5-letnia Ola jest w domu, bo przedszkole nie godzi się na awaryjne podanie adrenaliny (UWAGA! TVN)

5-letnia Ola, zamiast bawić się z dziećmi w przedszkolu, przebywa w domu. Ma alergię i w razie wstrząsu musi dostać adrenalinę. Przedszkole nie zgodziło się na pozostawienie leku i ewentualne podanie go dziecku.
Więcej reportaży tutaj: uwaga.tvn.pl/uwaga
Oglądaj UWAGĘ! codziennie. Pn - pt g. 19.50. Sb-nd 19.45.
Subskrybuj: www.youtube.co...
Skontaktuj się z nami: • Uwaga! w Twojej sprawi...

[@dziecipogubione3241]

A dlaczego rodzice przy dziecku kłócą się z Dyrekcją przedszkola. Ta dziewczynka płacząc przysłuchuje się kłótni rodziców z Dyrekcją przedszkola. Rodzice narazili dziecko na dodatkowy niepotrzebny stres.

[@ewabaranska6016]

Tak to akurat jako pierwsze rzuciło się w oczy . Matka strasznie konfliktowa, sama nie wie co robić ale najwięcej krzyczy .

[@niuniadziubek6710]

I dalej narzucają komuś co mają robić

[@bosniackicywil1647]

Bo musi się popłakać do reportażu

[@dziecipogubione3241]

@@bosniackicywil1647 już daliby spokój temu dziecku. Wstydu nie mają.

[@czesteR616]

Z kim mieli zostawić dziecko?

[@JaneDoe-gx8jj]

To, że dziecko uczestniczy w tych awanturach, to będzie dla niego trauma na całe życie! Myślcie ludzie, nie tylko nad oglądalnością!

[@rosellyn5478]

wydaje mi się, że zabrali córkę jako tako, by szkoła spojrzała inaczej i spowodować u niej (możliwe) ugięcie, by dziewczynkę przyjąć. Tutaj też o traumie nie można mówić, bo jednak żadne słowa obelgi, wulgarne słownictwo czy przekleństwa nie padły. Dziewczynka najprościej płakała, bo nie mogła wrócić do przedszkola - koleżanek ,zabawy z nimi. A tak co? Same w domu, bo rodzice pracować muszą, nie ma kto się dzieckiem zając, zabawić się z nim. Owszem, może być babcia, ciocia, opiekunka... jednak widać po niej, że wolałaby z koleżankami w jej wieku się bawić. Tak samo lek nie jest tutaj jakiś mocny w porównaniu do innych leków tj. używanych podczas padaczki u mnie w szkole zerówce/podstawowej trzymano w sekretariacie jak i w klasie w pod biurkiem w sejfie (do którego klucz miała tylko dyrekcja) mocny lek przeciwkurczowy oraz insulinę - bo koleżanka miała cukrzyce i w dodatku padaczkę. Co to za problem kupić ciężki sejf na klucz mechaniczny z kodem podwójnym laserowo-zabezpieczającym, który nawet 500zł nie kosztuje. Do podawania insuliny, leków przeciwkurczowych w strzykawce, adrenalinę itp. nie potrzeba żadnych papierów czy wykształcenia medycznego. Wystarczy, że rodzice pokażą dyrekcji gdzie i jak podać.

[@swierzakii3871]

Co serce? Jakie serce? To tak nie działa. Ma przyjąć i co w przypadku kiedy nawet się zgodzą, że podadzą? Jak podadzą dajmy na to źle? Albo wystąpią jakieś komplikacje? To do kogo będą wtedy pretensje? Takie rzeczy załatwia się wyżej, nie z przedszkolem. Bo ono to nic nie może.

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

To jak to chcesz rozwiązać???

[@bigos300]

@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 tego sie nie da rozwiązać, przedszkolanki nie są od podawania adrenaliny

[@swierzakii3871]

@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 napisalem. Wyzej trzeba zadzialac. Czyli jak publiczne przedszkole to gmina, miasto i tam jakies pisma z zapytaniem jak oni to widza i co sami proponuja aby dziecko nie bylo spoleczniw wykluczone. Ostatecznie prywatna placowka. Tam zapewne nie bedzie problemu. Chociaz nie wiem czy tez beda chciec wziac na siebie odpowiedxialnosc za jakis nieszczesliwy wypadek. A rodzice zapewne jak cos sie stanie beda oskarzac placowke i personel.

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

@@bigos300 ale jak ona ciągle będzie siedziała w domu to poniesie uszczerbek na zdrowiu psychicznym.

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

@@bigos300 nie są też od krępowania pasami i stosowania innych środków przymusu bezpośredniego wobec dzieci a mimo to coraz częściej się to zdarza.

[@daga6241]

A dlaczego to dziecko jest cały czas przy tych kłótniach ?

[@swierzakii3871]

Bo bez dziecka, ktore placze ze stresu to reportarz wygladalby mniej atrakcyjnie

[@ewabaranska6016]

@@swierzakii3871 No więc właśnie

[@MrVertumnus]

No właśnie też pytam się dlaczego matka obciąża córkę dodatkowym stresem.

[@agatareiter7012]

Dzieci nauczy się walczyć o swoje

[@swierzakii3871]

@@agatareiter7012 albo nauczy sie ze wycie i placz zalatwiaja sprawe.

[@justynazielinska3077]

Ta matka, na normalną nie wygląda.

[@giver666]

Bo nie jest

[@karolinawuu7902]

Porażka rodzice. Na pewno po takim nagłośnieniu sprawy konflikt złagodnieje.. pytanie czy rodzice poinformowali, że córka ma aż tak silną alergię. Z reguły alergia objawia się katarem itp, tylko w ciężkich przypadkach dochodzi do wstrząsu. Kolejna sprawa - z reportażu wynika, że matka została poinformowana o pogarszającym się stanie córki. Czemu sama nie wezwała karetki, wiedząc że istnieje ryzyko wstrząsu? Odpowiedz jest prosta - bo sama nie wiedziała, że do takowego może dojść. A wymaga takiej wiedzy od przedszkola..

[@trakxs7800]

W punkt

[@michadobrzynski7784]

Dokładnie, wno burza...

[@Unda2011]

I jeszcze to dziecko biorą na „akcje” z tv, chyba żeby się dodatkowo traumy nabawiło

[@iwonazalewska2168]

Dokladnie

[@tomekpiotrek1028]

Ale rodzice mogli nie wiedzieć że ma alergie na pleśń. A przedszkole mowi że dopilnowali wszystkiego a nawet nie pograbili liści po zimie a chyba powinni ogród sprzątać jeżeli mnóstwo dzieci sie tam bawi

[@Lan.wanbabamb]

Tutaj przedszkole też ma swoje racje, ciężko wymagać żeby przedszkolanka wzięła odpowiedzialność za opiekę nad tym dzieckiem, co jeśli poda lek za późno, po każdym wyjściu na spacer na dokładnie oglądać dziecko czy nie ma wysypki? jak ma zdiagnozować czy dziecko ma duszność bo jest chore czy to alergia. Widać że matka bardzo konfliktowa, gdyby przedszkolanka źle podała lek natychmiast wezwała by tv i robiła burdę jaki to skandal że nauczycielka podjęła się opieki a źle podała te adrenalinę, po tym reportażu wątpię że znajdzie przedszkole które przyjmnie jej dziecko. Nikt tych przedszkolanek nie zmusi do podawania leku dziecku bo to nie leży w ich obowiązku , a nadsyłanie TVN tego nie zmieni

[@beatakurek9253]

Dokladnie !!!!

