10 największych FAUX PAS na weselach i ślubach

[@jane21151]

Na jednym weselu młodzi usadzili mnie i partnera obok osób, których w ogóle nie znałam. Okazało się, że jest to moja dalsza rodzina, która 20 lat temu wyjechała do Szkocji i tam ułożyli sobie życie. Efekt: utrzymujemy kontakt i odwiedzili nas już dwa razy, a my również planujemy ich odwiedzić w Szkocji :) Cieszę się, że nikt z gości nie poprzestawiał wtedy winietek i mogłam siedzieć obok nich i ich poznać :)

[@bethxxx2734]

Druga sytuacja jaka mnie spotkała to ślub brata mojej bardzo bliskiej przyjaciółki. Nie zostałam zaproszona, ich decyzja. Ale co mnie najbardziej zabolało to to, że moja przyjaciółka (wyprawiała panieński swojej bratowej, była świadkową) i okazało się, że za mało jest osób w „team bride” przez co koszty będą wysokie i moja przyjaciółka zaproponowała mi, czy nie chce przypadkiem uczestniczyć w tym panieńskim żeby koszta nie były tak ogromne…poczułam się okropnie. Na ślub, wesele nie byłam zaproszona a mam przyjść na panieński bo drogo…nie przyszłam bo już całkiem bym straciła szacunek do siebie. Po rozmowie z przyjaciółką przeprosiła mnie, uznała że to było głupie i niemiłe, ale no jednak niesmak pozostał….

[@antygona-iq8ew]

Wspolczuje. Na pewno mało to wszystko było taktowne.

[@II-vd3wp]

tak też słyszałam o takich historiach. nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale pamiętam podobną z tym że dotyczyło to 18 tki koleżanki. mam teraz 40 lat i pamiętam doskonale swoje zażenowanie. mama koleżanki zadzwoniła do mnie żebym przyszła na ur ale okazało sie że bohaterka wieczoru wcale sobie mnie nie życzyła na swoich urodzinach czułam się jak 5 koło u wozu. nauczyłam się raz na zawsze, szanuj siebie. dla niektórych ludzi jesteśmy tylko frajerem do wydojenia. Bardzo dobrze Pani zrobiła że nie poszła na wieczór panieński. trzeba szanować siebie .

[@PaulinaS-su8uj]

Śmiem twierdzić, że to nie jest prawdziwa przyjaciółka. W zdrowej relacji tak się nie postępuje. Przykre, ale prawdziwe.

[@honeybee3684]

​@@PaulinaS-su8ujniekoniecznie, może po prostu w takiej dynamicznej sytuacji nie pomyślała, jak poczuje się druga osoba.

[@Ewela-et3uo]

Moja bliska przyjaciółka, która nazywałam siostrą, nie zaproponowała mi bycia druhną. Wybrała zupełnie obca dziewczynę, która dopiero co zaczęła chodzić z drużbą (bratem męża). Trochę było mi przykro, bo myślałam że jestem dla niej ważna, że starszą powinna być osoba która się lubi, której się ufa. Siedziałam biedna sama, bo nie miałam z kim przyjść jak taki ogryzek. Przyszłam, bo nie chciałam sprawiać jej przykrości l, ale troszkę otworzyły mi się oczy na ludzi.

[@neftydap]

Kiedyś dostałam zaproszenie z informacją o specjalnym kodzie ubioru, to się chyba nazywało boho terracota. Na stronie internetowej miały byc podpowiedzi, zajrzalam i okazało się, że jest okreslona paleta kolorystyczna i właściwie krój sukni też. Od razu mialam przed oczami długie poszukiwanie stroju dla siebie i osoby towarzyszącej, potem poprawki krawieckie z dopasowaniem długości, a co gorsza, ten krój i tak nie miał szans na mojej sylwetce. Wiedziałam, że Panna Młoda ma duże ciśnienie, żeby goście się dostosowali. Ostatecznie odpuściliśmy, bo pociągało to za sobą straszną fatygę i koszty, żeby założyc ciuchy raz w życiu. To nie byli tez bardzo bliscy znajomi, ale ogólnie ta sytuacja była dla mnie niesmaczna. Rozumiem, że to dzień Pary Młodej, ale taki ścisły reżim stroju, żeby fotki się dobrze prezentowały na Instagramie, to dla mnie przerost formy nad treścią.

[@neriah.5605]

Jak dla mnie ogólnie sugerowanie gościom ubioru jest nieakceptowalne, jedyny wyjątek, jeśli to np. wesele w ogrodzie czy plenerze, żeby wiedzieli, że np. szpilki się nie sprawdzą.

[@Eliz4betth.]

​@@neriah.5605 informacja o dresscodzie jest bardzo istotna i przydatna. Dobrze, że coraz częściej w Polsce się ja stosuje. Nie wyobrażam sobie żeby na moim ślubie obok pięknych eleganckich sukni było mnóstwo klubowych kusych i obcisłych mini i neonowych lub o zgrozo czarnych kolorach 😅 pomieszanie z poplątaniem xD po określeniu dresscodu przynajmniej każdy wie jak się ubrać i nie będzie czuł się źle ubrany

[@polip3688]

​@@neriah.5605 totalne faux pas to właśnie nie powiedzenie przez parę młodą aby nie zakładać szpilek, a lokacja to sam żwir, trawa i kocie łby. Nowe drogie szpilki były zniszczone jeszcze zanim zaczęła się ceremonia, a potem jeszcze ponad godzina na stojąco.

[@neriah.5605]

@@Eliz4betth. myślę, że jak ktoś wybiera sukienkę klubową na wesele, to i określenie dress codu nie pomoże

[@honeybee3684]

Uważam, że wesela z dresscodem są podobne do imprez kostiumowych - np jakieś postacie czy kolory. Gospodarz ma prawo wybrać jak będą ubrani goście, a jak się nie podoba, to przychodzić nie trzeba.

[@Izabela-xr4cd]

Z mojego doświadczenia jako panny młodej mogę powiedzieć o kilku przykrościach którą zrobili mi goście: -kręcenie filmów i robienie zdjęć (przeszkadzając fotografowi dodam) to numer 1 i dotyczyło to o dziwo przede wszystkim pokolenia 60+, dodatkowo pojawiało się zmuszanie nas do pozowania do takich zdjęć itp, niereagowanie na bezpośrednie prośby o odłożenie telefonu i bawienie się z innymi (usłyszałam na to : "ja się tak bawię, to moja forma dobrej zabawy") dalej mi mega przykro jak sobie o tym pomyślę...., goście, którzy się z nami nie pożegnali i nie podziękowali za zabawę to numer 2; goście, którzy na wszystko narzekają podczas wesela (że musieli daleko dojechać, że gorąco, że mają złe miejsce itp., że musieli przełożyć wakacje żeby przyjechać...) to numer 3; jeszcze nam się trafił przypadek taki: goście zaproszeni bez dzieci, którzy dzwonią najpierw że chcieliby z dziećmi, organizujemy im wszystko, a dwa dni przed weselem dzwonią że jednak bez dzieci będą i narzekają że mają miejsce przy stole rodziców z dziećmi bo przecież będą bez dzieci to chcieliby odpocząć od dzieciaków...

[@kachna90]

Ostatnie to hit

[@annaka6461]

Ojejku.... brak słów na takich ludzi... Bo oczywiście moje potrzeby sa najważniejsze i nie obchodzi mnie jak się czuje ktoś inny... - żal mi takich ludzi

[@natalia.romanowicz]

Wydaje mi się, że zachowanie ostatniej pary wynika z niewiedzy jak dużym i trudnym przedsięwzięciem jest teraz organizacja wesela. Co oczywiście ich nie tłumaczy.

[@damianmaciag4691]

Co mnie drażni; picie do upadłego, wypominanie co kto komuś zrobił. I jeszcze brak szacunku dla osób które nie piją.

[@paulinaaa85]

Jezu tak!!!! Najgorzej... ostatnio byłam na takim weselu, byłam Matką Chrzestna Panny Młodej a do tego robiłan za szofera. Fatalnie się bawiłam ;)

[@joannam98]

O tak, koniecznie należy kontynuować weselny wątek. Ja nie miałam wesela, ale ślub i przyjęcie weselne w eleganckiej restauracji. Przyszli niezapowiedziani goście i tacy których nie miałam ochoty oglądać, więc się zestresowałam, niektórzy mieli być, a się nie zjawili bez powiadomienia i prawie nikt nie zastosował się do etykiety względem ubioru. Było chłodno i ludzie wyglądali jakby szli na sanki, a nie ślub. Na przyjęciu królowały szare swetry i dżinsy, szwagierka wystąpiła w bieli, a teściowa w czerni. Na miejscu okazało się, że teściowie zaprosili bez mojej wiedzy swoich ludzi, że tak to ujmę, bo uznali że skoro płacą to mogą. Było mi niesamowicie przykro i w sumie tylko mi, bo nikt nie widział w tym nic złego. Dlatego uwielbiam Twój kanał, bo myślisz jak ja, a nie jak większość społeczeństwa, która na elegancji nie zna się ani trochę.

[@antygona-iq8ew]

Współczuję , myślę, że tu bardziej chodziło o takt niż elegancję.

[@jagodaformella7466]

@joannam98 jest mi strasznie przykro, że Pani wielki dzień tak wyglądał :(

[@kasiazawisza9790]

Bardzo przykre :( najgorsze, że te wspomnienia zostaną na zawsze... Nie mam pojęcia czemu ludzie robią sobie takie krzywdy.

[@WineTemptation]

a ważniejsze było, że bliscy byli obecni czy ze zle się ubrali bo tak, aby dobrze się czuli?

[@kika7259]

​@@kasiazawisza9790😂

[@adelachuszno8003]

Nikt mi nie przeszkodził nagrywając podczas pierwszego tańca. I tak człowiek był tak zestresowany i skupiony na tym co ma zrobić. Zapłaciłam tysiące fakt za krótszy film, ale gdyby nie goście nie miałabym upamiętnionego tego tańca, a w tej chwili to moja najlepsza pamiątka. I nie prosiłam nikogo, bo myślałam że będzie uchwycony profesjonalnie. Jak widać się myliłam i jestem wdzięczna za filmujących i robiących zdjęcia gości.

[@marta0128]

18:10 Ja uważam, że jeżeli kogoś stać na zorganizowanie wesela, to nie powinien on liczyć, że mu się to zwróci... Nie każdego stać, by dać przysłowiowy tysiąc koperty czy nawet 500 złotych dla kogoś to może być bardzo wysoka kwota długo odkładana.

[@karolinad4535]

ja prosiłam gości by przyszli i nawet nie dawać w kopertę nic, że wolę by sobie kupili koszulę czy sukienkę, którą jeszcze użyją niż mi dali pieniądze w kopercie. O dziwo wszystkie koszty ślubu, wesela, ciuchów innych rzeczy się zwróciły :D jedni serio nic nie dali lub niewiele a inni dali strasznie dużo. Ja myślałam, że będę stratna na tej imprezie i tak w sumie rozkładałam koszty w czasie z takim zamiarem, ale byłam przeszczęśliwa że wszyscy zaproszeni przyszli. Dzieciom wydrukowałam sporo kolorowanek z pokemonami czy jakimiś postaciami popularnymi z bajek, ktoś przyniósł jeszcze jakieś zabawki i dzieci w sumie dzięki temu ku mojemu zaskoczeniu zapadły się prawie, że pod ziemię i nie przeszkadzały w niczym a sami rodzicie tylko co jakiś czas zajrzeli do dzieci i nie musieli nic więcej robić :D

[@klaudiaskorka3251]

Bardzo ciekawy odcinek, dziękuję ❤😊 Ja dodałabym do tej listy: przesadzenie z alkoholem, zbyt wyzywający ubiór, wdawanie się w różnego rodzaju sprzeczki i kłótnie (zwłaszcza po alkoholu), brak dobrych manier przy stole. Pozdrawiam ❤

[@anetajedrzejczyk8210]

Moja gościni tak ucieszyła się, że przyjęcie i ślub odbędą się w dzień urodzin jej córki (5lat), że zaproponowała że zrobi jej małe przyjecie urodzinowe na naszym malym kameralnym przyjęciu. Była oburzona gdy odmówiłam. Ile ja się, wstrętna egoistka, nasłuchałam...

[@deadlynightshade1658]

To ogromny nietakt, przecież w dniu wesela para młoda jest najważniejsza. Mam wrażenie, że goście, którzy odwalają takie numery, są zakompleksieni i muszą się dowartościować.

[@ZanetaEM]

Ta kobieta bardzo bezczelnie się zachowała. Chciała na koszt państwa młodych zrobić urodziny córki

[@TheSenija]

Jestem wielką przeciwniczką naśmiewania się z matek i ogólnie trendu „madek i bombelków” ale niestety niektóre kobiety robią wszystko co w ich mocy żeby ten stereotyp znalazł potwierdzenie w rzeczywistości. Skrajna bezczelność.

[@demetria3177]

@@TheSenijaeee, że co ? A jak to się ma do powyższego komentarza... ?

[@annawasowicz1443]

Można było Małą uhonorować w dalszej części przyjęcia jakimś toastem, jakoś podkreślić że jej okazja nie została zapomniana, pominięta... Życzenia złożyć... Ale nie osobne przyjęcie, z osobnymi gośćmi!

