły, które ciężko zauważyć i te niespójności nie mają większego znaczenia i tylko gdy analizujesz grę to możesz je odkryć. Co do błędów to sam grałem 4 razy i teraz 5 raz przechodzę i nie miałem praktycznie żadnych błędów, poza takimi małymi, które nic nie zmieniały i nawet ciężko było je zauważyć. Podsumowując gra nie jest może idealna, ale i tak jest jedną z najlepszych gier, bo jest dopracowana, nie ma mikropłatności i jest jednym słowem świetna.

Open world jaki ja uznaje za najlepszy to elden ring

Zgadzam się w całej rozciągłości. Gry z otwartym światem zamiast oferować przygodę to okradają nas z naszego czasu. Tak jak powiedziałeś "tworzą produkty zamiast doświadczenia". A jeszcze Redzi zapowiedzieli, że remake Wiedźmina 1 będzie grą z otwartym światem, do tego przystosowaną do współczesnego odbiorcy, a to jest przecież "Concord" czyli przepis na katastrofę. Z wszystkich Wiedźminów to właśnie Wiedźmin 2 jest najlepszy ze swoją liniowością ale z jakże zawrotnym zamysłem, że ta liniowość może mieć różny przebieg. Gra skondensowana, napakowana konkretnymi zadaniami i wypełniona po brzegi najlepszymi tekstami. Wiedźmin 3 w porównaniu do dwójki to taki rozwodniony kisiel z owocami, gdzie by znaleźć truskawkę trzeba przedrzeć się przed litry brei.

Horizon zero dałn xd

Błędy w grach są i będą. Fakt, na premierze się nie popisali. Czy zawsze dowozili gry na top poziomie od momentu premiery? No nie. Wiedźmin też miał masę błędów, łatek i dodanego później contentu. Cyberpunk na premierze był w moim odczuciu spoko gierką, bo zarówno historia jak i muzyka dowoziła. O dziwo na premierze nie doświadczyłem wielu błędów, a gdy już jakieś widziałem, to były bardziej zabawne niż frustrujące w jakikolwiek sposób. Czy chciałoby się mieć to co jest teraz już na premierze? Oczywiście, że tak. Czy tak powinno być? Jasne. Teraz mogliby poświęcić resztę czasu na kolejne dodatkowe smaczki. Niestety, mamy to co mamy. Według mnie gra była jest i będzie warta swojej pełnej ceny, ponieważ w 2020 roku gry leciały już po te 300 zł luźno. Kupujesz sobie teraz wersję deluxe z dodatkiem za 200 zł na promocji i przechodzisz grę ze świetną fabułą, piękną oprawą graficzną, ciekawym światem pełnym znajdziek, easter eggów i wciągającym klimatem. Dlaczego ta gra tak bardzo zawiodła na początku? Jak widać, twórcy potrzebowali więcej czasu żeby sprostać na prawdę ogromnym wymaganiom, które sami sobie stworzyli wśród graczy. Ja dostałem od początku to czego chciałem. Grę, która zawróci mi w głowie, jej historia będzie siedzieć mi w głowie i będą ją wspominać co jakiś czas. Czego się nie spodziewałam to słuchania soundtracku z gry poza grą. Nigdy nie lubiłem słuchać piosenek z gry poza nią, bo zwyczajnie mi nie leżały, często też były po prostu zlepione pod grę i bez wizualiów po prostu nie siadały. Tutaj jest tyle perełek... Ta franczyza po prostu jest świetna i cieszę się, że powstała nawet w takich trudach i męczarniach. Z niecierpliwością czekam na kolejny tytuł, szczególnie na jakiś multiplayer w tym świecie. Nie wiem tylko czy coś w klimacie gta online dałoby radę czy raczej powinno wyglądać to inaczej... Jak? Nie mam pojęcia trochę. Bym musiał nad tym pomyśleć co chciałbym zobaczyć na multi. Dla mnie liczy się historia, dobra mechanika aby mieć fun z gry i zawsze miałem ciachając wrogów, no i muzyka, która tworzy nastrój razem z grafiką.

Fajny materiał. Teraz jeszcze bardziej nie podoba mi się Night City w Cyberpunku, bo to miasto tylko wygląda.

Jakie by elexy nie były to akurat tam eksploracja jest zrobiona bardzo dobrze

W Wiedźminie 3 otwarty świat ma kilka elementów, o których nie wspomniałeś, a które mocno wpływają na korzyść tego świata. Zacznijmy od tego, że na szlaku, jeśli jedziesz głównymi ścieżkami, gra generuje ci losowe eventy (o czym wspomniałeś przy RDR2, ale przy wiedźminie już nie). Czasem te eventy są pojedyncze, a czasem łączą się w mini serie. Jeden z nich może ci nawet odblokować na stałe sklepikarza. Tych eventów jest tak dużo, że wielu ludzi do dziś nie odkryło ich wszystkich, mimo przejścia gry po 3-4 razy. Kolejna sprawa to to, że gra potrafi zmienić nieco scenariusz i linie dialogowe, jeśli wykonasz dane questy z głównej linii fabularnej w innej kolejności. To może detal, ale jednak daje on faktyczną wolność w nie tylko eksploracji, ale nawet w narracji gry. Na koniec, żeby odblokować najlepszy ekwipunek w grze, trzeba znaleźć mistrzowskie schematy uzbrojenia, oraz odblokować mistrzowskich kowali, za czym kryją się całe serie questów. Do tego dochodzą jeszcze eliksiry, których schematy też wymagają eksploracji. A jako iż jestem fetyszystą craftingu w grach, system z Wiedźmina po prostu kocham. Najgorzej eksploracja w tej grze wyszła dopiero w dodatku "Krew i Wino", gdzie rzeczywiście stała się ona generyczna. Nawet Quaz w swojej recenzji to zauważył. Jednak jak szukasz schematów, to będą one miały swoje mini historie. Jeden ekwipunek na przykład opowiada o Wiedźminie, co nawrócił się na Lebiodę, i znajdujemy te jego rzeczy, bo zrywał ze starym życiem. Poruszyłeś temat eksploracji w Skyrimie. Nie mogę się z tobą do końca zgodzić. W Skyrimie mamy kilka typów "Dungeonów". Obozy bandytów, jaskinie, oraz ruiny i smocze góry. I wiele obozów, oraz jaskiń jest strasznie generycznych. Wiele, co nie znaczy, że wszystkie, ale autentycznie są jaskinie, w których jest 1 niedźwiedź, albo kilku falmerów. Najlepszymi dungeonami są Ruiny. To tam możemy znaleźć wspomniane maski, krzyki, mikro fabułki. To one są robione z największą dbałością. No i smocze góry to po prostu grind dusz. Skyrim ma wiele słabych lochów, nie ujmując nic tym dobrym.

Ja uwielbiam otwarte światy, to nie jest mechanika która zabija gry, tylko mechanika która twórcy zabijają swoje gry

Ja nie lubię podróżowania w rdr2

Wiedźmin 3 mnie zawiódł w jednym momencie... Jeździłem po mapie i zobaczyłem jakieś ruiny. Podjechałem przeszukałem i co? I nic. Pusto, bo tam nie było znacznika. Było dużo interesujących lokacji, ale jeśli tam nie ma znacznika to nic tam nie znajdziesz. Do gothica 1wracalem n razy i za każdym razem znalazłem coś nowego

Co ten chłop pierdoli 😂

Metro Exodus miał fajnie zrobioną eksplorację otwartego świata

Czy ta muzyka z początku to z Lies of P? Brzmi znajomo

Wiedzmina 3 polepsza jedna prosta zmiana. wyłączenie minimapy:)