#188

[@teresagrzankowska8432]

Witaj Magdo! Ja wyszłam za mąż za ateistę a ślub był z dyspensą od biskupa. Mój małżonek 8 lat po ślubie przyjął wiarę katolicką....sakramenty. Za nim to nastapiło, to wiele się nacierpiałam...było mega ciężko. W tym roku minęło 42 lata małżeństwa...niczego nie żałuję.

[@ZyjPeniaZycia]

Chwała Bogu, że On wyciągnął z tego dobro, ale jak sama mówisz, nie było to łatwe. I tak naprawdę nie było gwarancji, że Twój mąż się nawróci, więc tym bardziej jest za co dziękować! Pozdrawiam!

[@teresagrzankowska8432]

@@ZyjPeniaZycia Tak, zdecydowanie Pan Bóg zadziałał w naszym życiu...wydobył z doła zagłady. Dodam że to nawrócenie męża zaowowalo nasza wspólną posługą we wspólnocie domowego kosciola..

[@fenixzpopiou8811]

Gratuluję proszę pomodlić mój partner się nawróci też ateiste modlę za niego

[@karolinasmetkiewicz9846]

Droga Magdo, ważny temat i pięknie omówiony! Dziękuję!💛😇🕊🌼 pięknego dnia! Z Bogiem!😘

[@ZyjPeniaZycia]

Karolino, dziękuję Ci bardzo za dobre słowo! :) Chwała Bogu!

[@sylwiaprzybyla]

Dzięki Magda za filmik ale nie mogę zgodzić się z tym kategoryzowaniem ludzi na my- wierzący i oni- niewierzący. My z Królestwa oni ze świata. To jest krzywdząca postawa i niestety bardzo widoczna w kościołach. Wielu wierzących przez taka postawę „wybranych” obrosło w piórka 🙁 Przez to myślenie ludzie wciąż wierzą że jest jedna jedyna wybrana im osoba przez Boga a jak jej nie spotykają przez pare(naście) lat to zaczyna się żal i frustracja. Jest wielu ludzi niewierzących z potencjałem na wierzących, po prostu my jako społeczeństwo oceniamy przez pryzmat tu i teraz.

[@agam6071]

Ja jako kiedyś nie wierząca a teraz wierząca widzę różnicę i tak to jest "wybranie" i dziękuję Bogu za to wybranie " po za tym można wyjść za mąż z Bogiem i bez Boga co to znaczy samemu se wybrać a potem jest różnie i modlić się do Boga o męża i to Bóg Ci da i jest wówczas lepiej nie mówię indealnie ale dużo lepiej ...to samo tyczy się żon jeśli mężczyzna modli się o żonę lub jeśli sam sobie wybiera

[@ZyjPeniaZycia]

Cześć Sylwio, tu nie chodzi o dzielenie na lepszych i gorszych, bo każdy jest tak samo cenny w Bożych oczach i tak samo kochany; tak, że Pan Jezus nie wahał się ponieść ofiarę za każdego z nas. Nie ja, a Pismo Święte jasno mówi, że jest różnica między wierzącymi i niewierzącymi. Np. Kol 1,13-14 mówi: "On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów." Są dwa Królestwa. Także sam Pan Jezus mówi: "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie" (Łk 11,23 a). "Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła, wy, którzyście byli nie-ludem, teraz zaś jesteście ludem Bożym, którzyście nie dostąpili miłosierdzia, teraz zaś jako ci, którzy miłosierdzia doznali." (1 P 2,9-10). Musimy być, w całej pokorze oczywiście, ale świadomi swojej tożsamości w Chrystusie. I tak wersety by można było mnożyć. Tak, potrzebujemy głosić Ewangelię i modlić się za innych, by poznali Boga, bo każdy ma potencjał do tego. W końcu Bóg sam mówi: "Na moje życie! - wyrocznia Pana Boga. Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze swej drogi i żył" (Ez 33,11). A ten odcinek był o tym, żeby mądrze wybierać współmałżonka i Pan Bóg zostawił nam konkretne wskazówki do tego. Pozdrawiam ciepło i dziękuję, że podzieliłaś się swoimi przemyśleniami :)

[@ZyjPeniaZycia]

Agnieszko, dziękuję za podzielenie się! Tak, dokładnie tak - nie jest idealnie tu na ziemi, ale kiedyś będzie :) A i tak już teraz jest o Niebo (dosłownie!) lepiej. Ściskam Cię bardzo mocno :)

[@mateuszkaminski8878]

świetny materiał, dziękuję

[@ZyjPeniaZycia]

Chwała Bogu! Dziękuję za dobre słowo i pozdrawiam :)

[@fenixzpopiou8811]

Dziękuję ten temat

[@ZyjPeniaZycia]

:) Cieszę się, że zainspirował. Pozdrawiam!