[@panigabriela]

O sytuacji z przestawianiem winietek dowiedziałam się niemal dwa lata po własnym weselu. Niezadowolony wujek chciał nawet udać się z interwencją do mnie jako panny młodej, na szczęście zareagowała moja siostra. Z pewnością nie byłaby to sytuacja, którą chciałabym rozwiązywać w czasie wesela. Idąc dalej - mocno utkwiła mi w pamięci zabawa z bukietem. Na moim weselu zamiast tradycyjnie nim rzucać „zrywałam” wstążki, które trzymały ustawione naokoło mnie panny. Nie zapomnę mojej irytacji, kiedy z zasłoniętymi oczami siłowałam się z jedną z pań, która uparła się, żeby swojej wstążki nie wypuszczać z rąk… Najgorszą jednak sytuacją była ta, kiedy jeden z gości weselnych, młody chłopak, przesadził z alkoholem i cóż… zwymiotował przy stoliku na sali. Zorientowałam się w sytuacji po kilkunastu minutach, poinformowana przez obsługę, która odmówiła sprzątania podłogi. Było to dla mnie naprawdę stresujące, nie wiedziałam, czy mam zacząć sprzątać sama, w swojej białej sukni, czy w jaki inny sposób zareagować. Ostatecznie sprawę załatwił mój mąż. Rodzina upojonego gościa jak i sam „delikwent” zdawali się nie widzieć w tym incydencie zupełnie niczego złego.

[@karolinakarolina5406]

Incydent ze zwymiotowaniem przykry, ale co najbardziej dziwi to reakcja personelu. Rozumiem, że to niewdzięczne zajęcie, ale za czystość lokalu odpowiada kadra restauracji. Po weselu też kazali Wam myć podłogi i toalety? I nie ma na myśli zachowania typu "place, to wymagam i mogę robić chlew", no ale skoro się już zdarzyło to powinni dyskretnie posprzątać, a niw jeszcze robić zadymę z wciąganiem w to panny młodej.

[@tess055]

@@karolinakarolina5406 Zgadzam się, Taka reakcja ze strony personelu jest niedopuszczalna. I w głowie mi się nie mieści, aby pójść z czymś takim do panny młodej...

[@TheSenija]

Ten film to idealny przykład na to jak bardzo zasady savoir vivre są potrzebne i przydatne. Gdyby uczyć takich rzeczy systemowo to bardzo dużo nieprzyjemnych sytuacji udałoby się uniknąć. Wykonujesz Aleksandro wspaniałą pracę tu na kanale ale ja chciałabym żeby choć kilka godzin etykiety było też w szkołach, to bardzo ułatwiłoby życie gdybyśmy byli świadomi takich zasad.

[@kasiazawisza9790]

W pełni popieram!

[@aleksandragwizdak7023]

Z własnej imprezy: niepojawienie się gości mimo potwierdzenia obecności, głośne krytykowanie oprawy muzycznej ślubu i wesela oraz wyglądu wodzirejki (niskorosła). Z imprez na ktorych byłam gościem: upicie się do nieprzytomności przez pana młodego, recytowanie wierszyków o przykrej dla państwa młodych treści (zdrada w rodzinie), niestosowny ubiór gości (dyskotekowe kreacje z dekoltem do pępka, białe sukienki bardziej strojne niż ta panny młodej, panowie w krótkich spodenkach czy koszulach , krótkim rękawem), obrażenie się na parę młodą bo nie dali wódki w prezencie itp.

[@natalia.romanowicz]

Raz widziałam gościa weselnego w krótkich spodenkach, ale było to tak zajebiście dobrane połączenie, że o dziwo wyglądał super. Pasowało też do miejsca i pogody, bo było ultra gorąco.

[@TheSenija]

Bardzo ciekawy odcinek. Moja smutna obserwacja jest taka, że na polskich weselach popełnia się te wszystkie błędy nagminnie. Niestety przez to mam wielką niechęć do uczestniczenia w weselach. Pijani wujkowie, wścibskie ciotki, wszędzie biegające dzieci, wulgarne przyśpiewki. No nie, niestety, chyba zbyt długo żyję żeby wciąż udawać że mi takie rzeczy nie przeszkadzają.

[@jagodaformella7466]

Podzielam Pani zdanie - mnie również takie zachowania i postawy przeszkadzają i skutecznie zniechęcają do udziału w weselach. Na moim ślubie i weselu musiałam zmierzyć się z dwoma faux-pas, niestety - popełnionymi przez tych samych gości. Pierwszym z nich było spóźnienie na uroczystość do kościoła. Jestem w stanie zrozumieć spóźnienie gości, którzy są rodzicami małych dzieci - bywa, zdarza się, zabiera się tak małe dzieci na uroczystości rodzinne, a z małym dzieckiem w drodze może przydarzyć się wszystko i nawet mimo wyruszenia z domu z dużym zapasem czasu, może zdarzyć się spóźnienie - dla mnie nie byłby to problem. Ale spóźnienie dorosłych ludzi ponad 15 minut i wejście do kościoła w momencie, kiedy akurat odczytuję pierwsze czytanie (jako panna młoda miałam taki kaprys:D) uważam za dużą gafę - mogliby chociaż poczekać, aż odejdę od ołtarza i wejść niezauważeni. Drugą wpadką był strój tych samych gości - chociaż z mężem zrezygnowaliśmy z tradycyjnego wesela na rzecz uroczystego obiadu w restauracji w bardziej swobodnej atmosferze, to jednak jeansy i sweterek mocno kłuły mnie w oczy. Nieustająco dziwię się, że kwestia doboru stroju do okazji cały czas jest tak dużym - społecznym, moim zdaniem - problemem. Przy takiej ilości filmików i poradników dostępnych za jednym kliknięciem... Bardzo przepraszam Panią @aleksandrazawisza6234 za mój poprzedni błąd merytoryczny w komentarzu. Wynikał on z szybkiego formułowania myśli. Nie było moją intencją tak Panią oburzyć. Bardzo przepraszam.

[@aleksandrazawisza6234]

Od kiedy to kobieta może czytać z ambony fragmenty Ewangelii? Przecież to niezgodne z regułami panującymi w Kościele Katolickim. Ciekawe w której parafii proboszcz pozwala na takie kaprysy i jakim prawem? Za zgodą Watykanu? Nie sądzę... ​@@jagodaformella7466

[@RK-ug5ct]

​@@aleksandrazawisza6234 z czego dokładnie to wynika?

[@abigail6369]

Może chodziło o "czytanie" nie Ewangelię.

[@kakijavlog3082]

"Biegające dzieci"? A co mają robić mali ludzie? Siedzieć sztywno? Ciekawe, czy tańczący dorośli też przeszkadzają. Ja rozumiem, że brak jakiejkolwiek opieki nad dziećmi na weselu jest problemem (jak wszędzie, tak samo na placu zabaw rodzice ignorujący zachowanie własnych dzieci to prawdziwa bolączka), ale litości... Dziecko nie wysiedzi w jednym miejscu kilku godzin. Naprawdę trzeba to powtarzać dorosłym ludziom...?

[@juliet3350]

Ten film pojawił mi się na głównej przypadkiem i od razu spowodował, że przypomniało mi się ślubne faux-pas, jakie popełniła moja własna matula. Jej przyjaciółka brała ślub i powiedziała, że nie interesuje ją zbytnio to, w co kto się ubierze, byleby było formalnie. Moja rodzicielka stwierdziła, że pójdzie na ślub przyjaciółki w białej sukience, mimo że z moją siostrą jej to stanowczo odradzałyśmy. Argumentowałyśmy, że może i panna młoda powiedziała, że ma gdzieś jak kto się ubierze to i tak przyjście na biało jest niegrzeczne i nie powinna tego robić. Matula jednak wiedziała swoje i poszła ubrana na biało. Potem na spotkaniu u moich dziadków (w ich 55 rocznicę ślubu na dodatek) pokazywała wszystkim te zdjęcia ze ślubu i niektórzy z gości mówili, że wyglądała lepiej niż panna młoda. Ze względu na dziadków trzymałyśmy z sis język za zębami, ale dalej nie rozumiem, jak można zrobić tak komuś, kogo nazywa się przyjaciółką. Mam też drugą historię, związaną ze ślubem mojej przyjaciółki. Część jej rodziny wprost odmówiła przyjścia na zarówno ślub, jak i wesele, ponieważ ona i jej narzeczony (a obecnie mąż) nie chcieli na weselu wódki. Może to i dobrze, że nie przyszli, bo by jej potem biadolili, że nie ma wódki, albo by przemycili cichaczem i upili się jak świnie, powodując tylko problemy.

[@aaaa.6430]

Nie przyjść na wesele bo nie ma wódki 🥴 w sumie to sama bym nie chciała tak nisko upadłych gości

[@mrsdarcy7]

Dzień dobry! Z przyjemnością obejrzę przy porannej kawie.

[@kamilajeczynska794]

Świetny odcinek, który przypomina, że nie jesteśmy pępkami świata ;) Poruszyłaś też dla mnie mega ważny temat nagrywania wydarzeń przez uczestników. Smutny to widok, jak goście np. podczas śpiewania "sto lat" zamiast patrzeć na parę młodą, solenizanta itd, trzymają telefony i patrzą przez nie. Para młoda/solenizat stoi na środku, ludzie wokoło, ale nie ma nawet z kim kontaktu wzrokowego złapać, wymienić uśmiechu... :(

[@aleksandrapakula]

@@kamilajeczynska794 To też bardzo widoczne podczas koncertów, meczów i innych wydarzeń - nikt nie patrzy na artystów ani sportowców „na żywo” - wszyscy przez ekrany, jakby zupełnie ich tam nie było.

[@gabiszu]

​@@aleksandrapakulaja na koncertach patrzę przez ekran telefonu, bo tylko tak mogę cokolwiek zobaczyć 😅 mam 155 cm wzrostu i nawet sceny nie widzę, bo mi wszyscy zasłaniają, a co dopiero artystów. Dlatego nagrywam na tyle, na ile mi ból w ramionach pozwala i patrzę sobie na telefon, żeby widzieć, co tam się dzieje.

[@MeKlaudus]

Moja teściowa spóźniła się na sesję przed ślubem, bo "nie wiedziała że makijaż tyle trwa", była w bielszej sukience niż moja, odmówiła nam powitania chlebem i solą oraz udziału w podziękowaniach dla rodziców. Do północy podeszła do mnie 11 razy mówiąc co jej się nie podoba i co powinniśmy zmienić. Nie wiem czy da się to przebić😂

[@omykfotoart8436]

Moja przyszła teściowa przyszła zaraz po ogłoszeniu zaręczyn i zaczęła wymieniać kiedy nie mamy prawa zrobić ślubu bo "za dużo rocznic" i ogólnie mamy obowiązek z nią ustalić datę bo ona musi skonsultować z córeczką czy im dwóm pasuje i nie tylko my mamy się dostosować ale wszyscy bo to przecież tylko cywilny a nie pełnoprawny kościelny 😂 zapowiedziała że skoro nie ma wesela to ogólnie nie mamy nic do gadania i ona wszystko ogarnie a my tylko zapłacimy bo robimy jakieś fochy skoro nie ma kościelnego (nie jestem katoliczką, narzeczony również odszedł od wiary) a brak wesela to już niemal grzech ciężki 😂😂😂

[@MeKlaudus]

@@omykfotoart8436 a to też było, już nawet o tym zapomniałam, ustaliliśmy termin na czerwiec i od razu były pretensje że nie możemy w czerwcu bo ona brała ślub w czerwcu xD naprawdę próbuje być w życiu wyrozumiała, ale czasami się nie da

[@amrii]

@@omykfotoart8436 nie wierzę w to, co czytam ;/

[@omykfotoart8436]

@@MeKlaudus teściowe to skarb, najlepiej wiec je zakopać na słońcu lub w innej galaktyce 😂😂

[@omykfotoart8436]

@@amrii ja nie wierzyłam w to co słyszę, gdyby nie reakcja partnera to by usłyszała co o tym myślę

[@JoannaJ123]

Niestety to cały czas bardzo potrzebny odcinek. Do niegrzecznych zachowań dodałabym zmuszanie innych do konkretnej zabawy kiedy nie mają na to ochoty - dziewczyna siłą wyciągana przez ciotkę na środek sali, bo przecież jeszcze nie ma męża to musi łapać ten welon...do tego osobiście nie znoszę wszelkich wulgarnych zabaw z podtekstem i niedwuznacznych, kiczowatych piosenek. Ale może piosenki to kwestia preferencji...?

[@martynakurz7504]

oj tak. I pijani "wujkowie", wyciągający siłą na parkiet - kiedyś jeden porwał mnie do tańca na krześle, skoro nie chciałam wstać 🙃

[@JoannaJ123]

@@martynakurz7504 Dobrze że tylko do tańca - tacy wujkowie czasem zachowują się jakby mnie pomylili z Pamelą Anderson 🥴

[@aaaa.6430]

Raz byłam na weselu, gdzie chłopak, który złapał muszkę z dziewczyną od welonu musieli tańczyć tak, by ona nie dotykała podłogi. To było tak niestosowne i krępujące, że szok

[@JoannaJ123]

@@aaaa.6430 Nie umiem sobie tego wyobrazić 😂

[@aaaa.6430]

@@JoannaJ123 w dodatku się nie znali 🙊🙊

[@karolinaanna7802]

Mnie kiedyś rozłożyło na łopatki, gdy osoba zapraszająca na ślub 💒 i wesele, powiedziała od razu, ile zapłaciła "za talerzyk", sugerując, jaka kwota powinna znaleźć się w kopercie. No cóż, nie poszłam na przyjęcie.

