Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam :)

nie no lepiej klękać żeby wyciągnąć z coś z końca szafki...

Nie ma Pan racji, są kierunki studiów "Architektura wnętrz"- i taki też dyplom uzyskują absolwenci. Czyżby chciałby Pan zarzucić uczelni nieprawne posługiwanie się nazwą? :) Poza tym, nie ma Pan też informacji, jaki wydział kończyła prowadząca- "standardowy" architekt również może specjalizować się we wnętrzach. Pozdrawiam

@@filmoweplou2822 Studia może i są ale jak widać cienkie skoro Pani Andżelika po skończeniu ich nie rozumie słowa "subskrypcja" ani też nie odróżnia inspektora nadzoru od architekta. Zdrowy podział to "architekt" (taki prawdziwy z uprawnieniami) i projektant wnętrz.

Polecam

zlew w kącie spoko bo akurat z lodówki wyjmujesz obracasz się i możesz myć produkty. Natomiast płyta powinna być odsunięta by zyskać blat roboczy...

No właśnie to wszystko jakieś dziwne. Pomiędzy zlewem a płyta powinien być blat..

Jakby mi pani architekt zaproponowała takie wnętrze to bym uciekła. Trochę się tym interesuje i wiem że sama zrobiłabym to lepiej..

Fajnie wyglada ale założe się, że z 1/3 tego miejsca w środku jest nie wykorzystana, w szczególności po bokach z tylu., co np na 3 szufladach daje dużo nie wykorzystanego miejsca

Przestrzeń jest wykorzystana do samego końca - jak to mówi Pani na filmie... Ale nie na całą szerokość😉. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem są drzwi otwierane na bok, gdzie wysuwają się dodatkowe metalowe półki...

ale jak one o tym rozmawiają:) "w ogóle nie ma marnowania przestrzeni" ...i one chyba na prawdę tak sądzą:) ...kobiety mają nieco inaczej zorganizowaną wyobraźnię przestrzenną.

@@Luki_1107 drzwi otwierane na bok z wysuwającymi się półkami też nie wykorzystują całkowicie przestrzeni. Wysuwana tacka musi być zawsze wykończona po dużym łuku, żeby wyjechać z narożnika. W efekcie wykorzystujemy podobną przestrzeń jak w przypadku pokazanego rozwiązania. Najwięksi i najdrożsi producenci mebli kuchennych na całym świecie głowią się nad tymi rozwiązaniami. Niestety nie ma jeszcze idealnego.

Ja np mam takie rozwiązanie u siebie.... Uwaga! Nic ani z lodówką ani z żywnością się nic nie dzieje;p (ja również jestem zdrowa:p)

@@briczkoable oczywiście, że nie widać, co sie dzieje, efekt jest odroczony. Niestety mialam takie rozwiązanie. Po jakimś czasie w lodówce padł agregat. I jeszcze coś, po zmianie ustawienia okazało się, że lodówka zużywa mniej prądu. A przypominam, że za zużycie ok 25% prądu odpowiada właśnie lodówka. Spada ono, gdy lodówka jest ustawiona dalej od źródeł ciepła (w tym np kaloryfera).

Katarzyna Trzcińska a ktos Ci powiedzial ze to wina piekarnika? Po pierwsze agregat lodowki znajduje sie na dole a piekarnik raczej montuje sie na wysokosci biodra wiec jak? Po drugie sama obiludowa lodowki jest dosc szczelna malo tego oddzieja je jeszcze plyta meblowa. A jesli chodzi o zuzycie pradu to moze nowa lodowka ma wyzsza klase energetyczna? Zreszta popsuty agregat na bank wplywal na wysokosc rachunkow

@@briczkoable Tak. Lodowka tej samej klasy ( wrecz taka sama). A szczelnosc lodowki i plyta meblowa nie maja nic do rzeczy. Bo.... tadam... lodowke sie otwiera. Fizyka jest nieublagana. Sposob zachowania cieplego powietrza, roznica cisnien miedzy cieplym powietrzem a zimnym itd..A poza tym.... nie, zepsuty agregat nie zawyzal rachunkow. One od poczatku tego ustawienia byly wyzsze. Uwazam, ze probujesz przekonac mnie, ze jestem w bledzie, by potwierdzic, ze takie ustawienie jest ok. Przy mikro rodzinie, gdzie malo sie gotuje (uzywajac czesto piekarnika) i rzadkim otwieraniu lodowki, moze sie sprawdza. Ja mam jednak skale porownawcza i moja opinia nie wynika z przetestowania jednej opcji.

Katarzyna Trzcińska Nie zamierzam przekonywac do niczego. Nie rozumiem tylko czemu to negujesz nie majac zadnego dowodu ze na lodowke popsul piekarnik... Zreszta rozumiem ze rodzine z tego mieszkania tez znasz i wiesz ze pani non stop piecze ze od razu glupi pomysl?