Nie pamiętam, jaka to była impreza (euro albo mś), ale Hiszpania grała z Irlandią. Grali w taką porę, że byłem jeszcze w szkole. Poprosiłem mamę, żeby mi nagrała. Wracam do domu, a mama: nagrałam ci mecz, synku, tylko karne się nie zmieściły...

jest jeszcze taka jedna, ale wyleciało mi z głowy jak się nazywa. Mięsem rzuca że uszy więdną.

Ja też 😅

Taa, dzisiaj feministki to dużo mogą.... pie...lić. mnie się najbardziej podoba jak moja koleżanka z pracy mówi... owszem feminizm super ale on się kończy jak trzeba wnieść wersalkę ma trzecie piętro... wtedy to te wszystki wyedukowane feministki biegną po pomoc facetów..a jak im powiesz nie daj Boże że przecież równouprawnienie to kurwa jesteś najgorszy chuj. Co mam w tym temacie do powiedzenia. Tylko jedno, mnie to pierdoli. Mnie wychowano w innych standardach. I pierdoli nie to co powie jakaś nawiedzona feministka. Ale szkoda mi młodzieży bo to się nasłucha i jeszcze wierzy w te brednie. Dla wszystkiej młodzieży ktora jeszcze ma swój rozum. Wyciągajcie swoje wnioski bo was łatwo zmanipulują i ograją.