[@GazdaGames]

Po tym, jak matka naraża niepotrzebnie dziecko na kolejne stresy tylko aby reportaż mógł zagrać na większej ilości emocji u ludzi widać że ma gdzieś własną córkę aby tylko narobić afery. Kolejna sprawa nie mają pielęgniarki w przedszkolu no niestety. Nie muszą być lekarzami bo nie pracują w przychodni. Gdyby do każdej wysypki wzywali karetę to w większym mieście na ulicy było by więcej karetek niż Uberów. A to niestety tak nie działa.

[@trakxs7800]

nie dziwię się nauczycielom. jak dojdzie do jakichś powikłań po podaniu leku, to nauczyciel będzie miał nieprzyjemności. poza tym nie-medyk może nie być w stanie prawidłowo rozpoznać wstrząsu anafilaktycznego

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

Tym czasem coraz częściej nauczyciele stosują wobec autystycznych dzieci środki przymusu bezpośredniego

[@bigos300]

też myślę że telewizja szuka sensacji

[@Piterson1002]

Głupoty opowiadasz, wstrząs anafilaktyczny ma bardzo charakterystyczne objawy: pokrzywka, zaczerwienienie skóry, opuchlizna twarzy, duszność, wymioty. I te objawy może rozpoznać bez problemu człowiek który: -Jest pracownikiem przedszkola -widzi dziecko na co dzień Dodatkowo aktualnie podanie adrenaliny może odbywać się przez tz EpiPen czyli adrenalina w bardzo łopatologicznej formie do podania. Wystarczało by raz pokazać lub nawet powiedzieć przez telefon. A w razie w zawsze można zdzwonić na 999 i dyspozytor medyczny zaleci ci podanie tego leku jeżeli należy do pacjenta a dodatkowo wytłumaczy jak to zrobić w razie trudności. A i tak zawsze przyjedzie karetka bo wstrząs anafilaktyczny jest stanem zagrożenia życia. Co do powikłań po podaniu leku. Ludzie co jest ważniejsze czy dziewczynka umrze czy dostanie sraczki po leku? to się nazywa prawnie Wyższa konieczność. Ciekawe czy przy hipoglikemii dziecku też nie podadzą glukagonu? Rodzice powinni zmienić przedszkole i nie roić chryi medialnej. Tylko opinie na google i powypisywać dzieci.

[@swierzakii3871]

@@Piterson1002 zadaj sobie pytanie w jaki sposob ma to byc przechowywane w przedszkolu. Co jak jakies dziecko to wezmie i wkluje sobie lub innej osobie? I wez pozniej sie ciagaj po sadach. Na pewno musza byc jakies wymogi co do przwchowywania tego w placowce.

[@kafi1402]

kzbin.info/www/bejne/aWisfX6mnL9gaNU

[@asn500]

Rodzicom po wdaniu się w konflikt z personelem przedszkola nie pozostaje nic innego jak przeniesienie dziecka do innego.

[@ikkacper9501]

To prawda, bo osoby pracujące w takich placówkach, potrafią byc bardzo msciwe. Nauczyciele i dyrektorzy placówek publicznych tutaj przedszkoli powinni być badani przez psychologów i psychiatrów, bo niektórzy z nich nie powinni mieć w ogóle kontaktów z dziećmi.

[@sylwuniap4951]

​@@ikkacper9501 nawet z dorosłymi nie powinni mieć

[@opsia]

co mogli zrobic od razu ale nie, lepiej telefizje wezwac XD

[@wiktoria1646]

Pracownicy takich placówek mimo podstawowych szkoleń z pierwszej pomocy mogą nie rozpoznać prawidłowo wstrząsu, mogą go rozpoznać za późno, pomylić, źle podać adrenalinę. Rodzice próbują na placówce coś wymusić płaczem dziecka i telewizją

[@iwonazalewska2168]

Wcale die nie dziwię odzedszkolu ze nie chce podawać takiego leku . To zbyt duże ryzyko a potem ze zle podali winę na nich zwalić.

[@sylwuniap4951]

Jak można źle podać adrenalinę?

[@LittleRubyBunny]

Sama jestem nauczycielem i również nie podjęłabym się odpowiedzialności za podanie adrenaliny czy jakiekolwiek leku... Nikt nie chce ryzykować sądem i więzieniem za np. "nieprawidłowe" podanie czegokolwiek dziecku. Trudno się wówczas bronić, czy na pewno dobrze nauczyciel podał, w dobre miejsce, w dobrym momencie itd. Nawet głupiej bułki nie można prywatnie dać dziecku, nawet jak głodne :) Różne akcje są z rodzicami...

[@paulaswiergosz2941]

Adrenalina jest lekiem z autowstrzykiwaczem - nie da się jej źle podać. W dodatku nie zrobi ona krzywdy i zdecydowanie lepiej adrenalinę podać niż mieć pózniej dziecko na sumieniu. Pani komentarz dowodzi tylko i wyłącznie tego, że w naszym kraju wciąż brakuje wiedzy na temat alergii , a szkoły oraz nauczyciele nie są przeszkoleni na takie tematy.

[@joannasaek1332]

Jaki kraj tacy nauczyciele

[@ewabaranska6016]

@@paulaswiergosz2941 Też pierwsze słyszę o podawaniu adrenaliny jak 90 % osób tutaj . Nie każdy ma widocznie taka wiedzę jak Pani .

[@ewabaranska6016]

@@joannasaek1332 To co tu jeszcze robisz ?

[@paulaswiergosz2941]

@@ewabaranska6016 mam taką wiedzę bo zmagam się z tym samym ‚problemem’ co rodzice w reportażu. Mało tego, że moja córeczka jest silnym alergikiem i musi mieć przy sobie adrenalinę to jeszcze choruje na ciężką postać azs. Ten reportaż porusza bardzo ważną kwestię alergii i anafilaksji, niestety pokazuje ją w świetle skandalu zamiast edukacyjnie podejść do tematu. To pokazuje jak dużo jest jeszcze do zrobienia, aby społeczeństwo zrozumiało, że alergia to nie tylko katarek i kichanie, a realne zagrożenie życia. W placówkach oświatowych są potrzebne szkolenia i rozwiązania dla dzieci wymagających podania takiego leku w momencie zagrożenia życia, a nie promowanie wykluczenia.

[@iwonazalewska2168]

Matka się pyta nauczycielki czy nie wezwać karetki. Sama niewiedziala co robić i co się dzieje. Teraz pretensje do nauczycieli

[@ewabaranska6016]

Dokładnie

[@sylwuniap4951]

Co nie znaczy że nie powinni wezwać pogotowia

[@Diablica-dk9oc]

Jeny,po co chodzicie z dzieckiem ? Załatwiajcie sprawy sami!

[@garysmith7760]

Tu rodzice rzeczywiscie zawalili sprawe. A tak w nawiasie, bo w Polsce nie mieszkam, jakie sa prawa dziecka z alergia w szkolnictwie panstwowym..?....bo przeciez bedzie musiala dziewczynka zaczac chodzic do szkoly i co wtedy..?

[@Diablica-dk9oc]

@@garysmith7760 Niestety witamy w Polsce !

