#194

Motywacja: „dlaczego?” i „po co?”.
Fundamentalne pytania!
A profesor Dariusz Doliński jest jednym z najwybitniejszych polskich psychologów.
Czyli, warto posłuchać?
Mam nadzieję, że tak…
Najserdeczniej Państwa zapraszam!
Foto: Rafał Masłow

[@mariagierak7530]

Znów cudownie MOTYWUJĄCY podkast.👏🙏🏻👏

[@Horyzont.szczescia]

Przyciągnął mnie w to miejsce magnetyczny głos prowadzącego. Uspokajająca barwa, która na tą chwilę jest mi akurat potrzebna. Zatrzymam się zatem na chwilę i posłucham. 😊

[@kasiakonieczny3067]

Dziękuję Panie Dariuszu za kolejną dawkę przyjemności intelektualnej💚 Pozdrawiam ze Śląska🤗 Kasia Konieczny

[@karolinanapieraa3173]

Oj, tak krótko? Co za niesamowita rozmowa! Dziękuję Panu 😊pozdrawiam serdecznie

[@katarzynadabrowska6608]

Dziękuję za rozwijającą rozmowę i przyjemne dopełnienie muzyczne

[@user-nv1fy9ml9e]

Dziękuję!

[@agnieszkam.4109]

Dziękuję

[@costamcostam1060]

Nasza przyjemnosc panowie, dziękuję ❤

[@stanzjednoczony5545]

Dziekuje za pana podkasty. Cenne. Troche konstruktywnej krytyki. Nie daje pan dokonczyc gosciowi czesto ciekawych zdan.Czasem niewyraznie pan mowi(pod nosem).No i skad przekonanie o bohaterskim charakterze Nawalnego w odgrywanym nam teatrze mediow glownego scieku? Jeszcze raz dziekuje za podkasty.

[@sylwestersosniak220]

Pozdrawiam serdecznie

[@kinialu1926]

Świetna rozmowa:))

[@user-nv1fy9ml9e]

😊

[@sylwestersosniak220]

❤

[@user-nv1fy9ml9e]

Mówiłem: „Motywacja”, Deckers

[@agnieszkachmielewska5504]

Po prostu się czuje. Czy to już dobrze??

[@mag9049]

❤❤

[@marcin3136]

Oooo ważny temat, czyli pieniądze szczęścia nie dają/ dają... Otóż to nie jest takie proste i trzeba tutaj dołożyć kilka czynników/ zależności/ pojęć, żeby to dogłębnie zrozumieć i...nie dają szczęścia perse ;) To zacznę od "chwilowego odczucia szczęścia" i ono faktycznie wystąpi, gdy ktoś jest bardzo biedny, bo odejdą mu pewne problemy/ trudności życiowe, ale też nie zawsze, czyli nie kazdemu, bo to jest zależne od jego poziomu rozwoju mentalno-duchowego (mnisi, czy inni tacy pustelnicy- i tutaj kolejne pojęcie- odczuwają radość, czyli nazwałbym to, żeby rozróżnić: "głębokim, wewnętrznym i prawie niezachwianym stanem szczęścia". W porównaniu do szczęścia, które- w opisie Profesora- jest przecież zależne, a już wiemy, że to chwilowe odczucie szczęścia, czyli nie jest szczęściem perse, bo to stan który zostaje wywołany u ludzi o pewnym poziomie samorozwoju, ale subiektywizm jednostki pozwala im odczuwać to jako szczęście. Tylko, że to chwilowe, bo "wszystko w końcu powszednieje", czyli nie jest nim perse. Ale dla kogoś jest przez chwilę, tylko należy się zasatnowić skąd pochodzi to "subiektywne odczucie", a pochodzi od "ucieczki od problemów, które go przytłaczały". A taki mnich-pustelnik nie odczuwa tego jako "problemy", czyli to subiektywność postrzegania/ odczuwania otaczającego świata daje chwilowe poczucie szczęścia, niektórym ludziom, ale zależność- tego stanu- od odczuwania danej jednostki, powoduje, że nie jest szczęściem samym w sobie, a chwilowym odczuciem, czyli dla kogoś jest szczęściem przez chwilę, ale za tym lepiej nie gonić, bo to minie u każdego- wystarczy, że osiągnie "swoją granicę ekonomiczną" i ten domek z kart się rozsypie, a mózg już będzie silnie ukształtowany, więc będzie szukał "kolejnych cukierków", czyli wejdzie na kołowrotek i będzie zasuwał, ale po drodze gubiąc wiele cennych rzeczy/ spraw/ ludzi i skończy zgorzkniały, a z tego stanu już bardzo ciężko wyjść). W skrócie- na chwile ucieknie od "ciężkiej prozy życia" i przez chwilę poczuje się lepiej, ale docelowo, albo już nie zejdzie z kołowrotka (gdy nowy stan spowszednieje), albo skończy jako zgorzkniały "cymbał świata" (tak kiedyś w filozofii się uprzejmie "mianowali" ;) I mamy wewnętrzną RADOŚĆ, która tylko miewa słabsze chwile, ale sama jest tak wysoko na skali, że te słabsze chwile, to "standardowa normalność". I ten horyzont- dający RADOŚC- nie należy do tego świata, więc tutaj go nie znajdziecie ;) Oczywiście nie przeszkadza to, żeby nazbierać kilka worków złota i trochę pozjadać tych cukierków i poszaleć, ale zacząć od odnalezienia wewnętrznej RADOŚCI, bo wtedy to całkiem inna impreza ;)))) *Mogłem coś pokręcić/ nie dopowiedzieć/ dokonać przeskoku- skrótu myślowego, bo tutaj mózg już się trochę spocił. *Wybaczcie, ale żeby to dokładnie opisać, to trzeba... tygodnia (?)

[@ciociabo2]

A jaka to książka?

[@annahoczek4102]

Ta piosenka na koniec rozmowy jest doskonała

[@annakwiatkowska8435]

[@magdahaber]

Nawalny jako dobro? Paradne. Poczytać proszę trochę i się poedukowac. Zlecenie czy głupota

[@user-nv1fy9ml9e]

Tak, ma Pani rację: edukacja zawsze w cenie.

[@katarzynakrzeszowiak9505]

Zaraz będą stawiać pomniki Nawalnemu, a osobowosciowo to był przecież taki sam jak Putin. Nie rozumiem tej jego chwały. Był po prostu oponentem Putina, ale to nie znaczy, że to jakiś bohater/ legenda/ Wzór do naśladowania. Proszę o zapoznanie się z tą postacią, bo już się czytać i słuchać nie da

[@magdahaber]

@@katarzynakrzeszowiak9505 to w ramach propagandy narzuconej a Nawalny to nacjonalista ale teraz wygodna figura bo wojenna amba i trzeba z Putina zrobić szatana. Mnie smuci że na takich kanałach też ten bełkot jest i obawiam się że to ustawki systemu. Mnie to w każdym bądź razie mocno zniechęciło do prowadzącego. Ten wątek bardzo nienaturalnie wybrzmiał

[@marcin3136]

Ogarnięty ten Profesor... ;))) *Odnośnie Piramidy Maslowa (co tłumaczę od kilku lat, ale w korpo trzeba zacząć od nauki refleksyjnego myślenia). *Jeżeli ktoś kieruje się tą herezją (jako ujęcie kategoryczne), to skończy z depresją, albo anhedonią, brakiem sensu życia, wew. pustką, albo czymś takim. *Oczywiście to ma jakąś użyteczność i coś tam pokazuje, ale nie tłumaczy natury ludzkiej. Młotek. Zrozumieć, że czasami do czegoś się przyda. Kropka.