W 2023r. najdroższy prąd w Europie był w jako cena hurtowa energii na giełdzie oraz w nawiasach podano niekiedy cenę rzeczywistą na fakturze z wszystkimi opłatami dla klienta indywidualnego końcowego i firm: 1. Włochy 0,13EURO/kWh (bardzo dużo importują bo mają bardzo dużo elektrowni gazowych oraz brak el. jądrowej, trochę fotowoltaiki), (cena za prąd 0,32 euro/kWh dla klienta i 0,23 firm) 2. Irlandii 0,12EURO/kWh (dużo importują bo mają dużo elektrowni gazowych oraz brak el. jądrowej, bardzo dużo wiatrowych), (cena za prąd 0,50 euro/kWh dla klienta i 0,27 firm) 3. Grecja 0,12E/kWh (dużo importują bo mają dużo elektrowni gazowych oraz brak el. jądrowej, dużo fotowoltaiki), (cena za prąd 0,25 euro/kWh dla klienta i 0,17 firm) 4. Polska 0,11E/kWh (mamy dużo nierentownego węgla kamiennego i koszty ETS z tym związane oraz brak el. jądrowej, trochę fotowoltaiki), (cena za prąd 0,24 euro/kWh dla klienta i 0,24 firm) 5. Szwajcaria 0,10E/kWh (to jest poprostu drogi i zamożny kraj) Inne kraje: 6. Węgry 0,10E/kWh (importują bo mają dużo elektrowni gazowych, dużo fotowoltaiki, tochę jądrowych), (cena za prąd 0,12 euro/kWh dla klienta i 0,28 firm) 7. Czechy 0,10E/kWh (importują bo mają elektrownie z węgla kamiennego i koszty ETS z tym związane, trochę jądrowych), (cena za prąd 0,32 euro/kWh dla klienta i 0,18 firm) 8. Francja 0,10E/kWh (bardzo dużo ekportuje energii elektrycznej, mają bardzo dużo elektrowni jądrowych ale są przestarzałe i potrzebują remontów), (cena za prąd 0,25 euro/kWh dla klienta i 0,22 firm) 9. Niemcy 0,10E/kWh (importują bo mają trochę węgla, trochę gazu oraz brak el. jądrowej, ale dużo fotowoltaiki i wiatrowych), (cena za prąd 0,40 euro/kWh dla klienta i 0,22 firm) 10. Holandia 0,09E/kWh (importuje bo mają dużo elektrowni gazowych oraz brak el. jądrowej, ale bardzo dużo fotowoltaiki i dużo wiatrowych) (cena za prąd 0,27 euro/kWh dla klienta i 0,23 firm) 11. Portugalia 0,09E/kWh (importuje ale tani prąd z Hiszpanii, mają dużo fotowoltaiki i wiatrowych), (cena za prąd 0,20 euro/kWh dla klienta i 0,14 firm) 12. Hiszpania 0,09E/kWh (ekportuje energię elektryczną, bardzo dużo fotowoltaiki i bardzo dużo wiatrowych z którymi dobrze współpracują elektrownie gazowe), (cena za prąd 0,21 euro/kWh dla klienta i 0,16 firm) 13. Dania 0,09E/kWh (bardzo dużo wiatrowych, dużo fotowoltaiki, elastyczny tani import z Szwecji i Norwegi oraz elastyczny drogi eksport do Niemiec i W. Brytanii), (cena za prąd 0,35 euro/kWh dla klienta i 0,12 firm) 14. Finlandia 0,06E/kWh (importuje ale tani prąd z Szwecji, mają trochę elektrowni jądrowych, bardzo dużo wiatrowych i dużo wodnych), (cena za prąd 0,21 euro/kWh dla klienta i 0,08 firm) 15. Norwegia 0,05E/kWh, (bardzo dużo wodnych) (cena za prąd 0,18 euro/kWh dla klienta i 0,07 firm) 16. Szwecja 0,04E/kWh (dużo eksportuje, mają dużo elektrowni jądrowych, dużo wiatrowych i bardzo dużo wodnych) (cena za prąd 0,20 euro/kWh dla klienta i 0,08 firm) Z powyższych czynników można wysnuć wniosek, że najlepiej mieć: mało węgla, trochę gazu (dla elastyczności) wraz z dużo wiatrowych i z dużo fotowoltaiki, dużo wodnych (nie wszędzie się da, więc) lub dużo jądrowych, duża przepustowość eksportowo/importowa z różnych kierunków (największa z Niemiec i Szwecji) dla elastyczności.

