A Cisna łzy wyciska. A poniżej a propos twoich słów o górach, że w dolinach też pięknie. No i jesień... pod Hon przypłynęła mgła przycupnę i ja z miłością moją melancholią przyjrzę się jej z bliska z jakiego zwierciadła przeszłości jej źródło tryska czy pamiętnej jesieni zrodzona gdy pierwszy raz wstawałem z kolan a w dole Cisna chmurna przystań moja nie oswojona nie ujarzmiona szepce do mnie mżawką zejdź zanurz się we mgle nie mam nic więcej dla ciebie prócz siebie… Dziękuję za piękne śpiewanie i opowiadanie. Pozdrawiam ze świata moich marzeń. Pozdrawiam Ciebie i Twoich Widzów. Stanisław ;)