Рет қаралды 44,193
Piosenka końcowa z jubileuszowego 50 Spotkania z Balladą w wykonaniu Leszka Benke i aktorów występujących w spektaklu z roku 1997
PS. niniejszy fragment Spotkania z Balladą został osobiście przeze mnie wycięty z całości, którą przegrywałam z kasety VHS
Tekst:
1. Odleciały bociany,
w polu ścięta kapusta,
nowych dzieci nie będzie do wiosny
Posiwiały chłopakom gęste brody i lustra,
i reumatyzm się przypiął do kości.
Jesień lęgnie się w sadzie
już się wnuki starzeją
Nie wypijesz już tyle - i basta !
Lecz, gdy spojrzysz na zegar,
widzisz, że jest dopiero za pięć dwunasta.
Jeszcze tyle przed nami
ciepłych skarpet do zdarcia,
tyle pieśni możemy wyśpiewać
Niech poczeka w Orionie,
miodu boża pół kwarta
Święty Piotrze, przytrzymaj drzwi nieba.
Wieczność długa i cicha,
doskonała jak zero,
życie mgnieniem, jałmużną, co łaska.
Nam nie śpieszno, bo przecież
na zegarze, dopiero za pięć dwunasta.
Ref.
Wypijmy Kochani za śmiech,
wypijmy za muzy i grzech.
Za lata przeżyte wśród burz.
Pod wozem, na wozie, no cóż.
Najlepiej brać życie pod włos,
to żart przeznaczenia i los.
Ćwierć wieku za nami czy pół,
raz miody, raz gorycz i sól.
Choć jutro zanurza się w mgłę
Wypijmy Kochani za sens.
Za jutro wypijmy, wypijmy do dna
Za jesień, za dzieci, za świat
2. Jeszcze śliwki pozbierać,
zrobić placek i zacier
siąść z kampanią do wspólnej biesiady.
Jeszcze przecież nie pora,
na testament i pacierz
Kiedy dusza chce śpiewać ballady.
Pociągniemy to życie
jak uparty perszeron
przy otwartej kurtynie, w oklaskach.
A chłopaki dziewczyny
U nas w słońcu dopiero, za pięć dwunasta
Wykochaliśmy swoje,
trochę grzechów i błędów
narobiło się z wdziękiem, niechcący,
zatem jest co naprawiać
więc ich Boże, nie księguj
życie pozwól do końca wysączyć.
I niech jeszcze zostanie
długo pusty nasz peron,
Tor pokrzywą niech sobie zarasta
Życie wciąga jak cyklon
No a u nas dopiero, za pięć dwunasta.
Ref.
Wypijmy Kochani za śmiech,
wypijmy za muzy i grzech.
Za lata przeżyte wśród burz.
Pod wozem, na wozie, no cóż.
Najlepiej brać życie pod włos,
to żart przeznaczenia i los.
Ćwierć wieku za nami czy pół,
raz miody, raz gorycz i sól.
Choć jutro zanurza się w mgłę
Wypijmy Kochani za sens.
Za jutro wypijmy, wypijmy do dna
Za jesień, za dzieci, za świat