Z ta recepcja to juz fatalnie i chce sie wykrzyczeć"ratunku". Widzę, że nie ma cudów na jakiekolwiek zmiany do stycznia. Może jednak trzeba zrejterować? Serdecznie pozdrawiam.

Bardzo przykro słyszeć takie historie, ponieważ mam tam jechać wkrótce. Czy nikt się nie sprzeciwiał takiemu traktowaniu? Jeśli nie, to znaczy, że jest przyzwolenie i z każdym miesiącem będzie znacznie gorzej. A jeśli teraz- nagle(?) ktos sie sprzeciwi, to ukrainski personal uzna to za atak na tle narodowościowym i będzie kosmiczna zadyma. Co do pijaństwa, to mnie bezgranicznie dziwi, gdyz to jest szpital a nie wczasowisko- najwyraźniej lekarze kierujący popełnili kardynalne błędy w wydawaniu skierowań i jedynie można mieć nadzieję, że nie zawsze się trafi na pijaków. Byłam w ubiegłym roku w Krynicy i nie będąc konsumentką świniny na diecie lekkostrawnej, dostawałam na obiady jajecznicę lub naprędce coś improwizowane (pomimo zgloszenia od zaraz, prawie nigdy nie było nic zaplanowane). Raz czekałam, juz po skonsumowaniu przez pozostałych kolacji, na kolacje z cukinii i dostałam na wpół surowe danie- optymistycznie mozna nazwać, "aldente". Do picia serwowano początkowo wodę z cytryna a później z pomarańczą, bo były tańsze. Wydzielane dwie kromki chleba pod koniec turnusu a margaryny nie wystarczało na posmarowanie jednej kromki od pierwszego dnia. Mało gotowanych potraw a dużo biedronkowych puszeczek aluminiowych na sniadania i kolacje- mimo wszystko, wiele osób było zachwyconych posiłkami. Za współlokatorki mialam nauczycielkę i pomocnicę przedszkolną, ktore jako właścicielki domów prywatnych były przyzwyczajone do niskich temperatur, więc jedna natychmiast zaanektowała łóżko przy grzejniku, który od razu zakręciła a druga blisko drzwi balkonowych, ktore otwierała, żeby złagodzic upał. Obie "panie"wychodząc na"miasto", zostawiały otwarte okno(turnus grudniowy), będąc całkowicie świadome, że wrócę w tym czasie z rozgrzewających zabiegów z poleceniem od lekarza do kontynuowania wygrzewania w ciepłym łóżku. Po powrocie miałam luksusowe 13 stopni. GDy wchodziłam pod prysznic przed snem, natychmiast otwierały okno i szczelnie zasłaniały zasłoną, będąc przekonane w swojej bystrości umysłu, że czego oczy nie widzą.... W pokojach poupychane dodatkowe łóżko, prawdopodobnie, żeby odrobic kowidianskie ograniczenia, więc 3 dorosłe osoby w miniaturowym pomieszczeniu to prawdziwa gehenna. Koszmar pogłębiał fakt, że przełożona pielęgniarek była przyzwyczajona, że wojsko nie myśli tylko wykonuje rozkazy(szpital wojskowy), nie miała najmniejszego zamiaru zamienic przydziału pokoju. Przez przypadek w końcu(bliżej końca po wyjeździe kolejnych pacjentów) udało mi sie przenieść. Ale za to nękano mnie telefonami na wcześniejszy wyjazd, co w kontekście wielogodzinnego opóźnienia przydziału pokoju, w dniu przyjazdu około południa a pokój po kolacji. Ktoś pyta dlaczego? Ano, był posprzątany jako ostatni po wyjeździe turnusu w tym samym dniu. Śmiać się czy płakać? Było do płaczu po wymarznięciu z oczekiwania w holu jak na zmiłowanie- ale mogliśmy kupić sobie kawkę z automatu, jakiż to plus na otarcie łez, prawda? Tak więc jak widać, najgorszą zakałą wszędzie są ludzie a nie system i gdy tylko zaczniemy egzekwować każdy z osobna swoje prawa, cokolwiek może się zmienić. To był mój drugi pobyt sanatoryjny w życiu. Po wieloletniej przerwie pięknie brzmiąca Krynica Zdrój a rzeczywistość spowodowała, że postanowiłam, iż nigdy więcej w życiu nie narażę się na takie traktowanie, więc nie pojadę choc zabiegi były na wysokim poziomie i ogólnie personel ok. Ukrainki pewnie dwie, jako personel sprzątający i wiele osób dawało im prezenty i demonstrowało nachalna życzliwość. Zycie jednak zweryfikowało postanowienie i jestem zmuszona kontynuować leczenie. Tym razem w Bałtyku i to co Pan napisał nie napawa optymizmem. W dodatku noworoczny dojazd, żeby byc na czas rozpoczęcia turnusu w dniu 2 stycznia to juz tor z przeszkodami- genialnie ktoś wymyślił datę rozpoczęcia. Ale, miejmy na uwadze kary za przybycie z opóźnieniem. Może ktoś doda coś na osłodę? Serdecznie pozdrawiam.

Dzień dobry Chętnie się dowiem , czy Pani pobyt w Bałtyku , należał do udanych . Mam skierowanie na czerwcowo-lipcowy pobyt . Pozdrawiam najcieplejszą myślą 😘 ​@@mariawoz5783

Zygmunt Kowalski 🤣 Super to za PRL u był ciągnik ,

Nie wiem co ma Pani na myśli? Proszę zauważyć, że mój film powstał kilka lat temu - przed pandemia itd...

To wspólna klęska PPUC, PUC-u , poprzednich składów bezradnych radnych i burmistrza........