ADOPCJA PSA ze schroniska - jak jej NIE ŻAŁOWAĆ?

Kup czapkę z limitowanej kolekcji dla zwierzaków: www.loman.pl/p...
Adopcja psa ze schroniska to decyzja na wiele lat i nie warto jej podejmować pod wpływem emocji. Oto, czego ja się nauczyłam przez 5 lat z Chrupkiem. Dajcie znać, czy Wy macie jakieś zwierzaki, no i pamiętajcie o życzeniach dla Chrupeksa, będzie mu miło, a o czapkach dowie się więcej osób i więcej pieniędzy trafi do potrzebujących zwierząt.
Mój Instagram: / joannaglogaza

[@martalaskowska3143]

U mnie jest pies znajda. Przybłąkał się. Jest już ze mną około 6 lat. Przez kilka lat był bardzo wycofany, piszczeniem reagował na nagłe podnoszenie ręki, czy nogi. Dużo się nauczył jak zaczął obcować z drugim psem. Pełnym zaufaniem obdarzył mnie dopiero jakieś 2 lata temu. Warto jednak było poczekać i dać mu szansę. Teraz jest pieszczochem i zaakceptował nawet kota, którego całuje na powitanie :-D

[@magorzataskowronska5985]

Moi dziadkowie też mają psa znajde. Jest super psiakiem 😍😍😍

[@asiabaran7875]

Jak słodko

[@hitsamii6149]

Ja 3 lata temu znalazłam pieska, I nikt się po po niego nie zgłosił. Jest naprawdę cudownym pieskiem, I właściwie mam wrażenie że też obdarzył mnie ogromnym zaufaniem C:

[@takatamja2439]

Gdyby tylko ludzie choć w małym stopniu rozważali ciążę jak ty adopcje psa to myślę że świat byłby lepszy😅 dziękuję za filmik!

[@TheSolemnGirl]

Bardzo podoba mi się u Ciebie, że jesteś osobą, która myśli logicznie i stara się podchodzić do tematu na spokojnie, bez egzaltacji i emocjonowania się. Widzę to u ciebie już od czasów książki "slow fashion" i teraz z każdym filmikiem utwierdzam się w tym, że czytanie i oglądanie Cię to bardzo dobry wybór ☺️ pozdrawiam Ciebie i Chrupka!

[@styledigger]

Dziękuję:)

[@haniaw531]

@@ignacyukasiewicz6966 psy są fajne,słodkie i kochane więc jak coś Ci się nie podoba to poco to oglądasz???

[@danutamrozowska5181]

Swietne widzenie tematu. Myslę identycznie. Miałam 17 lat psa z ulicy. To była dobra decyzja, choć troszkę trwalo, zanim nauczylam sie „ obslugi” mojego psa. Maksio już nie żyje i do dzisiaj noszę żałobę w sercu.

[@roxandra610]

Nigdy wcześniej nie miałam zwierzęcia i bałam się, że mogę nie być na tyle systematyczną osobą, by zająć się psem. Adoptowaliśmy z chłopakiem Dżakusia po jednym spacerze. Sam wskoczył nam do auta i jest z nami już rok. Jeździ z nami wszędzie, gdzie się da. W trakcie adopcji dowiedzieliśmy się, że trafił do schroniska, bo kogoś ugryzł. Przy prawie 40 kilogramowym psie jest to informacja, która może trochę odstraszyć. Szybko okazało się, że Dżakuś nie lubi, gdy zabiera mu się cokolwiek i wtedy reaguje kłapnięciem zębami. Było dużo płaczu, strachu, że to się nie zmieni, ale codziennie z nim pracowaliśmy. Po roku czasu mogę powiedzieć, że ten pies to była najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć. Wszystkie złe nawyki zniknęły, pozwala sobie nawet zajrzeć do pyska, gdy znajdzie coś na spacerze. Jest tak kochanym i otwartym psem do ludzi i dzieci, że nie wyobrażam sobie dnia bez niego. Nie przepada jedynie za innymi psami. Mimo swojej wielkości łatwo go przestraszyć. Największym wrogiem póki jest przeciąg w domu, który rusza firankami i zamyka drzwi 🙂 nigdy nam niczego nie zniszczył, jak nas nie ma w domu to po prostu śpi i zbiera energię na wybuch radości, gdy wrócimy 🙂 jest humorzasty, ma swoje zdanie, pokazuje wyraźnie, że robi coś, bo musi, ale wcale mu się to nie podoba, ale to w końcu żywa istota, która czuje ❤️

