#32 Co pomogło mi przejść przez żałobę? | ŻYJ PEŁNIA ŻYCIA

Jak przeżywałam żałobę po Mamie? Co mi konkretnie pomogło? Czy da się żyć pełnią życia po stracie ukochanej osoby?
Książka Ingrid Trobisch "Ucząc się żyć po utracie ukochanej osoby": psalm18.pl/uczac-sie-zyc-po-u...
Odcinek poświęcony mojej Mamie: • #26 Czego nauczyłam si...
Strona o mojej Mamie: mariola.wolochowicz.pl
Informacje i zapisy na konferencję "Żyj Pełnią Życia. Boży plan na piękno, kobiecość i związki": zyjpelnia.org/konferencja
Książka głównych prelegentek na konferencji: www.edycja.pl/produkty/ksiazk...
ŻYJ PEŁNIĄ ŻYCIA:
strona: zyjpelnia.org
fb: / zyjpelniazycia.vlog
Insta: / zyj.pelnia.zycia
MAGDALENA WOŁOCHOWICZ:
fb: / magdalenawolochowicz
Insta: / magdalena.wolochowicz
KSIĄŻKI:
- „Chwilowo Panna” psalm18.pl/kolekcja/polecane/...
- „Psalmy dla Ciebie” psalm18.pl/kolekcja/polecane/...
- Seria „Tak! Bóg chce...” psalm18.pl/kolekcja/polecane/...
Muzyka: dzięki uprzejmości Joshua Aaron • Joshua Aaron - He's Co...
Projekt logo: Pracownia Artystyczna DRU / pracowniaartdru

[@ulakostrzewska279]

Magdaleno wiele osob teraz po Tobie bedzie przeżywalo żałobe. Spoczywaj w pokoju wiecznym przez Boże Miłosierdzie. Z pewnoscią spotkalaś już swoja mame. Wstawiajcie sie proszę za nami tam z Nieba.

[@ana999100]

Dziękuję. Myślę, że bardzo ważna jest szczerość z Bogiem i wylanie z siebie trudnych emocji, nie tylko w czasie żałoby...Powiedzenie Mu o swoim bólu, żalu czy nawet wykrzyczenie Mu tego w gniewie. Najgorsze jest duszenie tych przeżyć w sobie, w fałszywym przekonaniu, że z Bogiem nie mogę się"kłócić"...Taka szczera rozmowa z naszym Ojcem w niebie na pewno oczyszcza...

[@ZyjPeniaZycia]

Zgadzam się z tym. To wspaniałe, że przed Bogiem możemy być zupełnie szczerzy :)

[@kerkiran8677]

Super, że nagrałaś ten filmik. Pomagasz wielu osobom.

[@ZyjPeniaZycia]

Dziękuję za dobre słowo! Pozdrawiam serdecznie :)

[@dorota7185]

Od dwóch tyg jestem w żałobie po Tatusiu. Rodzice przeżyli razem 53lata . Dla mnie to bylo 38lat życia z Tatusiem. Potwornie sie czuje ,i pomimo moich dzieci ,bardzo bym chciala iść juz do Taty . Nie umiem żyć bez niego.

[@VelVeritius]

Człowiek za bardzo przyzwyczaja się do swojej powłoki cielesnej, zapominamy że jesteśmy tu na ziemi tylko chwilę i to dlatego by właśnie doświadczyć cierpienia, bólu, emocji i kształtowania ich tak, jak sami chcemy. Jeśli żyjemy w Bogu i z Bogiem, nasze kształtowanie się, jest przygotowaniem do życia wiecznego i jeśli wyjdziemy poza ramy cielesności, cielesnego cierpienia i zaczniemy myśleć o całości, czyli powiązaniu cząstki życia, czyli tego ziemskiego z wiecznością, jest nam łatwiej, a nawet czasami w pełni rozumiemy, że za bardzo przywiązujemy się do ciała i to właśnie powoduje nasze cierpienie. Wiem że to trudne i ciężko przejść na poziom duchowego patrzenia na własne życie, bo sam borykam się od wielu lat z własną chorobą, wielokrotnie myślałem że już umrę i choć strach który diabeł zasiewa w takim momencie umie się zastąpić myślami i modlitwą, uwierzcie mi, że staje się realną wolnością i naprawdę śmierci nie boję się wcale, bo wierzę że żyjąc w Panu będę w niebie, trudno natomiast w chwilach cierpienia, bo zły bardzo dużo strachu daje i to jest trudem jaki nas uszlachetnia, jedni idą z wątpienie inni w modlitwę i wiarę i to jest nasz największy test przez życiem wiecznym.Pozdrawiam