[@kasiazawisza9790]

Filmik świetny, proszę o więcej! Uwielbiam Twoje treści. Ale szczerze mówiąc, przysiadłam tu dla komentarzy i się nie zawiodłam... Nie mam zielonego pojęcia dlaczego goście na weselach uważają, że są ważniejsi od pary młodej, naprawdę. Za to zupełnie się nie dziwię, że coraz więcej par decyduje się na przyjęcie/obiad w wąskim gronie.

[@aleksandrapakula]

@@kasiazawisza9790 Problem jest większy i głębszy - żyjemy w społeczeństwie skrajnych egoistów. Kreuje się w nas przekonanie, że liczy się ja, ja i tylko ja. Inni inicjuje potrzeby nie są ważne, a jakiekolwiek przejmowanie się innymi to przemoc 🤯

[@dominika8319]

Ja jestem osobą, która w 90% chodzi ubrana tylko w czerń. Jest to kolor, w którym czuję się najlepiej, najbardziej pewna siebie i zwyczajnie uważam, że najlepiej wyglądam. I na wesela też chodzę w czarnych sukienkach, z tą zasadą, że zawsze pytam przyszłej pani młodej czy nie będzie jej to przeszkadzało. W większości bliższe osoby, które mnie dobrze znają, nie mają z tym żadnego problemu. Miałam też sytuację, gdy mi odmówiono i poproszono, żebym nie zakładała czerni. Naturalnie uszanowałam to, kupiłam sukienkę zieloną i cóż.....no czułam się cały wieczór fatalnie. Ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy postąpić wbrew woli osób, do których ten dzień należał. Dlatego nigdy nie zrozumiem osób przynoszących własny alkohol na wesele bezalkoholowe. To tylko kilka godzin...

[@katarzynamikoajczyk5966]

​@@monikaparuch6503a cóż to za różnica czerń a powiedzmy ciemny granat. Od wielu wielu lat coraz mniej osób "nosi" na sobie żałobę w postaci czerni, na pogrzebach też coraz więcej innych kolorów. Jeśli młodej parze czerń nie przeszkadza to dlaczego jej nie założyć?

[@dominika8319]

@@monikaparuch6503 Cóż, Pani stereotypy i poglądy to Pani sprawa. Ja koloru czarnego nie utożsamiam z żałobą i niedolą. Idąc tym tokiem myślenia nie mogłabym jej założyć na uczelnię, bo wykładowcy przyniosę pecha? Do pracy bo klientowi przydarzy się nieszczęście? Czy wreszcie na koncert także mojego ukochanego Depeche Mode bo komuś z zespołu stanie się krzywda? Barwa nie determinuje naszej przyszłości. A jeśli nie przeszkadza to już wspomnianej parze młodej to nie widzę powodu dlaczego miałoby przeszkadzać osobom postronnym. Pretty girls don't judge.

[@antygona-iq8ew]

Dziwnie to brzmi biorąc pod uwagę, że piszesz " wiem, że czerni się nie zakłada ale nie czuje się dobrze w innych kolorach" czym to się różni od " wiem, że jeżeli para młoda zdecydowała, że nie będzie alkoholu to nie powinniem to przynosić ale nie wyobrażam sobie wesela bez alkoholu". Myślę, że znakomita większość zapyranych o kolor stroju z grzeczności powie, że nie będzie im to przeszkadzać . Jest parę opcji kolorystycznych, jak np granatowy, stalowy, które można na " te parę godzin" wybrać zamiast czarnego.

[@dominika8319]

​@@antygona-iq8ew Szanowna pani, w żadnym fragmencie moich wypowiedzi nie użyłam zwrotu "wiem, że czerni się nie zakłada...", wręcz przeciwnie wyraźnie napisałam że w mojej opinii kolor nie determinuje naszej przyszłości. Bardzo ciekawe jest zestawienie koloru na równi z alkoholem. Obawiam się jednak, że moja odpowiedź może być rozczarowująca. Dla mnie różnica jest kolosalna, dlatego że na szczęście nie jestem alkoholiczką. ;) a kolor to dla mnie tylko kolor. I na tym myślę, że już zakończę moje odpowiedzi. Wszystkie panie (tak przynajmniej wnioskuję z nicków) biorące udział w dyskusji pod moim komentarzem, pozdrawiam.

[@mrokomaroko4429]

Nie kusic losu ? XD​@@monikaparuch6503

[@paulinab.913]

Co do białej sukienki - takową założyła mama pana młodego na jednym ślubie, na którym byłam. A co najlepsze, z czasem okazało się, że miała ona w zanadrzu jeszcze inną kreację na ten wieczór, czerwoną. :) Takiej zdesperowanej "gwiazdeczki" (która usilnie stara się wbić szpilę synowej) na żywo jeszcze nigdy nie widziałam. Do tej pory sądziłam, że takie przypadki zdarzają się tylko w filmach...

[@sorellabella8415]

To jakby żywcem wyjęta sytuacja z mojego ślubu i wesela😢 teściowa tak toksyczna, że dzisiaj już nie utrzymujemy kontaktu (18 lat po ślubie)

[@paulinab.913]

@@sorellabella8415, bardzo współczuję :(

[@magwis92]

Na naszym weselu nie było większych wtop ale było mi przykro jak się okazało, że mniej więcej połowa naszych gości spóźniła się do kościoła i przyszli już po wejściu PM, niektórzy nawet w trakcie przysięgi (a mój kuzyn z żoną i córką w ogóle się nie pojawili na ceremonii, tylko od razu pojechali na wesele). Kościół nie był gdzieś na totalnym odludziu tylko w jednym z większych miast na Dolnym Śląsku, więc dotarcie tam nie było jakieś skomplikowane, a zwłaszcza w czasach, gdzie niemal każdy ma dostęp do internetu i może sobie sprawdzić na mapach lokalizację.

[@E_K_1680]

Jeśli było to większe miasto, może goście mieli problem ze znalezieniem miejsca parkingowego? Nie jest to specjalne usprawiedliwienie, pewne rzeczy można przewidzieć. Niemniej spóźnienie nie musiało wynikać ze złej woli.

[@AsterFoz]

a moze po prostu nie sa wierzacy i nie chcieli uczestniczyc w modlach, ale ze slub konkordatowy ma przy okazji prawdziwa moc prawna, to bylo co uczcic, wiec na wesele pojechali.

[@magwis92]

@@AsterFoz nawet jak się nie jest wierzącym, to z szacunku do PM i ceremonii zaślubin wypada wejść do tego kościoła, stanąć gdzieś z tyłu i nie uczestniczyć w obrzędach. Po prostu pewnie wyjechali z domu lub hotelu na ostatnią chwilę myśląc, że zdążą na czas/znajdą łatwo miejsce parkingowe.

[@bethxxx2734]

Ja miałam sytuację, że koleżanka ze studiów chciała zaprosić mnie na swój ślub i wesele tyle tylko, że ona mieszka w Warszawie, a ja w Łodzi. Koleżanka ta, dopytywała mnie kiedy przyjadę odebrać sobie zaproszenie na ich ślub 🤡 nawet nie była w stanie pofatygować się lub umówić jakieś spotkanie i przy okazji wręczyć zaproszenie, tylko wprost kiedy sobie odbiorę. Było mi przykro z tego powodu, oczywiście nie pojawiłam się na uroczystościach bo finalnie - zaproszenia nie otrzymałam, tylko info, że czeka na mnie w Warszawie do odbioru

[@domcia.de.domcia]

a wystarczyłoby, zeby wyslala je pocztą skoro nie miala mozliwosci podjechac 😉

[@bethxxx2734]

@@domcia.de.domcia dokładnie tak, nawet była taka propozycja z mojej strony, to zawsze były wymówki w stylu oj duża kolejka i nie zdążę dzisiaj, już zamknięte itd

[@E_K_1680]

Logika zakłada, że jeśli dorośli ludzie decydują się na zorganizowanie ślubu i wesela, to pozwala im na to portfel. Masz możliwości finansowe - organizujesz imprezę jaką tylko chcesz. Wymaganie od gości kopert pełnych pieniędzy lub proszenie o zakup konkretnego stroju nie wchodzi dla mnie w grę. Gość powinien czuć, że jest mile widziany. A jeśli pieniędzy na huczne wesele nie ma, to trzeba przestać zakrzywiać rzeczywistość i dać sobie spokój.

[@simonesimons3755]

W mojej rodzinie i srodowisku nagminne jest zapraszanie mnie w ten sposób, że młodzi jadą do moich rodziców zaprosić ich osobiscie, a zaproszenie dla mnie, jako ze mam 26 lat i juz nie mieszkam z rodzicami, zostawiają u moich rodziców. Informacje o zaproszeniu przekazują mi rodzice, od mlodych nie dostaję nawet wiadomosci na facebooku. Strasznie tego nie lubię. Nie wymagam jeżdżenia do mnie, ale kurde, w czasach gdzie mamy telefony non stop przed oczami, chyba nie jest tak ciezko napisac krótka wiadomość. Jakiś czas temu kuzynka zapraszała nas na slub, ok. tydzien pozniej widzialam sie z nią przy okazji świąt i nawet slowem nie wspomniala ze mnie zaprasza 🙄 To samo sąsiad z którym się wychowywalam, itp, itd.

[@puchaka154]

Tak zostałam "zaproszona" przez swoją kuzynkę na ślub. Nie poszłam, bo skoro na jej ślub w praktyce zapraszają mnie mnie moi właśni rodzice, to raczej nie będę tam chcianym gościem

[@agnieszkakaminska5882]

Kiedyś kuzynka męża zaprosiła nas na ślub w taki sposób, że zadzwoniła do teściowej z pytaniem, czy przyjdziemy.... na tydzień przed uroczystością. Rodzina ją strasznie usprawiedliwiała i nie widziała nic w tym złego, bo covid, bo ograniczenia w liczbie gości (to już nie był ten czas ale ok), a mimo wszystko mi to trochę zgrzytało. Uważam, że mogła chociaż zadzwonić bezpośrednio do nas.

[@InaDest]

Mieliśmy podobnie. Kuzynka męża zostawia zaproszenie dla nas u Teściowej, która mieszka 400 km od nas. Co za problem wysłać zaproszenie pocztą? A do nas nawet nie zatelefonowała.

[@Kasandra-e-l]

Co mnie najbardziej wkurzyło podczas mojego wesela to latanie do mnie z każdą pierdołą. Mam meza, świadków, druhny, ale i tak wszyscy ze wszystkim latali do mnie. I przed weselem i w trakcie. Masakra po prostu...

[@kamilak.6374]

Miałam to samo wiem co czulas

[@vieslavamataczynski99]

Zastanawia mnie,dlaczego młodzi ludzie tracą masę pieniądzy,aby zadowolić innych,których i tak się nie da wszystkich zadowolić. Czy naprawdę nie lepiej pieniądze spożytkować na coś przyjemniejszego i trwalszego?

[@oladorota4869]

Jak zwykle bardzo dobry filmik. Czasem sobie myślę, że ja już nie z tej epoki jestem :), a wtedy pojawiasz się Ty :)

[@aleksandrapakula]

Jesteśmy w dobrej epoce i jest nas więcej niż myślisz ❤️

[@1986Kawka]

Dodałabym jeszcze jedno faux pas: przyjście na ślub i wesele pomimo braku chęci i ostentacyjne demonstrowanie swojego złego humoru. Taki to numer wykręciła mi na moim weselu kuzynka, która uległa namowom swoich rodziców i całą uroczystość w kościele oraz przyjęcie przesiedziała z nosem zwieszonym na kwintę i buzią w podkowę (zaproszona była oczywiście z osobą towarzyszącą, ale przyszła sama). Ja, mąż i świadkowie próbowali jakoś ją "rozruszać", włączyć w zabawę, ale na próżno. Nie chciała tańczyć, nie chciała dołączyć do grupowych zdjęć, nie chciała przesiąść się do innego stolika, do którego ktoś ją zapraszał. Negowała wszystko, co zwykle dzieje się na weselu. Po dłuższej chwili postanowiliśmy dać jej spokój, niech sobie siedzi z telefonem, ale w rezultacie musieliśmy co chwila odpowiadać na zatroskane pytania innych gości, co się stało Paulince, czemu Paulinka jest taka smutna itp. Korzystając z okazji, nie pozdrawiam Paulinki :d. Mogłaś w ogóle nie przychodzić.

[@1986Kawka]

​​​​@karpatka_ Ja też tego nie rozumiem. Tak jak pisałam, początkowo próbowaliśmy dowiedzieć się, co się dzieje, czy źle się czuje, czy stało się coś złego. To było nasze wesele, co w tym dziwnego, że chcieliśmy, aby nasz gość dobrze się na nim czuł? Nie kazaliśmy jej się bawić, to były zwykłe próby nawiązania kontaktu. Po paru próbach daliśmy spokój, ale ludzie są jacy są, podbijali z pytaniami nie do głównej "bohaterki dramatu", tylko do nas. Od dwóch czy trzech osób usłyszałam nawet sugestię że musiałam czymś sprawić Paulinie przykrość, albo pytanie, o co się pogniewała. Ja na to gwiżdżę, ale dziwię się, po co robić coś, na co się nie ma najmniejszej ochoty, żeby potem demonstrować światu swoje nieszczęście. To po prostu głupie i dowodem szacunku dla młodej pary też nie jest.

[@paulinaaa85]

Ile lat miała ta Kuzynka? 😂 Mnie też rodzice zmuszali i wcale nie byłam z tego powodu zadowolona.

[@1986Kawka]

​@@paulinaaa85 Była ok. 30tki... Wykształcona i podobno obyta w świecie osoba.

