5 rodzajów zapachów pięknych, ale nie najlepszych do pracy

#perfumy #NataliaodPerfum
Świat jest pełen pięknych zapachów, ale nie wszystkie wydają się być odpowiednie do każdej okazji. Opowiadam o pięciu kategoriach perfum, których noszenia do pracy lepiej unikać.
0:00 Wstęp
1:18 Perfumy intensywne
2:06 Perfumy gourmand
2:56 Perfumy retro
4:11 Perfumy używane na okrągło
5:16 Perfumy dziwne
6:18 Zakończenie
✉️ Pytania/zapytania/komentarze prywatne? Prześlij je na mój adres e-mail: [e-mail]

[@gosiagrz8441]

Bardzo mi się podoba kanał i Twoj sposób wypowiedzi. Zostaję😉

[@nataliaodperfum]

Super! Zapraszam na kolejne filmiki :)

[@kulinarneprzygody8081]

Bardzo interesująca recenzja zapachów, lubię posłuchać na temat perfum i potestowac te piękne propozycje.😊 Miałaś piękne długie włosy.❤

[@nataliaodperfum]

Były piękne i naprawdę długie (przed ścięciem były do pasa) ale jednak zbyt długo zajmowało dbanie o nie 😉

[@iwona4989]

Ale fajny film!!!super!

[@zdzisawawitek3331]

Świetnie się zapowiada, więc zostaję, bo zapachy to moja słabość. 😍🥰👍

[@fabscentsperfume6390]

Bardzo fajny filmik ❤Milo sie Ciebie slucha i oglada 😊 Ja uwielbiam mocne perfumy typu Kenzo Jungle Elephant, Alien Muglera itp, no i kocham Opium YSL, wlasnie poluje na jakas dobra oferte, Pozdrawiam 😉👍

[@nataliaodperfum]

Jak Ty czule szepczesz do mojego perfumowego serduszka! Słonik był moim zapachem sygnaturą przez długi czas, od Aliena wolę Angela (ale Alien to też są przepiękne perfumy). Opium to teraz moje wieczorowe perfumy (jedne z dwóch obok Palomy Picasso). Pozdrawiam serdecznie!

[@fabscentsperfume6390]

Paloma jest rowniez piekna, kompletnie zapomnialam o tym zapachu, ja ostatnio calkowicie pokochalam Lou Lou Cacharel 💙Cudowne-Polecam! Ciesze sie, ze jest wiecej osob kochajacych mocuchy :)

[@nataliaodperfum]

@@fabscentsperfume6390 Oh tak, Lou Lou też świetne i również na mojej zapachowej liście zapachów do zakupienia :)

[@sabachsa6977]

Jak pięknie opowiadasz 👍 subek i zostaję 😊 a co do LVEB zgadzam się niestety są wszechobecne i męczące 🙄

[@nataliaodperfum]

Dziękuję! LVEB to piękne perfumy, ale mam wrażenie, że używa ich zbyt dużo osób i w pewien sposób spowszedniały. Może za X lat, kiedy przestaną być tak popularne, sama pokuszę się o flakonik - kto wie?

[@isiag.610]

LVB latem zabijają nie tylko w pracy ale tez w komunikacji, podobnie jak Angel. Piekna wymowa francuskich marek ( mówię to jako fanka jezykow germanskich 😊) . Jest sub i dzwoneczek.

[@nataliaodperfum]

Angel to jedna z moich ogromnych miłości, ale zgadzam się, że morderca straszliwy, dlatego używam głównie w zimie :) Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do rozgoszczenia się na kanale!

[@ptyszkremem]

LVEB są piękne ale ostatnimi czasy każdy nimi pachnie

[@nataliaodperfum]

@@ptyszkremem Podpisuję się pod tym obiema rękami.

[@barbaraw.3789]

Ten filmik okazal sie dla mnie bardzo pomocny....🍒pozdrawiam sliczna youtuberke..

[@nataliaodperfum]

Dziękuję i też pozdrawiam 🌞

Tak absolutnie się zgadzam...inwazyjne zapachy do pracy to katorga dla kolegów i koleżanek 👍💨 Ps. Si Armaniego są przepiękne 💙😊

[@nataliaodperfum]

Istotnie piękne, ale trochę zbyt mocne do biura. Nie noszę ich z jednego powodu - są baaardzo popularne a ja lubię pachnieć względnie wyjątkowo ;)

@@nataliaodperfum no tak,wiem o co chodzi 😊👍💨

[@moonika85]

Mnie sie Mamoire... kojarzą z kolei mega naturalnie, nie wpadłabym na to, że mogą komuś przeszkadzać 😉 wyobraź sobie, jak one pasują do bibliotekarki 😉 jestem z tych, co lubią dziwne zapachy i zapachy vintage