[@83e511]

Rozumiem i rodziców i przedszkole, każdy ma swoje racje,przedszkole boi się odpowiedzialności a rodzice boją się o swoje dziecko ,sytuacja bez wyjścia. Niewiem czy zmiana przedszkola coś zmieni i czy w innym znajdą się nauczyciele chętni do podania adrenaliny.Jedyne wyjście pielęgniarka, higienistka w przeszkolach ,szkołach tak jak kiedyś było, najbezpieczniej.

[@imienazwisko7811]

Nie widzę żadnej racji PP stronie przedszkola.

[@placzekjolanta]

Też o tym pomyślałam. Może przedszkole w którym jest opieka medyczna. Ale to i tak tyle stresu dla dziewczynki.

[@paulaswiergosz2941]

Sytuacja jak najbardziej ma wyjście i to bardzo proste. Dziecko ma prawo chodzić do przedszkola i posiadać przy sobie adrenalinę, a obowiązkiem przedszkola jest przeszkolenie kadry w tym zakresie.

[@imienazwisko7811]

@@paulaswiergosz2941 oczywiście , że tak.

[@flyingcandara3349]

@@paulaswiergosz2941 Przedszkole ma obowiązek przeszkolić kadrę, ale nikt z kadry nie ma obowiązku brać na siebie odpowiedzialności za podanie adrenaliny, czy jakiegokolwiek innego leku. Po prostu dyrektorka nie może zmusić żadnego pracownika do wyrażenia zgody i w momencie, gdy nie ma nikogo, kto wyraziłby zgodę, można szkolić i samego wszechmogącego, a nikt po prostu tej adrenaliny nie poda, a obowiązkiem będzie jedynie wezwanie pogotowia, w razie gdyby wstrząs wystąpił.

[@grygrywalnia5836]

A potem jak się coś wydarzy to nauczyciel będzie najgorszy, bo coś źle zrobił czy Ci rodzice w ogóle nie myślą?

[@paulaswiergosz2941]

Podanie adrenaliny to najprostsza rzecz ma swiecie. Dyrekcja ma obowiązek zapewnić nauczycielom szkolenie z tego zakresu jesli maja pod opieką dziecko z adrenaliną.

[@ewelinawesoowska2733]

@@paulaswiergosz2941 Zatrudnij się w tym przedszkolu i podawaj dzieciom adrenalinę, bo wszędzie piszesz o tym, że dyrekcja ma obowiązek. Nie można przymusić żadnego nauczyciela do zrobienia dziecku iniekcji, bo w razie jakiś komplikacji będą tych nauczycieli ciągać. Nie dziwie się nauczycielom i sama gdybym była nauczycielem żadnego leku, a tym bardziej zastrzyków bym dziecku nie podała.

[@paulaswiergosz2941]

@@ewelinawesoowska2733 piszę tak, ponieważ taka jest prawda. Dyrekcja ma obowiązek przeszkolenia pracowników, owszem nauczyciele nie muszą wyrazić zgody na podanie adrenaliny, ale większość ich decyzji bierze się właśnie z niewiedzy. Adrenalina to naturalny hormon, który każdy z nas ma w organizmie , a autowstrzykiwacz robi robotę ‚sam’. Nie trzeba niczego odmierzać , wbijać , nie ma sie styczności z igłą. Wystarczy zdjąć wieczko i uderzyć w udo, reszta dzieje się sama. Nie trzeba być medykiem, a lepiej dziecko uratować niż patrzeć jak umiera na naszych oczach 😉

[@ewelinawesoowska2733]

@@paulaswiergosz2941 Każda iniekcja jest przerwaniem ciągłości skóry i zawsze jest możliwość powikłań. Nie można nikogo przymusić do zrobienia iniekcji, więc na nic szkolenie w przedszkolu skoro i tak żaden nauczyciel nie wyrazi na to zgody. Nie można nikogo siłą przymusić.

[@paulaswiergosz2941]

@@ewelinawesoowska2733 nikt nie chce nikogo przymuszać, tak jak mówię w większości przypadków strach związany jest z brakiem wiedzy. Tak było rownież w naszym przedszkolu, jednak dyrekcja wykazała bardzo dużo wsparcia, było zorganizowane szkolenie i każda z Pań, która ma styczność z moją córką wyraziła zgodę na podanie adrenaliny. A sama adrenalina bez problemu jest w sali 💁🏼‍♀️

[@natura5421]

Kurde szkoda dzieciaka . Ale mama nie może obarczać przedszkole taką odpowiedzialnością

[@AboutWomen]

Przecież od zawsze wiadomo, że przedszkole nie może podać żadnych leków dziecku. A w ogóle rodzice i TVN uwaga wykorzystuje płacz dziecka w reportażu... Nie widzicie tego, że ta dziewczynka przeżywa ogromny stres?

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

A ma być odizolowana na lata???

[@AboutWomen]

@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 zapytaj Rządu, niech dadzą opiekę medyczną dzieciom chorym w takich placówkach. Żaden nauczyciel nie weźmie odpowiedzialności za życie dziecka i źle podany lek.

[@MrVertumnus]

@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 Najpierw ma się udać do lekarza celem określenia czy jest możliwość odczulania. Sam miałem alergię na roztocza po odczulaniu mam już 5 lat spokoju. Jakiekolwiek leki na terenie placówki oświatowej a tym bardziej o tak mocnym działaniu jak adrenalina nie mają prawa się znaleźć. Jednocześnie za brak wezwania pomocy medycznej ktoś z tej placówki powinien beknąć w pierdlu. Plus powinno to zostać nagłośnione aby inni wiedzieli.

[@sylwuniap4951]

Ale adrenalinę moze bo jest to uratowanie życia

[@anetaduda7171]

Może, w moim podają. Są panie z otwartą głową. Polecam film kzbin.info/www/bejne/mZO2dIiemd6Cnac

[@Theflowerjoasia]

Co oni chca takie ryzyko na nauczyciela zrzucic...to jest mowa o zyciu...za cudze dziecko.

[@Theflowerjoasia]

One maja pod opieka 25 dzieci..taka rzecz powinna byc omowiona przed poslaniem dziecka do przedszkola...a nie w trakcie. Musiala na pewno poinformowac...przed zdarzeniem..musiala chyba wpisac w karte...jakie dziecko ma choroby..przy przyjeciu rodzice musza wypelnic karte o stanie zdrowia dziecka.

[@Theflowerjoasia]

Nauczyciele nie sa lekarzami...zadzwonili po nia...tak. Skad nauczyciel ma wiedziec ze wysypka..gdzie dzieci je maja....jest u tego dziecka tak grozna.

[@Theflowerjoasia]

Nauczyciel..nie wezmie ryzyka na siebie gdy chodzi o zycie za cudze dziecko.

[@Theflowerjoasia]

Nie przyjma jej..zaden nauczyciel nie ma uprawnien do podania leku przeciwko bolowego..a co dopiero adrenaliny.

[@Oliwia_Mks]

Ja również zmagam się z tak silną alergią krzyżową jak ta dziewczynka, ale na orzeszki ziemne oraz pyłki. Gdy chodziłam do przedszkola/szkoły nauczyciele byli poinformowani o mojej przypadłości i w jaki sposób reagować ale moi rodzice nie zostawiali w placówce adrenaliny ani innych środków ze względu na to że, personel nie był wykwalifikowany do podania tego typu rzeczy. Jedyne co przedszkole mogło zrobić w moim przypadku to wezwanie karetki oraz rodziców. Więc nie dziwię się reakcji przedszkola do którego uczęszcza Ola ponieważ, nikt nie chce brać aż tak wielkiej odpowiedzialności w razie gdyby po podaniu adrenaliny przez personel jednak wystąpiły jakieś poważniejsze komplikacje u dziecka.