[@arturfajtanowski216]

Czuję tak jak człowiek. Każde zwierzę. My ludzie powinniśmy uczyć się od zwierząt. Zwierzęta są z nami całe życie. Nie są na pięć minut. Pozdrawiam. 👍❤️❤️❤️❤️❤️❤️

[@malkiawagiza5793]

Jestem osobą, która dużo podróżuje i wszędzie zabiera ze sobą swojego małego psa (waży nieco ponad 3 kilo). Wiem, że jeżeli adoptuję kiedyś psa (mój obecny ma 14 lat i zdaję sobie sprawę z tego, że już nam bliżej niż dalej), to będzie też malutki pies. Byłam przez kilka lat na forum dogomanii i wkurza mnie atmosfera tam, ta histeria i kręcenie nosem na to, że ktoś ma jakiekolwiek oczekiwania. Tak to jest, że jeden człowiek wie, jaki prowadzi styl życia i co jest w stanie zapewnić psu, drugi adoptuje pod wpływem emocji. Nie krytykuję, oczekuję jedynie zrozumienia drugiej strony. Jeżeli wiem, że moje życie to życie trochę wagabonda i z małymi psami po prostu łatwiej się podróżuje, to będę szukała małego psa. W sumie wyprawkę całą już będzie miał skompletowaną, bo uzbierało mi się tego przez lata. Ubranek na mrozne zimy i specjalnych transporterów dla psów. Plus zabawki itd. Pozdrawiam i życzę jak najwięcej udanych adopcji wszystkim, którzy szukają nowego domu dla psa lub kota.

[@agatamazur6471]

Byłam wolontariuszką w schronisku, a mój pies tak właściwie to się do mnie wprowadził. Spędzałam z nim dużo czasu na spacerach, uczyłam nowych sztuczek. Był trudnym psem, wracał z adopcji 3 razy, bo ludzie sobie z nim nie radzili. Teraz często słyszę "jaki grzeczny piesek". Tylko, że w międzyczasie były lata pracy. Mam jeszcze kotkę - despotkę, którą adpotowałam jak miała ponad 10 lat.

[@styledigger]

Ale wspaniale:) Szacun wielki dla Ciebie!

[@karinakantyka1704]

Sto lat Chrupek! Pozdrowienia od adoptowanych Ferminy, Niecnota i Szarusi

[@marffella_5593]

Matko jaki słodziak! Sama mam psa przybłędę i szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie życia bez niego 😊

[@ukayali1]

Ja mam pięć psów. Trzy oderwane od budy z łańcucha. Były przymocowane łańcuchem od szczeniaka i w chwili uwolnienia bardzo, bardzo zaniedbane i wychudzone ( właściciel zmarł) .Dwa ze schroniska. Schroniskowe oswajały się z nowym domem i ogrodem około dwóch lat.Te trzy od łańcucha są złamane psychicznie i z pewnością są wdzięczne za odmianę losu. Obserwuję ich zachowanie i widzę jak stały się radosne. Polecam każdemu psy łańcuchowe. Mam takie psy po raz pierwszy i bardzo się nimi cieszę. Bunia, Kokos, Beza la Bomba, Grafik, Trombka.

[@anka8959]

Staly sie radosne,kochaja was,ale nie sa wdzieczne. I nie powinny.

