3 najważniejsze zasady zimowej jazdy na rowerze

Ciepło już było - ale mimo to wielu spośród nas jesienią i wczesną zimą nie wyobraża sobie życia bez pewnej ilości mroźnych kilometrów przekręconych na rowerach NA ZEWNĄTRZ.
Jak zacząć i się nie zrazić? Jak jeździć rowerem w zimie i nie zginąć? Jakich błędów nie popełniać, a jakie...i tak popełnicie - dzisiaj trzy najważniejsze zasady dla każdego, che chciałby spróbować zimowej jazdy na rowerze, ale trochę się boi.
Spoiler - to nie jest zabawa dla każdego i wcale nie trzeba się tego wstydzić!
🤜 Chcesz wesprzeć nasze rowerowe projekty? Kliknij WESPRZYJ pod filmem i zobacz, co możesz zyskać
📸Instagram: / bikeshow.cc
🤖Facebook: / bikeshowcc-10281318773...
Miłego oglądania!
...................................
Fixed dose of cycling emotions without numbers, training plans and dope stories guaranteed. The most difficult routes across Europe, the most beautiful bikes and the best memories - subscribe to Bikeshow.cc!

[@bikeshowcc]

🤜 Wyjazd do Calpe: www.mjprotour.com/calpe2025bikeshow 🤜 Odzież Apres Bici: velodrom.pl/?s=apres+bici&post_type=product 🤜 KUP PRZEWODNIK po trasach Calpe: shop.bikeshow.cc/produkt/calpe-z-bikeshow-przewodnik/ 🤜 SUBSKRYBUJ Bikeshow - tak pomagasz rozwijać ten projekt: www.youtube.com/@bikeshowcc?sub_confirmation=1 🤜 Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/

[@macrose92]

Jeżdżę cały rok. O 9:30 wyszedłem na trasę, a o 9:35 byłem już z powrotem w domu. Pierwsza wywrotka z powodu śliskiej nawierzchni zaliczona. Bibsy podarte, udo rozwalone, ale na szczęście rower cały.

[@nctrns]

Ja miesiąc temu wywaliłem się na zakręcie, rower względnie cały, ale cóż, pierwsze ślady są...

[@macrose92]

@@nctrns Ja poleciałem na szczęście na lewy bok, więc napęd nie oberwał. O przetarcia się nie martwię.

[@macrose92]

Po południu drugie podejście i tym razem już bez przygód. 65 km zrobione.

[@marekk1337]

​@@macrose92 Twaaardy zawodnik :)

[@aleksanderp6963]

Jeżdżę zimą (latem wiosną jesienią)… zawodowo… jako kurier, dostawca żywności ( Uber, Delivero), 2-3 godz/dzien (praca dodatkowa) kocham rower ❤ na Cannondale Caad 12 w Edinburgh. Na zimę zmieniam Shimano spd 520 te ich pierwsze jak dobrze pamiętam na wersje flat/spd też Shimano oraz opony z 26mm lato wiosna na 32 przód 28 tył i niższe ciśnienie, tyle. Rower daje radę.

[@MarcinMatura]

Jak ktoś kręci konkretnie i ma do mety jeszcze spory odcinek i zaczęły marznąć dłonie lub co gorsza zaczyna doskwierać ból z powodu potu i niskiej temperatury jedyna szansa ściągnąć rękawiczki i dłonie włożyć na najcieplejszy punkt czyli w krocze 😊. To działa

[@wojciechhahanara4258]

Jeżdżę zimą. Polecam jeździć dość stabilnym tempem (u mnie tętno 125-135), nie szarpać. Unikać długich podjazdów i zjazdów. Polecam ciepłe skarpety z wełny merino. Warto mieć też bidon termiczny. Trzeba też obserwować prognozę pogody i dokładnie dostosowywać ubrania do temperatury. Obowiązkowo rękawiczki, okulary, komin, opaska na głowę (coś co troszkę oddycha ale ogólnie mocno blokuje wiatr). Nocą inwestycja w porządne oświetlenie aby móc jeździć w tygodniu, po pracy, po południu.

[@TheHustlerX]

serio opaska na głowę wystarczy pod kask? no szacunek niewiem jak dajesz radę chyba że masz kask szczelny jakiś bez wentylacji bo ja zakladam obowiazkowo kominiarkę z długim kominem na szyję , na to kask i jest git

[@wojciechhahanara4258]

@TheHustlerX opaska opasce nie równa. Moja ulubiona to chyba jakaś narciarska. Dość szeroka, lekko oddychająca. Materiał z membraną, od środka lekko ocieplony.

[@mmaciek163]

Ja też jeżdżę w wiatroszczelnej opasce i przedwczoraj przy -3*C było ciepełko w głowę

[@zdzisawdyrman4235]

Czasem się nie da trzeba np. stanąć na światłach. Jednak z moich doświadczeń najgorsze zimą są pierwsze 2-3 km. Potem organizm już rozgrzewa od wysiłku. Pozdrawiam.

[@sebastianbrulinski1250]

Mam buty z siateczką i na to noski plus ochraniacze i dalej zimno w stopy. Niestety, ale dobre buty to podstawa na zimowy rower

[@agent4704]

Jeżdzę pierwszy sezon zimą na MTB. Głównie po lesie i wioskach w koło. Pomału się przyzwyczajałem przez październik, listopad do coraz zimniejszej pogody i teraz w grudniu bardzo przyjemnie się jeździ. Dobry ubiór, kurtka rowerowa zimowa, buty zimowe (wyższe), czapka, rękawiczki, spodnie zimowe rowerowe, bielizna termiczna. Ważne : porządne skarpetki zimowe - sportowe- takie które są ciepłe i odpowiednio odprowadzają wilgoć. Poza tym, godzinka, półtorej i do domu, jak najmniej przerw, po prostu jechać. Unikam też "mokrej" pogody. Jak jest sucho to jadę, może być nawet ciemno :) Czapka na zmianę w kieszeni też jest dobrą opcją. No i dobre oświetlenie. Pozdrowienia dla Stravowiczów ! Frajda z jazdy zimą jest ogromna! Polecam!

[@MKMiko2804]

Wczoraj zrobiliśmy z żoną 30 km przy -5°C i najbardziej zmarzły dłonie, zwłaszcza kciuki, dwie pary rękawiczek nie pomogły. Największym problemem była i tak mgła, przez którą całość ubrania była totalnie mokra., a kierowcy zauważali nas dość późno. Pogody nie można lekceważyć, czasami lepiej odpuścić.

[@jacko90]

Mi najbardziej marzną dłonie. Niby kupiłem jakieś rękawiczki Shimano z wind stopperem i dalej lipa. Na 0°C za ciepłe. Poniżej za zimne...

[@KrisXF95]

Podstawa to ubranie i tempo miarowe. Złota rada ze sprzętem bo nawet szybka wymiana dętki w okolicach 0 stopni do przyjemności nie należy. Moja rada : Jak pizga zimny wiatr to warto odstawić szosę i pobuszować w lesie na MTB czy Grawelku.... kto co tam ma :)

[@zbychuto1]

Już 15 lat jeżdżę zimą i nie wyobrażam sobie nie zabrać podsiodlowki a w niej ultralekkiej kurtki puchowej i grzałki termicznej w postaci plastra na klatkę piersiową. Dla mnie to podstawowe wyposażenie jak się jedzie zimą w las lub inne zadupie

[@tomaszbezulski8386]

Witam.na pewnn na asfaltowe jazdy trzeba zmienić opony z letnich na dobrej jakości dostosowane do mokrych nawierzchni i nieco szersze jak jest miejsce gdyż co kawałek trasy wszystko na drodze może się zmieniać wystarczy trochę lasu i może być gołolec od razu to zrobiłem jak późną jesienią na letnich oponach co kawałek trzeba było walczyć o utrzymanie równowagi.