Dlaczego w niedzielę 23.06 Polska ogranicza generację z fotowoltaiki o 2GW i wiatr o 1GW a jednocześnie w tych samych godzinach importuje 1,5GW z Niemiec (do pozostałych sąsiadów Polska eksportuje prąd)

Wystarczy wejść na stronę electricity map i porównać sobie produkcję i zużycie prądu elektrycznego z różnych źródeł z krajów Europy. np. Francja, która posiada 70% prądu z atomu, to od jakiś 2lat (kryzys energetyczny i wojna na Ukrainie) szczególnie zimą, eksportuje dzień w dzień po ok. 10-15GW mocy prądu elektrycznego co godzinę do krajów ościennych - głownie do W.Brytanii (posiada braki w wytwarzaniu z gazu i importuje dzień w dzień co godzinę 5GW) i Włoch (posiada braki w wytwarzaniu z gazu i importuje dzień w dzień co godzinę 10GW), a także niekiedy do Niemiec.

Mój mix (na chwilę obecną, gospodarka emisyjna) w wytwarzaniu prądu elektrycznego mocy zainstalowanej to: 29GW (maksimum zapotrzebowania mocy, 180 TWh na rok)= 9GW atom, 5GW węgiel (możliwa redukcja do 2,5GW), 15GW gaz (zużycie ok. 5,9 mld m3, używany gdy nie ma produkcji z OZE, możliwa redukcja do zera), 36GW OZE (mniejsza sprawność dlatego przewymiarowanie 2-krotne: w tym 15GW słońce, 10GW wiatr na lądzie, 7GW wiatr na morzu, 2GW woda, 2GW biomasa), +2GW baterie, +4GW szczytowo-pompowe, +8GW możliwość importu (gdy w Polsce nie świeci, nie wieje i jest drogi gaz a w krajach sąsiednich jest taniej). Koszt około 600 mld zł (po odjęciu dotychczasowych inwestycji to około 300 mld zł) i koszt tzw. LCOE (koszt finalny prądu dla klienta końcowego) ok. 371 zł/MWh (po odjęciu 280 zł/MWh). Gdyby przestawić prawie całą gospodarkę na bezemisyjną (transport elektryczny, ciepłownictwo elektryczne z pompami ciepła), plus znacząco poprawić efektywność energetyczną (termomodernizacja budynków do standardu 65kwh/m2/rok) plus produkcja wodoru dla przemysłu i transportu ciężkiego, to najlepszy mix wyglądałby następująco: Zapotrzebowanie 400 TWh na rok= 9GW atom, 23GW gaz (zużycie 2 mld m3 używany gdy nie ma produkcji z OZE, możliwa redukcja do zera), 114GW OZE ( w tym: 27GW słońce, 35GW wiatr na lądzie, 45GW wiatr na morzu, 2GW woda, 2GW biomasa), +100GWh baterie, +4GW szczytowo-pompowe, +35GW elektrolizerów do produkcji wodoru (potrzeba 110 TWh prądu, który wyprodukuje 2,5 mln t H2). Koszt około 1300 mld zł (po odjęciu dotychczasowych inwestycji to około 1000 mld zł) i koszt tzw. LCOE ok. 384 zł/MWh (po odjęciu 320 zł/MWh) + 100 mld zł na sieci przesyłowe, +1500 mld zł na termomodernizację i efektywność energetyczną, +1000 mld zł na transport. Razem koszt całkowitej transformacji to z lekka = 3600 mld zł (perspektywa do 2055roku to = 2055-2024= 31 lat, 38 mln mieszkańców. 3600 mld zł / 38 mln mieszkańców / 31 lat = 3100 zł rocznie każdego Polaka przez 31 lat. W gospodarce bezemisyjnej jesteśmy suwerenni surowcowo i możemy odliczyć wydatki poniesione corocznie na import (gazu, węgla, ropy) ok. 150 mld zł. Co daje po 31 latach 4650 mld zł (trzeba pomniejszyć około 2-3 krotnie, musimy najpierw przecież z czegoś wyprodukować naszą bezemisyjną gospodarkę, czyli z importowanych paliw kopalnych), co daje po 31 latach około 1500 mld zł oszczędności. Wydatki minus oszczędności to transformacja będzie nas finalnie za 31 lat kosztować około 2000 mld zł.