[@1986Kawka]

​@karpatka_ Gdy ktoś się upije to sytuacja jest jasna, nikt pytań nie zadaje. A zachowanie kuzynki było po prostu kompletnie niezrozumiałe, trudno to było z czymkolwiek powiązać. Myślę, że stąd te pytania.

[@karolakowalska1547]

Może choruje na depresję?

[@MagMatyj1991]

O tak, u nas byla taka sytuacja ze okazało sie, ze jedna para, ktorej mialo nie być, na to wesele przyszla. Nie było dla nich miejsc. Na szybko trzeba było dostawic nakrycia a i tak dziwili się dlaczego tylko oni nie maja winietek 🤦🏼‍♀️

[@niezapominajka33]

Ludzie nie rozumieją, że po to para prosi o powiedzenie przybycia żeby nie było takich "niesodzianek" bo każdy gość to dla nich koszt ludzie są naprawę odklejeni

[@MagMatyj1991]

@@niezapominajka33 to nawet nie chodziło o koszt, ale o to że winietki były porozstawiane, stoły na konkretną liczbę osób. A też nie chcieliśmy ich posadzic z dala od najbliższej rodziny żeby nie było głupio. Więc świadek na szybko pobiegł i poprzestawiał winietki 🤦🏼‍♀️

[@kocarda]

Dziękuje za ten materiał :) Jak najbardziej rozumiem że błędem jest założenie białej sukienki, ale czy można założyć białą/kremową marynarkę? Czy to będzie okej, przy założeniu że sukienka jest kolorowa np. niebieska? Pozdrawiam :)

[@iwonawawrzenczyk9084]

Obserwowałam wszystkie wymienione błędy... Najbardziej jednak nie mogę pojąć, że jako społeczeństwo mamy problem z zaakceptowaniem czyjejś decyzji. Gdy ktoś zaprasza bez dzieci, organizuje wesele bezalkoholowe, czy coś w tym rodzaju, od razu pojawiają się komentarze "ale jak to, a co ja zrobię, dlaczego..." Itd. Nauczmy się szanować decyzję innych ludzi, niezależnie od tego, czy one nam się podobają czy nie. Spotkałam się niedawno z sytuacją, gdzie zaproszona na wesele bez dzieci para dzwoniła do pary młodej kilka dni przed przyjęciem, by zapytać czy jednak ktoś przychodzi z dziećmi. Gdy usłyszeli że tak, swoje dzieci również zabrali 🤦 dla mnie dyskutowanie z czyimiś decyzjami, niezależnie od tego, czy chodzi o organizację wesela, czy o jakąkolwiek inną kwestię jest niedopuszczalne. Jeżeli komuś nie podoba się, że został zaproszony bez dzieci i nie potrafi się z tym pogodzić, zawsze może po prostu nie przyjść... Nasze dzieci, poglądy, czy wizję tego jak powinno wyglądać na przykład przyjęcie weselne nie są dla innych wyrocznią...

[@antygona-iq8ew]

Pelna zgoda ale caly czas jest bardzo niegrzeczne zaproszenie jednuch goscmi z dziecmi a drugich bez chyba, że istnieją jakieś wyjątkowe powody i robimy wyjątek dosłownie dla jeden/ dwóch par lub zapraszamy dzieci np powyżej 11 lat.

[@nataliachamera734]

​@@antygona-iq8ew u nas był taki wyjątek. Przyjęcie na ok.50 osób, wyjątkiem był syn koleżanki (jedno z ich 3 dzieci), bo karmiła piersią.

[@Eliz4betth.]

@@antygona-iq8ew u nas zaproszone zostały dzieci z najbliższej rodziny. Po pierwsze dlatego że są nam bliskie, po drugie że ich rodzina np dziadkowie lub ciocie są także zaproszeni i nie byłoby z kim ich zostawić. Dzieci dalekiej rodziny i znajomych to zazwyczaj obce dla nas osoby (a my dla nich) i mają dostęp do opieki. Dziecko z bliskiej rodziny także dobrze czuje się na przyjęciu bo zna wiele osób i co chwilę każdy się nim zajmie, co jest odciążeniem rodziców.

[@nielubieinceli]

Madeczki chcą po prostu napchać za darmo swój przychówek na zapas😂

[@nielubieinceli]

​@@nataliachamera734ojej, i biedna mleczna krówka nie mogła paszy odciągnąć na kilka godzin? A wywaliła chociaż w trakcie tańców dojkę żeby nakarmić bombelka? 😅 Madki mleczne są najgorszym gatunkiem - wokół podawania paszy swoim potomkom robią tyle hałasu, jakby naprawdę wierzyły że kogoś to obchodzi

[@valkirijavalkirija2349]

Ja uważam że jeśli ktoś przynosi alkohol na wesele bezalkoholowe dla mnie jest to osoba uzależniona od alkoholu i nie potrafi bez niego wytrzymać Edit: pytałaś jakie błędy zaobserwowaliśmy 😅 w zeszłym roku miałam dwa wesela na raz 10 sierpnia oraz 12 sierpnia dzień po dniu można powiedzieć, na obu zaproszeniach zaproszono mnie wraz z rodzicami pomimo tego że miałam wtedy 23 lata 😅

[@joannakrukowska8177]

Olu, przepięknie wyglądasz na miniaturce! Tak promiennie ☀

[@aleksandrapakula]

Dziękuję ♥️

[@II-vd3wp]

na moim weseli nie było dzieci. nie dlatego ,że ich nie lubię. po prostu nasze rodziny są ogromne i trzeba było podjąć jakieś kompromisy. tak za dzieci płaci się połowę ale ta połowa to też pieniądz. a argumenty że dzieci to członkowie rodziny do mnie nie przemawiają , bo jak wchodzą w grę wydatki to zawsze są równi i równiejsi. fajnie by było móc zaprosić wszystkich. osoby towarzyszące były zapraszane już w przypadku studentów, nastolatki nie były zapraszane w parach, ale było ich na tyle dużo że się świetnie bawili. a nie sztuką jest zaprosić wszystkich i się zrujnować. a jako gość raz odmówiłam pójścia na wesele. wkurzyłam się, bo w zaproszeniu było napisane w wierszykiem że młodzi chcą kasę bo budują dom poczułam się jak bankomat.

[@nielubieinceli]

A co im chciałaś dać, garnki z Lidla? 😂kasa to super prezent, a zawsze można dać po prostu tyle ile się ma

[@II-vd3wp]

@@nielubieinceli nie po prostu nie poszłam

[@nielubieinceli]

@@II-vd3wp ja rozumiem, że nie poszłaś. Ale zastanawiam się, co w tym złego że ktoś mówi wprost, co chce dostać o ile nie wymusza zbyt kosztownych prezentów?

[@polip3688]

​​@@nielubieincelitaki problem, że w dobrym guście jest nie oczekiwanie prezentów wcale. Jak kogoś zapraszasz, to dlatego że chcesz tą osobę zobaczyć, nie dlatego że oczekujesz prezentu. Wolałabym żeby przyszła bliska mi osoba z sama kartką lub garnkami z Lidla (trudno, przydadzą się) niż nie przyszła wcale. A wesele w 90% przypadków się nie zwraca nawet blisko. Potrzebujesz kasy - nie robisz wesela i tyle.

[@2098645]

@@polip3688 Tu nie chodzi o zwracanie, tylko o to, że po co wydawać kasę na graty, które się parze nie przydadzą - wyrzucone pieniądze.

[@ZanetaEM]

Najsmutniejsze jest to jak rodzice finansują wesele i zapraszają na wesele dziecka swoich „znajomych”. Oprócz tego wszystko chcą po swojemu zorganizować nie dając prawa głosu młodym. Totalna przemoc ekonomiczna!

[@lilianachoody7766]

Dla mnie dwie zupełnie różne rzeczy. Organizować wesele mlodzi powinni po swojemu (przy czym rodzice mają prawo nie finansować drogich zachcianek). Natomiast jeśli sala na to pozwala, to nie rozumiem, czemu zapraszanie własnych gości przez rodziców ma być czymś złym. Dla nich to też ważny dzień, ich dziecko zakłada własną rodzinę. Nic dziwnego, że chcą ten dzień świętować w gronie także swoich bliskich znajomych. U nas od rodziców było łącznie ponad 20 osób. Wesele ogólnie było duże, na sali się mieściliśmy, więc nie był to żaden problem. Może być to problem, kiedy np. młodzi chcą kameralną uroczystość, ale jeśli nie, to czemu nie zaprosić?

[@asiaskalska3462]

Trzeba było samemu sfinansować swoje wesele.

[@burza6312]

@@lilianachoody7766 Ponieważ zwyczajnie to nie jest ich dzień - to dzień pary młodej. Jeśli chcą przyjęcia, na którym będą się bawić w gronie swoich znajomych, z powodu ślubu swojego dziecka, powinni, wg mnie, zorganizować osobna imprezę w innym terminie. Kwestia finansowa nie powinna tu mieć żadnego znaczenia, czy finansują wesele czy nie.

[@dzieckobeztwarzy]

Moi rodzice od razu o tym mówili, jeśli mają opłacić wesele to zaproszą sobie osoby do zabawy z rodziny, ktorych ja nie znam i sąsiadow z miejscowości, moim zdaniem to jest spoko XD żadna przemoc ekonomiczna, jeśli chcesz mieć tylko swoich gości to sama opłać wesele

[@tekstyliaabc24]

nietaktem jest pisać takie bzdury. trzeba było sobie samej zapłacić i zorganizować po swojemu. skoro rodzice płacili, to mieli prawo zaprosić kogo chcieli, a Ty jak brałaś od nich prezent to jakoś Ci wówczas znajomi rodziców nie przeszkadzali...

[@aleksandrakmita5476]

Komentarz dla zasięgów, bo to bardzo wartościowy film

[@aleksandrapakula]

@@aleksandrakmita5476 Dziękuję, bardzo doceniam!

[@vivia.6224]

O matko... mój pierwszy pseudoślub (pseudo bo mam unieważnienie z winy faceta, nie rozwód) to jedno wielki faux pas.... Teraz myślę, że Bóg robił wszystko, żebym oprzytomniała i zwiała... 0. zacznę od tego, że nie chciałam wesela. Była pseudo teściowa wymusiła je na mnie i pseudomężu pomimo pustego portfela. Zostaliśmy normalnie zaszantażowani podziałami w rodzinie 1. Jako, że mój pierwszy ślub był bezalkoholowy, moja była pseudoteściowa zrobiła alkoholowe poprawiny... beze mnie, czyli panny młodej. 2. Pseudo-była-teściowa stwierdziła, że "skoro płaci, od niej goście też muszą być, więc zaprosi swoje rodzeństwo" (i nie tylko..). I nazapraszała ludzi wbrew mojej i mojego ówczesnego faceta woli... Nie dała nawet 1/4 kasy na swoich gości (a co dopiero żeby nam realnie pomogła), a jej syn nie miał grosza ... Za całość imprezy zapłaciłam więc z moich oszczędności i tego, czym ratowali mnie rodzice... 3. pierwszy taniec zatańczyłam z... kolegą... bo mój świeżo zaślubiony mąż stwierdził, że "nie będzie z siebie robił idioty". 4. podczas ślubu w kościele zadzwoniła komórka... księdzu... 5. kamerzysta miał kilka próśb i jeden zakaz: miał nie dawać do filmu disco polo. Zgadnijcie co dał, uprzednio biorąc kasę z góry. Rozesłał film zanim dostał od nas zielone światło... 6. rodzina pseudo-męża dała kamerę do kręcenia filmu ... dziecku. Tak, latało po kościele, i tak zachowywało się lepiej niż jego dorośli krewni... 7. zamiast kwiatów poprosiliśmy o książki. Cała rodzina wiedziała, że nienawidzę gotować i będę to robić tylko "po najmniejszej linii oporu", mimo to pseudo-teściowa kupiła mi książkę o gotowaniu, bo "mam się nauczyć"... 8. ... którą następnie wzięła do siebie do mieszkania, "jak przyjadę to skorzystam". 9. patrz pkt 7. - dodam, że teściowa nie była wyjątkiem... 10. Podczas tej farsy zwanej pseudoweselem pseudoteściowa celowo podsycała konflikt między kilkoma osobami chcąc doprowadzić do rękoczynów. Co ciekawe, z aprobatą mojego świeżozaślubionego pasożyta. 12. koleżanka, żona kamerzysty (którego znałam z czasów gdy nie byli razem - wzięliśmy go, żeby było taniej - po znajomości - i zaraz pożałowaliśmy), najpierw się wprosiła na ślub (nie chciałam jej, ale stwierdziła, że skoro jej mąż będzie nagrywał to ona też się pojawi - i nie przyjmowała żadnych sugestii do wiadomości o tym, że jej nie chcemy... truła że będzie, że szykuje się... 13. ... po czym nie przyszła nie informując. Uważam, że był to jawny akt zemsty za nie zaproszenie jej. A nie chciałam jej dlatego, że w przeszłości zrobiła mi paskudne świństwo. Zaś on się polecał w necie jako profesjonalista. Nie był nim... 14. Wiem, że nie powinnam na to patrzeć, ale musiałam, wybaczcie, bo byłam wtedy biedną studentką (i jeszcze patrz pkt 1 - teściowa mnie wkopała w duży wydatek). Nie mniej zaprosiliśmy pewną część rodziny , 10 osób w tym 5 doskonale zarabiających i afiszujących się swoim bogactwem. Moja kiepska sytuacja finansowa była znana niestety... I cała ta część rodziny dała nam do koperty 200 zł i żadnego prezentu. Nie 200/osoba, tylko 10 osób dało jedną kopertę z 200 zł. Serio bym to jakoś rozumiała, bo nie jestem chciwa, ale dzień po weselu wpadli na herbatę i chwalili się, że wrócili z Egiptu i ile tam wydali. SERIO. Zrobili to, żeby pokazać nam pogardę dla braku alkoholu na ślubie... 15. dzieci z rodziny pseudo-męża ubrane były w zwykłe ubrania tj. jeansy i bluzy... Koszmar. Kto mnie przebije? Chwała Bogu że unieważniono tę farsę , bo całość małżeństwa tak wyglądała...