[@Cobbo_bike]

Trochę zimą jeżdżę, na pewno odradzam wszelkie postoje, czy przerwy, pomysł jechania na kawę i powrót też nie jest najlepszy. Moim zdaniem, też nie należy jechać zbyt intensywnie żeby nadmiernie się nie spocić. Jestem wielkim zmarźlakiem, do tego w Gdańsku i okolicach bardzo wieje w tym okresie, jednak po zakupie odpowiednich ubrań daję radę. Pozdro dla tych co nie umieją w bycie chomikiem;)

[@majkel1234-u2k]

ja również jeżdżę cały rok. Mój zestaw obowiązkowy gdy temperatury spadają poniżej zera stopni to: - kominiarka z polarem (to jest super rozwiązanie bo szczelnie zakrywa głowę i szyję) - grube rękawice ze sklepu sportowego z wyściółką - grube wełniane skarpety na nogach - opony z kolcami dzięki temu lód i lokalne oblodzenia mi niestraszne podczas jazdy dobieram takie tempo żeby oddychać tylko nosem tak żeby nie wciągać zimnego powietrza ustami oraz żeby się nie spocić żeby przy ewentualnym postoju nie zamarznąć czyli siłą rzeczy tempo jest stosunkowo wolne Za wszelką cenę unikam asfaltu. O tej porze roku wolę jechać wolniej po chodniku niż pchać się na oblodzony asfalt (lub w maź śniegowo solną) żeby minimalizować ryzyko potrącenia No i rower tylko maksymalnie 1,5h

[@Volvocars2]

W trakcie zimy, super się trenuje technikę jazdy i to jak podchodzimy do kwestii około rowerowych. Zima nie wybacza błędów i to w kwestiach technicznych i to w kwestiach ubraniowych. Także, jest to niezła szkoła, przed sezonem letnim. Moim największym błędem, z pierwszych jazd zimą było zlekceważenie jakości oświetlenia. Dopiero zima mi uświadomiła jak ważna jest widoczność na drodze. Druga porada z mojej strony, warto się zaopatrzyć w rękawice i bieliznę narciarską. Kolejna sprawa, to ocenianie na co stać nasz organizm. Ja dzięki trasom w zimę, dużo lepiej potrafię ocenić stan samego siebie w lecie. No i to najważniejsze, chłodna głowa. Przykład, branie pod uwagę, że na zakręcie może być jakiś śliski fragment. Jeżeli, się podejdzie z szacunkiem do zimy to na okres letni, można sporo zyskać.

[@patrykdurko4212]

Przede wszystkim spokojne tempo, nie szarżować, bo jak się spocisz za bardzo to potem raz dwa przemarzasz mimo dobrych ciuchów. Zima to nie czas robienia ciężkich interwałów. Po drugie właśnie ten ubiór dostosowany do tego jak jeździmy i ile czasu. Najlepiej mieć ze sobą jedną warstwę więcej (np kamizelkę), która w razie czego można zapiąć na zjazdach albo kiedy z jakiegoś powodu musimy się zatrzymać.

[@cyclokrk5278]

Dzięki Janek za materiał . Jeżdżę w zimie. Dobry ciuch dopasowany do indywidualnych warunków to podstawa plus dobre rękawice, skarpety merino plus ochraniacze . Lepiej zamienić szosę na teren i bezpieczniej i więcej frajdy 🤔

[@kubuspuchatek462]

Najważniejsze jak już zaczniemy jechać to nie stawać. Jeżeli jesteśmy rozgrzani i się zatrzymujemy błyskawicznie organizm się wychładza i odczuwa się duży dyskomfort. Jeżeli już trzeba się zatrzymać to jak najszybciej wrócić do kręcenia.

[@michadabrowski6501]

Noooo. Kilka razy byłem później chory. Ciężko też się rozkręcić po takim zimowym postoju

[@xtester2416]

Przy każdej pracy na świeżym powietrzu zimą, warto przestrzegać takich zasad. Nie ma gorszej rzeczy dla zdrowia, niż zapocić się i ostygnąć w takich zapoconych ciuchach na świeżym powietrzu, zimą bez przebrania. W lato można się załatwić, a co dopiero zimą...

[@stivus1696]

Zgadzam się, to jest chyba najważniejsza zasada zimowej jazdy.

[@michatalowski4017]

Głowa, stopy i dłonie. Wrażliwe miejsca, gdzie najbardziej odczuwa się niską temperaturę

[@ukiT88]

Jak już trzeba się zatrzymać to najlepiej przed podjazdem😉

[@zbigniewklimek8286]

Nie mam dużego doświadczenia w jeździe zimą , ale lubiłem zimą biegać. We wtorek planujemy rundę gravelową po Krakowie. Ma być 7 stopni , więc klimat będzie nam sprzyjał. Dziękuję za poradnik.

[@mattmorga36]

Przemrożenie palców u rąk i u nóg z racji jazdy na zimnym, tak ponizej 5 stopni, pierwszy rok nie czułem bo cały nagrzany śmiałem, a wiatr robik swoje i potem był problem, do dzis lekkie odmrożenia daja znaki, krew gorzej tam dochodzi, łatwiej się wychładzają, porządna przemyślana ochrona tych stref kluczowa :) pozdro

[@czupki]

Dużo komentarzy, dużo patentów, ale nikt nie wspomniał o wg mnie najważniejszym. Zabierajcie w kieszeń fiolę termiczną NRC! To waży ze 100g, jest poręczne do spakowania w kieszeń, ale w razie problemów (gleba, awaria itp.), kiedy będziemy zmuszeni poczekać na pomoc, uratuje nas przed wyziębieniem. W tym roku mieliśmy sytuację kiedy folia była potrzebna. Czekasz 5 minut, to dasz radę, ale czekanie 15-20 minut na karetkę, kiedy jesteś nawet lekko spocony, to nie wytrzymasz. Także na zimowe wycieczki polecam zabierać NRC, bo nigdy nie wiadomo.

[@jacko90]

Mam w daily plecaku i w aucie. Niestety przydała się późnym latem przy potrąceniu...

[@detektornarowerze5836]

Mieszkam w mieście i od lat jeżdżę zimą na rowerze. Najbardziej śmieszą mnie zdziwione miny przechodniów gdy widzą rowerzystę gdy na dworze jest blisko 0.

[@Alkapralka47]

👍 Jeżdżę od kwietnia tego roku i teraz także jeżdżę. W każdy weekend półtorej godziny. Pozdrawiam

[@jokey6214]

Gorąca herbata i w las na rundę 30km. Jest to o wiele lepsza opcja dla mnie bo nie mam cierpliwości do jazdy na trenażerze. Najważniejszą zasadą jest jechać cały czas by się nie wychłodzić.