[@dorotairena9235]

Mialam tele allergie,ze az nie miescilo sie w mojej glowie.Szukajcie pomocy u homeopaty.Trzeba niestety zaplacic,ale wierzcie mi ze warto.Zadne pieniadze nie sa warte tego co jeszcze niedawno przez allergie na psa,kota,orzechy,plesn i trawy przezywalam.Serdecznie pozdrawiam.Zycze duzo zdrowka.

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

@@dorotairena9235 chyba psychopaty

[@niuniadziubek6710]

Każdy człowiek ma prawo do wyboru i nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności za cudze dziecko.Nawet jak dyrekcja się zgodzi na zostawienie adrenaliny gdzie złamie prawo bo nie jest osobą upoważniona przez lekarza by posiadać ją u siebie to wychowawczynie mogą odmówić dziecku jej podania .Nikt nie zmusi ich by to zrobiły.Od tego są rodzice i personel medyczny.

[@zupazbobra6767]

@@dorotairena9235 U homeopaty? xd Kobieto sama definicja na Internecie mówi: "Homeopatia - pseudonaukowy system medycyny niekonwencjonalnej, na którego działanie nie ma żadnych dowodów". Proszę nie rozpowszechniać tak durnych rad, polecam iść do psychiatry. A od alergii jest lekarz...ALERGOLOG

[@anetaduda7171]

@@niuniadziubek6710 czy dobrze rozumiem że wg Pani rodzic powinien przebywać z dzieckiem przez cały czas jego edukacji pod drzwiami w szkole? I że pielęgniarka wg Pani jest dostępna zawsze w każdej godzinie, nie wychodzi do toalety, nie choruje, zawsze ma zastępstwo i jest dostępna? Pomijam że na wsiach często takiej pielęgniarki nie ma. Przepraszam ale śmiać mi się chce że nie widzi Pani tego absurdu

[@patrycjakot7199]

Nikt nie może podać dziecku leku/adrenaliny itp. Tylko i wyłącznie osoba przeszkolona bądź pielęgniarka. Inaczej za podanie dzieciom leków, można zasłużyć sobie na kryminał gdy coś się stanie... Oj Rodzice.. lepiej zmiencie przedszkole. I sami podawajcie leki Dziecku..

[@emaa8219]

Dlatego powinna być pielęgniarka jak i w szkole.

[@ewabaranska6016]

Dokładnie

[@agatareiter7012]

Przecież w przedszkolach nie ma pielęgniarek

[@sylwuniap4951]

A w innych przedszkolach podają bo jest to traktowane jako uratowanie życia

[@agatareiter7012]

@@sylwuniap4951 mam nadzieję że to fakt. Adrenalina powinna być dostępna w porównaniu do innych tabletek

[@patryktrepczyk599]

To jest robienie przedstawienia rodzice jacyś nienormalni

[@adrianmarcinczak2104]

Dziecko płacze specjalnie na pokaz.

[@Himwoj]

Rozporządzenie do ustawy wyraźnie mówi że w przedszkolu nie wolno pod żadnym pozorem podawać dziecku leków. Często zdarza się, ze dzwoniąc do rodzica , ten nie odbiera telefonu. Wezwanie pogotowia jest również nie wlasciwe z punku prawnego. Robienie przez rodziców sensacji jest tylko przejawem ich nie odpowiedzialności za zdrowie dziecka.

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

No i pochwalasz ableizm

[@JeffreyDahmer2024]

​@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 jesteś upośledzony

[@paulaswiergosz2941]

Podanie leku ratującego życie jest jak najbardziej wskazane, a nawet obowiązkowe. Adrenalina to nie jest lek na gorączkę , a lek ratujący życie. Szczęście w nieszczęściu, że wstrząs anafilaktyczny był u dziewczynki lekki, gdyby był silny to mogłoby się skończyć śmiercią.

[@nataliakorowska7660]

Przepraszam, ale o czym ty mówisz? Nie ma pojęcia, a wypowiadasz się. Porównujesz lek, która ma za zadania utrzymać życie dziewczynki do leku np. Apap lub ibuprom? Poza tym karetkę lub rodziców należy wezwać OD RAZU gdy dzieje się coś dziecku.

[@deidarakawasaki5164]

@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 Przeczytaj sobie definicje ableizmu 🤣

[@Ketrixx]

Nie ma to jak targać gówniaka ze sobą w takie sytuację żeby se popłakało, może na kimś to zrobi wrażenie :d

[@TheZohos]

pierwsza sprawa adrenalina to mocny środek więc panie przedszkolanki mają tu racje nie są one lekarzem ani pielegniarką aby ją podać i bardzo dobrze robią że nie chcą wziąć na siebie odpowiedzianości za to a szczucie telewizją przedszkola to już dno rodzice niech się zajmą a nie odstawiają cyrk patologia jakich mało

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

Ty za to popisujesz się ableizmem.

[@NadiaLaura-sb9fj]

5 lat to powinna wiedzieć że nie wolno bawić się liśćmi itd. Personel nie ma obowiązku podawać leku. Widać że mama jest konfliktowa.

[@urszulax2892]

Oczywiscie. Nikt nie bedzie brał na siebie takiego ryzyka niestety .

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

A ty jesteś ableistką.

[@swierzakii3871]

Ty tak serio? Moze jeszcze w wieku 5 lat ma wiedziec ze nie moze sie bawic z dzieckiem, ktore nie unylo rak. Nawet jak to wie to nadal ma 5 lat i najzwyczajniej moze zapomniec

[@izaiza4284]

Nie chciałabym mieć do czynienia na codzień z kimś takim jak ty. IQ poniżej 90 na bank

[@kahu4022]

Przypomne jedynie, że kiedyś była awantura o zmierzenie temperatury dziecku w przedszkolu," bo to jest zabieg medyczny", panie w przedszkolu zapewne nie mają KPP i jest to zrozumiałe że nie chcą brać odpowiedzialności za źle podany lek w złym czasie, boli mnie fakt że reportaż jest zrobiony specjalnie aby wywołać burzę i stawia jedną stronę jako winowajcę całego zła. No oczywiście szkoda dziecka w takim wypadku ale stawianie go w stakim stresie jak reportaż i rozmowa z dyrekcją przedszkoka jest dla mnie niezrozumiałe. Przeraża mnie ten płacz dziecka w trakcie rozmowy, rozumiem że trzeba podbić jakoś wyświetlenia ale są pewne zasady, których się nie powinno przekraczać. TO JEST JEDYNIE MOJA OPINIA!!!

[@ewa6995]

Pracowałam jako wychowawca, nigdy w życiu bym nie podała dziecku leku. Nauczyciele kończyli studia pedagogiczne, nie medyczne i nie mają obowiązku brać odpowiedzialności tego rodzaju. Sytuacja przykra, ale niestety nie dziwię się placówce...