[@ZyjPeniaZycia]

Chwała Bogu, że pomimo wyzwań, doszedłeś do miejsca pokoju z Bogiem i cenienia bardziej tego co duchowe! Tak, na świecie doznamy ucisku, ale Jezus wykupił dla nas zbawienie i wybawienie nie tylko wieczne, ale też tu i teraz - od smutku, depresji, lęku. On zaprasza nas do życia w pełni tu i teraz. Niedoskonałego, ale w pełni z Nim. We wczorajszych czytaniach było, że: "Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia" Kol 1,19 W kim mieszka Chrystus, w tym jest pełnia :)

[@sylwiag897]

Dziękuję, droga Magdo! Z pewnością obejrzę ten odcinek jeszcze wielokrotnie. Ja również mam wiele pytań bez odpowiedzi. Tak jak Ty i Twoja Rodzina wierzyłam bardzo w uzdrowienie Mamy. Dziękuję za wszystkie cenne rady! Trzymanie się Słowa, że Bóg chce naszego dobra i naszej radości w każdej sytuacji są dla mnie bardzo ważne. Ja też wielu rzeczy nie rozumiem, ale codziennie oddaję je na modlitwie Bogu. Śliczna koszulka! Dobrego dnia!

[@ZyjPeniaZycia]

Dziękuję pięknie!

[@sylwiag897]

Droga Magdo, wiem, że jest to trudny dzień dla Ciebie i Twoich bliskich. Wspieram Was modlitwą!

[@ZyjPeniaZycia]

Dziękuję, to bardzo miłe i cenne

[@poncyljuszedyta]

Ależ to moje ❤️ dziś mija miesiąc od śmierci mojej Mamy…umarła tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia….jak wiele mogłabym opowiedzieć ….dziękuję za te słowa

[@ZyjPeniaZycia]

Bardzo, ale to bardzo współczuję Ci straty Mamy. Jeszcze tuż przed Świętami - musiało być to wyjątkowo trudne. Niech Pan Bóg Cię pociesza dzień po dniu. Błogosławię Cię z całego serca!

[@krisdziedziela9261]

jestes wspaniala kobieta dziekuje ci za twoj poswiecony czas jestes cudowna i madra i nie ukrywam ze ladna pozdrawiam z uk i zycze zdrowka

[@ZyjPeniaZycia]

Pozdrawiam!

[@krisdziedziela9261]

@@ZyjPeniaZycia .☺🍰

[@paulinapaula9155]

Mocno przytulam 🙏 ❤ Jesteś niezwykłą osobą 😊

[@ZyjPeniaZycia]

[@magorzatakocon1528]

Twoja Mama była wspaniałą osobą. Miałam okazję Ją poznać. Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Na pewno jest teraz szczęśliwa:) dziękuję za Twoje filmiki. Przesyłam dobrą energię. Z Panem Bogiem!

[@ZyjPeniaZycia]

Dziękuję pięknie Małgorzato! To bardzo miłe :)

[@AnnaAnna-eg2qe]

Witam Pani Madziu , ja tez obecnie bardzo bardzo cierpie z powodu naglej smierci meza za pare dni bedzie 10 msc .a jest coraz to gorzej nie daje juz rady .

[@sylwiamakuch2526]

Kurka. Z tego co mówisz masz kochającego ojca którego zabierasz w rocznicę ślubu jego i mamy by nie był sam... szczęściara. Moja mama zmarła w wieku 50 lat na guza mózgu glejaka. Ja w chwili śmierci miałam 21 teraz mam 23. Bylam dzieckiem bezbronnym,które nic nie wiedziało o życiu. Bóg zabrał mi osobę która jako jedyna mnie chroniła przynajmniej starała się. Rodzina po śmierci mamy się rozpadła każdy się poklocil i poszedł w swoją stronę. Siostra lat 17 wpadła w poważną depresje (mysli samobójcze) tata skierował całą swoją uwagę na nią. Ja zostałam SAMA . Mam męża który mnie wspiera ale tylko jego. Rok po śmierci mamy przezywalam żałobę najsilniejszą i dodatkowo musiałam mierzyć się z klotniami w rodzinie i poczuciem osamotnienia. W tej chwili chodzę na psychoterapię i biorę leki. Nie zawsze jest kolorowo. U ciebie mam wrażenie że mama zmarła ale chyba wszystko inne było ok. Ja po śmierci mamy nie nawidzilam swojego domu,ojca i wszystkich. Jak patrzę na to po pewnym czasie to nie zasłużyłam sobie na tyle cierpienia.! I nie będę mówić że Bóg jest dobry. Ja po tych przeżyciach mam zniszczona psychikę.