[@ukayali1]

Ja to tak odczytuję. Nie oczekuję wdzięczności. Im ma być dobrze ze mną, nie odwrotnie :)

[@anka8959]

@@ukayali1 Pewnie to nic zlego,ze tak to odczytujesz. I fajnie,ze sa z soba. Ale dalej uwazam,ze nie sa wdzieczne,tylko szczesliwe. I tobie ma tez byc z nimi dobrze,chociaz czasem moze trudno. Czemu nie.

[@agnieszkawiniarz]

Chrupek ma fajne bystre oczka, które tylko patrzą co by tu zbroić. 😂 Sto lat Chrupku ♥️🎀

[@alicefrommadworld]

W maju zeszłego roku adoptowałam suczkę z wrocławskiego schroniska i moje życie się totalnie zmieniło. Kilka dni po adopcji ugryzła mojego tatę, bardzo wyraźnie komunikuje ludziom, że nie chce ich w swojej przestrzeni, unika ich i dotyku, jak tylko może, nie akceptuje gości w domu, nie potrafi przebywać w innych mieszkaniach poza domem. Do boi się chodzić na spacery, boi się miasta i całego otoczenia. Na początku po adopcji byłam załamana, moje życie się kompletnie przewróciło do góry nogami. Płakałam widząc szczęśliwe historie o adopcji, czułam taką niesprawiedliwość, że dlaczego ja, dlaczego wszyscy inni adoptują normalne psy. Bałam się, że mam niebiezpiecznego psa, że zostanie uśpiony. Przez kilka pierwszych miesięcy byłam kłębkiem stresu. Do tego spotkałam się z dwoma behawiorystami, pierwszy przewracał ją z przemocą na plecy i mówił, że tak trzeba, druga pani proponowała nam obroże elektryczną i szarpanie na dławiku. Dopiero trzecia trenerka okazała się wspaniała i niezastąpiona.To wszystko dało mi kopa do działania i dokształcania się na własną rękę, przeczytałam dziesiątki książek, wzięłam udział w kursach, treningach, warsztatach i stało się to moją pasją. Moje życie teraz to 90% pies i rozwój związany z psami. Piszę bloga i jestem wzruszona za każdym razem, kiedy ktoś mi pisze, jak pomaga mu utożsamianie się z moimi doświadczeniami z trudnym psem. Nie potrafię sobie wyobrazić, co by było gdyby Ciri trafiła do osoby, która nie chciałaby się rozwijać tak jak ja :( Na pewno wróciłaby z adopcji i do końca życia dostała łatkę agresywnej. A terapia takiego psa to ogromny proces, który może trwać kilka lat i zdaje sobie sprawę, że nie każdy może sobie z tym poradzić. Mam ogromny żal do schronisk i organizacji prozwierzęcych, ze o tym w ogóle nie mówią. Dzięki Asiu, że mówisz o tym, że tak powiem, w mainstreamie bo zazwyczaj historie o trudnych adopcjach zostają w psiarskim hermetycznym środowisku :)

[@styledigger]

Szacun Agnieszka, to jest niesamowicie inspirująca historia. Czytając o dwóch pierwszych behawiorystach aż się sama zestresowalam, koszmar. Gładki dla Ciri I powodzenia!

[@alicefrommadworld]

@@styledigger Dziękuję Ci bardzo, możesz sobie wyobrazić jak potrzebuję takich miłych słów :3

[@karolinapiec7436]

Agnieszko, proszę, podaj adres bloga. Chętnie zaczerpnę z krynicy wiedzy i doświadczeń, bo wykończenie nerwowe blisko... Pies z lękliwością, fobiami, to nie przelewki :(

[@alicefrommadworld]

@@karolinapiec7436 jasne, jeśli Asia nie ma nic przeciwko ;) ciripiri.pl

[@anetapatrzaek5842]

Bardzo mnie cieszy, że powstają takie akcje! + sto lat Chrupek! 😍

[@kwiktoria232]