Zakup prądu i towarów w Polsce za pensję minimalną na przestrzeni lat: W 2014r. 0,56zł/kwh, w 2004r. 0,41zł/kwh (cena całościowa wraz z wszystkimi podatkami i opłatami). W 2024r. 1,30zł/kwh. Płaca minimalna w 2004r. 600zł netto (można kupić było 1460kwh prądu elektrycznego), w 2014r. 1250zł netto (można było kupić 2232kwh) a w 2024r. 3200zł netto (można będzie kupić 2460kwh) Najlepiej było przed pandemią, wojną na Ukrainie i inflacją w 2019r. 1650zł netto (można było kupić 3000kwh).

Komentarz dla zasięgów

co oni p..... lą

Czemu tak wartościowe treści mają tak mało wyświetleń 😢

Po tej debacie to okazuje się, że eksperci może za wyjątkiem pana w środku, nie są mądrzejsi od polityków.

28:00 Własna nieruchomość to podstawa budowania własnego majątku więc ciężko twierdzić że jest się zamożnym człowiekiem jak się nie nawet nie ma własnego mieszkania w którym się mieszka !!! Widać że program pozbawiania ludzi własności jest tu kontynuowany - nie miej nic na własność "wynajmuj" i płać a będziesz szczęśliwy. Nie miej nic i żyj z dotacji / zasiłków, a jak ci je zabiorę to zdychaj pod mostem. Na szczęście większość Polaków jeszcze nie daje się tak ogłupić żeby w to wierzyć.48:20 sam sobie typie inwestuj w akcje - po jakiego grzyba w takim raizie zajmujesz się nieruchomościami ? Tu nie chodzi o to że ceny nominalne nieruchomości jako budynku "zawsze rosną" tylko o to że jak się ma już swoją własną spłaconą nieruchomość to ma się bardzo niskie koszty życia i w takim przypadku da się przetrwać nawet otrzymując pensje / emeryturę minimalną !!!

Wynajem instytucjonalny czyli od zagranicznego funduszu jest zawsze dużo droższy od wynajęcia podobnego mieszkania od "zwykłego" polskiego "kamienicznika". Przykładowo w Krakowie obok mnie stoi cały blok należący do AFI Home i z tego co obserwuje z ich oferty ze strony internetowej to oferowane mieszkania są średnio od 500 do 1000 zł droższe (w zależności od wielkości) od podobnych mieszkań które można wynająć w blokach obok !!! PRS powinien być zabroniony.

Mieszkanie prawem, nie towarem!

Świetny wywiad. Nareszcie ze specjalistami a nie politykami ;) nie bardzo wiem do kogo on jest kierowany. Jako osoba niewykształcona ekonomicznie miałam czasem problem z nadażeniem za tokiem rozumowania ekspertów. Jako że nie bardzo wiedziałam do jakich programów czy inicjatyw się odnoszą. Typu TBS, zamrożenie gruntów rolnych itp. Trochę brakowało mi krótkiego wstępu do każdego z tych rozwiązań i co to właściwie jest.

A jak zrobić aby toaleta publiczna była czysta?

A co jest przyczyną inflacji ?

To pierwszy rząd który obniżył podatki

Komplikowanie systemu podatkowego powinno być uznane jako działalność agenturalna i powinna być ścigana.