[@majorbien_]

W tym roku bardzo spodobało mi się jeżdżenie zimą, jak się w końcu odważyłam. Ale pozwolił mi na to dłuższy urlop i możliwość wyjścia w trakcie dnia. Da się dobrać odpowiednio ciuchy, żeby było ciepło, lasy są przymrożone, więc w końcu nie ma błota :D Przyroda nadal jest piękna. Niestety bez urlopu i z pracą na etacie kontynuowanie jazdy nie jest dla mnie, bo w ciemności jednak nie lubię jeździć :(

[@przemysawgebler141]

3 moje zasady na jazdę w zimę w mieście 1. ubiór mast have rękawice zimowe wystarczą najtańsze narciarskie rękawice z decathlonu, kominiarka pod kask, ochraniacze neoprenowe na buty, reszty nie da się dobrać idealnie bo albo jest zimno na początku i w miarę komfortowo dalej albo jest komfortowo na początku i gorąco dalej 2. opony im grubszy bieżnik tym lepiej, sliki to zły pomysł 3 do jazdy w mieście maska przeciwpyłowa bo trening dla zdrowia w smogu mija się z celem. Od 15 lat dojeżdżam do pracy w Katowicach przez cały rok

[@Xbit666]

Jeżdżę zimą i to w górach, gdzie śnieg zalega nieco dłużej niż "do policzenia na palcach dwóch rąk" :) Dlatego robię to jedynie na MTB i szerokich oponach. Gdy jest śnieg i lód, zakładam opony z kolcami i ogień :)

[@bikeswithtommyziolkowski]

Jeżdżę cały rok, bez przerwy. Przebiegi mniejsze względem wiosny, lata czy jesieni. 5 dni do pracy (ok. 30 km w obie strony) i sobota relaksik ok. 50 km Nie straszny mi mróz ale deszcz. Nie jeżdżę w deszczu bez znaczenia na porę roku.

[@Nachosrlz]

W sumie powiedziałeś najważniejsze chyba. Ja sam się uczę jazdy w zimie i mam takie rady: kiedy mocno wieje to uciekaj do lasu no i koniecznie załóż błotniki. Najlepiej pełne, bo jak poszedłem wczoraj przed snem ogarnąć napęd to się przeraziłem. 😅 No i warto jeździć z kimś - w razie awarii czy gleby.

[@Skoti1974]

SPRAWDZENIE OPADÓW!!!! Kiedyś zasypał mnie śnieg i wyglądałem i czułem się jak bałwan. Była to surwiwalowa przygoda 🤣🤣🤣 której nie polecam , jeśli ktoś dba o zdrowie. Po temacie sauna albo gorąca kąpiel może poratować

[@bezlistosnypozeraczkebabow6513]

Ja w poprzednich latach jeździłem zimą i miałem zderzenie z sarną godzinę drogi od domu pod Krakowem i zmarzłem zanim ktoś mnie uratował. Sarna nie przeżyła.

[@tomaszsysiak4975]

Jednak przeżyła, ciężko rana tylko była.

[@bezlistosnypozeraczkebabow6513]

@tomaszsysiak4975 kogoś ją znalazł parę dni później i uśpił więc nie bardzo przeżyła. A skąd Pan to wie że przeżyła sam incydent?

[@jacsantana9028]

Dla mnie obowiązkowo gorące picie. Ja biorę herbatę, ale co tak kto lubi :) Nawet jak trzeba zrobić krótką przerwę to można się rozgrzać w prosty sposób. W szwedzkim meblowym można za około pięć dych kupić fajny termos który pasuje do typowego koszyka na bidon jak również do uchwytu na kubek w samochodzie. Przy okazji w gorące lato można oczywiście wziąć zimne picie :)

[@pawezegar5090]

jak chodzi o błąd w zimę to jest to zbyt cienkie rękawice . Ciężko jechać jak się palców nie czuję a po za tym tak jak mówiłeś zdrowy rozsądek .

[@paweseemann6924]

Ja śmigam cały rok tylko teraz robię po 15-20 km .ubrany normalnie zwykła kurtka 4f , grubsze dresy i jest ok

[@Tourserbike]

Jeżdżę cały rok. Ostatni tydzień to 334km. Moim problemem były ręce. Używałem zimowych rękawic X-Tiger i tak raz Orlen uratował mi powrót do domu. Zacząłem używać wkładek ogrzewających chemicznych. ! wkładka 2 PLN robi robotę przez 10 godzin. Rewelacja. Drugi słaby punkt w zimie to nogi, a w zasadzie stopy. Jeżdżę w butach zimowych, a i tak stopy mi marzły. Kopiłem skarpety z wełny meronosa i dopiero mocno nie ściągnięte buty w obrębie śródstopia pomogły, ale i tak nadal jest to mój największy problem. Jeżdżę w SPD-kach niestety.

[@pjezyk22]

Ja 2 lata temu wyszedłem na rower przy temperaturze ok. 0°C i jechałem w mieście z lekkiej górki. Jechałem może tak z 35 km/h i przede mną zatrzymało się auto przed przejściem dla pieszych - ja dałem po hamulcach, a rower sobie jedzie. Nie wyhamowałem, ale w ostatniej chwili przed autem odbiłem w lewo i poleciałem bokiem na tylną szybę auta 😅 Gościu z auta nawet nie wyszedł na szczęście nic sobie nie uszkodziłem i auta też nie uszkodziłem, ale ważne jest żeby brać pod uwagę, że nawet jak jest czarna droga i nie wygląda na oszronioną, to i tak jest mega ślisko.

[@tomaszjagodzinski8759]

Ja jeżdżę, kluczem jest ubiór dostosowany do intensywności. Przy jeździe powyżej 2h dzielę jazdę na posiadówkę w ciepłym miejscu z posiłkiem. Pozdrawiam!

[@krzysiekgrzywacz]

U mnie absolutnym gamechangerem który odkryłem kilka lat temu były podgrzewane wkładki do butów zasilane z powerbanka na USB. Do kupienia za 20-40 zł. Druga istotna kwestia to dogrzanie nóg. Większość osób nogi ubiera zdecydowanie za cienko a dogrzewają się kurtką. Trzeba robić dokładnie odwrotnie, czyli docieplamy nogi a tors zabezpieczmy przede wszystkim przed wiatrem. Robi się wtedy naprawdę komfortowo. Dłuższe jazdy nie stanowią problemu. Potrafię wyjść tak ubrany nie na godzinę czy dwie ale na cały dzień i jest przyjemnie.

[@tomaszmirecki1904]

Jezdze zimą. Jak wieje to do lasu sie chowam a jak nie jak dzisiaj to asfalty i drogi gruntowe zaliczam. Mam zgraną ekipe na ulicy takze zawzse ktos chetny się znajdzie. Razem raźniej. Podstawa to odpowiednie ubrranie i nie zatrzymywac sie zbytnio. Pozdrawiam i byle do wiosny 😊

[@wopaw149]

Od zawsze jeżdżę cały rok. Lato głównie szosa, od listopada do połowy marca gravel. Gravelem jest wolniej więc wiatr tak nie wychładza. Pozdrawiam.

[@JacekG-ts2dd]

Na szosie to oczywiście odpada ale na innych rowerach to polecam trasy omijające asfalt. Jeżdżę przez cały rok no chyba że już za bardzo zasypie śniegiem. Jak jest przymrozek to wybieram trasy często dłuższe ale prowadzące gdzieś lasami, terenem - im bardziej nierówna nawierzchnia tym przyczepność lepsza. W br. Z powodu pogody zaliczyłem dwie gleby: pierwsza jeszcze w lutym gdzie przy -7st. było dosyć sucho jak mi się wydawało i pojechałem rano do pracy asfaltem, jak wjechałem na czarny lód to przy 30km/h rower się mi normalnie złożył. Na szczęście skończyło się na drobnych potłuczeniach i zadarciach ale wiatrówka- do wyrzucenia. Drugi raz to 2 tyg. temu, +3st. droga lekko wilgotna i taka cienka warstwa wilgotnego brudu. Wjechałem na rondo i na nim przednie koło mi wyjechało i bliskie spotkanie z asfaltem. Lekko potłuczony z dziurą na łokciu kurtki jakoś się pozbierałem. Na szczęście w obu przypadkach nikt mnie nie rozjechał.