Moja Lucy Psia Księżniczka jest z nami od wielu lat, chyba już z 8 czy 9, wzięliśmy ją z schroniska gdy miała ok 1,5 roku. Na szczęście była już psem który umie żyć w mieszkaniu, nie musielismy uczyć jej nie sikania w domu czy chodzenia na smyczy. Ale na początku po gryzła nie jednego buta czy rękawiczkę gdy zostawała sama w domu. Uczenie jej jeżdżenia autem też nie było łatwe , napoczatku nawet jechanie 20 min do weta czy gdziekolwiek kończyło się wymiotowaniem , a teraz niemal bez stresu regularnie jeździ z moim tatą 200km do domu na wsi kt budują moi rodzice. A teraz Lucy jest już nr jeden z moim serduszku 🖤

[@majuulla]

Bardzo dobry film, cieszę się, że przedstawiasz tak rozsądne podejście do adopcji. Ja jestem wolontariuszką w kociej fundacji, pomagam m.in. w szukaniu domów stałych i tymczasowych. Tak jak mówisz - trudne przypadki, smutne historie przyciągają wielu zainteresowanych, którzy np. nie chcą spełnić ani jednego wymogu adopcyjnego i obrażają się o to, że oni chcą kotka wziąć, a fundacja nie chce dać. Też nie lubię grania na emocjach, niestety często jest to też na potrzeby sytuacji bardzo przerysowane i naciągane 😔 Dziękuję za wzmiankę o tym, by pytać o adopcję, gdy jest się już zdecydowanym. Najgorsza jest świadomość straconego czasu, czasem to są godziny, kiedy dzieje się to na ostatnim etapie, czyli po wizycie adopcyjnej i wielu rozmowachl. Czapki są prześwietne! Już myślę, komu taką kupić na święta. 100 lat dla Chrupeczka!

[@styledigger]

Taaak, to obrażanie się to jest kosmos... Dzięki piękne!

[@namedesired]

Mam dwa koty z dwóch różnych schronisk. Odra jest z Opola, imię dostała w schronisku. Miała tam mały pokoik, który dzieliła z dwoma innymi kotami, jakieś skrytki, kocyk, kuwetę, okno - no nie tak źle. Odra była ciężko przestraszona, ale jechałam właśnie po nią, bo jak zobaczyłam jej zdjęcie na stronie schroniska, to wiedziałam, że to najpiękniejsza kotka na świecie. Pani w schronisku zapytała, czy aby na pewno, że nie ma wszystkich badań, że może się okazać, że ma płyn w brzuszku i że istnieje jakieś ryzyko, że trzeba ją będzie uśpić. Że jest strachliwa i może się okazać, że to nie będzie przytulanka. Pani starała mi się przemówić do rozumu, żebym wiedziała, co mnie czeka. Odra okazała się zdrowym silnym kociakiem, który lubi pieszczoty i psoty :) kocham to moje pięciokilowe maleństwo ♡ Ale że sporo czasu spędzam poza domem (praca, rodzina itd.), to stwierdziłam, że Odra potrzebuje kociego towarzystwa. Pojechałam z chłopakiem do schroniska we Wrocławiu, wybierać. Porównanie z Opolem było straszne. Każdy kot w oddzielnej, niezbyt dużej klatce. Jeśli rodzeństwo, to dwa koty razem. Po jednej zabawce, żadnej skrytki, w kuwecie zamiast żwirku gazeta... I był tam on - mały czarny kocurek z antyspołecznym nastawieniem do świata. Pani w schronisku powiedziała, że przez to jego wredne zachowanie nikt go nie chce. Bierzemy. Nie było uświadamiania, tylko krótka ankieta, wyprawka (propsy dla Royal Canin) i nara. Kot miał numer, nie miał imienia, więc roboczo został obwołany Wojtkiem i tak zostało. Pierwsza noc razem była ciężka, Odra nie wiedziała, jak się bronić, a Wojtek musiał być królem na dzielni. Dwa dni później koty lizały się po futerkach (więc jak na obce koty błyskawicznie). Drugim problemem było, że Wojtek sikał po wszystkich gazetach, kartonach i kartkach. Na książki na szczęście nie próbował. Już się ucywilizował, ale zdarzają mu się wpadki. Nawet czasem da się pogłaskać :) Każde schronisko ma jakiś inny system, o czym wcześniej nawet nie pomyślałam. A każde zwierzę, zwłaszcza młode, jak moje kociaki, nabiera swoich przyzwyczajeń w schronisku. Z drugiej strony adopcja ze schroniska jest łatwiejsza niż z domu tymczasowego (zapomnij o kocie, jeśli nie zabezpieczysz wcześniej balkonu). Adopcja zwierzaka to odpowiedzialna rzecz - nie wyjeżdżam nigdzie, jeśli koty nie mają opieki, wracam przed północą, jeśli koty nie mają opieki, często mam pustą lodówkę, ale zapas karmy jest zawsze. Trzeba sprawdzić, które rośliny domowe są trujące dla zwierząt, zapewniać im rozrywkę i obserwować, czy nie zachowują się dziwnie, bo kot nie przyjdzie i nie powie, że go coś boli. Trzeba zaakceptować dziurki od pazurków na meblach i zwracać uwagę, czy kot pił wcześniej z Twojego kubka. Niby przy kocie nie ma dużo roboty, ale kupa nie pachnie kwiatami i sama się nie sprzątnie. Ale wszystko to wynagradza mruczenie i kocie ciepełko :) I wszystkie kocie śmiesznostki :D