[@MarysiaHa]

Współczuję ❤

[@ewas6517]

Aż nie wierzę co czytam... I niestety ale "znaki" potrafimy często odczytać dopiero po fakcie. Jak dobrze że jest unieważnienie. Tak z boku mi wygląda to tak, że wiele osób chciało sobie z Was zadrwić, wiedzieli że nie macie dobrej sytuacji finansowej, a mimo to pozwolili sobie na pewne zachowania. Życzę, by kolejny ślub i potencjalny przyszły mąż były całkowitym przeciwieństwem tej szopki ❤

[@Anna_M_T]

Dziękuję Olu, wartościowe jak zwykle treści! Ciekawa jestem, jak wygląda etykieta wernisażu: czy tam można zabrać osobę towarzyszącą? Czy są jakies wazne zasady dotyczące takiego spotkania?

[@gabrielaredde5269]

Dobre pytanie. Tez chetnie dowiedzialabym sie czegos wiecej na ten temat.

[@karolinakc985]

U nas jedna kuzynka była w kremowej sukience (bardzo skromnej), nie przeszkadzało mi to. Jedna osoba była w czarnej sukience, spowodowane było to żałobą, też nie robiło mi to różnicy. Najbardziej wkurzyło mnie odwołanie dzień przed ślubem obecności osób, które wcześniej potwierdziły, a później wiedziały, że jednak ich nie będzie, ale zwlekali do końca z poinformowaniem o tym...

[@annawasowicz1443]

Koledze tuż przed ślubem umarła babcia. Ksiądz od razu mu powiedział, że w takim przypadku żałoba na czas wesela jest "zawieszona", i żeby absolutnie niczego nie odwoływał, a goście mają przyjść ubrani odświętnie, i bawić się na miarę możliwości... żeby nie okazało się że z imprezy z założenia radosnej zrobi się "stypa bis", gdzie część ludzi siedzi smętnie w czarnych ciuchach, nie tańczy, a np rodzina i znajomi z drugiej strony nawet nie wtajemniczeni w sytuację przed weselem, nieznający osoby zmarłej, czują się niezręcznie...

[@karolinakc985]

@@annawasowicz1443 U nas w rodzinie też była taka sytuacja. Moja prababcia zmarła przed ślubem mojej cioci, czyli swojej wnuczki. Ślub i wesele się odbyły i ludzie normalnie się bawili. Nic niestety na takie koleje losu nie poradzimy.

[@monikatychanska810]

Moja babcia zmarła 6 tygodni przed moim ślubem. Zastanawiałam się nad przełożeniem ślubu. Wtedy ciocia powiedziała, że babcia by tego nie chciała, że babcia chciałaby żebyśmy mimo wszystko świetnie się bawili na moim weselu. Miała rację, babcia była cudowną osobą i na pewno nie chciałaby żebym przełożyła wesele. Okazało się, że cała rodzina tak myśli i nikt nie odwołał przybycia ze względu na żałobę.

[@annawasowicz1443]

@@monikatychanska810 I bardzo dobrze, "wesele żałoby nie przyjmuje", tak się mówi w moich stronach!

[@AsterFoz]

​@@annawasowicz1443ja pierdole tym ksiezom to juz za mocno odwala. beda komus mowic kiedy ma czuc smitek po stracie bliskiej osoby. moze w ogole przelozmy plakanie po babci na przyszly rok, bo po weselu swieta, sylwester, karnawal i szkoda tracic tyle imprez.

[@runia1094]

Jestem na weselach co tydzień. Wiele stron Polski. I mam kilka uwag :D 1. Czysto biała sukienka raczej rzadko się zdarza, ale jakieś odcienie kremowe/beżu już częściej. 2. Czerń jest bardzo popularna w różnych fasonach :) 3. Jeśli Para Młoda chce mieć wszystko idealnie zaplanowane, a nie bierze żadnej osoby typu wedding planerka, no to dużo niepotrzebnych nerwów jest tego dnia. Polecam albo zluzować i nie pilnować każdej minuty, tak żeby tort idealnie wjechał na czas, albo zatrudnić wedding planerkę. 4. Tortu o godzinie 23 mało kto je - szczególnie jak na sali są słodkie stoły i ciasta. Lepiej zrobić inną formę toru albo zrobić go od razu po 1 tańcu czy obiadku. 5. Dzieci na weselach to jest dramat, jeśli chodzi o ciężki dym. A cudowni rodzice zamiast trzymać dzieciaki przy nodze, to pozwalają im biegać. Najlepiej tak, że przeszkadzają parze młodej lub kamerzyście czy fotografowi. STOP IT 6. Robienie filmów/zdjęć przez gości jest problematyczne, tylko w takich ważnych momentach typu : przysięga, wyjście z kościoła, pierwszy taniec. itp. No przy wyjściu z kościoła jest najgorzej, bo często bywa ciasno, usługodawców jest dużo, a jak do tego ludzie pchają się z telefonem to jest słabo. Nie róbcie tak. 7. Na prawdę znajdźcie dobry zespół, posłuchajcie go na żywo. W przypadku Dj nie ma tego problemu. Ale dobrych zespołów jest na prawdę mało....I może na imprezie, schlani goście nie zauważą fałszu, ale na filmie będzie mocno słychać. Więc jeśli decydujecie się na film, to wybierzcie zespół porządnie. 8. NIE SPINAJCIE SIĘ. Wasi goście to zlepek różnych ludzi, rodzin, nie wszyscy się znają. Nie każdy się będzie potrafił dobrze bawić. I nie pomoże tu super zespół, czy najlepszy DJ. Pozwólmy ludziom być sobą, nie wyciągajmy na silę na parkiet bo.. wesele i trzeba tańczyć. Nie, nie trzeba. Pamiętajcie, że jak Para Młoda gdzieś wiecznie znika, nie bawi się na parkiecie, to bardzo mocno to wpływa też na zabawę gości. Wy czerpcie frajdę ze swojego wesela, a nie przejmujcie się byle czym tego dnia. 9. Jeśli decydujecie się na duże wesele z atrakcjami. To na prawdę warto jest wziąć filmowca. Obecnie można brać filmy od 20 min do 3h. Serio, warto jest mieć dla siebie nagraną ładnie przysięgę + jakieś wasze emocje na przygotowaniach/ wzruszenia waszych rodziców. Owszem zdjęcia potrafią oddać dużo. Ale na 100% żadna foto relacja, nie odda waszych wszystkich emocji z przysięgi tak jak film. Łamiący się głos Pana Młodego czy, delikatne uśmiechy między Wami. Po za tym wiele Par Młodych mówi, że przez emocje, alkohol po prostu tego dnia nie pamiętają. Kto z nas pamięta nasze zakrapiane imprezy co do minuty. Więc film to fajna pamiątka i warta swojej ceny, nawet jeśli macie obejrzeć ją tylko dwa razy w życiu. To jest też super pamiątka dla Waszych dzieci czy wnuków. 10. Wybierzcie salę po jedzeniu. A wcale to nie jest takie oczywiste, że te wysokie kwoty za talerzyk odzwierciedlają jakość jedzenia. Dużo sal .. ma TAKIE SE to jedzenie. 11.W przypadku sal weselnym, moim zdaniem największym faux pas jest nieznajomość przeróżnych diet. Nie zliczę ile razy wegetarianie dostali ryby. Ja rozumiem, że nie każdy musi znać szczegóły. Ale jednak kuchnia.. kucharz? Na sali gdzie talerzyki chodzą w setkach, no to moim zdaniem straszny wstyd. 12. Taniec Pary Młodej, kóra nie potrafi tańczyć. Odpuście sobie taniec. Albo weźcie porządne lekcje. Możecie też, otworzyć parkiet bujając się i niech goście wejdą po 30 sek. Układy robione na szybko, na pokaz, przez ludzi którzy nie mają rytmu... no słabo to wygląda. 13. Bierzcie fotografa po pełnym reportażu, a nie plenerowym Instagramie. Broń Boże. A filmowca po pełnym filmie, a nie 3 min zwiastunie. Na prawdę różnica bywa kolosalna. PS. To nie jest tak, ze usługodawca ma co tydzień 4/5 koła na rękę.. ,,za noc" i high life. Bo wcale nie są to pieniądze za jedną noc, poza tym reszta roku poza sezonem jest sucha. Na dodatek w razie..... kryzysu, wojny, czegokolwiek, te usługi odpadają jako pierwsze. Żeby ta praca tych ludzi miała sens, musi w jakiś wyższych widełkach się mieścić. Albo to akceptujesz albo bierzesz po taniości. Albo robisz w domu i też może być super. Duże wesele na sali to towar luksusowy.

[@naomishykite]

Generalnie wydaje mi się że zasadę koloru białego można by było rozszerzyć ogólnie na kolor sukni panny młodej, moja przyjaciółka chociażby brała ślub w błękitnej, więc wiedząc o tym zrezygnowałam z błękitnej sukienki którą miałam kupioną na takie okazje, i założyłam inną.

[@blue0B]

Po ślubue, organizowaliśmy przyjęcie w "zaprzyjaźnionym" lokalu, prowadzonym przez krewnych. Atmosfera była bardzo swoboda, tak swobodna, że aż brat pana młodego domawiał sobie dodatkowe potrawy .... spoza menu. Mimo, że jedzenia nie brakowało.

[@justynaorlikowska3251]

Jakiś czas temu miałam zagwostkę z przyjaciółką odn. cioci, która byla wdową. Odpowiednio jeszcze młoda i żywotna, od czasu śmierci nie tak znowu krótko ale też nie że 5 lat. Ja bylam za tym, by poszło zaproszenie z osobą towarzyszącą, ale po konsultacjach z mamą młodej. Tam bardziej na wyczucie bieżącego vibe'u:)

[@gabiszu]

A co, jeśli pannie młodej nie przeszkadza, gdy goście mają białe, czarne czy czerwone sukienki? My, jako goście, możemy nie wiedzieć, że było to konsultowane i w pełni zaakceptowane. Ja wręcz wszystkim moim gościom mam zamiar powiedzieć, że mogą przyjść ubrani jak tylko chcą, bo nie przywiązuję wagi do takich głupotek (dla mnie to głupotki oczywiście). Ale już na przykład dla mojej przyjaciółki było to bardzo ważne, mówiła o tym wprost i wtedy faktycznie założenie białej sukienki to brak kultury i chamstwo.

[@malgorztka]

Przeczytałam właściwie wszystkie komentarze i jestem zaskoczona. Faux pas to wg mnie coś wyjątkowo nie na miejscu, nie drobna usterka, a czytam jak wiele osób poczuło się drobiazgiem urażonych. Mój ślub odbywał się w czasach, kiedy osobno był cywilny, osobno kościelny. Więc zaprosiłam przyjaciół, znajomych w sierpniu na cywilny, który był u mnie w domu (Rodzice zaplanowali w tym czasie urlop), a że wszyscy wtedy studiowaliśmy, więc było wesoło i skromnie i przez 3 dni 😂 Ślub kościelny - byłam ubrana w tę samą sukienkę, szytą , bo jestem wysoka, ale krawcowa nie wiedziała, że to sukienka ślubna (o połowę taniej), zielona, do tego zielone paznokcie i sandałki. Kościelny kończył się obiadem i tańcami w moim domu (mieszkaniu Rodziców ), w osobnym pokoju (drzwi na oścież) młodzi, a w osobnym pokoju pokolenie Rodziców. Oczywiście teściowa była obrażona, ale nie stanowiło to dla mnie problemu. Była obrażona, że nie jestem w bieli, że nie mam welonu, że nie mam bukietu tylko pojedynczą gerberę 🙂 Około północy przebraliśmy się z panem młodym w dżinsy, plecaki na plecy i pojechaliśmy do Zakopanego 😊 [wiedzieli tylko moi Rodzice]. Zatem skoro w latach 70/80 można było sobie powymyślać różności (no, trochę nietypowe), to DZISIAJ mamy trzymać się konwenansów? Nie chodzi mi tutaj o to, czego życzą sobie wyraźnie młodzi, ale dziwi mnie , że są tacy młodzi, którzy (poza obecnością lub nie dzieci oraz alkoholu) mogą się czuć czymś urażeni 😮.

[@neftydap]

Ze względów służbowych duzo czasu spędzilam na grupach dyskusyjnych dla par młodych. Czasem mam wrażenie, że młodym bardziej zależy na wymuskanych instagramowych zdjęciach i zrobienia show niż na sednie tej uroczystości.

[@beatapiorczynska2569]

Ale z Was Luzaki😂

[@2098645]

Ciekawe jest wymienienie obok siebie akurat obecności dzieci i alkoholu.

[@rudolffina]

Bardzo interesujący odcinek ❤

[@magdalenalubecka5811]

Znam przypadek, gdy świadkowa spóźniła się do urzedu i musiała zostać zastąpiona inną osobą spośród obecnych. Zamiast siostry świadkiem została szwagierka. To nawet nie wymaga komentarza.