[@sylwuniap4951]

W całości reportażu jest, że inne przedszkola podają adrenalinę bo wtedy jest to traktowane jako uratowanie życia a nie lek

[@anetaduda7171]

Obecnie MEN dopuszcza podanie leków ratujących życie

[@ewa6995]

@@anetaduda7171 MEN, gdy się coś stanie, rozłoży ręce i wyda oświadczenie, że co prawda dopuścił podanie leku w sytuacji ratującej życie, ale ta taką nie była, a nauczyciel zostanie sam z wyrzutami sumienia i sądem :)

[@anetaduda7171]

@@ewa6995 ten lek w przypadku wstrząsu jedyne co może zrobić to uratować życie więc nie wiem co się ma stać. Zazwyczaj już po jednej dawce po kilku minutach pacjent wraca do sił jeśli nie dostaje druga a w tym czasie karetka ma czas żeby dojechać i ocenić stan pacjenta i ewentualnie jeśli jest taka potrzeba podjąć dalsze działania. Jeśli nie poda się tego leku szybko w kolejnych minutach podczas wstrząsu (który może przebiegać u niektórych pacjentów bardzo szybko) lek nawet po jego podaniu już nie jest w stanie pomóc i pogotowie też ma problem. Więc nie wiem od czego MEN ma tu umywać ręce. Na szczęście coraz więcej rodziców trafia na fajnych młodych nauczycieli którzy są otwarci. To nie jest sytuacja że codziennie może się wydarzyć w wielu przypadkach przez cały okres pobytu dziecka w przedszkolu, szkole się nie wydarza bo dzieci uważają żeby no czegoś nie zjeść, boją się poczęstować. Wiec wykluczanie ich i traktowanie jak trędowatych wśród rówieśników jest niedorzeczne. Na szczęście towarzystwa alergologiczne i fundacja Allergia pracują nad tym aby w zakres udzielenia obowiązkowej pierwszej pomocy wchodziło także podanie leku ratującego życie jeśli pacjent ma go przy sobie. A nieudzielenie pierwszej pomocy w takim wypadku będzie już karane na podstawie kodeksu karnego.

[@ewa6995]

@@anetaduda7171 mam 27 lat, więc chyba jestem młoda :) i nadal nie przekonuje mnie Twoja argumentacja. Nie popieram stygmatyzacji osób z alergią, od urodzenia zmagam się z ciężką postacią atopowego zapalenia skóry i wiem co oznacza życie z chorobą o podłożu alergicznym. Zgadzam się również, że osobom, które się z takową zmagają należy udzielać należytego wsparcia. Natomiast nadal, adrenalina to nie są żelki i jak każdy preparat medyczny może wywołać działania niepożądane, od których właśnie MEN umyje później ręce lub powie 'przykro mi', pozostawiając ewentualne konsekwencje na głowie nauczyciela. To, że według Ciebie nie może się nic stać nie oznacza, że się nie stanie. Druga sprawa to dożylny sposób podania leku, mnie osobiście paraliżuje sama myśl, że miałabym komuś cokolwiek wkłuwać, co tu mowa o tym, żeby zrobić to poprawnie, nie bez przyczyny nauczycielki wybrały zawód nauczycieli, a nie pielęgniarek czy lekarzy, gdzie nie są wymagane takie kompetencje. Zdaje mi się, że ludziom się wydaje, że nauczyciel jest od wszystkiego w dzisiejszych czasach i powinien posiadać wiedzę wszelaką, z medyczną włącznje. Nadal - ja placówce się nie dziwię, ale rozumiem Twój punkt widzenia.

[@Mnunch]

No ale czego sie spodziewali? Niech dadza do prywatnego przedszkola to jej podadza… takie przepisy i nie ma co srac zarem

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

A to człowiek od razu zakłada że dziecko będzie mogło mieć problemy ze zdrowiem.

[@ewabaranska6016]

Albo niech ta krzykaczka matka siedzi z nią w domu

[@arianka.zje.ci.laczka_]

Nie wiem czy by jej podali w prywatnym

[@Dorotaszklar]

W prywatnych tez zadnych leków się nie podaje .

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

To trzeba córkę oddać do DPSu [ironia]

[@cukierkowyrzecznik4919]

Przedszkole ma całkowitą rację

[@IzayoiArwena]

Nie, są bezlitosnymi kurwami! Przez nie dziecko płacze bo nie może już do niego chodzić 😢😢😢 biedna dziewczynka

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

A Pozostawanie w domu przez lata będzie cudowne dla jej zdrowia psychicznego???

[@hmm-technikOrganizacjiReklamy]

@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 trudno masz chore dziecko to się zajmuje taka jest rola rodzica. A dziecko też może się bawić z rodzicem z dziećmi przed domem....

[@webereksanify]

@@hmm-technikOrganizacjiReklamy Ty nie badz taki madry bo jak by Ciebie tak spotkalo to bys wtedy plakal i darl wlosy z glowy , ze musisz zostac w domu .

[@magdalenadziezyk-socha6633]

Niestety przedszkole nie ma racji. Dziecko ma prawo przebywać w przedszkolu razem z adrenaliną. Polecam stronę Fundacji Allergia

[@joanna4174]

Leki to nie cukiereczki, nie są obojętne dla organizmu, tym bardziej małego dziecka. Przedszkolanka nie ma uprawnień do ich podawania i mogłaby się narazić na naprawdę poważne konsekwencje, gdyby po ich podaniu takiemu dzieciaczkowi nie daj Boże coś złego się stało.

[@ullawol5937]

No niestety.. Przedszkole ma racje... Odpowiedzalnosc podania adrealiny...??... Takie cos tylko w polsce...nikt w przedszkolu nie moze podac. Adrealiny..

[@piotrzelajtys]

I dobrze że nie podają. Jakby jej się coś stało to wina na nich spadnie. Niech oni i ta kurwizja choć trochę pomyśli.

[@anetaduda7171]

Obecnie MEN dopuszcza podawanie takich leków (tylko leków ratujących życie) po podpisaniu zgody przez nauczycieli i przeszkoleniu przez rodziców. Nikt nie oczekuje że nauczyciel ma to wiedzieć bez wyjaśnienia.

[@ewabaranska6016]

Przedszkole ewidentnie ma rację.

[@szczurkamikaze]

Jestem przerażony problemami zdrowotnymi w tych czasach jakie nas dotykają.

[@bozenak3508]

To straszne że dzieci muszą tak cierpieć.

[@dorotapatykowski8105]

Bo w innych czasach to dzieci nie chorowały i nie umierały...

[@joannakalinowska3140]

@@dorotapatykowski8105 nie nie tak jak teraz. ! nie chrzan glupot! mam 40 lat i za moich czasow alergie mialo jedno dziecko w szkole, a bylo nas 300 dzieci! teraz alergie ma polowa grupa u syna w przedszkolu, trzeba byc slepym zeby tego nie widziec!

[@agnieszkaddddd3169]

Przedszkole nie jest od podawania leków

[@anetaduda7171]

Przedszkole, szkoła, społeczeństwo, bliscy jest od patrzenia jak ktoś umiera :D ja mam taki postulat zlikwidujmy jeszcze pogotowie i zdychajmy jak psy na ulicy :D

[@Catch_moments_with_eminem]

Już widziałam podobne sytuację w uwadze było też niedawno że szkoła nie chciała podać dziecku leku i niestety ale z punktu prawnego nie mogą-rodzice robią za dużo szumu w takich przypadkach bo sama bym w życiu nie brała odpowiedzialności,przecież tak jest od lat wszędzie że w placówkach tego typu jest zakaz jeśli personel nie jest przeszkolony-nie dziwię się Panią przedszkolanką bo gdyby coś się stało to one by beknęły.Nawet nie można dzieciom podawać zwykłej tabletki na ból głowy przeciwbólowej.Czego oni oczekują? Uważam że kręcą aferę niepotrzebnie.Kolejni rodzice co nie znają przepisów.Wielokrotnie jak byłam dzieckiem i miałam sytuacje ból brzucha cookolwiek to w życiu nikt nie zgodził się na wzięcie tabletki przeciwbólowej a nie co dopiero na lek typu adrenalina.Wcale się nie dziwię personelowi i popieram to.Pózniej przedszkolanki miałyby kłopoty.