[@styledigger]

Odra i Wojtek brzmią jak wspaniała ekipka 🥰

[@xertijagee2812]

Wreszcie ktos bardzo rozsadnie ujal temat. Niewazne czy kupujesz czy adoptujesz zasady sa te same. Trzeba sprawe przemyslec trzeba wiedziec ze pies to sa koszty i obowiazki na wiele lat a nie,ze "taki slodki szczeniaczek".Ja mam dwa psy oba kupione ale ten mniejszy z takiego innego zwiazku o czym wogole nie pomyslalam pies z metryka to byl pies z metryka. Okazalo sie ,ze mialam schody jakby byl ze schroniska. Wogole nie zsocjalizowany (mimi ze szczeniak) bal sie wszystkiego a ze osobnik dominujacy to staral sie gryzc wszystko czego sie bal. Nie moglam psa przytulac czesac zabrac niczego a na spacerze usilowal sie rzucac na wszystko co sie rusza. Mialam swiadomosc ze szczeniak to sprzatanie i niszczenie ale takiej destrukcji nie widzialam jak zyje a od 30 lat mam psy. Mala zabawka byla w strzepacg po godzinie duza (dla owczarka) po tygodniu czasem szybciej a szczeniak mial mniej niz kilogram. Po ROKU pracy nad posluszenstwem placzu zlosci mojej i cotylko mam psa (a raczej suke) ktora wazy 4 kilo podaza za mna olewa otoczenie a brana na rece i przytulana zamyka oczy ze szczescia i nikt nie wierzy w to co opowiadam widzac jak ona sie zachowuje. Nie bylam u zadnego behawiorysty czy innego specjalisty wypracowalam wszystko sama. Ja jestem starej daty i te nowoczesne metody sa mi obce :DGdyby suka trafila w inne rece prawdopodobnie wyladowalaby w schronisku. Kupilam ja z litosci bo uroda mnie nie powalila. Teraz to piekny pies bo wzorcowi rasy odpowiada.

[@mirandaosmelak480]

Szkoda, ze na youtube nie mozna wrzucac zdjec w komentarzu:) moj adoptowany kotek wlasnie spi u mnie na kolanach, drugi lezy na kociej wiezy, bo na kolanach zbytnio nie lubi. Ostatnio kilka razy przyszedl, wiec moze jeszcze sie oswoi, ale niczego nie oczekuje;). I tak duzo lepiej z nim niz na poczatku bylo, bo siedzial przez miesiac przestraszony pod szafka, wychodzil tylko jesc. Teraz wyglada na szczesliwego:). Ale dalej ucieka, jak slyszy, ze buty tupia, nawet nie chce myslec, co mu ktos kiedys butami robil, bo na nic innego tak nie reaguje. W kazdym razie chlopcy sa radoscia naszego zycia, pomimo tego, ze czasem sie bija z kotami sasiadow, grzebia w smietnikach, zjadaja dywanik i drapia sofe;). Ale co tam, na cos trzeba pieniadze wydawac, mozna rownie dobrze dac zarobic weterynarzowi;).