[@GorillazPL]

Jeżdżę zimą. Przygotowałem sobie zimowy rower z prostą kierownicą (bo wg mnie łatwiej ogarnąć manetki i hamulce gdy ma się grube rekawice), z tanimi komponentami które są pancerne i nie szkoda utopić ich w błocie i wodzie z solą (wymiana całego napędu to kilka 200-300zł) oraz oponami z kolcami (+10 do poczucia bezpieczeństwa). Moim zdaniem kluczem jest przygodowe nastawienie a błędem skupianie się na osiągach i cyferkach.

[@user-tt1sc1si4l]

Jeżdżę sporadycznie na 🚲zimą. Jak jest bezwietrznie, temp.8-12C.Krótkie trasy po lesie. 10-15km.Najbardziej nie lubię wkładania kilku warstw odzieży, potem ściągania. Leniwa jestem a jeszcze po złamaniu nadgarstka na 🚲w czerwcu, trudność mi to odziewanie sprawia,ale jest to też pewnie forma rehabilitacji 🖐️.

[@kamilurbanski2676]

Wczoraj zrobiłem 94km w 3.15h i muszę powiedzieć że trzeba bardzo mocno uważać na zacienione miejsca bo ślisko i mega zimno zwłaszcza na zjazdach. Prognozy pokazywały 8+ ale zdecydowanie tyle nie było i trzeba brać na to poprawki i ubierać się cieplej niż się myśli że będzie ok 🙂Jazda w okolicach pcimia

[@stivus1696]

Ja jeżdżę zimą dopiero od 2 lat, a w ogóle z rowerem na poważnie zaprzyjaźniłem się 7 lat temu. Mam więc pewne doświadczenie, tym bardziej, że od tego roku jeżdżę także nocą. Tu trzeba mieć dobre oświetlenie, warto też zainwestować w kurtkę odblaskową. Największym problemem jazdy zimowej są stopy. Ja zainwestowałem w neoprenowe "noski" zakładane na buty (nie polecam pełnych ochraniaczy, bo ciężko to g.. nałożyč na buty i zamki się rwą) i wkładki podgrzewane, zasilane powerbankiem. Z wkładkami jest o tyle problematycznie, że trzeba się umiejętnie okablować. Ale ogólnie jazda zimą jest mega przyjemna, szczególnie jak jest ciemno.

[@krzysztoftrojan100]

Osobiście w zimie jeżdżę że światłem przednim na tyle.mocnym,że pozwoli wrocic do domu po zmierzchu. Ostatnio zainwestowałem w dobry bidon termiczny. Po p1.5 h jeździe w mroznych warunkach umowna ciepla herbata z cytryna i sokiem na pewno zrobi swoje 🙂

[@tbobrowsk]

Podasz model? :)

[@krzysztoftrojan100]

@@tbobrowsk Bidon ELITE Nano Fly 0-100

[@MS-NRDC]

Podbijam pytanie

[@michalmmiotk]

Jeżdżę cały rok. Dla mnie gamechangerem na zimę były buty zimowe, bo wreszcie te 1.5-2 godziny mogę (mając ciepłe skarpety!) jakoś przejechać bez odmrożenia stóp. Poza tym, wszystko co inni pisali, czyli unikanie zbyt szybkiej jazdy (stąd częściej las), raczej spokojna jazda, ale nie emerycka, tak żeby zachować ciepłotę. No i zakaz zatrzymywania się, żeby się nie wychłodzić.

[@MrGrzech77]

Panie redaktorze, ja patrzę na Kraków z góry a dokładnie z góry w Mogilanach. I problem jest taki, że u mnie zwykle świeci słońce (jak dziś) ale w już w takiej dajmy na to Skawinie mgła jak mleko i siwy mróz. Staram się jeździć w zimie ale z racji powyższego robię to rzadko bo zanim gdziekolwiek dotrę, to głównie jadę z góry i zamiast się grzać to marznę. I potem w połowie Wytrzyszczek wpadam w mgły co tylko wzmacnia efekt zamrażarki. A w drodze powrotnej mam w zasadzie głównie pod górę więc dla odmiany się przegrzewam. Zatem nie odkryłem jeszcze zestawu ubrań który byłby uniwersalny i wystarczający na jazdę w temperaturach poniżej +3 - +5*C. Może ktoś ma patent na takie warunki, chętnie poznam bo jednak nawet kwadrans jazdy na polu to więcej niż godzina z trenażerem.

[@IzaM-r7t]

Jako użytkownik zarowno szosy jak i gravela zimą odradzam jeżdżenia ruchliwymi drogami a w ogóle najlepiej to gravelem się jeździ, bo: 1) szersze i bieżnikowane 🛞czyt. lepsza trakcja i mniejsza szansa na glebę 🤕 2) brak efektu napinania użytkownika na prędkość 🚀...w grvl parametr śr. Prędkość usunięty z Garmina 3) błotniki bardziej do niego pasują, a i tak nie marwi Cię fakt powrotu nieco brudnym 🚲 W kwestii ubierania się bie zabieram głosu, bo każdy z nas cyklistów ma inne odczucie😰 ...zasada ogólna jest jedna tu jak i w bieganiu czy wędrówkach po górach "na początku powinno Ci być nieco zimno, bo z czasem HR🫀 rośnie i bedzie ok" i jak juz jedziemy to raczej bez przystanków, bo wtedy łatwo złapać 🤧

[@robert1530]

Jan jaki wąs ;-))) .. Oczywiście świetny materiał. pozdrowienia z Warszawy

[@jacko90]

Ja jednego dnia zaliczyłem dwie gleby. Pierwsza, na szczęście tuż po wizycie u lekarza :P. Strata oświetlenia... Druga po 25 km, z 700 m przed domem, dosłownie na ostatnim zakręcie (uwaga malowane pasy są bardziej śliskie). I tu przy pierwszej glebie wyleciała mi zatyczka z kierownicy... Przy drugiej kierownica wbiła się w rękę. Na szczęście tylko dziura w kurtce i siniak na ręce ;). Także capy są obowiązkowe, niby mała rzecz...

[@maciak22]

Ja polecę dwie rzeczy: Komin merino van rysel Bidon zimowy firmy thermos pojemnosc 580ml. Dwa sprzęty które swietnie sie spisują w zimie.

[@netpoint8382]

a na dluzsze wyjazdy np po lesie szczegolnie w tygodniu gdy nie ma tam ludzi warto zabrac wiekszy plecak jakas dodatkowa kurteczke bluze zapalniczke nóż bo przy odrobinie nieszczescia przy minus 5 czy minus 10 zlapaniu kapcia i braku zasiegu komorkowego co niestety nie jest rzadkoscia moze byc problem trzeba ze soba wozic pewien zestaw przetrwania

[@MW-ud8zp]

Ja zimą na rower bardzo często zabieram ze sobą do torby podsiodłowej albo na kierownicę jakaś dodatkową warstwę. Najlepiej puchówkę.

