#119

W dzisiejszym odcinku ponownie gościmy w naszym studiu Romana Zonia! Poprzednim razem rozmawialiśmy o tym, jak stworzyć liceum, które pokochają licealiści. Dzisiaj natomiast chcielibyśmy poruszyć kwestie nauki języka polskiego w liceum.
Jest to temat, który wbrew pozorom nie dotyczy tylko uczniów z edukacji domowej, ponieważ ciężar nauki języków jest w dużej mierze również “na głowie” ucznia uczęszczającego do tradycyjnej (stacjonarnej) szkoły.
Zapraszamy do ciekawej rozmowy, w której nasz gość, od lat uczący języka polskiego w szkołach stacjonarnych, i od 12 lat egzaminujący uczniów z edukacji domowej, dzieli się swoimi refleksjami, wskazówkami i doświadczeniami, które mogą pomóc w nauce języka polskiego!
Słuchaj, jak Ci wygodnie!
Spotify: spoti.fi/3VOTGN2
Apple Podcast: apple.co/3F75kgp
Portal e:mi: moznainaczej.e...
Ola i Marcin Sawiccy - Małżeństwo, rodzice, nauczyciele. Lubią podejmować wyzwania, szczególnie te wydawałoby się najprostsze, wychowanie dzieci, prace w szkole. Wolny czas spędzają czytając książki, wędrując i rozmawiając. Chętnie dzielimy się naszą wiedzą, doświadczeniem i refleksjami, które znajdziesz również na:
👉🏻 moznainaczej.edu.pl
👉🏻 mms.edu.pl

[@Ev007]

Świetna rozmowa. Taki nauczyciel to skarb 🤩 Pozdrawiam serdecznie 😊

[@Amo_Jestem]

Bardzo fajny podcast, wykonanie jak i sam klimat, no boski. Będę wpadał częściej 😉🙃 Szymon z 1 LO😁

[@lilianamaciag4503]

Świetna rozmowa, oby jak najwięcej takich nauczycieli-pasjonatów i rozmów w rodzinach na tematy związane z literaturą, historią i sztuką, to bardzo twórcze. 🙂 Dla mnie takie dyskusje z młodzieżą uczącą się w edukacji domowej, są dość oczywiste, rozmawiamy, omawiamy motywy a nawet trochę kłócimy się na temat literatury i sztuki. 😉 Serdecznie gratuluję ciekawych podkastów. ❤️

[@filipgrabowski8603]

Nie potrafię znaleźć, ale pamiętam taki podcast gdzie Ola z Marcinem przekonują, że “nie ważne co”, “ważne aby dzieci czytały”. A tu zapraszają Pana Polonistę, który sugeruje, że taki licealista co nie czyta lektur to wyrób ucznio-podobny i człowiek nie pełno wartościowy. Moim zdaniem szczególnie poloniści powinni wziąć sobie do serca maksymę lekarzy: “po pierwsze nie szkodzić”. Czym lepszy jest “Pan Tadeusz” w rękach młodego człowieka od “Innowatorów”? Albo “Lalka” od “Karawany kryzysu”? Czy kanon lektur ma sens jako lista obowiązkowa? Jeżeli uważamy, że tak nie jest to miejmy odwagę przestać wymagać. Obecnie dla wielu osób sakrament bierzmowania jest sakramentem pożegnania z kościołem, a matura z Polskiego egzaminem pożegnania z literaturą. Pierwsze w sporej mierze jest zasługą kiepskich katechetów, a drugie kiepskich polonistów. To, że Pan Polonista widzi ludzi w Empiku to statystycznie świadczy dokładnie o niczym, ale czemu wymagać od humanisty zrozumienia dla statystyki przecież w szkole, ani na studiach się jej nie uczył?

[@uSawickichPodcast]

Oczywiście, że nadal przekonujemy, że ważne aby nauczyć się czytać, trzeba czytać. Obserwujemy, że często dzieje się to u dzieci bardzo spontanicznie i warto nie stawiać temu procesowi tamy, ponieważ wynika to często z czystej, bardzo efektywnej ciekawości. Czyjeś wybory mogą nam się podobać lub nie, można o nich porozmawiać, ale nie tworzył bym list obowiązujacych. Listy jako takie maja wiele uroku o bardziej osobistym charakterze. Lubię czytać ulubione listy lektur różnych osób. Wiele to mówi o nas jacy jesteśmy lub jacy chcielibyśmy być :) Co do samych list obowiązkowych lektur, ja osobiście bym "zaorał", ale chętnie słucham osób dla których jest to istotne. Czytając teksty kultury znajdujące się w podręcznikach szkolnych, postrzegam je jako naprawdę wystarczający materiał dla wszystkich którzy mają poczucie tworzenia wspólnej literackiej platformy międzypokoleniowej.

[@filipgrabowski8603]

@@uSawickichPodcast rozmowa podczas której rozmówca może się w pełni wypowiedzieć jest bardzo sympatyczną formą. Brakuje mi trochę dyskusji, skoro Marcin nie w pełni zgasza się z Romanem to warto byłoby zaznaczyć w czym się zgadzają, w czym się nie zgadzają. Trochę taka zmiana z sosu słodkiego na słodko - kwaśny mi się marz ;-)