AccuGroove TRI112L, czyli siła marketingu vs sprzęt rozebrany na czynniki pierwsze

Dziś kolejny filmik z mojego archiwum sprzed kilku lat - stąd słaba jakoś wideo, bo kręciłem go wyłącznie "na pamiątkę". Może być szczególnie interesujący dla muzyków instrumentalistów (w tym wypadku dla basistów) bo dotyczy właśnie sprzętu pewnej "kultowej" firmy. Takie wyroby też trafiają do mojego warsztatu, bo przecież swoją działalność zaczynałem właśnie od produkcji wzm. gitarowych i basowych, więc wielu znajomych muzyków czasem korzysta z mojej pomocy w zakresie napraw swojego sprzętu. Komentując to co pokazuję na filmie muszę zdecydowanie podkreślić, że zupełnie nie interesują mnie w tym kontekście opinie na temat jak ten sprzęt gra i którzy z topowych muzyków go wykorzystują. Koncentruję się wyłącznie na kwestiach technicznych i rzecz jasna nie sugeruję się informacjami na stronie producenta, który reklamuje ten wyrób jako sprzęt estradowy o jakości studyjnej. Albo tym, że rzekomo przetestowali tysiące głośników oferowanych na rynku, aby dobrać najlepsze do ich potrzeb, a wyborem okazały się "przypadkowo" budżetowe przetworniki z firmy "po sąsiedzku" czyli Eminence + jakieś śmieszne "gwizdki" po kilkanaście Euro sztuka. Poszperałem wówczas w sieci i wynotowałem sobie na kartce, że w cenach detalicznych wszystkie głośniki zamontowane w tym "wynalazku" można było kupić za maks. 1500zł, a producent sprzedawał ten wyrób w USA za ok 1000$.
Podobna sytuacja miała miejsce nie tak dawno, gdy trafiła do mnie mała paczka firmy David Eden. Też padł w niej tani, szerokopasmowy głośnik 12" (również Eminence), który został wymieniony na identycznej konstrukcji przetwornik PMP i właściciel sprzętu jest zadowolony nie tylko dlatego, że brzmieniowo jest ok, ale również dlatego, że zapewniłem go, że przez najbliższe 20 lat nie powinien mieć z tym sprzętem żadnych problemów. Różnica jednak była taka, że on za tę swoją paczuszkę do prób w domu zapłacił tylko nieco ponad 1000zł, co oczywiście jest całkowicie do zaakceptowania.
Podsumowaniem niech będzie tytuł filmu, a wnioski każdy może sobie wyciągnąć we własnym zakresie.