#45 Co się kręci | Co się u mnie działo w czerwcu?

[@KryptaVHS]

W połowie czerwca Stribog potwierdził, że w lipcu będzie drugi press Poradnika ;)

No to mega, bo trochę osób obudziło się już po fakcie :)

[@djduchpl]

Tak, ale to też limitowany press i chyba też już się wyprzedał i tym razem jest zapowiedź, że więcej nie będzie

[@xzaworx]

W końcu 😀

Udało się!

[@Aureus2011]

U mnie w czerwcu było pomyślnie i gościły u mnie słuchawki Focale Utopie przez kilka dni. Niestety, wczoraj mój kot zrzucił jakimś cudem pokrywę od gramofonu. Zastał mnie widok, jak bawił się przekręconym o 180 stopni ramieniem. Igła i wkładka jakimś cudem przetrwały, ale przerwały się kable od prawego kanału w ramieniu, a także uszkodziła dźwignia. Mam nadzieję, że uda się go zreperować bez konieczności wymiany ramienia (koszt 3k zł).

[@Aureus2011]

Za materiał tradycyjna łapka w górę!!!

@@Aureus2011 ajjj boli mnie na samą myśl! Oby wszystko udało się naprawić po kosztach :)

A i jak te Focale?

[@Aureus2011]

@ mam taką nadzieję. Zaufany Pan serwisant z Poznania jest na urlopie do 19 lipca, więc raczej w tym miesiącu niczego na nim nie posłucham. Mam nadzieję, że będzie w stanie to naprawić. Za szkodę jest odpowiedzialny ten szarak z mojego zdjęcia w tle. Co się tyczy Focali Utopii, to jestem pod ich ogromnym wrażeniem. Mam D8000, Focale Eleary, AQ NH. Na tle tych słuchawek były dużo bardziej przejrzyste, niesamowicie detaliczne (może nawet bardziej niż w D8000), szczegółowe, szybkie (wrażenie brzmienia w punkt, bez opóźnień wybrzmiewania jakiegokolwiek źródła), holograficznie wzorcowe. Mimo dużej dawki analityczności posiadały bardzo dobrą muzykalność, chociaż mój mózg potrzebował całego dnia na oswojenie się z nimi. Po odsłuchu w salonie audio pewnie, by mnie nie przekonały, bo potrafią w pierwszych chwilach przytłoczyć. Głupotą z mojej strony było słuchanie ich najpierw w torze cyfrowym, zaczynając od energetycznego soundtracku do Wiedźmina 3 oraz albumów Thomasa Bergersena. Lepsze byłoby rozpoczęcie od soundtracku do The Last of Us, który brzmiał na nich referencyjnie (Eleary były przy nich bardzo przymulone, a ich dźwięki jakby spowite mgłą, chociaż mają zmieniony kabel na hybrydę, z którą brzmią dużo klarowniej niż stocku i były do tej pory moimi ulubionymi nausznikami do bardziej energetycznej muzyki). Z własnej strony mogę jedynie zachęcić do przetestowania ich w domu w swoim torze. Są według mnie bardzo uniwersalne, chociaż nie potrafią stworzyć nastrojowego klimatu, który cenię w jazzie. Według mnie najgorsza jest ich cena, ale można się potargować. Osobiście zamierzam je kupić, jakby ich cena spadła do około 10 tyś. zł. Jak najbardziej tej kwoty są warte i biją nie tylko Eleary, ale także HD800 oraz flagowce Beyerdynamica oraz zapewne wiele innych słuchawek z przedziału 4-10 tyś., których nie było mi dane nigdy odsłuchać. Ich dźwięk w moim torze analogowym i stacjonarnym mnie oczarował. Album Zimmera Blue Planet był popisem tego, jak spójnie brzmiące słuchawki potrafią oddać w jednym momencie potęgę, rozdzielczość basu, bogactwo średnicy oraz tryskające ku górze, pozbawione nosowości soprany. Do zakupu w ciemno nie zachęcam, do spokojnego odsłuchu w domu, jak najbardziej :) Pozdrawiam serdecznie!!!

[@patryk4323]

Aż zapomniałem o tobie😂 EDIT:ostatnio też byłem na giełdzie zdobyłem Genesis live