10:10 O kogo chodziło?

Prosty, łatwy , tani wskaźnik inflacji to cena batonu Snickers 100 g .W dniu denominacji kosztował 0,50 zł . Nie znam aktualnej ceny ale znając życie to zmniejszono kubaturę i poniesiono cenę 1 000 % CAŁA PRAWDA O EKONOMII :-)

Nic pod szyldem Rzeczpospolitej nie jest wiarygodne. Szkoda ... to było kiedyś fajne pismo.

Dziękuję za wartościową rozmowę i Panów codzienną działalność.

Dziękuję za mądre słowa

To że wiarygodność Polski spadła widać po obligacjach

слава ондриаду

Ондри, что случилось потом

Patchoskyi

Prosze nie unikać odpowiedzi .

Prosze odpowiedziec na pytanie

Panie Paczoski co się stało 23 stycznia w 2021 na wydziale?

Prof. Balcerowicza nie potępia pracy dzieci i wykorzystywania sytuacji pracowników, aby płacić im poniżej tego co powinni dostać, aby się prywatnie bogacić. Prof. Balcerowicz: "Samo słowo wyzysk, odniesione do burżuazji, zawiera ładunek nienawiści". Projekt ustawy parlamentu brytyjskiego Cotton Factories Regulation Act z 1819r. zakazywał pracy dzieci do lat 9 i pozwalał dopiero od lat 10 ograniczając jednocześnie ich pracę do 12 godzin - czy można nienawidzić ludzi, którzy wykorzystują nędzę innych ludzi, aby finansować sobie luksusową konsumpcję zatrudniając ich dzieci poniżej 9 lub powyżej 10 lat i to nawet powyżej 12 lub choćby "tylko" do 12 godz.? Czy to jest obiektywnie rzecz biorąc wyzysk? Dodajmy, że propozycja tej ustawy wywołała gwałtowny sprzeciw wolnorynkowców, którzy argumentowali, że narusza ona wolność pracowników, wolność umów jako podstawy wolnego rynku. Argumentowano, że przecież skoro dzieci chcą pracować, a burżuazja chce ich zatrudniać, to nie ma problemu. Acha, to gdy odnosimy słowo wyzysk nie do burżazji, lecz do innych wyzyskiwaczy, to wtedy nie zawiera ono "ładunku nienawiści"? Albo jest wyzysk i wtedy wyzyskiwacze zasługują na potępienie, albo wyzysku nie ma! Słowo "wyzysk" opisuje obiektywnie istniejący stan rzeczy i gdyby ten stan rzeczy opisać innym słowem, np. "kukukryku", to użycie słowa "kukuryku" lub dowolnie innego słowa, budziłoby w każdym normalnym człowieku zrozumienie o jaki stan rzeczy chodzi i negatywne emocje. Prof. Balcerowicz nie podważa jednak, że burżuazja odpowiadała za negatywny stan rzeczy, lecz niepodoba mu się, że wolni ludzie, żyjący w wolności, mogli nazywać rzeczy po imieniu. Ot, cały prof. Balcerowicz. Czy państwo powinno ingerować w wolny rynek zakazując np. handlu niewolnikami i niewolnictwa w ogóle? Albo wymuszać normy ochrony środowiska, zakazywać dużych prędkości na przejściach dla pieszych, albo kontrolować jakość lekarstw przed dopuszczeniem ich do sprzedaży, a od lekarzy wymagać skończenia studiów medycznych? Itd. Itp.? Czy wolno dziennikarzowi relacjonującemu bogacenie się szkodliwymi lekarstwami używać określeń "zawierających ładunek nienawiści", np. "fałszerze leków"? Straty dla Polski z powodu łamania polskiej konstytucji narzucaniem Polsce modelu "gospodarki wolnorynkowej" szacuję na ok. bilion zł. .