[@ZyjPeniaZycia]

Sylwio droga, bardzo smutne są Twoje przeżycia i tak bardzo przykro, że przez to przeszłaś i nie miałaś odpowiedniego wsparcia Taty. Ale chwała Bogu za Twojego męża. U mnie dodatkowym wyzwaniem było jeszcze zdrowie w tym czasie, ale wsparcie rodziny było rzeczywiście kluczowe. Tak, to ważne pójść do dobrego psychologa by poukładać różne rzeczy. Pan Bóg chce uzdriowić twoje serce. On jest dobry bez względu na wszystko. Taka jest prawda o Nim. On jest niezmienny. Nawet jeśli tego nie czujemy. Jedyny trwały fundament. Ściskam mocno i bardzo błogosławię!

[@krisdziedziela9261]

grubo i zycze zdrowka

[@sylwiamakuch2526]

@@krisdziedziela9261 dziękuję

[@yodo36]

Mam tak samo chamska rodzine zapatrzona w czubek wlasnego nosa. Moja mama zmarla kilka dni temu przed Bozym Narodzeniem nikt z rodziny nie zlozyl mi nawet zyczen . Nie zapytali sie nawet jak sie czuje.Ja rowniez nie widze obecnosci Boga, wiem tylko ze odebral mi najukochansza istote jaka mialam na tym podlym swiecie najlepsza przyjaciolkie. Pozdrawiam Ciebie Sylwio

[@agataa6580]

Heja, mimo chwilowego zniechęcenia piszę, bo w dużej części mogę utożsamić się z tym co opisujesz. Moja mama miała 50lat, gdy w czerwcu ubiegłego roku po 7 latach walki z nowotworem piersi przeszła na drugą stronę życia. W trakcie choroby wstąpiła z tatą do wspólnoty, która bardzo ożywiła ich miłość do Pana Boga i siebie nawzajem. Chociaż mama nie została całkowicie uzdrowiona, to w międzyczasie działy się małe cuda, o czym długo by pisać. Zawsze bałam się pożegnania z mamą i wyrzucałam ze swojej głowy najgorszy scenariusz. W ostatnie dni nie dałam rady się modlić i prosiłam Boga, aby przyjął mój płacz do poduszki jako modlitwę. On jednak o wszystko się zatroszczył. Mama zdążyła pobłogosławić nas (mnie i 3 braci) znakiem krzyża na czole a odchodząc modliła się słowami koronki do miłosierdzia Bożego. Zdążyłam jeszcze powiedzieć, że ją kochamy i mimo wszystko czułam pokój, taką realną obecność Ducha św. we mnie. Z tego co pokrzepiające- na pogrzebie było bardzo dużo osób i msza sw. zaczęła się ponad pół godziny później z powodu kolejek do spowiedzi (a było 4ksiezy). Pamiętam też, że prosiłam Boga, aby pomógł mi nie rozkleić się przy ludziach i udało się (później wiadomo swoje odpłakałam). Bardzo pomogły mi jednak spotkania ze znajomymi, basen, a nawet chodzenie na taniec towarzyski (w maju poznałam kolegę, a 2 miesiące później okazało się, że oboje mamy żałobę- jego ojciec zmarł w wypadku 2 tyg. po mojej mamie). Myślę, że za życia nie zrozumiemy wielu rzeczy, jednak pocieszające i dodające ogromnych sił jest to, że nie jesteśmy sami. Ściskam cieplutko! Agata, 23

[@ZyjPeniaZycia]

Agato droga, bardzo dziękuję za to czym się podzieliłaś. Bardzo mi przykro, że także straciłaś Mamę. Wiem, jakie to trudne. A jednak Pan Bóg pokazuje nam, że możemy żyć dalej i to z radością. Jak dobrze, że nasza perspektywa nie kończy się tu na ziemi, tylko wyczekujemy znowu spotkań z naszymi bliskimi w Niebie :) Ściskam mocno! ps. Widzimy się może na konferencji 3 października?