[@nataliaodperfum]

Ja też jestem całym serduszkiem za vintage! Nadal nie wiem, co myśleć o Mémoire, pomimo długich testów (nie wiem czy mi się podobają czy jednak nie) ale mam wrażenie, że ten zapach jest raczej z tych trudniejszych i 'dziwniejszych' dla otoczenia i dlatego o nim wspomniałam ;)

[@moonika85]

@@nataliaodperfum ja je testowałam krótko, tak mi się podobały 😉 a otoczenie, w sobie męża, ich praktycznie nie czuło

[@nataliaodperfum]

@@moonika85 Moje otoczenie je czuło i pytało, dlaczego pachnę jak dziwna apteka :D Bardzo fajnie, że Ci się spodobały i 'podeszły' bo to naprawdę ciekawe i wyróżniające się na półkach perfumy! No i raczej nie będę Ci robić konkurencji nosząc je :D

[@natalia-gc3rg]

Do pracy wybieram wszystko to co Ty uważasz żeby nie wybierać do pracy ;) Angel, słonik, lveb,opium (klasyczne), mancery, Montale, modemoiselle intense Chanel, insolence, erba pura.... itp ...nie zgadzam się że przeszkadzają ponieważ dostaje właśnie w pracy same komplementy.... Każdy dzień jest dla mnie jak święto i noszę to co kocham a od lat raczej nie mam okazji by wychodzić wieczorami lub na imprezy....po prostu by leżały. Myślę że perfumy muszą być dobrane do osobowości i charakteru dlatego nie wyobrażam sobie używać niczego delikatnego.

[@nataliaodperfum]

Też chętnie nosiłabym wszędzie Jungle Kenzo! Z drugiej strony staram się na moją pasję perfumową patrzeć nie tylko swoimi oczami (czy raczej nosem 😁) ale też oczami innych, zwłaszcza tych najbardziej wrażliwych na zapachy, bo to te osoby najbardziej cierpią od intensywnych woni. Kiedy jeszcze pracowałam z biura, to moje biurko było jednym z x-wielu na relatywnie małej powierzchni, na której współpraca nie jest łatwa: każdy ma swoje preferencje jedzeniowe, temperaturowe, poziomu hałasu ale też zapachu. Ułatwiając życie sobie i innym: starałam się nie używać mocnych perfum. Od zapachu nie ma ucieczki, jak od hałasu i temperatury: okna się nie otwierają a temperatury nie da się obniżać w nieskończoność. Wśród takiej ilości osób na pewno znalazłaby się chociaż jedna, która zareagowałaby negatywnie na mocne zapachy (a niekoniecznie by mi o tym powiedziała - zwłaszcza nieśmiałe były pod tym względem przesympatyczne Hinduski). Niestety wiem, co oznacza migrena czy choćby przebywanie w zapachu, który nam robi źle, więc po prostu odpuszczałam. Teraz pracuję z domu i sobie noszę dresy z perfumami Sisleya w trakcie pracy. Ale mieszkam sama więc mam perfumowe hulaj dusza - piekła nie ma 😂😂😂

[@lexistenceestailleurs]

👏👏👏

[@berrystraw8862]

Hejka, dotarłam do starszego filmiku. Ojej, ale Ty zmieniłaś to nagrywanie na korzyść i choć ładnie Ci w długich włosach, to w krótkich mi się podobasz chyba bardziej. Świetnie widzieć tę Twoją metamorfozę, teraz jest zdecydowanie lepsze nagłośnienie, oświetlenie i tło z kwiatami i książkami. Bardzo na plus. No i muzyka niebanalna, brawo za odwagę. Jesteś najlepsza w tym progresie (wg mojej skromnej oceny)!!! Co do perfum to ja trzaskam na siebie dużo i ... niestety ciągle z tym moim węchem są jakieś cyrki, bo pomimo iż codziennie zmieniam inne perfumy, to ja ich od siebie nie czuję :( ale koledzy i koleżanki tak i o to chodzi, hahaha. U mnie mało kto używa zdecydowanie i bez skrępowania perfum, więc drażnię trochę ich nosy, hahaha, niech mają i wąchają za friko :P ja bulę słoną mamonę za te zapachy (ogólnie), więc ma mnie otoczenie czuć. A LVEB w życiu nie wąchałam. Już sama jej popularność mnie przestrasza i przeraża, ale mam i używam Zara Red Vanilla, która jest ponoć podobna do LVEB, ktoś nawet powiedział, że Zary lepsze, bo nie tak słodkie :)

[@nataliaodperfum]

