Widziałem ten film już 20 razy i za każdym razem czuje smutek 😢
@mariam.71352 жыл бұрын
Smutny dokument.
@piotrwator35452 жыл бұрын
Za co on siedział ?
@paulaanna50842 жыл бұрын
Z tego co pamiętam dostał 15 lat za pobicie na melinie 2 - 3 osób. Po wyroku dopadł swojego kumpla, który go w coś wrobił i spuścił mu taki łomot, że facet zmarł. Dostał kolejne 10 lat za pobicie ze skutkiem śmiertelnym... Wszystkie jego wybryki były popełniane pod wpływem alkoholu...
@filippe75652 жыл бұрын
@@paulaanna5084 zyje bohater tego filmu?
@Interm1192 жыл бұрын
@@filippe7565 tak. Wyszedł z więzienia po 28 latach i jakoś sobie radzi
@MiniMini-ru4nc Жыл бұрын
@@Interm119 28 lat, szok... Alkohol to legalnie sprzedawany narkotyk.
@marzenakaluzynska7164 Жыл бұрын
A czy ktoś wie co z nim jest teraz? Pozdro ode mnie i męża z UK 🇵🇱🇵🇱🇵🇱
@piterpiter223 ай бұрын
Przez 28 lat odsiadki był przekonany, że po jego stronie muru są ci źli, a po tamtej - sami dobrzy. Wyszedł i nie miał dokąd iść. Fundacja "Stefan" zawiodła, był im potrzebny, żeby ich uwiarygodniać, że pomagają więźniom. Jak wyszedł, nie chcieli o nim słyszeć. Miał w kieszeni 3 tysiące, przez lata tyle zarobił w drukarni. Trafił do Rzeszowa, bo tutejszy sąd rozpatrywał jego prośbę o warunkowe zwolnienie. I tu został. Bez roboty, bez pieniędzy, bez mieszkania. Na 3 miesiące wynajął kawalerkę, dwa miesiące na czarno pracował na budowach. Nie zapłacili, właśnie "ci dobrzy" na wolności. Mieszkanie musiał opuścić, bo nie miał czym zapłacić. Znikąd pomocy. Szukał roboty, wyciągał świadectwo maturalne, dyplomy ukończenia kursów. Jak słyszeli, że ćwierć wieku spędził "pod celą", nawet im się gadać z nim nie chciało. - Jak się mówi o pomocy byłym więźniom, to tylko się mówi - prawie szepcze. - Dlatego tak wielu z nas wraca za kraty. Tam mają jedzenie i spanie, czują się bezpiecznie. Też nieraz miałem chwile, że chciałem dać komuś w zęby, niech mi odwieszą te cztery lata, wrócę za mur. Założył firmę budowlaną, dostał zlecenie w Busku Zdroju, wziął 6 tysięcy kredytu, kupił materiały, zatrudnił ludzi, wziął kolejne kredyty, uzbierało się tego ze 20 tysięcy. Robotę zrobił, klient nie zapłacił. Jak by nie miał tej "zawieszki", dałby gościowi w dziób. Nieraz się przekonał, że za murem życie jest uczciwsze, niż wśród wolnych ludzi. Z niecałych 600 zł renty po troszeczku spłaca kredyty. Tylko za co żyć.