Absurdalne prawo tłumaczy wszystko

Absurdalne prawo dające pierwszeńtwo na ulicy pieszym stojącym przy drodze!
To absurd chodujący pokolenie imbecyli w ruchu drogowym.
Prawo powinno być jednoznaczne i stanowcze: ulica jest dla samochodów a pieszy może poruszać się po niej jak nie tworzy zagrożenia!
Ma prawo wejść na ulice jedynie kiedy ma pewność że ją opuści przed pojazdami.
Nie zdąży to kierowca włącza wycieraczki i jedzie dalej.
Mam chore serce które raczy mnie nagłymi napadami. Ide po chodniku dochodze do skrzyżowania i muszę momentalnie stanąć żeby przeczekać atak. Na ulicy staje sznurek samochodów żeby mnie przepuścić. Ja też stoje bo czekam aż mi minie atak. Wreszczie widzą że nie przechodze więc ruszają o ile ktoś obok mnie z marszu ne wlezie im pod koła.
Zastawiam się kiedy któryś nie wytrzyma i wysiądzie natrzaskać mi po mordzie.
Czasami soje przy pustej ulicy parę minut czekając aż znowu będę mobilny. Z daleka jadą samochody, ja je widze to kierowcy mnie też, ja cały czas stoje a oni się zatrzymują - bo tak nakazuje absurdalne prawo.
Jestem ciekaw kiedy "genialni" prawodacy prawa drogowego wymyślą kolejne usprawnienie że jak podeję do pasów to będę musiał przejść nawet jakby to miało mnie zabić.