[@sylwuniap4951]

Ale w całości reportażu jest że inne przedszkole podaje adrenalinę bo jest to uratowanie życia

[@anetaduda7171]

kzbin.info/www/bejne/mZO2dIiemd6Cnac

[@paulaswiergosz2941]

Ale nie ma tu mowy o lekach przeciwbólowych czy przeciwgorączkowych. Mówimy o podaniu leku, w sytuacji awaryjnej, który ratuje życie. To jest udzielenie pierwszej pomocy zanim zdąży dojechać karetka i zanim będzie za późno.

[@mk-bn1ds]

paniOM przedszkolankOM

[@Ani-jr1zp]

W przedszkolach/żłobkach nawet nie można podać nic przeciwbólowego, nawet maści na zęby gdy dziecku wychodzą. Po prostu nie można. Więc nie dziwię się, że placówka boi się wzięcia na siebie odpowiedzialności

[@ewelina8954]

Z czego robić problem? Wcale się nie dziwie temu przedszkolu

[@justynazielinska3077]

Po co robi cyrk z telewizją?

[@PawełWolski-q7i]

po to żeby uznać rację matki, a reszta się nie liczy.

[@natura5421]

Kurde jak ja kocham ten kraj Stan umysłu 😂

[@kbrzecka]

Mam synka autystyka. chodzi do przedszkola terapeutycznego, tam przyjmują dzieci z cukrzycą czy innymi chorobami. Czy Państwo próbowali zapisać córkę właśnie do przedszkola terapeutycznego? Tyle, że tam wymagają orzeczenia o niepełnosprawności. Czy Państwo je mają?

[@NigdyNikimNieGardz]

I gdzie tu problem? Zabrać dzieciaka do domu i tam go uczyć. I co że ucierpi psychicznie? Pfff, nie ostatni raz w tym życiu. Prawdziwe psychiczne cierpienia to mają dzieci w Afryce. Ja nigdy nie chciałbym brać odpowiedzialności za życie czyjegoś dzieciaka w kwestii zdrowotnej fizycznej.

[@Silveryyyy]

Wiele dzieci nie chodziło do przedszkola i nic im nie jest

[@parmar33]

Dlaczego dziecko bierze udzial w tych nagraniach?? Rodzice nieodpowiedzialni

[@hmm-technikOrganizacjiReklamy]

Ostatnio była poruszona ta kwestia. Wyjście jest jedno powrót higienistek do szkoły i przedszkola

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

Tak choć jakoś w szkołach i przedszkolach mimo że nie ma uprawnionego personelu to wobec dzieci autystycznych i niepełnosprawnych intelektualnie stosuje się środki przymusu bezpośredniego.

[@hmm-technikOrganizacjiReklamy]

@@gregoraszaudaizdaiauskas1765 i kuratorium na karku . Akurat. Jeden na 100 000 to może

[@Magnes42]

Mi w pracy przełożona nie chciała użyczyć tabletki przeciwbólowej bo mówiła że nie może za to odpowiadać- a co dopiero specjalistyczne leki dla dziecka w przedszkolu

[@anetaduda7171]

Takich leków nie podaje się bez zgody i przeszkolenia. Ich obsługa jest bardzo prosta. Obecnie MEN dopuszcza ich stosowanie po przeszkoleniu nauczycieli przez rodziców i podpisaniu zgody

[@Magnes42]

@@anetaduda7171 Dlatego poprostu przedszkole umywa od tego ręce dla świętego spokoju i braku fatygi

[@anetaduda7171]

@@Magnes42 no właśnie umywa ręce ale czy to jest właściwa droga? Po prostu myślę że powinno to być tak doregulowane prawnie że nauczyciel powinien mieć obowiązek podawać jedynie leki ratujące życie (o ile o takich lekach jest poinformowany wcześniej) a następnie wezwać pogotowie

[@AnnaFlora666]

granie na emocjach...a co jeśli coś pójdzie nie tak podczas podawania leku? kto weźmie za to odpowiedzialność? personel nie musi stresowac się tym czy dobrze poda lek czy nie...powiadomienie rodziców oczywiście, jak najszybciej, ale to rodzic poinformowany o sytuacji powinien ocenić sytuację, potem wezwać pomoc albo poprosić o to przedszkole.

[@niuniadziubek6710]

W każdym przedszkole wychodzą na spacer i nawet zwykła gleba trawa itp ma w sobie alergen.Halo.Skoro tak ciężka alergia to odczulanie i sterylność.A przecież nie zostawia samej dziewczynki gdy cała grupa idzie do parku,lasu czy na spacer.Rodzina zatrudnia kogoś kto opiekuje się w domu małą i ma przeszkolenie z ratownictwa.

[@anetaduda7171]

Niestety nie na wszystko jest odczulanie. Może zróbmy jakieś ośrodki z kratami w których będziemy trzymac takie dzieci odizolujmy je żeby przypadkiem ktoś nie musiał się wykazać i użyć banalnego w obsłudze leku. No zastanówmy się wszyscy w ktora stronę to idzie. Rozumiem strach nauczycieli i to że ich program nauczania nie obejmuje tego ale to nie znaczy że do się nie powinno zmienić. Obecnie MEN dopuszcza podawanie takich leków po przeszkoleniu nauczycieli przez rodzica. Sama mam taką sytuację i nauczyciele podeszli do tego z otwartą głową.

[@niuniadziubek6710]

@@anetaduda7171 to wolny kraj i każdy jest wolnym człowiekiem.Dlatego matka idzie na łatwiznę a nie poszuka tam gdzie przeszkoleni ludzie wiedzą jak z takimi dziećmi się obchodzić .Szum medialny i nic więcej a rozwiązań jest wiele .

[@anetaduda7171]

@@niuniadziubek6710 tutaj temat jest szerszy bo nie mówimy tylko o tej pani. Proszę podać pomysł na to co ma zrobić rodzic który mieszka na wsi nie ma samochodu, ma drugie niepełnosprawne dziecko a w przedszkolu/szkole niecodziennie jest pielęgniarka. Nie ma możliwości finansowych na to żeby zapewnić mu prywatną edukację która notabene jest naszym prawem konstytucyjnym. Chętnie poznam Pani pomysł co wtedy zrobić

[@niuniadziubek6710]

@@anetaduda7171 sąsiadka z dwójką dzieci z mucowiscydoza na wynajmie sama daje radę.A matka z reportażu powinna poszukać trochę a nie robić show.Nauczyciele nawet na wieś dojeżdżają za darmo .Zamiast uparcie pchać dziecko do tego przedszkola i skupiać na tym całą uwagę to niech ruszy głową Kuratorium.nfz.i fundację.nue będę się rozpisywała ale to pierwszy krok .

