Bardzo pozytywny przekaz. Literatura chyba najlepiej stymuluje rozwój intelektualny, odżywia wyobraźnię, wzmacnia siłę wyrazu itd. Internet jest fajnym miejscem, gdzie można znaleźć rozmaite, ciekawe poletka do eksperymentalnej uprawy swojej twórczości, oraz także odkrywania innych "siewców" i podziwiania ich niezwykłych kreacji, wybujałych dzięki urodzajnej płodności intelektu. Czasem, w takich dzikich zakątkach, zdarza się dostąpić owocu bardziej wartościowego, jak w cywilizowanej szklarni - choć tak naprawdę wartość produktów można dopiero ocenić, gdy się je skonfrontuje z większą grupą konsumentów. Kiedyś, goszcząc w takim miejscu, doznałem wielu ciekawych emocji - nie tylko tych przyjemnych, ale warto było, bo myślę, że trochę stamtąd wyniosłem, choć dotychczas nie ośmieliłem "się" zaprezentować na papierze, ale szczerze polecam, początkującym literatom takie portale, gdzie można otrzymać multum informacji zwrotnych, a potem wybrać sobie z tego całkiem niezły materiał do zbudowania czegoś fajnego itd. Pozdrawiam Autorkę! Dziękuję za rzeczowe porady i motywację.
@kornelkiebowicz75263 жыл бұрын
Cieszę się, że wspomniała Pani o współpracy z płatnymi redaktorami już na początku przygody z pisaniem. Pozdrawiam.
@Kingoise3 жыл бұрын
Tak sobie myślę... Oczywiście, jeśli by mi się udało jakimś cudem wydać debiut bez tego całego ćwiczenia wcześniej - bo miałabym potencjał, chwytliwą historię i tak dalej, ale trochę słaby warsztat - to w sumie czemu miałabym się potem tego wstydzić? Tak jak powiedziałaś, rozwijanie się to naturalny, potrzebny i niosący szczęście proces, więc czemu miałabym się wstydzić tego, że się rozwijam? Ja bym się w tym dopatrywała właśnie plusów. Obawiam się, że wiele osób może się zablokować myśląc o tym, że "to jeszcze nie czas, bo potem będę żałować, że mi to ktokolwiek wydał". Lub odwlekać wydanie czegoś naprawdę dobrego, materiału na hit. Czystego złota zamkniętego w szufladzie lub w pliku .doc. Albo dobrze, powiedzmy, że piszę, skrobię, ćwiczę ile sił i tworzę dzieło życia, wypocone procesem trwającym lata. Książka staje się hitem, zbieram recenzje takie, że czuję nadchodzącą nominację do Nobla... I nagle zdaję sobie sprawę, że chyba już więcej w życiu nic tak dobrego nie napiszę. Blokuję się, bo rzeczywiście ćwiczyłam pół życia, żeby stworzyć książkę, której nie będę się wstydzić i w sumie na tym koniec. Nie mam odwagi pisać dalej, bo się boję, że już żadna moja kolejna książka nie będzie tak dobra jak pierwsza. Trochę tu wyolbrzymiam, trochę po prostu "głośno myślę", bo wydaje mi się, że jednak nie ma co czekać. Ćwiczyć - tak, oczywiście, koniecznie, niezaprzeczalnie. Ale jednak do każdego projektu podchodzić tak jakby to miał być materiał na potencjalny debiut. Bo czemu nie? Tylko bez takiego spinania się, że to musi zostać koniecznie wydane. Zapominamy często o tym, że tworzenie historii, proces pisania mają być zabawą. Mamy mieć z tego przyjemność. Bo jeśli my się będziemy męczyć podczas pisania, to czytelnik nam się zamęczy podczas czytania. Rozumiem, że to Twoje przemyślenia, Twoja droga i bardzo to szanuję :) Każda wskazówka na początku drogi pisarskiej jest cenna i bardzo miło mi się słuchało Twojej wypowiedzi. Urodziło mi się w głowie mnóstwo pytań i przemyśleń, za co dziękuję. Pozdrawiam i życzę owocnego tworzenia
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
Zgadzam się z tobą. Każdy autor ma inne podejście. Jeżeli jakiś wydawca cię dostrzeże i wyda twój debiut, to znaczy, że książka jest warta uwagi :) Jednak mimo wszystko, słaby warsztat może sprawić, że nie wytrzymasz ognia krytyki czytelników. Myślę, że nie ma tu idealnego rozwiązania, ale WARTO WIERZYĆ W SIEBIE!
@gregorpol86705 ай бұрын
Witaj , jestem tego samego zdania gdyż piszę debiut i czuję go , słuchając wypowiedzi Pani Danuty trochę przystopowałem ... w miejscu ... myśląc , mam pisać czy nie ... a wrócę potem do pisania gdy napiszę X testów do szuflady hmmm Oczywiście Trening czyni mistrza , lecz piszemy tworząc i nie jesteśmy na siłowni ... Mimo wszystko każda rada jest na wagę złota. Pozdrawiam GP.