[@KatarzynaZarzycka-j5p]

Jednak dodam komentarz. Ja taki numer odwaliłam przyjaciółce, mniejsza dlaczego, tak się zadziało 😓 Do dziś robi mi się gorąco ze wstydu, a minęło prawie 30 lat. To nie było faux-pas, to było po prostu skandaliczne 😣

[@ewakempa2849]

Witam, dziękuję bardzo za ten odcinek. Niesamowite ile błędów mozna zaobserwować. Chyba nie było ani jednej uroczystosci, na ktorej byłam,by nie było faux pas. Mam dość zaskakujące pytanie. Czy mizna w dyplomatyczny sposób wyprowadzić z uroczystosci, jeśli na nią nie był zaproszonych i nie reaguje na prośbę opuszczenia jej? Byłam na ślubie i weselu pewnej pary. Było to zagraniczne przyjecie, gdzie tradycją jest "przedweselny bankiet" ,to znaczy po ślubie zaproszeni goście czestowani sa przekaskami oraz napojami i jest to czas, w ktorym ludzie się zapoznają zanim zasiądą do stołu. Brat pana młodego nie został zaproszony i powiem szczerze,że wszyscy bliscy odetchnęli z ulgą. Tymczasem owy mężczyzna zjawił się na bankiecie, w dresowych szortach, podartym podkoszulku, brudnych butach. Początkowo wraz z innymi przyjaciółmi chcieliśmy go wyprosić, aczkolwiek skonsultowaliśmy to wcześniej z parą młodą. Oni zadecydowali,że mamy go traktować jak powietrze,ponieważ każda próba pozbycia się go sprawi,że niezaproszony brat chętnie wywoła awanturę, by jeszcze bardzie zwrócić na siebie uwagę i zrobić z siebie ofiarę, ze jego wlasny brat wyrzuca go z własnego wesela. W tym momecie oczywiście uszanowaliśmy decyzję pary młodych jednakże nurtuje mnie ta sytuacja. Jeśli dostalibyśmy "zielone światło " to jak to zrobić w sposób najbardziej delikatny i skuteczny. Kolejne pytanie dotyczy juz poruszonego tematu gości, którzy zdeklarowali się nie przyjść, a jednak się pojawili. Jak para mloda ma zareagować w takim przypadku, jesli faktycznie już nie ma dla nich miejsca? Pozdrawiam serdecznie. Ewa

[@anias7277]

Byłam na weselu, gdzie świadkowa ubrana była w sukienkę całą w cekinach, z dużym rozcięciem, wyeksponowanym dekoltem, a do tego szpilki na platformie. Wyglądała, jakby szła na Sylwestra do klubu nocnego.

[@iwonazwierzynska4056]

A co z założeniem białej marynarki na np. niebieską sukienkę? Albo innego okrycia wierzchniego?

[@konto.testowe.01]

U nas była sytuacja, że jedni goście nie przyszli wcale do kościoła na ślub, natomiast przyszli na samo wesele (czekali przed kosciolem, aż slub się skończy). Owszem, były to osoby niewierzące, jednak nie uprzedzały nas, że tak zrobią. Czy to było okej? Bo chyba jednak tym najważniejszym momentem jest sama przysięga... Byli też goscie, którzy bez uprzedzenia ani żadnego wytłumaczenia spóźnili się na tyle, ze przyszli po życzeniach, już na sam obiad (sądziliśmy, że już nie przyjdą) 🤷

[@Bejatkad]

Spóźnienie jest brakiem klasy, natomiast naszym wyrazem szacunku dla innych jest to, że szanujemy ich wybory religijne.

[@agabaga3944]

@karpatka_co nie wyobrażasz sobie ale sobie wyobrażasz że ktoś odwala szopkę w kościele dla babci, masakra 😱

[@ladysindy123]

Ja nie rozumiem brania ślubu kościelnego dla babci kiedy wszyscy są niewierzący, ślub jest dla pary młodej

[@dorotal8633]

@@Bejatkad Sama jestem niewierząca, nie chodzę do Kościoła, ale uczestniczę na zaproszenie w ślubach, chrzcinach czy komuniach. Jest to współuczestniczenie w ważnych wydarzeniach bliskich mi osób. Nie modlę się w czasie tych wydarzeń, nie daję na tacę itp, ale nie uważam że samo pójście do kościoła aby być świadkiem ważnych wydarzeń nie jest jakąkolwiek ingerencją w moje wybory religijne. Co innego zmuszanie kogoś do bycia np chrzestną wbrew wierzeniom - to już ingerencja. Nie odmawiam modlitw, nie śpiewam itp, ale z szacunku dla osób które daną wiarę wyznają, klękam, wstaję, siadam itp w odpowiednych momentach. Podobnie bym robiła uczestnicząc w obrządkach każdej innej religii

[@Bejatkad]

@@dorotal8633 Jeśli ktoś jest np. Świadkiem jehowy to do kościoła nie wejdzie. To jeden z powodów. A skoro ktoś jest niewierzący i my o tym wiemy, zapraszając go, bo to nasz gość, czyli ktos nam bliski i znany, to bierzemy to pod uwagę, że weźmie udział tylko w weselu. Jeśli ktoś stoi przed kościołem, bo zamiast być na ślubie, woli plotkować przed nim, to zupełnie inna sprawa. Nie mnie krytykować takie postawy.

[@CichyNick]

P.s. jako faux pas z strony gości dorzuciłbym komentarze względem decyzji o weselu bezalkoholowym. Najczestrzy komentarz to: wesele jest dla gości. IMO zapominają, że mimo że wesele jest organizowane dla gości, to organizator ustala zasady.

[@PAULA856]

Czy należy uczestniczyć w zabawach weselnych? Nie cierpię tych zabaw, wszystkich, a byłam wielokrotnie zmuszana do brania udziału, bo przecież "nie wypada i jak ja się zachowuję siedząc przy stole".

[@katiula7186]

Nie musisz, mimo że są organizowane w celu dobrej zabawy. Możesz znaleźć jakąś wymówkę i wyjść w tym czasie, albo się przemóc, bo to tylko kilka minut a młodzi są tego wieczoru najważniejsi

[@Karolina-uf2bb]

Też nie znoszę tych zabaw. Kiedyś byliśmy na wesele gdzie byliśmy do nich na siłę wyciągani. Po tym weselu pozostał mi ogromny niesmak. Zabawy są po to żeby się bawić, więc jeśli ktoś chce brać w tym udział to niech bierze, ale jeśli ktoś nie chce to powinni dać mu spokój. I żebym nie zostają się odebrana. Bardzo lubię tańczyć i tańczę, w oczepinach również brałam udział , ale te dziwne zabawy pomiędzy powinny być wyłącznie dla chętnych. Mnie one ogromnie zniechęcają do wesel, szczególnie do tych, gdzie wiem, że zaraz będzie oburzenie, że ktoś nie chce brać w tym udziału.

[@ewelina5138]

W kwesti ubioru duzo zalezy od kultury spolecznej. W moim otoczeniu i wydaje mi sie ze przecietnie tez w Polsce uznaje sie, ze Panna mloda ma blyszczec najbardziej, a goscie powinni miec bardziej stonowany ubiur lub wpasowujacy sie w klimat/miejsce/zyczenia Panny Mlodej. W Indiach np juz kultura jest inna i jakby ktos przyszedl ubrany zbyt skromnie to byloby to widziane zle. Wiec trzeba wiedziec gdzie i do kogo sie idzie i tak to dostosowac. Ja dostosowuje moj ubior do miejsca, klimatu wesela, sukni Panny Mlodej (jesli wiem, ze Panna Mloda bedzie miala prosta i skromna suknie to ja ubieram sie jeszcze skromniej niz zwykle i w sukienke do kolan), makijaz i wlosy rowniez dobieram do tego jakim jestem gosciem i jaki makijaz wlosy bedzie miec Panna Mloda (nie chce byc bardziej wyszykowana niz Panna Mloda, jesli ona stawia na duza naturalnosc to ja tez). Moze sie to wydawac duzo, albo przesada ae ja sie czuje dobrze z takim podejsciem. Chodze na wesela do osob mi bliskich i nie jest to 10 wesel w roku wiec moge pozwolic sobie na porozkminianie i mam radosc z tego, ze moge zrobic cos dla kogos nawet tak drobnego jak uwaznosc przy dobiorze stroju, makijazu i wlosow.

[@jola3938]

Zdarzyło mi się wejść do kościoła na ślub koleżanki i…natychmiast wyszłam.Byłam pewna że się pomyliłam -połowa gości w tym bardzo bliska rodzina była ubrana na czarno . Fatalnie to wyglądało

[@natalia.romanowicz]

Ale żeby wychodzić z powodu ubioru obcych osób?

[@2098645]

@@natalia.romanowicz No jeśli myślała, że to nie ta impreza, to wyszła.

[@AsterFoz]

​@@2098645smiem podejrzewac ze pogrzeb przebiega inaczej niz slub. wystarczy chwile posluchac...

[@malinkowa98]

Moze filmik, w jaki sposób reagować na takie faux pas?

[@magorzatagaj3267]

16:00 Mnie zastanawia, czy nietaktem jest zaproszenie z osobą towarzyszącą gościa, o którym ma się wiedzę, że nie jest w stałym związku, a tym samym zmuszanie by na tę okoliczność kogoś znalazł? W związku z tym - czy osoba zaproszona z os. towarzyszącą popełnia foux pas przychodząc solo (oczywiście uprzedzając o tym Młodą Parę)?

[@aleksandrapakula]

Oczywiście, że nie - nie trzeba przychodzić z kimś. +1 to możliwość, a nie obowiązek. Należy jednak poinformować o tym potwierdzając obecność.

[@annawalezak6513]

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie sportowego obuwia na weselu

[@annaka6461]

Czy będąc na poczatku ciązy można odmówić pojscia ze wzgledu na złe samopoczucie? Potwierdziłam przybycie kiedy jeszcze nie wiedziałam o ciązy. Dziękuję.

[@AsterFoz]

zawsze mozna odmowic z dowolnego powodu. to nie przymus.

[@Magda.L]

Kuzynka zaprosila 5dziewczyn jako druhny. Dokladnie 12dni przed weselem, gdy kazda z nas miala stroje gotowe, wyslala sms-y, ze druhny powinny byc w dlugich bezowych sukniach. Ta sama dziewczyna na moim weselu byla obrazona na mnie, bo nie poprosilam jej na swiadkowa, pokazywala to m.in. bezposrednio mowiac gosciom "Magda byla MOJA swiadkowa". Przesluchala swiadkowa na temat naszej przyjazni, narzekala tez na migrene od zbyt mocnej klimatyzacji (nikt inny nie mial problemu). Kolejna sytuacja. Kuzyn odmowil przyjscia, nie mial os. towarzyszacej. Jednak w trakcie imprezy, po godz. 20, zadzwonil do swojego brata i dowiedzial sie, ze zabawa jest fajna. Poprosil swoja matke, zeby nas poprosila o zgode na przyjscie. Pojawil sie z kolega. Obydwaj w jeansach i t-shirtach. Chlopak 20lat, wiec powinien miec juz troche rozumu.

[@wiolaw-k8207]

Przerost formy nad treścią, zastanówmy się co świętujemy.

[@jolantal2350]

Ostatnio byłam na weselu, gdzie kobiety z rodziny panny młodej ubrały się na zielono a od pana młodego na różowo i nikt się jakoś specjalnie nie umawiał na to, było wesoło i pozytywnie :)

[@ewas6517]

Ale nietypowo 🙂 musiało to fajnie wyglądać ❤

[@agnieszka9592]

7:15 te 2 tygodnie to termin gdy potwierdza sie ostateczna licbe gosci na sali. Ja bym zadzwonila do mlodych z informacja, ze u nas pozmienialy sie np. okolicznosci zawodowe i jednak ten weekend bedziemy miec mozliwosc sie pojawic jesli da jeszcze rade to odkrecic. Zapweilabym oczywiscie, ze jesli nie da rady juz tego odkrecic, to z checia przyjdziemy na sam slub, zeby uczestniczyc tak czy siak w wazym dla ich dniu, bez zadnej spiny o wesele

[@Maja.105]

Jeżeli chodzi o kolor sukienki to są już takie ogólnie przyjęte zasady, więc moim zdaniem najlepiej byłoby się zapytać albo przynajmniej zastanowić, zamiast zakładać z góry, że nie ma to znaczenia (bo dla nas może nie ma, ale dla pary młodej ma) albo stwierdzić "ja chcę to tak pójdę"- to jest dopiero niekulturalne

[@Kalamburka]

Jestem zaproszona na wesele jesienią, więc planuję założyć na suknię (bez rękawów) marynarkę. I teraz moje pytanie: co z nią zrobić w lokalu? Czy wypada powiesić na oparciu krzesła?

[@katarzynawyrzykowska2456]

1. Suknia bez rękawów jest nieelegancka. 2. Marynarka do sukni kompletnie nie pasuje. 3. Do sukni pasuje elegancki szal.

[@Kalamburka]

@@katarzynawyrzykowska2456 Dziękuję za odpowiedzi na pytania, których nie zadałam... Wyraziła Pani swoją opinię, z którą się nie zgadzam, ale nie będę na ten temat dyskutować. Pozdrawiam

[@Maja-77689]

@@katarzynawyrzykowska2456 Patrząc na temperatury tej jesieni - wieczorem poniżej 10 stopni, obawiam się, że elegancki szal może nie wystarczyć 😅

[@katarzynawyrzykowska2456]

@@Maja-77689 To może być pelerynka.