[@anetaduda7171]

@@niuniadziubek6710 nie prościej byłoby doprecyzować prawo co mam nadzieję nastąpi w ciągu kilku lat? Rozumiem że jak ktoś z pani bliskich doznałby takiego wstrząsu co może nastąpić nawet w dorosłym życiu na pokarm który wcześniej tolerował to nie oczekiwałaby Pani tego że np przyjaciel poda mu lek a on umrze karetka nie zdarzy dojechać. Rozumiem :) znam przypadek osoby która ma alergię zagrażającą wstrząsem która pojawiła się po przejściu covidu

[@Silveryyyy]

Czy przedszkola przypadkiem nie są prywatne? Nie dziwię się, że nie chcą brać odpowiedzialności za tak schorowane dziecko, które może w każdej chwili dostać wstrząsu

[@mariazwolinska3333]

Mój.syn był alergikiem, 3 razy dusil mi się ,na pogotowiu podawano leki, nie robilam cyrku, żeby dziecko było tym przestraszone ,jak w reportażu. Coś dac tej mamusi na uspokojenie.

[@paulaswiergosz2941]

A Pani do poczytania o wstrząsie anafilaktycznym, który może skończyć się śmiercią.

[@mariazwolinska3333]

@@paulaswiergosz2941 mam medyczne wykształcenie, więc nie muszę, ale mamusia z reportażu wychowa rozhisteryzowana panienke, to pewne.

[@John-zd4kv]

Ale mądrzy jesteście teraz , a jak było że chłopiec jadł winogrono i mało się nie udusił była taka sytuacja kto zawinił , opiekunki bo powinny obserwować dzieci a nie telefon i spokój, jak dziecku coś będzie się działo to co zrobią nic , a każda opiekunka w przedszkolu powinna przechodzić kurs udzielania pierwszej pomocy.

[@ProMasterV4]

No i bardzo dobrze, przedszkole ma prawo nie przyjmowac dziecka, jesli dojdzie do powiklan po podaniu leku to nauczyciel bedzie za to odpowiadal. Matka tez bezmyslnie awanturuje sie przy dziecku zeby wywołać jego płacz i strach , po co ten reportaz?

[@nadzisiaj]

Przecież skoro potrzebuje całodobowej opieki to powinna być w domu razem z opiekunem tak jak inne dzieci, nie rozumiem o co oni mają pretensje do przedszkola, babie ciężko opiekować się córką i chce wszystko zrzucić na przedszkole?

[@gregoraszaudaizdaiauskas1765]

Bo każdego k%rwa stać??? Nawijanie z perspektywy grupy UPR jest ochydne.

[@alojzss9230]

Dziecko jest narzędziem ,zostawcie u babci wujka i prostujcie tą sytuację sami bez dziecka.

[@marcin1022]

Dziwią się nauczycielką... Sam bym się bał podać dziecku taki lek...

[@NazwaUzytkownika-zk4jr]

Ten dziecięcy płacz sprawia mi niesamowitą przyjemność Ona musi zaakceptować to, że nie będzie mogła wyjść na plac zabaw jesienią Sama musi wiedzieć gdzie może pójść

[@Anna-vg4xh]

Nie można podawać żadnych leków w placówce oświatowej. Nawet Wit C.

[@piotrkwietniak8334]

Rodzice nie pojmują podstawowych zasad, żaden pracownik przedszkola nie może podać dziecku jakiegokolwiek leku.

[@farcik2545]

"W ocenie pracowników którzy nie są jakby przeszkoleni medycznie, nie są pracownikami medycznymi nie było potrzeby wzywać karetki" 1. Jeśli nie znają podstaw pomocy przed medycznej nie powinni pracować z małymi dziećmi ani w ogóle jako opiekunowie. 2. Skoro się nie znają na pierwszej pomocy to jakim prawem zdecydowali by nie wzywać karetki? 3. Jest to przestępstwo ścigane z KK: Art. 162. [Nieudzielenie pomocy] § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 4. Samo wezwanie pogotowia samo w sobie jest formą udzielenia pomocy, przez co by nie podlegali wyżej wymienionemu paragrafowi...

[@lubystkaolamonola529]

Nauczyciel nie jest od podawania leków. Jeśli dziecko jest dość duże i dojrzałe, może samo sobie podać. Jeśli nie może to zrobić pielęgniarka, ewentualnie inna osoba, opiekunka odpowiednio przeszkolona. I ta inna osoba musi wyrazić zgodę na coś takiego, a nie że nagle obarczy się ją odpowiedzialnością za zdrowie i życie dziecka. Ale tak dwie sprawy któych nie można ignorować 1. Mimo nagłych problemów z oddychaniem i bardzo rozległej wysypce opiekunki z przyedszkola nie wezwały karetki. To na cholerę tam pchać dziecko? 2. Po kiego grzyba targać tam małą dziewczynkę i nachalnie wykorzystywać jej "złamane serce." Takie sprawy załatwiają dorośli. Dziecko trzeba trzymać od takich spraw z daleka.

[@rozi2476]

Mogli chociaż karetkę wezwać i afery by nie było, to jest ich obowiązek udzielić pierwszej pomocy chociaż zadzwonić na 999

[@darkerthanblack9988]

Biorą to dziecko chyba na pokaz, żeby się kłócić. Ktoś źle poda adrenalinę i będzie druga wizyta w telewizji

[@DZIAR]

Proszę kłutnie dorosłych bez obecności dzieci.

[@kamilakomor5815]

To straszne że wiele ludzi nie rozumie że z naszym wspaniałym państwem nie można szczególnie w czasie wojny z chorym dzieckiem nie pracując po drugie jedno to podać adrenalinę a drugie to wezwać karetkę według mnie przedszkole może poprostu w sytuacji wstrząsu wezwać karetkę

[@beatakurek9253]

Pracuję w przedszkolu i nie zgodziłabym się na opiekę nad tym dzieckiem. To zbyt ryzykowne.

[@annasaniewska708]

Matka porazka lepiej niech sie zastanowi nad swoim zachowaniem. A dyrekcji przedszkola sie nie dziwie ze nie chca brac takiej odpowiedzialnosci.jakby tam pracowala tez bym odmowila podania adrenaliny.

[@kamiles83]

rodzice maja jeszcze pretensje i z takim podejsciem pretensjonalnym to ktore przedszkole wezmie , a dziecko placze czyli c hce do tego przedszkola chodzic , a za stwierdzenie o popelnieniu przestepstwa mogliby podac dziennikarke do sadu

[@MonaLisa-ob1ep]

Ci rodzice też trochę nie halo. Przy dziecku te dramy. Mogliby jej oszczędzić. I zagrożenie życia! To dziecko jest tak zestresowane ze hej. Nie pasuje zmienić przedszkole !

[@paulagrey4524]

Jak nie potrafią jej podać to chyba lepiej że jej nie przyjmują a co to jest tylko jedno przedszkole

[@krystynak8558]

Matka dziecka miała słuszne pretensje i to wystarczyło żeby postawić się okoniem i zrobić na złość rodzicom i dziecku.

[@fabfaafafafafa517]

jak nie chca adrenaliny to jej nie bedzie

[@izaiza4284]

Dlaczego wszyscy najeżdżają na tych rodziców? Wiem co się w szkołach dzieje. Komuś ta matka może się wydawać nienormalna ale ona walczy desperacko o równouprawnienie dla dziecka. Nie widzę większego problemu w podawaniu adrenaliny jeśli w innych przedszkolach to nie problem a w tym już tak? Może jakieś te panie panikary?

[@kamilakomor5815]

jeśli nie umieją podać adrenaliny to niech chociaż zadzwonią po karetkę

[@beatajozwiak2408]

Sama jestem przedszkolanka i pamiętam na kursach pierwszej pomocy że nie możemy podawać adrenaliny tylko pielęgniarka, ratownik... Co do wezwania karetki najpierw rodzic powinien być poinformowany i on decyduje co dalej więc tu ewidentne zaniedbanie pań.