@hienur17 күн бұрын
Tak mi wyskoczył ten film, odsłuchałam i chociaż nie piszę, to bardzo trudno zgodzić mi się z niektórymi twierdzeniami. Przede wszystkim z tym, że nawet jeżeli wydawca chciałby wydać mój debiut, to jest to złe, bo ja będę się tego w przyszłości wstydzić. Nie wiem, dlaczego miałabym się wstydzić tego, że się rozwijam i dlaczego miałabym chcieć sobie sama podcinać skrzydła myśleniem "jeszcze nie teraz, jeszcze nie teraz". To jest takie wpadanie w pułapkę myślenia, że "zanim cokolwiek komuś pokażę, muszę być perfekcyjna". Otóż nie - nie muszę. Jeżeli wydawca odrzuci mój debiut - niech odrzuca, to jest sam w sobie znakomity feedback. Jeżeli go przyjmie - niech wydaje. Życie jest za krótkie, żeby czekać po 5 lat na coś, co chcę zrobić, bo muszę być najpierw miss perfect. Pomijam już fakt, że nigdy nią nie będę, bo perfekcji nie osiąga się nigdy. Pisanie w eter bez opinii czytelników, i zamiast tego zdawanie się na opinie wyłącznie znajomych lub - co gorsza - żadną opinię blokuje rozwój. Lepiej usłyszeć od razu, że jakiś pomysł jest g...niany, że styl zgrzyta, że za dużo w nim opisów, że za drętwe dialogi, niż dochodzić do tego przez kolejne 5 lat. A jeżeli gdzieśtam jest po prostu czysty strach przed krytyką, bo "najpierw muszę być perfekcyjna, żeby nie było zbyt ostrej krytyki", no to halo, problem leży gdzie indziej. I uwaga, uwaga... ...ta krytyka i tak będzie i nie zadowolisz wszystkich. ;)
@kornelkiebowicz75263 жыл бұрын
Ciekawostka: W jednym z wywiadów dostępnych na KZbin, Edward Carey wymienia Bruno Schulza, mówiąc o nim jako o wybitnym polskim pisarzu.
@onaonaona85733 жыл бұрын
Super seria, oglądnę z chęcią
@gregorpol86705 ай бұрын
Pani Danuto, chciałem podziękować za Pani za lukratywny przekaz dla Pisarskich Debiutantów 🤝💐 Pracuje nad swoją książką i chętnie przeczytałbym Pani powieść żeby pobudzić swoje szare komórki, - jaką swoją książkę 📖 Pani poleca dla początkujących pisarzy ? Pozdrawiam serdecznie Grzegorz
@emiliateofila3 жыл бұрын
Och jak Ty ładnie opowiadasz.
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
Kamera i akcja! I ja gadam :P
@kornelkiebowicz75263 жыл бұрын
Pani Danuto, pytanie za dziesięć punktów: Czy na etapie redakcji tekstu nagrywa Pani to, co napisała, w celu wyłowienia błędów, które umknęły przy cichym czytaniu?
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
Proszę wybaczyć późną odpowiedź! Robiłam tak w przeszłości, teraz też mi się zdarza! To kapitalna metoda, jedna z najlepszych. Minusem jest czasochłonność, ale warto.
@kornelkiebowicz75263 жыл бұрын
@@ksiazkizbojeckie Jakie jeszcze metody są Pani znane?
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
@@kornelkiebowicz7526 Pozostawię to na odcinek! A niebawem coś dla was nagram :)
@kornelkiebowicz75263 жыл бұрын
Podobno wspomnianą powieść "Mała" Edward Carey pisał piętnaście lat. Dla mnie, jest to wyraz szacunku dla samego siebie i oraz czytelników.
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
To prawda. Choć nie wiemy, dlaczego tak długo. Ale sama powieść jest olśniewająca!
@ERICaJUNO062 ай бұрын
Cześć. Mam problem. Pisze swoją książkę, i utknęłam w jednym miejscu. Książka inspirowana bajką jej wysokość Zosia. Co to są już napisałam. Wstęp. Zastanawialiście się może kiedyś, skąd pochodzi magia? Otóż cała magia naszego świata ma swój początek ma wyspach magicznych. Teraz chciałabym przejść do opisu tej krainy. Jak wygląda? Gdzie się znajduje? Ale nie wiem jak. Pomożecie?
@onaonaona85733 жыл бұрын
Hmm, gdzie można pisać powieść w sieci?
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
Takich miejsc jest masa, poszukaj, a znajdziesz :)
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
Przykład: www.wattpad.com/
@onaonaona85733 жыл бұрын
@@ksiazkizbojeckie dziękuję 😊nie wiedziałam
@kornelkiebowicz75263 жыл бұрын
Przeczytałem "Mała" i mówię - nie, nie, nie! To nie jest żadna Biblia dla przyszłych pisarzy! Co to - to nie! Błędy narracyjne i pretensjonalność niektórych fragmentów ustawia powieść raczej na półce zarezerwowanej na czytadła niźli na arcydzieła literatury.
@ksiazkizbojeckie3 жыл бұрын
Cóż, musimy się pogodzić z odmiennością gustów i odbierania pewnych dzieł. Dla mnie to majstersztyk, który zawsze będę polecać. Z wielkim ukłonem dla tłumacza ;)
@kornelkiebowicz75263 жыл бұрын
@@ksiazkizbojeckie Odmienność gustów nie podlega dyskusji. Ja mówię o tym, że w powieści - którą czyta się rzeczywiście dobrze - znajdują się fragmenty, czy też zdania, mogące być wręcz przykładem tego, jak nie należy pisać. Na przykład: 1) nierozpadająca się przez dwadzieścia lat lalka Marta 2) pies odwiedzający raz w tygodniu więźniarkę 3) wiedza o tym, że ten sam pies, który odwiedzał więźniarkę, został później zagryziony przez psa kucharza (pomieszanie narracji pierwszoosobowej z narracją wszystkowiedzącego narratora). Takich "kwiatków" znalazłoby się więcej.