Prof. Balcerowicz krytykuje Marksa na podstawie "Główne nurty marksizmu" Kołakowskiego, tymczasem Marks nie był marksistą. Już sam tytuł zawierając liczbę mnogą "nurty" wskazuje, że w oparciu o Marksa pojawiły się różne teorie różniące się od teorii Marksa. Teoria Marksa nie może odpowiadać za powstanie ZSRR, za Czwerwonych Khmerów itp. itd., bo teoria Marksa prognozuje, że kapitalizm będzie się rozwijał jak każda inna epoka w dziejach, aż, (tak jak ostatnio feudalizm), upadnie w wyniku hamowania rozwoju sił wytwórczych. Ponieważ siły wytwórcze będą wówczas niesamowicie wysoko rozwinięte, to kapitalizm nie będzie już możliwy - tak jak niemożliwym stał się swego czasu feudalizm. Teoria Marksa odkrywa i opisuje proces dziejowy jako proces obiektywny, niezależny od woli ludzi i dlatego Marks byłby przeciwny powstaniu ZSRR itp. Trzeba sporo dobrej woli, aby łączyć ją z Leninem i Czerwonymi Khmerami, którym pomagał prezydent Regan ("Allegations of United States support for the Khmer Rouge" - Wikipedia). Po feudalizmie siły wytwórcze (poziom technologii produkcji) wymusiły kapitalizm, a po kapitalizmie wymuszą epokę komunizmu. Wg Marksa nie ma możliwości, by feudalizm (np. zacofana Rosja) przeskoczył epokę kapitalizmu i od razu przeszedł do socjalizmu/komunizmu - wg marksizmu taka możliwość istniała. Komunizm funkcjonuje wg Marksa bez prywatnej własności środków produkcji, bo ona hamowałaby rozwój sił wytwórczych. Na tak wysokim poziomie sił wytwórczych każdy ma żyć i pracować zgodnie z zasadą: "każdemu wg jego potrzeb, od każdego wg jego możliwości" - wynikać to ma z gigantycznej wydajności w produkcji ubrań, wyżywienia, mieszkań itp. Problemem pozostałaby tylko konsumpcja, którą ogranicza obiektywna możliwość, np. terytorium, przykładowo 100 milionów ludzi nie może na raz spędzić wakcji w Sopocie. I co, prof. Balcerowicz potrafi mówić o teorii Marksa pomijając jej sedno, tj. wzajemne odziaływanie sił wytwórczych i formy gospodarczej (feudalizmu, kapitalizmu, komunizmu) i plącząc ją z marksizmem? Dlaczego? Bo wtedy nie mógłby obwiniać Marksa o Czerwonych Khmerów itp. Czy Marks miał rację? Prof. Balcerowicz to pomija, ale 10 seriali i 13 filmów Star Trek opierają się dokładnie, DOKLADNIE !! o zasadę "każdemu wg jego potrzeb, od każdego wg jego możliwości". Ludzkość w przyszłości Star Trek czerpie bezpłatnie przedmioty konsumpcji i produkcji (jedzenie, ubranie, broń, instrumenty, narzędzia itd.) z podobnych do mikrofalówek aparatów nazywanych replikatorami. Nikt nie otrzymuje płacy czy innych wynagrodzeń, min. dlatego że pieniądz nie istnieje. Ameryka i świat zachwycają się wizją Marksa w formie Star Trek, a prof. Balcerowicz nic o tym nie słyszał? Tim Worstall: "The economics of Star Trek is thus True Communism. " - w: "Star Trek Economics Is Just True Communism Arriving", Forbes, Oct 5, 2015. Czy Marks miał rację? Wygląda na to, że tak. Fizyk, prof. Michio Kaku stworzył dla BBC TV trzy częściową dokumentację "Visions of the Future". Część trzecia, "Rewolucja Kwantowa", pokazuje, że w laboratoriach fizyków możliwym już są min.: zamiana energii w materię oraz manipulowanie częściami atomu. Gdy zostanie to dostatcznie zbadane, to skonstruowane zostaną urządzenia zamieniające energię w przedmioty konsumpcji i produkcji. Na