[@ABC-sx2zq]

Jestes wspaniala

[@mariuszeq7828]

Nasze psy, dosłownie zjadły nam łóżko, ale trudno są i tak kochane. Przyzwyczaiły się do nasi już nie broją. Pozdrawiam

[@koami6910]

Moja ciocia miała psa Edka ze schroniska. Był stary, wydała na niego wiele pieniędzy, bo był chory, ale Edek był niezwykle jej wdzięczny, że ma swój kochający domek. Niestety, Edzia już z nami nie ma... Ciocia wzięła nowego psa, Inkę. To młoda suczka, którą trzeba było wiele nauczyć. Cały czas było wszędzie brudno od jej kup, ale po wielu tygodniach w końcu się wiele nauczyła, choć nadal pojawiają się małe wpadki ;] Ciocia jest niezwykle cierpliwą psiarą, a Inka jest wspaniałym pieskiem

[@nataliajakubowska2930]

Pod ogrodzeniem przy naszym domu ktoś podrzucił pieska kundelka o maści czarno białej miał trzy miesiące jest z małych piesków Moja Kochana Babcia go zaadoptowała i jest w naszym domu już sześć lat fajny z niego piesek Psy są bardzo mądre ufają nam ludziom i darzą nas swoją psią przyjaźnią

[@annajaworska2492]

Adoptowalam koteczka z bialaczka, niezamienilabym jej na żadnego innego koteczka. Zwyczajny, przytulasny, kochany kotek, leki podaję tylko raz dziennie. Świetny program oby dotarło do fanów zwierząt prezentów lub zwierzat zabawek.

[@paulinawalentynowicz2237]

Też mam psa ze schroniska, w dodatku mega podobnego do Twojego chrupka, tylko z krótkimi nóżkami. Taki chrupek w formie jamnika. Również nienawidzi innych psow i przeszliśmy przez dwie behawiorystki, tak samo jak u was zero poprawy. Teraz chodzimy na kurs posłuszeństwa i widzę postępy. Pewnie nigdy nie będzie skakał z radości na widok innego psa, ale już się z tym pogodziłam. Pozdrawiam ;)

[@styledigger]

Chrupnik

[@katarzynalasok2069]

Miałam pieska ze schroniska. Też nie lubił innych zwierząt i musiał mieć miłość na wyłączność. Ale był najukochańszy i zawsze musiał się dotykać kogoś z rodziny choćby ogonem.

[@liliannaryniewicz5380]

Sto lat dla Chrupka i 100 lat dla wszystkich osob ktore zaadoptowaly jakiekolwiek zwierze ze schroniska czy fundacji.👏👏Super filmik.

[@tymianek-8265]

Świetny film, oby obejrzało go jak najwięcej osób. Zawarłaś w nim dużo ważnych informacji, przede wszystkim, że zwierzak ze schroniska też może chorować. Wiele osób, z kórymi rozmawiam, jest zaskoczonych, że opieka nad "kundelkami" i "dachowcami" też potrafi słono kosztować. Na dwie moje adoptowane kotki wydałam majątek, zwłaszcza kiedy okazało się, że mają problemy stomatologiczne. Trzecia jest kotem niezniszczalnym i zaczynam wierzyć, że też nieśmiertelnym, więc i takie egzemplarze trafiają się w naturze. Sto lat dla Ciebie i Chrupka! Dodam tylko - żałuję, że mnie samej nikt tego nie powiedział, a może i inni nie wiedzą - że wiele piesków w starszym wieku może mieć problemy z tarczycą (tak jak koty z nerkami), a za tym z kolei mogą iść, choć rzecz jasna nie muszą, ataki padaczki. Kiedy moja psina miała pierwszy atak, myślałam, że sama padnę na zawał, tak było to niespodziewane i spektakularne. Swoją drogą ona też była adoptowana, ze złych warunków i początki były ciężkie (trzej behawioryści twierdzili, że nic nie zdziałają), ale potem okazała się najukochańszą i najwspanialszą psią staruszką, do tego uwielbiającą spać w łóżku i przytulać się do kotów (!).