[@monstera22]

Ja miałam akurat elegancki obiad weselny do 22:00 i poinformowaliśmy gości, że będzie jedynie wino, a 2 pary przed samym weselem wypiły butelkę whisky, bo bały się, że nie będzie alkoholu 🙃 również nasza impreza nie była tańczona, ale koleżance po wypiciu nie przeszkadzało to podejść do mnie podczas deseru i skomentować, że „szkoda, że nie ma wodzireja”, gdzie wszyscy doskonale wiedzieli jaki jest to typ wesela. Oprócz tych 2 sytuacji to niesmak pozostał na tych osobach, które się zdecydowanie za mocno napiły, zachowywały się nieodpowiednio, kłóciły się ze swoimi partnerami, a na koniec nie chciały wypuścić mnie i męża, abyśmy wrócili do domu. Osoby, które zostały po wydarzeniu i nocowały, bo były z daleka- to do godziny 5:00 robili tzw trzodę, tłukąc szkło i pijąc wino (które sobie sami przywieźli przed ślubem). Na samą ceremonie 3 pary się spóźniły, a w dodatku moja mama przyszła na biało. Generalnie- nie tego spodziewałam się po znajomych, wydawało mi się, że skoro mają oni po 25-35 lat to znaczy, że umieją się zachować i uszanować naszą prośbę, ale jak widać nie 🥲

[@aleksandrapakula]

Przykro jest czytać takie komentarze. Niestety, żyjemy w świecie wysokofunkcjonujących alkoholików, którzy nie potrafią bawić się bez alkoholu, a po nim nie kontrolują swojego zachowania - i nie widzą w tym nic złego :(

[@_Ludwinia]

Ok. 16:00 czy wiedząc, że jedno z gości jest po rozwodzie też nalezy zaprosić z osobą towarzyszącą? Nawet, jeśli wiem, że ta osoba jest sama? 🤔

[@aleksandrapakula]

@@_Ludwinia Oczywiście, dorosłych zawsze zapraszamy z osobami towarzyszącymi.

[@_Ludwinia]

@@aleksandrapakula dziękuję za szybką odpowiedź. A czy wtedy pisać "z osobą towarzyszącą"? Chodzi mi o to, że nie piszemy wtedy nazwiska?

[@aleksandrapakula]

@@_Ludwinia To zależy. Jeśli ta osoba jest w związku, wtedy z konkretną osobą. Jeśli nie, wtedy „z osobą towarzyszącą”.

[@_Ludwinia]

@@aleksandrapakula dziękuję 😊

[@anmi6289]

Nie rozumiem dyskusji na temat koloru kreacji gości. Byłam panną młodą i przez myśl by mi nie przeszło mieć uwagi co do koloru czyjejś sukni. Kobiety były ubrane zarówno w czarne, czerwone czy kremowe kreacje co mi zupełnie nie przeszkadzało.

[@katarzynamikoajczyk5966]

Mnie także. Jeszcze sama sala i jej wystrój były takie, że te kolory idealnie pasowały :) natomiast gryzły się odcienie pastelowe ;)

[@amrii]

elegancja to również przestrzeganie pewnych -ogólnie przyjętych w danej kulturze - konwenansów :)

[@Smakimojegożycia]

Takie są zasady savoir vivre w naszej kulturze,że kolor czarny jest pogrzebowy,a panna młoda jest wyjątkowa i i nie kobiety nie powinny przyciągać do siebie uwagi

[@marta0128]

Ja bym chciała mieć taki ,,problem". A mam toksyczne osoby w rodzinie, przez które organizowanie tradycyjnego ślubu ani przez myśl mi by nie przeszło, bo skończyłoby się jedną wielką katastrofą.

[@MarysiaHa]

To wspaniale, że Tobie nie przeszkadzało, ale mogło Ci przeszkadzać. Te osoby ryzykowały, że rozproszą Ciebie, lub innych. Udało się, było fajnie - good for you. Zasady są dla bezpieczeństwa - jeżeli się ich trzymamy, to mamy większe prawdopodobieństwo, że nikomu nie zrobimy przykrości. ❤❤

[@joanna4174]

A jeśli już nie zostaniemy zaproszeni z osobą towarzyszącą, a mamy z kim iść, to czy można poinformować o tym parę młodą i spytać ich wprost bez owijania w bawełnę:,,słuchajcie, mam chłopaka/partnera, czy mogłabym pojawić się razem z nim na waszym weselu ? Czy może przyjść ze mną osoba towarzysząca?" Czy zakomunikowanie tego, takie poinfrmowanie o tym prosto z mostu, spytanie o to też jest faux pas?

[@agnieszkadombrowska2502]

Dla mnie bardzo nieeleganckie są zaproszenia z wierszykami, które mają skłaniać gości do ofiarowania parze młodej pieniędzy. Jakby to jest jasne i oczywiste dla większości dorosłych ludzi i naprawdę nie trzeba pisać infantylnych wierszyków, żeby dostać "bilecik ze znakiem wodnym". Jak czytam coś takiego to z automatu mam ochotę kupić pościel z kory czy inne garnki. 😜

[@Karolina-uf2bb]

Niby nieeleganckie, ale koleżanka kiedyś dostała trzy mikrofale niewiadomo po co. Osobiście nie robiłam wesela. Ale gdybyśmy je robili to też wolelibyśmy pieniądze, niż masę nieprzydatnych rzeczy z którymi nie wiadomo co zrobić. I nie chodzi o to, żeby na weselu zarobić, tylko spotkać bliskich, ale jeśli chcą coś dać to niech to zrobią zgodnie z życzeniem młodych, a nie tak bez sensu.

[@agnieszkadombrowska2502]

@@Karolina-uf2bb Ale ja się w zupełności zgadzam, też wolałabym nie dostać trzech mikrofalówek! Tyle tylko, że te wierszyki są zwyczajnie infantylne i nieeleganckie. Można delikatnie zasugerować rodzaj prezentu podczas wręczania zaproszenia, można to też jakoś ładnie, normalnym i dorosłym językiem napisać w zaproszeniu. Nie muszą to być wierszyki przypominające twórczość dziecka, które właśnie zaczyna zerówkę.

[@alejandra1991]

Jak powiedziałaś o “oświadczynach” na czyimś weselu, to serio padłam ze zdziwienia, bo nie pomyślałabym w życiu ze ludzie wpadają na takie pomysły 😂 Polacy są generalnie słabo wychowani i nie mają taktu, ale ten pomysł jest całkowicie nieprawdopodobny.

[@beatapogorzelska1241]

To amerykanski problem jest , bo u nas nie ma tradycjii publicznych oświadczyn.

[@malgorztka]

Na KZbin widać takie sytuacje, ale nie w Polsce. Nie narzekajmy aż tak na naszych rodaków.

[@miska760]

Nie Polacy ,tylko niektórzy ludzie ,to my decydujemy kogo zapraszamy ,a skoro zapraszamy ,,bo wypada ,, a nie dlatego że jesteśmy z kimś blisko ,czy że bardzo lubimy spędzać czas z tymi osobami,nie dziwmy się później że to się różnie kończy....Nie znacie ludzi których zapraszacie ? Jak ktoś jest burakiem to zawsze nim będzie...

[@alejandra1991]

@@miska760 prawdą jest, że czasem się zaprasza ludzi z dalekiej rodziny, bo wypada, bo kiedyś ktoś z tej dalszej gałęzi rodziny nas zaprosił jak byliśmy dziećmi na ślub, u mnie w rodzinie tak to z reguły działa. Choć muszę przyznać, że na swoim ślubie nie miałam doświadczeń opisanych w filmie - no oprócz braku zakomunikowania wcześniej, że się nie przyjdzie. Co gorsza tę przykrość zrobili mi moi rówieśnicy ze studiów, a nie dalsza rodzina (z którą mam o wiele bardziej sporadyczny kontakt), tak więc grono znajomych automatycznie się zawęziło.

[@justynamaslanka6350]

Pamietam,ze Pippa siostra Ksieznej Kate byla ubrana jak panna mloda, co wygladalo fatalnie. W dodatku sukienka wchodzila jej miedzy posladki jak by byla bez majtek. . Wygladalo to tez fatalnie. Tak, zgadzam sie,ze na slub bilaly kolor jest zarezerwowany tylko dla panny mlodej. Czesto widze filmiki z wesela, gdzie kobiety ubrane sa wulgarnie, dyskotekowo i w czerwieni lub czerni. Kolejnym problemem jest picie zbyt duzej ilosci alkocholu. Bardzo nie lubie czesto glupich zabaw na oczepinach, wprowadzajacych zaklopotanie itp Dziekuje bardzo za ciekawy odcinek i serdecznie pozdrawiam 🥰🌹

[@juswis673]

Wszystko sie zgadza, ale co jest nie tak z czerwienia?

[@ninna1104]

Z czernią i bielą mogę się zgodzić, ale pytanie mam odnośnie czerwieni. Co jest nie tak z tym kolorem? Co zaś tyczy się Philippy to akurat ona wyglądała mega z klasą. Suknia była dopasowana i nie sądzę, aby brakło pod nią bielizny. Zakrywała co potrzeba i elegancko podkreślała atuty.

[@Zuliamenelia2305]

Kocham czerwień, doskonale w niej wyglądam ale... zrozumiałam o co chodzi przeglądając zdjęcia ze ślubu mojej przyjaciółki. Widać było mnie-nie ją,tylko tę moją cholerną płomienną kieckę. A to nie ja miałam być gwiazdą wieczoru.

[@janekovalsky3050]

Czerwień zbyt przykuwa uwagę i odciąga od panny młodej. Po prostu czerwień za bardzo rzuca się w oczy.

[@jolantaprzybysz2254]

Pippa wyglądała pięknie w sukience. Napewno kolory były uzgodnione z Kate. Nie widziałam, żeby sukienka wpijała się w pośladki. Akurat ta sukienka podkreślała figurę Pippy co było zaletą a nie wadą. Oj ta zazdrość o figury innych kobiet….

[@poziomka2678]

Gdy byłam jeszcze niepełnoletnia, młodzi przypadkiem oddzielili mnie od rodziców i posadzili między ciotkami i wujkami (w tym ich partnerzy, obce mi osoby), którzy przez cały wieczór proponowali mi wódkę do wspólnych toastów. Jak bardzo żałowałam, że nie poprosiłam nikogo o zamianę miejsc... W tym czasie bylam też mało asertywna, co dodatkowo mi nie pomogło wśród tego towarzystwa. Ot, moje przykre doświadczenie zwiazane z winietkami.

[@ania0067]

Na moim weselu partnerka teścia wypuściła na salę swoje dwa yorki, żeby im się nie nudziło, podczas gdy akurat mieliśmy zaplanowane wwożenie tortu. Ludzie nie wiedzieli, na co zwracać uwagę. My mieliśmy wesele z samym winem i niektórym ludziom to bardzo przeszkadzało. Komentowanie zapraszania bez dzieci czy wesela do północy. Mieliśmy nietypowe wesele, ale zależało nam na śnie.

[@renia438]

No i wyszło nietypowo😂 Szczególnie te yorki🤣🤣🤣

[@malgorztka]

Zaskoczyłaś mnie. Zakładając, że ślub bierzemy raz w życiu i skracając je, bo chcecie się wyspać? 😮

[@ania0067]

​@@malgorztka nie żałujemy :D

[@ania0067]

​@@renia438 nie przepadam za partnerką teścia. Po weselu było komentowanie modlitwy za śp. matkę mojego męża, bo KK wspominając o zmarłych, nie pozwala im odejść z tego świata. Moim zdaniem nieprzepracowana zazdrość wsteczna.

[@oclock1983]

​@@malgorztkaa ja to rozumiem, niekazdy czuje się dobrze fizycznie po 24. Ja umieram.

[@iiiiiiik0]

Czy jasno- błękitna sukienka będzie ok?

[@MarysiaHa]

I jeszcze odnośnie dzieci - u mojego brata dzieci wtargnęły w trakcie pierwszego tańca, ale wyszło super, bo oni nie mieli jakiegoś przećwiczonego układu itp, tylko się tak bujali... Jak dzieciaki wpadły hurmem, to wszyscy się zaczęli śmiać razem z młodymi i już każdy wszedł na parkiet - wyszło wesoło i swobodnie.😊

[@Baba_Jaga_Mary]

Nigdy nie przekładam winietek. Natomiast ponieważ nie jestem osobą tańczącą, to czasami sobie „kursuję”. Przysiadam się do kogoś, kogo lubię, pamiętając, żeby dyskretnie ustąpić, kiedy wróci „właściciel” miejsca. Zawsze mogę też dołączyć do palaczy. 😜

[@ladygarden4877]

Odkąd spróbowałam bardziej luźnych i mniej formalnych wesel (i ślubów niekościelnych) poza Polską, odmawiam uczestniczenia w innych, nie chce mi się marnować całego dnia. Najlepsze wesele było dla 8 osób 😂.

[@malgos1827]

Ja też nie lubię konwenansòw.

[@Ma-Mer]

Nie wiem wprawdzie czy to błąd, ale podskórnie czułam, że tak. Sytuacja miała miejsce kilka lat temu, ale do dziś czuję się zażenowana jak o tym wspominam. Mianowicie państwo młodzi ottzymali od swoich gości mnóstwo pięknych bukietów i w pewnym momencie wesela stwierdzili, że ułożą z tych kwiatów serce na podłodze, żeby móc w nim zatańczyć. Poza tym, że kwiaty znalazły się w opłakanym stanie, to do układania wspomnianego serca młodzi państwo zaangażowali swoich gości.