[@MotoRola-e9c]

Lepiej kilka cienkich warstw założyć i unikać przegrzania. Lepiej minimalnie marznąć i dokręcać. Unikać ciasnych rękawiczek, lepsze trochę za duże. Jak się kręci 3-4 godziny to dobra opcja wkładki z Ali podgrzewane na USB. Zakladac ultrawidoczne ciuchy i dobre oświetlenie.

[@marcinpe3274]

MYŚLENIE - to punkt przewodni, nie zakładając na siebie milion warstw, można gdzieś sobie na stacji na kawkę stanąć czy też w maczku, sukcesywnie małymi kroczkami zwiększać sobie dystans albo jeździć tylko taki sprawdzony. U mnie maksymalnie do godzinki czasu wystarczy a czasem żeby zrobić jakąś aktywność to pół. Osobiście lubię zimą jeździć, jest to jakieś małe wyzwanie.😊

[@stivus1696]

Na godzinę to mi szkoda czasu na ubieranie i wyciąganie roweru. Przy takiej temperaturze na delikatnym plusie (0-5⁰C) robię 2,5-4 godzinny dystans, oczywiście rzecz kluczową to się nie zatrzymywać, bo to najgorsze, co można zimą robić. No, chyba, że za potrzebą. Uważam, że jak ktoś nie jeździ zimą, nigdy nie nauczy się organizacji latem. Zimą jest dużo bardziej wymagająca i mniej wybacza. Dlatego warto jeździć zimą, nie tylko że względu na budowanie odporności poprzez eksponowanie organizmu na trudne warunki, ale również właśnie dlatego, że zimą organizacja jest kluczowa dla przyjemnej jazdy.

[@paweprzybylski6115]

Codzienne dojazdy do pracy i weekendowe przejażdżki przez cały rok, zmiany w rowerze (gravel) możliwie szeroka opona jaka wchodzi, wymiana pedałów na platformy i oczywiście lampki. Ubranie to oczywiście " na cebulkę" w moim przypadku raczej więcej niż mniej, rękawiczki narciarskie i zdrowy rozsądek ;]

[@stivus1696]

Nie rozumiem idei wymiany pedałów SPD na platformy. Ja jeżdżę na SPD zimą i też dobrze. Jedyna róznica to fakt, że przez dziury w podeszwach (mocowania bloków) dostaje się zimne powietrze, ale dobra wkładka to raczej eliminuje. Więc ja nie widzę powodów, ale mogę się mylić.

[@ukaszKotwicki]

Na mróz zacząłbym od serwisu hamulców mechanicznych. Lubią się zacinać od brudu na zaciskach lub w pancerzu. Błąd to za słabe rękawice na mróz. Warto również kupić chociaż ochraniacz na letnie buty rowerowe i dobra skarpeta, a nawet dwie pary jednocześnie. Reszta ogrzeje się szybko "sama" od jazdy. No i błotniki na koniec. Mokre buty w lato a w zimę to nie ma porównania. Pozdrawiam😊

[@TheKamyk78]

Największy błędy w moim wykonaniu to: -ubranie się za grubo, -rozładowany telefon.

[@stivus1696]

Właśnie, trzeba pamiętać, że telefon zamocowany na uchwycie na kierownicy bardzo szybko traci energię baterii. Nawet wożenie powerbanku nie daje zbyt wiele, bo ładowanie przy -5⁰C jest mało efektywne. Lepiej więc trzymać telefon zimą gdzieś przy ciele, żeby miał ciepło.

[@ignacystraczek356]

ja też jeżdżę cały rok. Zimą na lekkim plusie trasy po parę godzin, ale regularność jest znacznie słabsza niż podczas innych pór roku.

[@Janrowerowy]

Trenażer wymyślili pewnie w więzieniu .Miałem go kiedyś przez miesiąc i oddałem z powrotem do sklepu. To było dosłownie jak robienie czegoś za karę. Dopóki nie leżą zaspy śniegu idzie zawsze jeździć. Pod względem odzieży każdy dobierze coś dla siebie.Dla mnie ważne są zimowe buty rowerowe, rękawice+ bardzo dobre oświetlenie, gdyż często zdarza mi się jeździć po ciemku.

[@banyo81]

Bo do kręcenia na chomiku trzeba mieć jakiś cel, wyznaczone zadanie. Jeśli lecisz jakiś program treningowy to wykonujesz zadania. Kręcenie dla samego kręcenia owszem, bywa nudne. Ale jak masz siedzieć/leżec i oglądać film to równie dobrze można oglądać kręcąc na chomiku ;)

[@Janrowerowy]

Każdy robi co chce. Trenażer to nie moja bajka. Jazda na zewnątrz daje mi więcej satysfakcji. Zawodowcem już raczej nie zostanę , a gdy nie rzadko goni mnie czas to interwały wchodzą automatycznie.

[@sawomirkwiatkowski5578]

Ja jeżdżę jeśli nie pada ważne są czapka pod kask rękawice ciepłe skarpety i ochraniacze na buty oraz wind stopery co do właściwości cieplnych to już mocno indywidualna sprawa i każdy musi sam dobrać acha i jeszcze ważny jest buff chroniący twarz 😀

[@GRAVE-Love]

Siema. Ja tam kręcę. Zresztą nawet ostatnio wrzucałem filmik i pokrywa się z tym co mówisz :) pozdro :)

[@tomasznowak1626]

podstawa zimą to sprawdzanie prognozy pogody. Ileś tam lat jazdy zimą nauczyło mnie, że przy mrozie nie warto robić dłuższych tripów, bo zwyczajnie szkoda zdrowia na jakieś nieprzewidziane gleby. Jak się chce jeździć rowerem do pracy zimą to warto zaopatrzyć się w opony z kolcami. Wiem zaraz ktoś wyskoczy z komentarzem, że po co skoro dni z lodem/śniegiem jest coraz mniej. Ale właśnie wystarczy te kilka żeby się wysypać na jakimś lodzie.

[@pandosann]

Najważniejsza zasada jazdy na rowerze to wyjechać z Polski do Hiszpanii 😅

[@filipbrzezinski2678]

Hej chciałbym zapytać o rękawice, których używasz w filmie. Super rady Pozdrawiam

[@toKQF]

Zima, jaka zima? Długa jesień...z epizodami zimowymi.

[@t.g7383]

jak najmniej sie zatrzymywac i nie ubrac sie za grubo - w zime lepiej zeby bylo zimno, niz za goraco bedzie srednio, ale to kwestia przyzwyczajenia lepsze to niz zwift

[@mkiju87]

Z największych błędów jakie można zrobić to zignorować możliwośc wystąpienia gołoledzi... jak jest mokro i 0lub -1 lepiej odpuścić... pod domem może być ok a 2km dalej lodowica której nie widać... Nie dopuszczać do przemoknięcia butów. Jak jest mokro spodnie na ochraniacze butów lub na buty zimowe żeby mokra nogawka nie moczyła skarpet. W tym roku do tego doszedłem -kominiarki to nie koniecznie dobry pomysł w temperatuach większych od -5 stopni. Lepiej komin i sportowa czapka nie zasłanianie ust i nosa. W temp. Nizszych niż -5 stopni raczej unikać hiperwentylacji i nie trenować interwałów na zewnątrz - szczególnie w kominiarce. Rękawiczki dobrej klasy żeby zbyt mocno nie krempowały dłoni a były przy tym odporne na wiatr.