świecie kilka centrów, np. w Europie ITER, pracuje już nad budową elektrowni zamieniających np. deuterium z wody morskiej w procesie fuzji w nieskończone ilości energii elektrycznej - bezpłatnej. Rozwój sił wytwórczych oparty min. o rewolucję kwantową doprowadzi zatem z pewnością 100% do produkowania tego, co dotychczas dostarczał kapitalizm, z bezpłatnej energii. Kiedy? Może za 30 lat, może za 50 lat? To stosunkowo niedługo. Potem jakiś czas zabierze upowszechnienie się tych wynalazków. W dokumentacji "Rewolucja Kwantowa" pada pytanie o skutki społeczne sytuacji, gdy konsumpcja nie będzie wymagała pracy. Cóż, dokładnie to prognozował Marks po zrozumieniu wpływu rozwoju sił wytwórczych na formę gospodarowania. Inaczej mówiąc rewolucja kwantowa kończy warunek istnienia dotychczasowych form gospodarowania, jakim była i jest rzadkość dóbr. Ludzie żyjący w warunkach zniesienia rzadkości dóbr raczej na pewno będą oczekiwać od każdego wg jego możliwości - wszak każdy dostaje wg potrzeb... Jeśli chodzi o "wolny rynek", to ekonomista, prof. Ha-Joon Chang podał w książce pt. "23 Things They Don't Tell You About Capitalism", że Korea Płd. dokonała w ciągu 30 lat skoku rozwojowego, chociaż na założenie fabryki potrzeba było do 299 pozwoleń w do 199 urzędach: "even though it needed up to 299 permits from up to 199 agencies to open a factory"! Chang przypomina, że tak samo było w Japonii, w Taiwanie, czy w Chinach. Po prostu przedsiębiorcy nie odstraszy góra przepisów, jeśli wie, że po ich przestrzeganiu będzie robił dobry interes i miał zyski. Chang podaje przeciwnie przykłady regulacji, które sprzeczne z interesem części przesiębiorstw w krótkim okresie, były wsparciem dla większości przedsiębiorstw na dłuższą metę. Rząd może np. zakazać importu zacofanych technologii, aby nie hamować przedsiębiorstw, które stosują technologie nowoczesne, ale w krótkim okresie mając przejściowo wyższe koszty i potrzebując czas na opanowanie nowych technologii przegrałyby w konkurencji rynkowej z firmami zacofanymi. W Niemczech model "społecznej gospodarki rynkowej" w najprostszej postaci wprowadzili cesarze Wilhelm I i II i każdy rząd w Niemczech od ich czasów do dziś odrzucał model "gospodarki wolonorynkowej" i ulepszał model "społecznej gospodarki rynkowej" (używany w całej UE, Japonii, Kanadzie, Korei Płd., Australii itd.). .

*książkowe bajki profesorka PZPR dla studenciaków* 🤦‍♂️🤦🤔

Dziękuję za udostępnienie. Wspominam Pana Profesora!!!

1300 wyświetleń i 3 komentarze.. Czasem mam myśli że Korwin ma rację z tą demokracją ehh Tak czy siak znakomity wykład, bardzo mądrego człowieka, któremu wiele zawdzięczamy jako Polacy .. chociaż tego nie rozumiemy w większości

Ciekawy wykład i dobre przypomnienie sobie studiów :) dziękuję!

Pani Profesorze, wspomniał Pan ekonomistę Borisa Bruckusa, mówiąc, że jest litewskiego pochodzenia. Owszem urodził się w Połądze, ale w czasach imperium Rosyjskiego. Był żydowskiego pochodzenia i uczył się w Warszawie i Puławach. Emigrował do Niemiec w 1922 roku. Zmarł w Jerozolimie, a nie w GULAGu: lt.wikipedia.org/wiki/Borisas_Bruckus

Super, Balcu jak zwykle na propsie

Jeżeli się nie rozwijamy od 15 lat. To pokryłoby się to z naszym członkostwem w UE. To znaczy że UE nas blokuje.

ciekawy wykład

Baśnie o mchu i paproci