[@xjelonekx6175]

przedszkole powinno odpowiadać za traume u dziecka jak i też za wszystkie wpadki ze zdrowiem

[@MrsCloudy0011]

Kuźwa no ja tez bym nie podała, bo nie jestem przeszkolona medycznie - stanie się coś i pójdę do więzienia... Ale co do tej wysypki i kaszlu... Matko jedyna ja od razu jak dziecko zrobi brzydka kupę dostaje telefon że mam W TEJ CHWILI odebrać dziecko, a co dopiero coś takiego...

[@ewabaranska6016]

Matka jak do niej zadzwoniono powinna wezwać karetkę a nie .Sama nie wie co ma robić

[@annapiaskowska5561]

Przecież jeżeli dziecku dzieje sie cokolwiek niepokojacego należy wezewac pogotowie. Jeżeli rodzice oddają dziecko pod opiekę przedszkola, to pracownicy przedszkola pilnujący i opiekujący sie dziećmi pod nieobecność rodziców maja obowiązek zaopiekowania sie tym dzieckiem, tym bardziej, jeżeli cos sie dzieje z dzieckiem niepokojacego względem jego zdrowia. Wezwanie karetki,a potem zawiadomienie rodzica,to jest ich obowiązek jako placówki. Nikt tu nie mowi o podawaniu leków przez pracowników szpitala. Gdyby przedszkolanki zareagowały od razu i wezwały pogotowie, to dziecko nie byłoby aż w takim stanie. Po prostu naraziły dziecko na utratę życia i zdrowia nie wzywając pogotowia i nie zawiadamiajac od razu rodziców, a teraz sie głupio tłumaczą,bo dobrze wiedza,ze są winni i nie wiedza jak teraz z tego wybrnąć z twarzą, bo zostało nagłośnione przez telewizje. Jako rodzic absolutnie nie staralabym sie nigdy o przyjęcie dziecka do tej samej placowki

[@BeataNowicka-m9g]

W większości piszący nie mają wiedzy na temat pracy przedszkoli Takie dziecko Może mogło by być w przedszkolu INTEGRACYJNYM i to tez nie do końca poza tym fziecko jest juz nauczone kombinowania i niestety jak mu się nie będzie coś podobać wymusi kaszel i duszenie się Bardzo Czeste Przypadki i potwierdzone medycznie

[@maciek23mklubuskiekoleje49]

szkoda dziecka ale widać jakie są panie w przedszkolu nieodpowiedzialne

[@agnieszka3264]

Takie cyrki to tylko w POLSCE!!!!Wstyd!

[@aniqaayyaz740]

Paranoja ze w Polace jest taka sytuacja. A co bedzie jak pojdzie do 1 klasy . Mieszkam w Anglii i tu we wszystkich szkolach jest kilka osob ktore moga podac adrenaline . Tu nie trzeba miec doswiadczenia lekarskiego,tylko podstawowy kurs. Mija corka ma alergie i podanue asrenaliny nie jest czyms skomplikowanym a ratuje zycie. Straszna sytuacja.

[@renatalitwin1647]

Im się nie chce dawać i pilnować leku to odmawiają leku niedbalstwo czyste

[@bethel2k]

Wedlug mnie po czesci rozumiem przedszkole. Nie chca brac ryzyka na swoje barki poniewaz w sytuacji jesli dziecko umrze pracownicy przedszkola moga stanac przed sadem za nieumyslne spowodowanie smierci dziecka. Ja osobiscie sam bym nie wiedzial jak podac adrenaline. Przedszkole nie jest zobowiazane do udzielenia pomocy medycznej a w dodatku nie sa przeszkoleni medycznie.

[@urszula5]

Ale nie wezwac karetki?😳 to jest na to tez paragraf

[@PaulBrown-lk6hd]

adrenalina nie gwarantuje ze dziecko przezyje atak. ja bym podpisala umowe z rodzicami i wziela dziecko z adrenalina .

[@parobekparobek6614]

Trzymać w domu i tule

[@ulajasiuwan5842]

No to już tragedia żeby nie móc dać dziecku adrenaliny,powinni wezwać pogotowie natychmiast,straszne ani adrenaliny ani pogotowia

[@Gulp189]

Pogotowie się wzywa jak jest zagrożenie życia. A to że dziewczynka miała wysypkę to nie było zagrożenie życia

[@jakubtwardowski-pp8zi]

Hahaha przestępstwo. TVN i wszystko jasne. A rodzice niech wyślą dziewczynkę do placówki medycznej lub leki na stałe. A nie obarczać przedszkole do odpowiedzialności z tytułu przechowywania adrenaliny, i podawania leku. Robicie sensację bo rodzice mają chore dziecko i zamiast je leczyć szukają rozgłosu.

[@ewabaranska6016]

Nawet syropu przedszkole nie może dziecku podać, nic . W takim układzie niech siedzi z opiekunka lub z rodzicem w domu . I tyle .

[@karolinabednarska5747]

Osobiście także nie podjęłabym się ryzyka podaniu dziecku adrenaliny

[@natura5421]

Nie znam się , ale ja na miejscu przedszkola wzięła bym prawnika bo rodzice mocne czyny zarzucają i to na całą Polskie Kaczynskiego może sa jakies przepisy w ktorych wyraznie jest napisane czy moze , czy nie może itd itp

[@krystynak8558]

Dramat, co za ignorancja!!

[@niuniadziubek6710]

Nie podadzą źle,a jak żle podadzą też źle.Gdzie w tym dziecko? Przecież matka stresuje te dziecko.I zadaje pytania o bezpieczeństwie jakie jej przedszkole zagwarantuje? Masakra.Moze tak matka niech zrobi wszystko by to bezpieczeństwo zagwarantować dziecku a nie odpowiedzialność chce zrzucać na obce osoby.A może dziecku znajdzie przedszkole odpowiednie do stanu dziecka .

[@martynawiktoria5015]

W angli by to nie uszlo tak.

[@liliangel3551]

Szkoda dziecka, ale nie dziwię się przedszkolu, jeśli źle podadzą, za późno za wcześnie, grozi kryminałem

[@agnieszkasierechan8956]

W kazdym miescie jest przynajmiej 1 przedszkole,do ktorego chodza dzieci tylko z alergiami,w ktorym jest specjalny catering,dostosowany do alergii i wtedy tam moga uzyc adrenaliny.Minus jest tylko taki,ze czasem jest ono na 2 koncu miasta

[@marekm94]

Wszystko ok tylko nawet po KPP nie ma możliwości podania leków. Adrenalina na miejscu i co dalej?

[@teresakrakowska6452]

Boże kochany co za znieczulica tych ludzi …..nie płacz malutka dziewczynko masz super kochających cię rodziców i dbają o ciebie❤️….alergie objawiają się różnie i różne są przyczyny….może być niedokwaszony żołądek i w żołądku musi być właściwe pH od 1-2 odczyn kwaśny musi być i wtedy dobre jest trawienie…i dobrze trawione jest białko …witD3 jest ważna dla dziecka jaki jest jej poziom 25OH zrobić badanie krwi…rodzice może zwróćcie się w tym kierunku pytajcie itd

[@zhangkkum]

jezu kochany miałam to samo..

[@fantaZja777]

Nie rozumiem nagonki na pracowników przedszkola gdyby dziecku się coś stało rodzice by krzyczeli o milionowe odszkodowanie, a pracownicy nie są personelem medycznym.

[@monikarynkar6573]

Bardzo dobra decyzja placówki.