[@dareknag5250]

Czapeczka na niewiele Ci pomoże w poważnym incydencie.Dobry ochraniacz głowy jest niezbędny.Nie licz na to ,że nie popełnisz błedu.Mogą Ci w tym inni wyręczyc!pozdro!

[@stivus1696]

@@mkiju87 To się nabiera wraz z kolejnymi sezonami zmagania z zimową aurą. Ja w 2.dzień świąt wybierałem się na 70-kilometrową trasę. Chciałem wyjechać jak najwcześniej, około 8, bo w perspektywie miałem jeszcze krótki pobyt u kolegi plus powrót. Z racji tego, że w nocy był przymrozek, a moja trasa była głównie po asfaltach w lesie, musiałem wyjechać 2 godziny później, bo zwyczajnie bałem się gołoledzi i wywrotki. W efekcie powrót był już trochę po zmroku, ale nie było żle. Wolę jazdę po ciemku niż bliskie spotkanie z asfaltem 😁

[@Ar3czekSzama]

Jest to moja 3 zima, gdzie jeżdzę regularnie na rowerze i generalnie jest to kwestia ogólnego przyzwyczajenia się do temperatury przede wszystkim. Sam najpierw jeździłem w rękawiczkach narciarskich i zwykłych butach zimowych. Teraz jeżdzę już w zwykłych rękawiczkach i butach zimowych, ale rowerowych. Te buty byłe genialnym zakupem i tak jednorazowo najbardziej podniosły mój komfort z jazdy :) Z innych rzeczy jest bardzo ważne to co mówiłeś, czyli bardzo konkretne, płynne trasy, które da się jechać w tempie trochę ponad przeciętnym. Jak trzeba się dużo na światłach zatrzymywać, skrzyżowaniach itp, to ciężko utrzymać temperaturę. I w sumie z takich rzeczy potencjalnie nieoczywistych, to mega ważne jest dobre nastawienie do samej jazdy. Jak wyjdę z domu z niską motywacją, to po 15-20 km wracam, bo nie jestem w stanie jechać na tyle szybko, żeby się zagrzać, więc cała ta karuzela niechęci się napędza. W lecie często taką marną motywację "rozjadę", w zimie za szybko się robi zimno :D I dodam, że jestem z Krk i zdecydowana większość moich zimowych tras jest albo wzdłuż Wisły za Niepołomice, albo wzdłuż Wisły i kanału Łączany-Skawina. Sprowadza się to do tego, że jeżdzę większość trasy poza ruchem ogólnym, bo tak jak właśnie mówiłeś, jakoś tak mniej przyjemnie na drodze jest.

[@IroRadicson]

Ja jeżdżę, i bardzo to sobie chwalę. Trzeba mieć zwiększona ostrożność do wszystkiego, ale da się to zrobić.

[@smyksmyk]

Ja im starszy tym głupszy. Na raphe 500 się rzuciłem po dwustu kilometrach zaczęło mnie boleć kolano i zamiast odpuścić cisnąłem dalej. I mam załatwione kolano, że ledwo chodzę. Czyli trzeba wiedzieć kiedy odpuścić i słuchac swojego organizmu.

[@marcin7928]

Współczuje, tym bardziej że zrobiłem podobnie tyle razy że nie zliczę. Fizjo powinien pomóc w powrocie do zdrowia. Pozdrawiam

[@jarzyn100]

Rapha500 dla kogoś kto nie robi chociaż połowy tego dystansu tygodniowo to zło. Wyjdziesz taki nierozgrzany i niewytrenowany, mróz kolana przewieje i kłopot na pół roku gotowy.

[@Svenowski]

1. Nie 2. Jeździmy 3. Zimą XD

[@mariuszmariuszewsky470]

Zimą to raczej polecam płaskie trasy . Mocniejsze podjazdy i dłuższe zjazdy zwłaszcza na szosie mocno narażają organizm na nagłą różnicę temperatur . Równa stabilna jazda to podstawa.

[@alaryk3635]

Nie, trzymam się z dala od roweru dopóki temperaturą nie wzrośnie do 7-8 stopni

[@mareks4629]

Panie Janie, neopren czy zimowe rowerowe sofixy?

[@alegrowicz2904]

Polecam ubierać się na rower podobnie jak do jazdy na nartach. Ja nawet przekonałem się do gogli

[@gravelovykolarz8513]

Zacznijmy od tego że zima przez ostatnie lata przestała być zimą a stała się wiosną u mnie parę dni temu było 14 stopni cały czas są temperatury takie które na pewno nie są temperaturami zimowymi zima to jest tylko w wysoko w górach i kalendarzu i z roku na rok ta zima jest coraz cieplejsza tyle w temacie

[@krystiankiermasz]

mam takie samo odczucie. Mamy jesien poki co😢

[@modernfootball8812]

jako osoba która połamała się na rowerze zimą polecam 1obniżyć ciśnienie w kole 2 zrezygnować z SPD na zime

[@pokrec]

Zasada zero: nie jeździj w smogu. Skasowanych płuc nic nie naprawi. Jedną zimę przejeździłem na rowerze. To było ze 20 lat temu. Mimo jeżdżenia w ocieplaczach na kolanach wiosną prawe kolano się odezwało. Do dziś potrafi zaboleć przy schodzeniu po schodach. Szkoda zdrowia. Kolana nie mogą pracować wychłodzone.

[@grzeg7331]

Właśnie machnąłem 50 km w słoneczku i przy zerze stopni. Co to była za kurtka, ta czerwona?pozdrawiam

[@ukaszh7105]

Najgorszy błąd jaki popełniłem - za ciepło się ubrałem. Tak było poza zimą - tego się nauczyłem, ale ten sam błąd popełniłem zimą - ale to dlatego, że bałem się jazdy w ujemnych temperaturach. Zaryzykowałem, przezwyciężyłem strach - tak, tak to trochę wtedy odbierałem. Niestety nie dysponuję (i nie dysponowałem) nie wiadomo jaką kasą, więc miałem to, na co mogłem sobie pozwolić. Kupiłem kurtkę zimową z Decathlon'a (Triban RC 500)... Do tego założyłem podkoszulkę z długim rękaw (RACE, również Decathlon)... Spodnie zimowe - przód mają grubszy, tył cieńszy (nie pamiętam jakie, początkowo chyba z Lidla, później z Decathlona). Do tego buty - najpierw jeździłem w tych jedynych, które mam (Triban GRVL 520 SPD) - dwie pary skarpet. Później kupiłem zimowe buty - ale finalnie wyszło tak, że mam kłopoty z krążeniem w stopach - co bym nie założył, strasznie mi marzną. Pod kask ( VAN RYSEL ROADRACING 900) ocieplacz. No i najważniejsza rzecz - ciepłe rękawice. W moim przypadku musiałem kupić cieplejsze niż miałem - sprawiłem sobie Van Rysel Roadr 920. I to w zupełności wystarczyło! O dziwo, byłem w szoku! Oczywiście ważne, żeby jechać, jeśli stanąć to tylko na chwilę. Organizm człowieka jest niezłą maszyną do produkcji ciepła :) Ważne, żeby patrzeć na drogę i ostrożnie jechać - nawet przez fragmenty (na szosie) choć odrobinę podejrzane - trzeba uważać na oblodzenie, chociażby szron. Jeździłem nawet przy -10 stopniach.