[@agataa6580]

@@ZyjPeniaZycia bardzo bym chciała, jednak z powodu kontuzji kolana nie będę mogła przyjechać Ale życzę błogosławionego czasu! ;)

[@ZyjPeniaZycia]

@@agataa6580 a wiesz, ze jest opcja uczestnictwa online? Będzie bardzo dobrej jakości stream 🙂

[@agataa6580]

@@ZyjPeniaZycia hmm, przemyślę to 😁

[@Paulina-to5ho]

Madziu... Bardzo dobrze wiem co czułaś, czujesz. U mnie w styczniu tego roku minęły już 3 lata od odejścia mojego taty. Przeżył też nie za dużo, bo jedynie 58 lat. Pamiętam, kiedy dodałam post na fb z prośbą o modlitwę za zmarłego mojego tatę, odezwały się do mnie osoby w wiadomości prywatnej, z którymi nie miałam kontaktu już dobre 10 lat albo, z którymi miałam kontakt tylko pobieżny, było to piękne z ich strony że mogły mnie choć w taki sposób, poprzez napisanie wiadomości wesprzeć. Również niezwykle ważne były te spotkania, przebywanie z bliskimi, przyjaciółmi, które tak naprawde uratowały mi życie, gdybym tego czasu od nich nie dostała nie wiem czy bym jeszcze miała chęci do życia teraz..na szczęście wiem, że uzurpatorem tych spotkań był Pan, który zawsze wie jak pomóc😁😊trzymaj się! Pozdrawiam 😘

[@ZyjPeniaZycia]

Bardzo ciepło pozdrawiam i przytulam!

[@martynazybaa6597]

Magda, też miałam taką koszulkę - tylko ja kupiłam ją na Targach Wydawców Katolickich w Wwie.

[@ZyjPeniaZycia]

A to ciekawe! :)

[@iza5578]

Dzięki Madziu za ten filmik. Szukam wsparcia bo dzisiejszej nocy zmarła moja siostra która miała dopiero 30 lat. Leczyła się na mykobakteriozę ( coś podobnego do gruźlicy) i dodatkowo miała depresję. Leczyła się w szpitalu, potem brała przez rok antybiotyk a potem na badaniu RTG wyszło że płuca są zagojone. Lekarz przestał dawać leki. Jednak kaszel wrócił po miesiącu. Potem siostra bała się iść do lekarza bo zaczęła się pandemia. Bała się że jej stwierdzą kowid. Nie chciała też wracać do szpitala. Siostra miała różne lęki, problemy społeczne, była nadwrażliwa. Myślę że stres ją zniszczył. Miała pewne niepowodzenia w życiu, m.in nie udało jej się zdać matury z matematyki ( z innych przedmiotów zdała bardzo dobrze), chciała iść na studia związane z językami obcymi. Była bardzo zawzięta bo nie chciała słyszeć o lekarzu i dalszym leczeniu. Siostra nie była bardzo związana z Bogiem ale była dobrą dziewczyną tylko chorą. W ostatniej chwili trafiła do szpitala ale było już za późno. Dużo ludzi się za nią modliło w jej ostatnich dniach życia. Jak sądzisz czy Bóg łagodniej ją potraktuje z uwagi na prawdopodobnie wieloletnią depresję?

[@ZyjPeniaZycia]

Droga Izo, tak bardzo mi przykro z powodu śmierci Twoje siostry. Wiem, jak strata bliskiej osoby jest trudna. Co do tego, jak Pan Bóg ją potraktuje, to jest między Bogiem a nią. On zna najlepiej to, co miała w sercu. Ściskam mocno!

[@krisdziedziela9261]

pomodle sie za twoja siostre i jestesmy z toba i z panem bogiem

[@yodo36]

Kilkanascie,. dni temu zmarla moja mama, mieszkalysmy razem teraz zawalil mi sie caly swiat nie daje sobie rady z pustka i przerazliwa tesknota. Pozdrawiam Aga

[@ZyjPeniaZycia]

Cześć, bardzo, bardzo Ci współczuję. To musi być bardzo trudne. Błogosławię Cię i modlę się, aby Pan Bóg pocieszył Cię i pokazał, jak dalej żyć z dnia na dzień. Uściski ciepłe!

[@edytagaviria248]

Jak mozna cie znalesc na prywatnym nam pytania