@Martin Kary po co ten zjadliwy ton? Bez odbioru.

Jakość jak na tak starą taśmę jest jednak niezwykle wysoka, rzeczywiście brzmi jak po rekonstrukcji :p

​@@krzywy924 Dobra jest, ale mogłaby być znacznie lepsza, bo taśma 35 mm jak najbardziej na to pozwala, gdyby to wreszcie porządnie zeskanowali w 4K (czy chociaż 2K, tyle dla TV wystarczy) poklatkowo, a nie pokazywali wiecznie zgrane z taśmy na zwykłym telekinie. Ta kopia akurat stosunkowo niedawno przegrana i całkiem nieźle, jak widzę, ale wiele tego typu filmów zgrywanych było dla potrzeb telewizji i VHS "sto lat" temu z telekina na taśmę Betacam, a potem, gdy technologia się zmieniła, na szybko i po taniości z owego magnetycznego nośnika na nośnik cyfrowy i "po problemie". Myk, leci i dziś do ramówki. No i mamy srakę, jaką mamy... Kadrowanie 4:3, poucinane głowy, w niektórych scenach jedna wielka czarna plama (np. w przypadku scen wieczornych/nocnych), ogólnie wszystko rozmazane, z bardzo małą ilością szczegółów. Np. film "Włóczęgi" ze Szczepkiem i Tońkiem pokazywany swojego czasu na kanale Kino Polska ewidentnie zerżnięty z taśmy magnetycznej (widać po gradacji i ogólnym "zachowaniu" obrazu, poziomych rozmazywaniach). Nie wymagam już pełnej rekonstrukcji obrazu i dźwięku, ale przynajmniej zeskanowanie by się jak najbardziej przydało. Po zeskanowaniu byłoby dużo więcej rys widocznych, jakieś uszkodzenia, klejenia, szumy na ścieżce dźwiękowej, to nieuniknione, bo to wszystko na taśmie filmowej jest (zwłaszcza kinowej, która ma kilkadziesiąt lat), ale jakość obrazu i sposób odbioru filmu przez widzów byłyby nieporównywalne! Niestety, te wspaniałe, stare filmy wszyscy mają głęboko gdzieś, odpowiednie instytucje tak naprawdę udają że coś robią, tworząc dużo szumu, trwa to w nieskończoność, a efektów nie widać. Jesteśmy jednym z nielicznych krajów w Europie, gdzie własnych klasyków z lat 30 (przynajmniej niektórych, ważniejszych, czy bardziej popularnych) nie można kupić normalnie, oficjalnie na DVD, tylko trzeba ich szukać po internetach, zgranych z TV, w jakości uwłaczającej.

Nie bardzo rozumiem: "Kadrowanie 4:3, poucinane głowy" Te stare filmy są przecież 4:3. Chyba chodzi o to, że z 4:3 na siłę robiono 16:9, wtedy ew. ucinano głowy. Jeśli było pod nadzorem reżysera, czy autora zdjęć to pół biedy, ale i tak kastrowano obraz o część treści. Nie toleruję tego, obraz skomponowany na 4:3 powinien takim pozostać. Był taki prezes TVP, który groził zwolnieniami tym, którzy nie stosowali się do nowej rozdzielczości 16:9. Więc ludzie ciągnęli do 16:9 na rympał, likwidując boki i tnąc górę i dół. Granda.

a teraz to mężczyzn nie ma?

Ok, komentarz Marii był bardzo chamski (i mówie to jako kobieta), ale komentarz Tomasza jest jeszcze gorszy-

Mario i Tomaszu Dajcie sobie po szlagu. I bedzie po sprawie.

@@jeremylivesalone Prawda boli. A Ty piszesz, a nie mówisz.

Przyszedłem tu posłuchać dobrej muzyki, a kończę, czytając debilne komentarze. Kiedyś to było teraz to nie mam. Posłuchajcie świat idzie do przodu, a wy zostajecie w miejscu. To się dla was dobrze nie skończy. Kiedyś było kiedyś, a teraz jest teraz odetnijcie się od przeszłości albo trwajcie w niej, jak idioci.

To po chuj oglądasz

Podałem w opisie, że jest z roku 1978. Oczywiście chodzi o ten odcinek, bo w tamtych czasach seriale animowane produkowane były dłużej niż dzisiaj. Wiem jednak, że dużo wcześniej był jeszcze serial "Dziwny świat Kota Filemona". Wydaje mi się, że był emitowany w latach 60 albo na przełomie 60 i 70

@@wpomnieniasprzedlat321 aha fajne są te stare bajki :)

Dla takich jak ty są pokemony.

Co?

Usuń ten komentarz!