[@detektornarowerze5836]

Największym i chyba jedynym błędem jaki zrobiłem zimą, to było to, że gdy dzień wcześniej była odwilż a kolejnej nocy ścisnął mróz, zdecydowałem się jednak jechać rano do pracy rowerem. Oczywiście bez kilku zaliczonych gleb się nie obyło, jednak zaryzykowałem, ponieważ wolałem jechać rowerem i rozgrzewać się od samego domu, niż marznąć na przystanku czekając na tramwaj.

[@dareknag5250]

Wyjdź pół godziny wcześniej,zmniejsz cisnienie w oponach.Rower lepiej się trzyma drogi!

[@detektornarowerze5836]

@@dareknag5250 Problem wtedy był taki, że to był mróz z zaskoczenia a przecież nie będę sobie zarządzał przez całą zimę wcześniejszej pobudki tylko dlatego, że mróz może zaskoczyć. A jak na złość na większości trasy nawet na chodnikach rano nikt nie sypnął solą i piachem.

[@aygor9350]

Zima to dla mnie okres, kiedy staram się korzystać z sezonowej aury. Generalnie, swoją uwagę skupiam na jeździe na nartach. Rower w tym okresie występuję u mnie sporadycznie - musi być sucho, a temperatura nie może być niższa, niż 5 stopni. Poza tym, w okresie zimowym korzystam z siłowni i pływalni. Staram się wszechstronnie budować swoją wydolność oraz tężyznę fizyczną. Skupianie się na samej jeździe na rowerze to błąd, ale nie mam zamiaru nikogo do czegoś przekonywać. Każdy odpowiada za siebie, za swoje zdrowie, za swoją kondycję fizyczną oraz sylwetkę. Nie każdy musi być atletą, ale każdy może coś w swoim życiu zmienić, by nie było ono banalne. Co kto lubi, a raczej na co kogo stać - inaczej, na co się ktoś odważy.

[@stivus1696]

Ja kiedyś zimą miałem siłownię, ale mi się znudziła i teraz jest rower. A do nart to musi być śnieg, a w ostatnich latach śniegu jak na lekarstwo, więc to sport mocno pogodozależny. Bardzo lubię sobie pobiegać na nartach jak jest śnieg. Ale to najwyżej 1-1,5 miesiąca w roku, więc raczej marginalne ilości biorąc pod uwagę długość dnia.

[@aygor9350]

@@stivus1696 Z tym śniegiem to racja. Coraz mniej okazji by z niego skorzystać. Pozostają Alpy lub kraje północy Europy.

[@camel8150]

Moja rada to bidon termo lub termos, ciepły napój to podstawa bez tego nie wyobrażam sobie jazdy w zimie

[@arkadiusztorba6573]

Jakie polecacie rękawiczki na zimę ? Obecnie używam shimano windstopper w miarę sprawdzają się mniej więcej do 1h - 1.5h później ręce zamarzają

[@bologu]

accent igloo

[@denekbiku]

co to za zegarek masz na rece ? uzywasz go ciagle i do jazdy ?

[@bikeshowcc]

Stary Garmin Fenix 5X Plus. Na rowerze raczej rzadko, przeszkadza.

[@maciejkruk863]

Przekonałeś mnie, dziś 30 km i nie było tak źle, komfort cieplny dobry oprócz palców u stóp. W styczniu w Calpe w górach na zjazdach było mi zimniej niż dziś na Pomorzu Teraz planuje dłuższą noworoczną jazdę. Trenażer jest ok ale nic nie zastąpi jazdy na zewnątrz.

[@stivus1696]

Je chcę dotrzymać dwuletniej tradycji i zrobić w okolicy Sylwestra-Nowego Roku "setkę". Tyle tylko, że sprawdzałem prognozę i na moim terenie ma niemiłosiernie wiać w Nowy Rok, więc chyba w tym roku będzie ciężko. Jutro czy we wtorek też będzie trudno, bo praca.

[@ShpxLbh]

1. buty zimowe spd, odkąd kupiłem w ogóle jest możliwość jazdy zimą, w letnich butach jest to NIE MOŻLIWE. wiatr hula tak że po 20 min. palce sztywne. 2. kurtka puchowa cienka w sakiewce lub na sobie i rozpięta. 3. ocieplacze do rękawiczek (żelazowe) na 2-3 godziny poprawią krążenie w rękach 4. ubranie na cebulkę ( base layer odprowadzający pot, merino, kurtka puchowa lub polar) 5. najgrubsze rękawice jakie macie 6. skarpetki merino grube trekkingowe 7. buff, może być cienki merino tylko żeby chronił od wiatru, polar lub gruby buff zapoci się. 8. trasy blisko domu, krótkie, nie zapędzamy się 100km od domu, krążymy wokół komina.. 9. bidon-termos, wlewamy ciepły izotonik/wodę, zwykł bidon sprawia że pijemy sorbet o temp. 0 lub minus, co odechciewa od picia, a wbrew pozorom potrzeba pić również zimą..

[@stivus1696]

Co wy macie z tym merino? Zwykła wełna daje radę, nie musi być merino za kilka stówek.

[@ShpxLbh]

@stivus1696 em.. Whatever, jak ktoś preferuje zwykła wełne to luz. Mnie ona gryzie wpizdziec po za tym nie widziałem odzieży '' technicznej'' tylko ze zwykłej wełny bo by się to nie sprzedawało 🫠 nie są to jakieś kosmiczne pieniądze gdy na rower wydaje się tyle kasy ☺️

[@stivus1696]

@ShpxLbh Skąd założenie, że na rower wydaje się "tyle kasy". Piję jedynie do tego, że ceny odzieży "funkcjonalnej" są często chore, a firmy odzieżowe wykorzystują naiwność klientów, próbujác im "sprzedać", że uszczęśliwią ich i ozłocą, jeśli ci wydadzą określoną sumę pieniędzy. Ja jeżdżę na taniej odzieży (zwykłej turystycznej, a nie "specjalistycznej" rowerowej), robię 4-5 godzinne trasy nawet przy ujemnych temperaturach, nie odczuwając dyskomfortu termicznego. Jeżeli będziesz ludziom uświadamiał, że jeżdżenie zimą to bóg wie jaka inwestycja w specjalne funkcjonalne ciuchy za kilka koła, na pewno niewielu będzie chciało to robić. Ponieważ zwyczajnie nie jest to konieczne.

[@netpoint8382]

