Gratuluję poczycia humoru.

Boże drogi, Piwnica, te 5 lat w drugiej połowie stanu wojennego, to były moje najlepsze lata. Tu spotykali się ludzie o tak bardzo różnych poglądach, tak bardzo od siebie poźniej odlegli - a wszyscy razem się odnajdywali. Bo była wspólna, polska płaszczyzna kulturowa. Był ten sam sposób pojmowania rzeczywistości. Stan wojenny bez Piwnicy byłby nie do zniesienia. To była prawdziwa oaza normalności. To co teraz się pokazuje to dno kompletne. To jest po prostu katowanie publiczności. Chyba, że publiczność jest już aż tak zidiociała. Ja nie jestem w stanie znieśc tego "koncertu". Owszem są wyjątki, są ciągle jeszcze prawdziwi artyści, stale w formie, choć przecież właściwie też dziadek w stanie rozkładu Alosza Awdiejew, czy Tamara Kalinowska, ale oni zupełnie nie pasują do tego kompletu. Gdzie się podziało poczucie humoru tych wszystkich ludzi? Jestem załamany Tadeuszem Kwintą, którego admiratorem byłem od czasów Monidła, a teraz nie sposób zrozumieć o co mu właściwie chodzi w tym straszliwym jak w amoku bełkocie. Sam jestem starym człowiekiem, ale jak komuś rozum na starość odbiera, to przynajmniej otoczenie powinno go powstrzymać od kompromitacji. I to dotyczy wszystkich występów nieśmiesznych starych dziadków i ich epigońskich naśladowców. Żałosne, to mało powiedziane. Ja nie mieszkam od lat w Polsce. To co widzę w inernecie, a co jest nazywane "polskim kabaretem he he he", świadczy wyłącznie o całkowitym upadku jakiejkolwiek kultury w kraju. Albo ja przestałem być Polakiem, albo Polska zniknęła. Miałem nadzieję, bo czasem znajduję coś choćby właśnie Tamary Kalinowskiej, czy innych dawnych Artystow, że przynajmniej Piwnica, choćby w formie szczątkowej, trwa. Żyłem złudzeniem, że cośkolwiek z Polski przetrwało. Bardzo przykre przebudzenie do tej STRASZNEJ rzeczywistości. Poumierali, Piotr Skrzynecki, Ania Szałapak, Krzysztof Litwin, Halina Wyrodek i tylu innych wspaniałych ludzi. Trzeba było dawno zakończyć tę żenadę. Kończcie, wstydu oszczędzicie, bo to po prostu żałosne. Nie tak dawno temu puszczałem sobie w samochodzie Majewskiego Wieśka Dymnego. Jakiś młody człowiek, ktorego podwoziłem, wyraźnie zainteresowany (po tylu latach!), spytał: Kto to był Majewski? Próbowałem wytłumaczyć, nie wiem czy dotarło. Ale gdyby mu to co tu i teraz puścić, TO JAK TO WYTŁUMACZYĆ??? Pomyśli, żeśmy samymi kretynami byli. Szcześliwi, którzy zdążyli umrzeć na czas i tego nie dożyli. To jest po prostu kpina z nas wszystkich, dla których Piwnica to był sposób na życie w tamtej rzeczywistości. Co to jest za propozycja i dla kogo TERAZ? Ja rozumiem, spokać się przy kuflu piwa, lampce wina, czy kieliszku wódki w gronie starych dziadków i powspominać czasy, które minęły 40 lat temu co najmniej i kolegów, którzy się w grobach przewracają widząc co się wyprawia ze spuścizną Piwnicy, ale samemu bawić się w cmentarną hienę? Albo ma się coś do powiedzenia - i wtedy robi się kabaret, albo się milczy, by nie spalić się ze wstydu. Byłem na chyba ostatnim, albo jednym z ostatnich koncertów Ewy Demarczyk na przełomie wieków i pozostało mi po Pani Ewie cudowne wspomnienie. Też Ania Szałapak pozostawiła po sobie DOBRĄ pamięć i żal, że to już, tak szybko. A tu tylko niesmak, niesmak... Może gdyby z tego programu wykroić ze 30, góra 45 minut, to nie byłoby to aż tak dojmujące, jakoś dałoby się to usprawiedliwić. Wstyd i żenada. Proszę Państwa, naprawdę już taka niemoc twórcza, że tylko kilkudziesięcioletnie niesmaczne odgrzewane kotlety i współczesne wariacje na ich temat? Kiedyś mieliście "kabaret i alkohol", najwyraźniej został wam tylko ten ostatni. To ja proponuję żeby przynajmniej w maseczkach covidowych występować, żeby aż tak nie zalatywało. Dosłownie WSZYSTKO się w Krakowie rozpadło i to lata temu, poczynając od Tygodnika Powszechnego. Dna nie widać. Europa...

​@@micharogozinski9636oj przesadził pan bardzo.piwnica istnieć będzie dopóki żyją jej twórcy.oni są wspanialymi artystami

@@micharogozinski9636 Zgadzam się i nie zgadzam z tym wpisem. Z jednej strony, rzeczywiście dużo tu naprawdę żałosnych występów, i niektórzy mogliby w końcu pojąć kiedy ze sceny trzeba zejść. Z drugiej, jest tu kilka ciągle interesujących rzeczy, jak choćby to Wójtowicza o nadziei (Choćby się zatrząsł dom), czy covery dawnej świetności (Jeno wyjmij mi z tych oczu, Dezyderata). Można by wykroić z tego pół godziny interesującej treści i byłby to o wiele lepszy koncert. Jednak ten żałobny ton, ta dogłębna krytyka mam wrażenie ze wynika z zupełnie innej rzeczy, czyli krytyki poprzedniej władzy. Gdyby nie było tu wstawek o pis, gdyby nie było w ogóle odniesień do polityki, to chyba ta recenzja nie byłaby tak potępiająca. Wydaje mi się, że to rozczarowanie autora wynika najbardziej z braku przychylności dla byłej władzy, bo oto odezwał się zwolennik zjednoczenej prawicy. A ja uważam że powinno się krytykować każdą władzę, tylko ta krytyka powinna mieć odpowiednią formę i treść.

to samo chciałem napisać, fajnie spotkać wrażliwych. Ukłony dla Ciebie!

ile wypic trzeba zeby bzdety takie tworzyc

​@@alfabravo4237bo życie zrzędliwa mantyko to również żart, zabawa, i czasem taka twórczość w nim się przyda...

Miło jest podzielić się dobrą wiadomością i jest to pomysł na wyjazd przyjemne z pożytecznym bo i Miasto niezwykłe z historią może i dla tego poetka nieziemska

Filmu, być może. Biesów Wajdy - nie. Po prostu nie zarejestrowano całości tego spektaklu. Są dostępne fragmenciki.

@@trad13 Jak oni mogli! Już się tego nie odtworzy. A chętnie bym obejrzał.