Tutaj akurat jestem w domu rodzinnym, więc tło bardzo prowizoryczne, ale wszystko inne rozwinęłam. Uczę się bardziej zaawansowanej obróbki filmu, zainwestowałam w sprzęt nagrywający (tutaj nagrywałam komórką), kombinuję z oświetleniem i dźwiękiem. No i jest też progres w ogólnym występowaniu przed kamerą ;) LVEB spodobało się ostatnio mojej mamie, więc jak odwiedzę dom rodzinny to na pewno wywącham, czy je sobie kupiła czy nie :D

[@berrystraw8862]

​@@nataliaodperfum a Ty osobiście co o nich myślisz? Ja się ich szczerze boję, ze względu właśni na tę zabójczą popularność. Odpycha mnie od nich wręcz. Bardzo dobrze, że rozwijasz swój kanał na YT. Naprawdę zasługujesz na duży sukces, Twoje filmiki są profesjonalne, mają dziewczęcy urok i dobrze się je ogląda!!! Długość w sam raz, wszystko na plus. Zasługujesz na milion subskrypcji, czego Ci życzę ;) :) :D

[@nataliaodperfum]

@Berry Straw Omamo, też sobie życzę milion subskrypcji, piękne są to życzenia! 😂 A co do LVEB: według mnie to są naprawdę ładne perfumy, zmieszane z serduchem i bardzo sympatyczne ALE na pewno teraz i przez kolejne kilka lat ich nie kupię. A to dlatego, że czuję je absolutnie wszędzie: w metrze, w tramwaju, w sklepie. A ponieważ bardzo lubię być wyjątkowa - to na razie LVEB odpuszczam ale polecam Ci testy: jeżeli uznasz, że są za popularne, to zawsze się nimi możesz zachwycać w domu 😉

[@lexistenceestailleurs]

😊

[@marekmarecki3680]

Nie zgadzam sie, ale kultura zachowania, poprawna polszczyzna oraz calosc na +.

[@ewawieczorek2552]

Ja uważam że takie podziały na perfumy "do pracy" i "nie do pracy" jest jakiś taki sztuczny o ile ktoś nie pracuje w służbie zdrowia, masażach itd. W USA lubią takie podziały, bo w ich kulturze taki coś jest bardzo źle, nazywają ta "cologne guy". Ja osobiście lubię wszystkie perfumy i mocny i lżejsze i nie przeszkadza mi jak ktoś jakiś używa, i tak zazwyczaj ich nie czuć dwa metry dalej ( o ile nie są to perfumy arabskie,ale to jest inna historia)

[@nataliaodperfum]

Ja pracuję (a właściwie pracowałam jeszcze przed aktualną sytuacją) na open space, czyli w dużej przestrzeni z biurkami dosyć blisko siebie. Tak jak i Ty lubię i mocniejsze i lżejsze perfumy (a tych mocniejszych używam z rozwagą) ale mam wrażenie że sporo osób w moich miejscach pracy a które na codzień używało mocnych perfum, nie ma takiej świadomości. Wyobraź sobie osobę, która używa tylko jedych perfum i jest to jakiś killer (w stylu La Vie Est Belle albo Angel). Taka osoba z czasem nakłada na siebie coraz więcej perfum, ponieważ jej węch się przyzwyczaja i sama tych perfum już nie czuje. To oznacza, że całe piętro pachnie jej perfumami, a to już nie jest w porządku wobec innch. I żeby nie być gołosłowna: ja też kiedyś byłam taką osobą (Opium od YSL do pracy na open space to nie jest dobry pomysł). Dlatego też uważam, że pewne perfumy nie powinny być stosowane w pracy, nawet jeżeli są wspaniałe: tak po prostu, z szacunku do współpracowników ;)

[@ewawieczorek2552]

@@nataliaodperfum ja też jestem taka osobą, bo lubię używać Chanel no5 edt i Angela do pracy, ale wg mnie on już tak mocno nie pachną po reformulacjach. Szczególnie to widać to na przykładzie Angela, wg mnie, to już nie są perfumy co wypełniają całe pomieszczenie albo ja mam jakieś porażone powonienie 😂. Ale muszę przyznać że jakby ktoś nadużywał Hypnotic Poison to albo bym się przyzwyczaiła albo cierpiała 😬

[@nataliaodperfum]

@@ewawieczorek2552 Ja już też zaznajomiona z nawet najdziwniejszymi perfumami, ale miałam koleżankę, która reagowała migreną na najmniejszą ilość wanilii... O, to jest nas dwie, jeżeli chodzi o Hypnotic Poison: w ilościach homeopatycznych jak najbardziej ale nadużywanie okupiłabym żądzą rękoczynów ;)