Od autora: Nie polecam tej książki aktualnie. Współautorka ma żadne pojęcie o faktycznej Tantrze czy Buddyzmie. Ja pisząc byłem młodym naiwnym gościem przed 30tka, który dawał się robić w konia starszej kobiecie, miał poglądy na życie i Tantrę wypaczone przez relację z nią. Większości, o ile nie wszystkich nauczycieli buddyzmu tybetańskiego polecanych na kartach książki, nie mogę z czystym sumieniem aktualnie polecać. Z perspektywy czasu mnóstwo sekciarstwa, ograniczania ludzi w wierno-poddańczych relacjach względem lamów, pełno skandali i nadużyć. Książka próbuje z jednej strony być przystępna dla materialistów-mindfulness'ow a z drugiej stara się być zbyt poprawna w niewychylaniu się przed szereg względem tybetańskich buddystów...przez to i przez moje klapki na oczach nie odzwierciedla moich autentycznych poglądów. Wychodzę w niej raczej z odtwórczymi treściami a własnymi doświadczeniami dzielę się w sposób filtrowany i zachowawczy. Największy wzrost duchowy przeżyłem po odsunięciu się od współautorki i sekciarskich środowisk... i zaczęli robić ze mnie wariata. Książce właśnie bardzo brakuje takiej tantrycznej sfery kontaktu z innymi wymiarami, światem duchów, telepatii, magii... w tybetańskiej tradycji na ogół pozostał z tego pusty rytuał a ja najbardziej rozwinąłem się w tej sferze w kontakcie z koreańskim animizmem (만신). Może dlatego, że to są dla mnie teraz ważne sfery w moim doświadczeniu zostałem uznany za czuba przez tamtych. Fajne są opisy technik medytacyjnych i oddechowych, można książkę uznać za dobry zeszyt ćwiczeń psychosomatycznych. Jestem zadowolony też z opisu filozofii pustki. Nie mówię, że ta książka jest bezwartościowa ani nie neguję pozytywnych doświadczeń czy wglądów, którą część czytelników wyniosła. Uważam ją za merytorycznie poprawną. Po prostu z perspektywy czasu uważam, że mogłaby być dużo lepsza, gdybym napisał ją z kimś innym i kilka lat później, też mniej się czając z pewnymi rzeczami. PS: przykro mi, że negatywnie wypowiadam się o swojej wspólnej pracy z wydawnictwem, ale czuję obowiązek moralny napisać o tym. Zwłaszcza po przejechaniu się na promowanych w książce sektach i relacji ze współautorką. Ceterum Dajeong Saranghae ❤

Пропадает целлюлит, это точно))

Dziękuję od miesiąca m diagnozę CHAD

Szczerze to jest plytka bezwartosciowa szmira.

Na jakiej minucie jest 10 rozdział?

Nie chciało mi się czytać więc polecam audiobook

Powieść ciekawa ,krzywe relacje rodzinne ,przyjaźń rodzącą miłość, super lektorka ,pięknie czyta

❤❤❤❤

Ta książka odpowiedziała na wiele moich pytań

Audiobook kończy się na 44 stronie jak coś

😢

Super książka! Polecam!

Opis narcyzmu aż się prosi o komentarz bo to błędne uproszczenie. W narcyzmie jako zaburzeniu osobowości nie ma ego lub jest szczątkowe , istotą tego zaburzenia jest brak dostępu do struktury " ja" i projekcja nienawiści wobec obiektu (rodzica /opiekuna) na wybrane ofiary (najczęściej borderline).

Słuchałam 2 części i nagle zniknęła z KZbin.

Miło się słucha, głos lektorki kojący.ciekawa akcja powiesci .

Ile lat ma Victoria na początku i na końcu tej rundy?

Ciekawa akcja ,wielki swiat ,w tle biznesy i interesy .wymuszona miłość

Ciekawe powieść się zapowiada ,niezla intryga ,szkoda że tak krótka zapowiedz

Kiedy kolejne audio?

Kto czyta ten audobuk? ,bo bardzo ładńe .

Na której stronie jest koniec tego fragmentu audiobooka?

Mia jeszcze nie widziała...

Jbl książka kończy się na 65str

Na kt9rej stornie to sie kończy?????

płakałam przez ostatnie 100 stron bez przerwy 🥹

Maja śliczna dziewczyna podobna do filmowej Sary ❤

Dziękuję ❤❤❤

Dziękuję ❤

Dziękuję ❤

Dziękuję ❤

Dziękuję ❤

Dziękuję ❤❤❤

😊

Pięknie proszę o dalszy ciąg 🧚

Lektorka wspaniała zaczynam słuchać,wydaje mi się że książka będzie ciekawa

😊😊.😂😊😊😊😊😊😊😊😊😊

😊😊

Lektorka super, książka zaczyna się ciekawie.

Ale głupie i bluźniercze 🙁

Aaron to imię, którego nie warto wplatać w nieuczciwe interesy. Obelga dla niektórych.

10 minut opisu wizerunku, blużnierstwa, głupia niewiarygodna w realiach treść. Takie byle co. Cytat, który zapadł w pamięć: " płacono mi za oszustwa" oby nie odzwierciedlał duszy piszącego.

Zbyt bajeczna treść. Nie ma szans, by 23-letnia dziewczyna utrzymywała swego brata - wyksztalcenie, mieszkanie, wyżywienie, samochód kosztuje ubezpieczenie, paliwo i naprawy; braciszek trwoni a ona spłaca jego horendalne długi; no i wreszcie siebie samą mając tylko te 23 lata. Proszę pani, żeby nawet pisać lekkie bajkowe książki, to nie wypada pisać na tak niskim poziomie. USA to nie kura, gdzie złote jaja zbiera się na ulicy. Moja wnuczka po dwóch fakultetach, pracuje od rana do nocy i takiego majątku nie ma. Trzeba znać realia a nie bajki zasłuchane. No i skąd te paskudne słowa? Wiem, co piszę, bluźnić tak może tylko gorszy element, np. Meksykanie budowlańcy, ale napewno Amerykanie wykształceni tak się nie zachowują. Czyli bajka dla kogo? Dla prymitywnych kobiet, śniących o karierach i życiu w luksusie?

Bardzo miły głos . Przyjemnie się słucha . Cudowna książka 😊😊😊😊

Bez tego,,urwał,, nie da się napisać?

Super 🥰 dziękuję i proszę o więcej 😊❤

Wszystko dobre tylko język zbyt wulgarny !!!! - czy to jest taka moda?

Calkiem sympatyczny poczatek. dziekuje

Naiwna treść