[@antea2112]

'Sympatyvzmy i oryginalny pomys na zabawę w kwiatowym kręgu. Dowartościowanie gości i ich bukietów

[@whisker-the-cat]

Na zaproszeniach na ślub grzecznie zaznaczyłam, że nie chcemy otrzymać kwiatów. Wyjeżdżaliśmy następnego dnia i nie mogłabym się nimi cieszyć. Mimo to wielu gości podarowało nam bukiety "bo jak to bez kwiatów" - Pani Aleksandro, czy kwiaty są faktycznie uniwersalnym wyrazem sympatii i bez nich nie można jej okazać?

[@2098645]

@@whisker-the-cat Nie wiem, jak nieposzanowanie czyjegoś zdania ma być wyrazem sympatii dla niego.

[@dr4837]

A czy duzym nietaktem jest wlasnie zostawianie zaproszenia na slub i wesele u zaproszonych rozwniez tesciow, bez osobistej wizyty u mnie i meza?

[@weronikaroter2162]

Powinni wysłać pocztą

[@AsterFoz]

jeslo mavie po 12 lat, to calkiem ok jest jak rodzice dostaja wasze zaproszenia.

[@dzikamrowka6927]

​@@AsterFozNie sądzę, by ta pani miała męża w wieku 12 lat. 😉

[@AsterFoz]

@@dzikamrowka6927 a diabli wiedza. w niektorych kulturach to mozliwe.

[@AgnieszkaKobierska]

Droga Olu,a co jeśli ubrałam" małą czarną" a do niej czerwone dodatki-torebka,buty,biżuteria,szal na ramiona dla zakrycia ramion w kościele?

[@aleksandrapakula]

@@AgnieszkaKobierska Tak jak wspomniałam w filmie - o czerni można dyskutować. Ja jednak stoję na stanowisku, że tego dnia da się zrezygnować z tych dwóch kolorów, tak po prostu.

[@magdalenamioskowska9496]

tak to się możesz ubrać do pracy w biurze albo na randkę.

[@itskirstie7613]

Dla mnie faux pas to też dopuszczenie do sytuacji kiedy dzieci przyglądają się żenującym, niekiedy dwuznacznym zabawom oczepinowym. Potem drążenie tematu przez ciekawskich malców: "mamo, czemu wszyscy się śmieją, jak wujek Jurek uderza chochlą o patelnię cioci Ewy?" i nie wiadomo jak to wytłumaczyć

[@AsterFoz]

i to ci co takie zabawy uwielbiaja najglosniej krzycza 'stop seksualizacji dzieci!'

[@aaaa.6430]

Dla mnie niestosowne jest ubieranie sukni slubnej na ramiączkach z dekoltem do pępka do ślubu kościelnego. Zero wyczucia, że tu jednak obowiązuje strój godny, anie świecenie ściśniętym biustem przed księdzem, ojcem, wujkami i dziadkami 🤭🤭

[@thinredhead]

U mojej szwagierki nie przyszły w sumie 3 pary, które się wcześniej potwierdzały, i nie dały o tym znać :/ Szwagierce było bardzo przykro, bo w sumie zmarnowało się 6 talerzyków, kosztem innych, nie zaproszonych na wesele znajomych. Z drugiej strony szwagierka nie chciała zapraszać "osób towarzyszących", których nie znała, bo twierdziła, że "szkoda kasy na talerzyk dla kogoś mi obcego", a po drugie: "niech single poznawają siebie nawzajem na weselu, może ktoś się sparuje" (to było duże wesele). Zdarzało mi się być zaproszoną na wesele, gdzie nie znałam absolutnie nikogo oprócz Pary Młodej 😅 i nie wyobrażam sobie pójść tam samej, to byłby dla mnie za duży stres.

[@nonatalia7073]

Nie tak dawno otrzymałam osobiście wręczone zaproszenie, podczas spotkania. Zaproszenie z osobą towarzyszącą. Jednak podczas tego samego spotkania i rozmowy koleżanka oznajmiła mi - z zaskoczenia rozpoczętym tematem - Bo wiesz, spokojnie, dużo znajomych mojego narzeczonego też przychodzi sama, bez osoby towarzyszącej... Trochę mnie to zdziwiło i na moment zaniemówiłam. Pomyślałam, no okej , czyli chyba lepiej aby tej osoby towarzyszacej ze mna nie było... Po prostu poczułam sie nieswojo.

[@UrszulaPukalska]

Może jej intencją było powiedzenie Ci, że będą też osoby bez partnerów i nie będziesz sama jeśli miałąbyś dylemat czy kogoś brać z sobą. :)

[@aniakryspi]

Dzień dobry, moje pytanie dotyczy zdjęć robionych podczas uroczystości rodzinnych i służbowych. Czy w dobrym tonie jest fotografowanie bez pytania o zgodę? Obecnie jest to często spotykane. Przyznam szczerze, że jest to dla mnie niekomfortowe i w takich sytuacjach proszę o to, żeby ktoś nie robił mi zdjęć, ale równocześnie czuję się, jakbym była dziwakiem...

[@aleksandrapakula]

Oczywiście, nie wypada robić ludziom zdjęć bez zgody, chyba że stanowią część większej całości.

[@krzysztofgorski9611]

A czy mężczyzna też może się zapisać na BookBeat

[@marzena5911]

Czy jako szefowi w małej firmie wypada iść na wesele pracownika czy tylko na ślub (po otrzymaniu zaproszenia na oba wydarzenia)? Atmosfera jest koleżeńska, ale nie przyjacielska (nie zapraszamy się np. na święta czy letnie grille).

[@aleksandrapakula]

@@marzena5911 Tak, wypada iść na wesele, jeśli otrzymało się zaproszenie.

[@marzena5911]

@@aleksandrapakula bardzo dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie, czy to przypadkiem nie zaciera jak narazie zdrowych stosunków między szefem a pracownikiem? Czy to nie jest zbytnie spoufalanie się? Co wtedy gdy dojdzie do jakiejś sytuacji kryzysowej i trzeba będzie pracownika upomnieć, albo, co gorsza, zwolnić a pracownik może nadużywać bliższej znajomości?

[@ninna1104]

​@@marzena5911 ja mojego szefa zaprosiłam tylko na ślub, a w zasadzie przekazałam zawiadomienie o uroczystości. I to tylko dlatego, że usłyszawszy od pracowników, że wychodzę za mąż spytał czy może przyjść na mszę. Szczerze mówiąc czułam się głupio z powodu jego obecności, bo dla mnie praca to praca, życie prywatne oddzielam grubą kreską. Na szczęście szef i tak do kościoła... nie przyszedł. Dlatego ja bym grzecznie odmówiła udziału w weselu i wybrała się ewentualnie na ślub.

[@katarzynap.5793]

Zastanawiam się czy jeśli ślub jest cywilny, wesele nie jest planowane (jedynie uroczysty obiad, bez tańców), a gość, którego chcę zaprosić wiem, że jest singlem to powinien otrzymać zaproszenie 'z osobą towarzyszącą'? Serdecznie dziękuję za odpowiedź.

[@AsterFoz]

to zalezy czy chcesz zeby przyszedl sam, czy z osoba, ktorej nie znasz.

[@nataliakoco6924]

Na weselu bliskiej mi osoby były oświadczyny koło północy przy rzucaniu bukietem, ale były zaplanowane tj. Panna Młoda udzieliła zgody (świadkowa była proszona o rękę). Co w przypadku kiedy kobieta ubierze białą sukienkę, ale nie jest to czysta biel tylko na materiale są jakieś delikatne wzory? Czy w takiej sytuacji lepiej zapytać Pannę Młodą jeszcze przed weselem? Dużo Panien Młodych nie jest w stanie odmawiać, a stres który im towarzyszy nie pomaga. Pozdrawiam!

[@MartaAlternative]

Moja szwagierka rozdzieliła dzieci i mnie od mojego męża. Miała jeden stół, przy którym posadziła najbliższe sobie osoby i mój mąż właśnie przy tym stole miał swoje miejsce. Oczywiście usiadł z nami.

[@ewelina5138]

Na moim weselu kuzynka ubrana była w sukienke ze swoich poprawin. Sukienka miala fason jak suknia slubna, ale byla w kolorze bardzo bladego pudrowego rozu. Normalnie tiulowa suknia z koronkami i zdobieniami. Na zdjeciach wygladalysmy troche jak dwie Panny Mlode. Wesele bylo w takim lekkim letnim klimacie wiec wiekszosc dIewczyny byla ubrana w sukienki letnie i koktajlowe. Rodzina cala byla mega zniesmaczona tym i wkurzona na nia. Ja mialam zero spiny bo czulam sie w tym dniu tak piekna, ze nie wiem jakby ktos musialbyc ubrany zeby zmienic moje samopoczucie. Czulam sie chyba najpiekniej w zyciu. Szkoda ze na codzien nie mam wolnych 4h zeby tak wygladac zawsze 😂

[@pauli__po]

Na mój ślub siostra mojego męża pokazała mi sukienkę jaką zamierza założyć, okazało się że jest kremowa. Poprosiłam ją o zmianę i na szczęście założyła inną, bez żadnej spiny, mimo wsyztsko nie było to komfortowe, może też niekulturalne, ale to mój ślub i mi zależało

[@Ariestria]

Hej! Mam pytanie odnośnie do białej sukienki. Jakiś czas temu miałam dyskusję z teściową, która twierdzi, że jeśli biała sukienka ma wzór (np. kropki), to już się nie liczy jako biała i można ją założyć. Ja się z tym stwierdzeniem nie zgodziłam, natomiast chciałabym się poradzić ekspertki - to jak to w końcu jest? :)

[@weronikaroter2162]

Czemu teściowe mają takie parcie na tą biel i czerń 😂

[@annaoswiecinska2564]

​@@weronikaroter2162bo w naszej kulturze taka jest tradycja!

[@Ariestria]

@@weronikaroter2162 też się zastanawiam nad tym :P

[@2098645]

Ja bym do tego podeszła z jakąś tam dozą rozsądku, tzn. są ubrania technicznie rzecz biorąc białe, albo ecru, ale z takim wzorem, że praktycznie tej bieli nie widać i o takie bym się nie obrażała, natomiast białe sukienki z ledwo widocznym wzorem, którego nawet z daleka nie widać - odpada.

[@paulinadobronska8446]

Na moim weselu jedna rodzina przestawiła winietki i w efekcie inna rodzina została rozdzielona, co więcej jedna rodzina była 4-osobowa a druga 5-cio osobowa, co sprawiło że jedno dziecko nie miało jak usiąść obok swoich (przesadzonych w inne miejsce wbrew początkowemu ustawieniu) rodziców. Potem sprawcy zamieszania dość szybko opuścili zabawę, chyba przed północą, o czym nie mam pewności, bo się nie pożegnali. Wesele było nisko alkoholowe, co było kompromisem między nami a rodziną, było więc tylko wino. Niektórym jednak to nie wystarczyło i wnosili własną wódkę, oraz odwiedzali pobliski całodobowy monopolowy...

[@ninamariaDS]

Nie obraziłabym się o czarna sukienke u goscia. Coś co jednak moge dodać- uważam, ze totlanie nie na miejscu jest przyjście w kreacji iscie karnawałowej. Byłam na weseli gdzie gość był w sukience wysadzanej, ociekającej wrecz rozowymi cekinami. Bardzo mi sie to nie podobało. Odciągało to uwage od panny młodej.

[@agataaug4918]

A połowa panów w garniturach w kolorze takim jaki ma pan młody to nie foupaux? Nie przesadzajmy z tymi kolorami.

[@xxxyyy985]

Bez przesady. I co jeszcze? Ważne,że nie biała i nie czarna, a z reszta nie swirujmy. Zresztą, takie zarzuty/kompleksy mają zwykle brzydkie panny młode,którym i tak nic nie pomoze- nawet jakby każdy ubrał się w worek po kartoflach,żeby one wyglądały najlepiej...

[@anias7277]

Byłam na weselu, gdzie świadkowa była w takiej sukience!

[@ewapigon7908]

​zwykłe brzydkie panny młode, którym i tak nic nie pomoże ...komentarz... Faux pas oczywiście pisany anonimo

[@xxxyyy985]

@@ewapigon7908 haha, bo rzeczywiście Pani jest "autentyczna" ze zdjęciem i wszystkimi danymi, które można wpisać jako cokolwiek... A komentarz nie jest żadnym faux pas, tylko szczera prawda...czyżby była Pani jedna z takich panien młodych, która najpierw zaprasza serdecznie gości, a potem nic jej nie pasuje ? Uderz w stół jak to mówią...

[@abigail6369]

Ignorowanie próśb państwa młodych jest straszne i czasem kończy się tragicznie. Koleżanka miała pragnienie, by zamiast samochodu, pojechać konną bryczką niczym kopciuszek w karecie. Kilkakrotnie powtarzano, by nie trąbić klaksonami, gdyż to wystraszy konie. Oczywiście, goście nie posłuchali. Spłoszone zwierzęta puściły się galopem przed siebie, bryczka rozbiła się o drzewo, a para młoda zamiast do kościoła, trafiła na kilka dni do szpitala. Na szczęście przeżyli, choć wesele odwołano. Pobrali się w innym czasie, tylko w gronie rodziców i świadków.

[@owlayyacatwell1651]

Niestety.. Ale nigdy nie ma się gwarancji co zrobią ludzie.. Szkoda pary młodej ale mogli to przewidzieć, że zawsze jakiś Deb... Się znajdzie