takie daily wokol komina te 30 km powiedzmy naprawde niewiele osob robi i ja to rozumiem widno zaczyna sie robic w okolicy 8mej a nie kazdy jest freelancerem .... ciemno po 15stej wiec jak .... nie da sie ja akurat moge sobie na to pozwolic wiec widze jak to w tygodniu wyglada to prawdziwa rzadkosc spotkac kogos w ciagu dnia w tygodniu robiacego swoje daily, ja i jezdze i biegam na przemian, pamietam jak w zeszlym roku przygotowywalem sie do polmaratonu i bieglem w styczniu albo lutym bylo koszmarnie zimno taka sciezka rowerową z Bolimowa do Skierniewic i z powrotem, to na calej trasie tej sciezki nie spotkalem ani jednego pieszego czy przygodnego rowerzysty tylko o dziwo pod SKierniewicami nagle wyskoczyly dwa gravelki w strone Bolimowa popatrzylismy na siebie jak na wariatow bo bylo na minusie i wiało i roszylismy w swoich kierunkach (: bylo to zjawiskowe (((: ale zdarzaja sie osoby ktore jesli praca na to pozwala upalaja noge tez zima w nielatwych warunkach choc moglyby wsiasc zapewne na trenazer. Ja mam bardzo dobry trenazer interaktywny w garazu stoi na nim szosa ale jezdze na nim pare razy w roku gdy jest bardzo zimno wiatr i do tego leje wtedy nie ma szans nawet na bieganie wiec z musu wchodzi sie na trenazer ale niecierpie tego nie pomogl wielki monitor superrealistyczne trasy z FulGaz, nawet ogladanie Netflixa no nie moge, wybitnie nie lezy mi jazda pod dachem generalnie uprawianie jakiegokolwiek sportu pod dachem, wole sie upodlic w blocie na zewnatrz jesli tylko nie leje niz siedziec 1,5 godziny na trenarzeze .... cos jest w tym trenowaniu na zewnatrz co wciaga, ja w sumie nie traktuje juz tego jako trening bo mlodzieniaszkiem nie jestem po prostu zalezy mi na dobrej sprawnosci, formie ale tez zdrowiu bo uprawianie tych sportow mam namysli bieganie i kolarstwo caly rok bez wzgledu na pogode na zewnatrz nieprawdopodobnie hartuje a cos moge o tym powiedziec bo zawsze bylym dosc chorowita osoba praktykujaca antybiokoterapie pare razy do roku. Od kad zaczalem uprawiac sport na zewnatrz przestalem chorowac , ostatnio przydazyla mi sie kontuzja, przelecialem na MTB przez kierownice strasznie sie potlulkem konsultacjom i badaniom nie bylo konca finalnie zakonczonych rezonansem .... i powiem tak 3 lata nie chorowalem wogole, kilkutygodniowe wykluczenie ze sportu sprawilo ze zlapalem pierwsza infekcje . Wiec naprawde ma to ogromny wplyw na odpornosc wychodzenie z tej strefy komfortu dawanie organizmowi batów na zewnatrz zeby byl zawsze w pelnej gotowosci nie wiedzac co go jutro czeka i ze napewno nie beda to przelewki ((((: to po prostu dziala. Polecam bo warto.

[@tuitam2880]

zasady do jazdy w zime 9subiektywnie): 1) zero zaufania do kierowcow aut na przejazdach 2) zero gwaltownych zmian kierunku jazdy 3) zero hamowania w zakretach 4) maksymalne oswietlenie 5) ~20% standardowej predkosci 6) lepiej zaplanowane trasy przejazdow - co znamy dobrze tam jedziemy 7) lepiej wokol komina niz dlekie wyjazdy kzbin.info/www/bejne/hXqbmIuAr9BjhZI

[@mkarwos]

Największy zimowy fuckup? Zerwanie łańcucha 20 km od domu w temperaturze koło 0 stopni. Nawet miałem spinkę, ale nie miałem skuwacza:) Wróciłem taxi bagażową:) Po powrocie - zakup nowego multitoola ze skuwaczem właśnie. Tak jak Janek powiedział - w sportowych ciuchach nawet podczas czekania na taxi wychłodzisz się na kość. A ogólnie jaka rada - po prostu dobrze się ubrać, gorące picie w termos i jazda. Nie bijemy rekordów, zatrzymujemy się tylko na "siku". No i w Gdańsku ciągle wieje, więc troszkę utrudnione zadanie. Pozdrawiam serdecznie! ps. dzisiaj 47 km, łańcuch się nie zerwał:)

[@netpoint8382]

zima to koszmar nawet dla tych co trenuja caly rok na zewnatrz jak ja, zwlaszcza jak ktos dzieki sportowi zgubil duzo kg i jest dzis chudy, to masakra, ja dzisiaj zapomnialem rekawiczek na bieganie dyszka byla do zrobienia pojechalem autem za miasto zeby nie biegac w smogu i co i czaszka o malo mi nie zamarzla +1 i 20-30km/h wiatr dramat, nie moglem sie rozgrzac do samego konca zamarzlem na kamień ale nie moge z tego zrezygnowac bo daje to jedno, to ze nie choruje, wogole nie choruje. Jutro z niepokojem patrze na pogode ma wiac 40km/h i temperatura tez nie zacheca ale jutro mam rower wiec 30km co najmniej musi wpasc i plan jest taki zeby ruszyc ostro pod wiatr pierwsze kilkamasc km a powrot z wiatrem w zasadzie to bez wiatru lub umiarkowanym wiatrem w plecy bo to w kocnu 40/h a na moim MTB tyle nie polece (((:. Polecam kazdemu bieganie i jazde na rowerze w kazdych warunkach poza jednymi, gdy jest oblodzenie, nie radze, przerabialem, nie warto sie wykluczyc ze sportu na dluzszy czas naprawde. Na kierowcow jedyny patent to porzadna lampka ze strobo co najminej 100 lumenow albo dwie jaskrawy strój/ plecak cokolwiek nawet w ciagu dnia naprawde potrafia czlowieka nie zauwazyc i mijaja o włos.

[@barbara8698]

Właśnie zaliczyłam glebę asfalt wyglądał tylko na mokry a nie na mokrą szklankę 😂 także szlifem zaczęłam nowy rok na rowerze 😂

[@stivus1696]

Przecież mamy jeszcze stary rok. Mam nadzieję, że ten "noworoczny" ślizg nie był bardzo brzemienny w skutkach 😉.

[@maciejkoperski728]

Pewnie że jeżdżę, bidon termiczny to podstawa do dwóch godzin jest ciepły napój i tyle wystarcza by zrobić 50 kilometrów po górkach i wrócić do domu.

[@ologramolo1130]

Na spokojnie, ubrac sie z glowa i delikatnie godzinka poltorej max 30 km i do domku na ciepla herbatke tudziez kawke. A trenin to na trenazerku mozna odwalic taki ze laczki spadaja pozdro i uwazac na siebie

[@krzysztoflew8810]

survival mode i elo, nie odjeżdżać za daleko przy temperaturze poniżej zera

[@kwikusoa]

W Krakowie i okolicach to chyba stan powietrza jest problemem zimą a nie niska temperatura i oblodzenie

[@WojciechKrynicki]

Jeżdżę w zimie, podstawa to podwójne rękawiczki i skarpetki, reszta jest do ogarnięcia

[@michalsikora8203]

Co to za zimy wczoraj machnąłem 160 km byle sucho było i za mocno nie wiało.

[@krzysieks3213]

Chyba już wszystko napisane. Od siebie dodam, że jeżdżąc gdy jest ciemno to zakładam żółty softshell z bardzo dużymi pasami odblaskowymi - takie mają czasami ci co robią coś na drodze. Nie jest jakiś firmowy, ale po oświetleniu dosłownie oślepia. Ja wolę ubrać się grubiej - lepiej spocić się niż zmarznąć. Najgorszy jest czarny lód na asfalcie. Przez 9 zim 2-krotnie szlify. Raz obojczyk wytrzymał chociaż cała klatka piersiowa siwa.

[@maprz5244]

W czasach technicznej odzieży dedykowanej do jazdy w naprawdę ciężkich warunkach trudno o nokautującą wpadkę (odradzam bawełnę 😂). Na naprawdę zimne chwile (-10 stopni) ratuje się narciarskimi grzejkami do stóp i dłoni. Bidon z ciepłą herbatą i ew. żel w opakowaniu z plastikową nakrętką, bo ręce w rękawiczkach nie są stworzone do manualna. No i jak jest ślisko to absolutnie bez SPDów.