[@marialib3472]

Pojawiła się tu ciekawa kwestia :) chciałam dopytać, czemu to mąż ma być liderem duchowym w związku? Dlaczego oboje małżonków nie powinni pełnić takiej samej roli?

[@ZyjPeniaZycia]

Zobacz ten fragment z Ef 5,21-33 - tu chodzi o ochronę duchową, służenie jak Chrystus, a nie rządzenie :) : "Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej! Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!" Pozdrawiam ciepło!

[@TheNestoria]

Nie, to nie jest tak, że Bóg nie błogosławi związkom z osobami niewierzącymi. Duch Święty został wylany również na niewierzących. Taki związek to jest pole do frustracji. Z tym się zgodzę.

[@ZyjPeniaZycia]

Duch Święty został dany wierzącym. Owszem, może czasem działać w kimś ze względu na modlitwę innych wierzących, ale nie mieszka w takiej osobie, jeśli Ona nie wierzy.

[@agatynka949]

A jak to się ma do tego, że Kościół dopuszcza związki małżeńskie z niewierzącymi (za dyspensą biskupa, ale jednak)?

[@ZyjPeniaZycia]

A jakby zadać to pytanie inaczej?: A dlaczego skoro Pismo Święte jasno mówi o nie wchodzeniu w związki z niewierzącymi, Kościół to dopuszcza? Możliwe, że z podobnej przyczyny, jak było to w przypadku narodu izraelskiego i rozwodów: "On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela». Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją? Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo»." (Mt 19,4-9). Ludzie niejako wymusili to na Mojżeszu i być może na kościele podobną furtkę. Pozdrawiam ciepło :)

[@marialib3472]

Bardzo krzywdzące jest mówić, że osoby niewierzące nie są w stanie tak doskonale kochać jak osoby wierzące... Ludzie wierzący często bardziej karykaturalnie traktują miłość niż osoby niewierzące... Ilu niewierzących kocha prawdziwie i przez całe życie jedną osobę, a ile wierzących osób się rozwodzi. Nie można tak kategoryzować ludzi... Bóg też przemawia przez niewierzących... Poza tym mówienie, że może za jakiś czas osoba niewierząca przestanie przychylnie patrzeć na wiarę to tak samo jako mówienie że może kiedyś współmałżonek przestanie wierzyć. Biorąc ślub bierzemy osobę taką jaka jest i jaką się stanie...

[@user-ov6sk2tx6r]

Niewierzący to też letni wierzący, któremu sie nie chce być posłusznym. Wierzący to raczej ten gorący, ktory zna Słowo i chce byc posłuszny i zmieniany. Tak mi sie wydaje.

[@ZyjPeniaZycia]

Droga Mario, tylko mając w sobie miłość Chrystusa, możemy kochać tak jak On. Inaczej nie mamy do tego predyspozycji. To Chrystus uzdalnia nas do miłości. 1 J 4,7-8 mówi: "Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością." Pozdrawiam Cię serdecznie!

[@ZyjPeniaZycia]

Tak, mamy być gorący. Pan Jezus mówi, żebyśmy tego pilnowali, żebyśmy nie odpadli od wiary, nie spowszedniała nam.

[@MaximusDecimus368]

@@ZyjPeniaZycia Salve! "...tylko mając w sobie miłość Chrystusa, możemy kochać tak jak On. Inaczej nie mamy do tego predyspozycji" Z całym szacunkiem, ale takich pseudonaukowych bzdur dotyczących ludzkich uczuć dawno nie czytałem. Biologia ewolucyjna wyjaśnia dokładnie, czym jest i skąd się bierze miłość czy potrzeba ochrony bliskich. Poza tym... /watch?v=xoMvFL1hTgI&t=3635s Ogólnie polecam obejrzeć całą debatę "Czy Jezus może być autorytetem?" Pozdrawiam!

[@user-ov6sk2tx6r]

Nie ma wierzących mężczyzn, a jesli się zdarzają to garstka na skale kobiet modlących się całe zycie o męża, wiele kobiet ufało i prosiło w modlitwie i tak zycie upłynęło a pragnienie pozostało mimo starości.

[@ZyjPeniaZycia]

Może ich jest mało, ale my mamy pokładać ufność w Bogu a nie statystykach.