[@magorzataszymik7682]

Wszystkie moje koty były adoptowane. Pierwsza kocica, której już z nami nie ma, miała obcięte wąsy i chodziła za mną, gdy uczyłam się jeździć konno. Nigdy nie naciskałam rodziców na zwierzaka, ale ja musiałam wziąć, bo wierzyłam, że mnie wybrała (teraz wiem, że byłam dla niej jadłodajnia). Była kochana. Juniora znalazła koleżanka, prawdopodobnie ktoś go wyrzucił z auta. Teraz jest pod opieką mojego taty. Moje-moje koty są od dobrych ludzi prowadzących domy tymczasowe na rzecz fundacji. Jeden został odebrany, a drugi znaleziony. Bardzo podobają mi się rasowe koty, ale nie widzę potrzeby kupowania zwierzaka, gdy te znajdy są cudowne, wkurzające, zabawne i kochane. Zaznaczę, że one wszystkie były adoptowane w dość młodym wieku i raczej nikt ich nie torturował, więc nie miały ze sobą dużego bagażu. Każde zwierzę po przejściach będzie wyzwaniem, myślę że pies będzie większym.

[@camiliabellydance]

Odważny i ważny temat!♥️

[@anetaa4]

100 lat! ;) Sama adoptowałam 2 lata temu dwa kociaki Pumę i Kiki i choć okazało się, że Kiki ma chłoniaka złośliwego i mocno walczyliśmy przez rok, poświęcaliśmy czas i pieniądze, to niczego nie żałuję! Kiki odeszła, ale cieszę się, że mogłam być z nią chociaż ten rok - była najbardziej walecznym zwierzakiem jakiego znałam i jak tylko czuła się troszkę lepiej to korzystała z życia, a jak już nie miała siły to po prostu leżała z nami wtulona

[@styledigger]

Puma i Kokos brzmią jak wspaniały team, bardzo egzotyczny!

[@WerKatarzyna]

Ja zdecydowanie wolę koty ale moje kumpele przygarnęły urocze psy, jedna wzięła ze schroniska a druga tak z ulicy. Oba cudowne przyjacielskie, ale ten ze schroniska wymagał więcej opieki i cierpliwości

[@karolinaewapuczka1619]

Sto lat Chrupek! Jaki on jest cudny :) Bardzo mądry film. Ja mam od 2,5 roku adopciaka Tolka, też ze schroniska. Sprawdziło się to, co mówisz: wolontariusze nie zawsze wiedzą wszystko, bo w warunkach schroniskowych psy zachowują się inaczej niż w domu. To czego się nauczyłam przy Tolku: Naprawdę warto. Mam najlepszego kumpla na świecie, który mi ten świat w dodatku przemeblował i ustaw na głowie ;) Jeśli pies to mieszaniec, ale wykazuje cechy jakiejś rasy, warto się z nimi zapoznać przed adopcją. Mój ma w sobie trochę akity i owczarka niemieckiego, jest bardzo niezależny i wymaga treningu. Agresję do psów można ogarnąć przy DOBRYM behawioryście-służę kontaktami jakby co. Jeśli adoptujesz psa ze schroniska, możliwe ze po przejściach, i jak w moim przypadku to jest pierwszy pies, warto zasięgnąć porady behawiorysty na samym początku, zanim pojawią się potencjalne problemy. Pozdrawiam!

[@SailorPauli]

Bardzo się cieszę, że poruszyłaś ten temat. Ludzie niestety często myślą, że jak wzięli psa ze schroniska czy z ulicy to już są bohaterami i nie muszą dbać tak o zdrowie danego psa, bo 'i tak już dali mu nowe życie'. Dobre karmy, opieka lekarsko-weterynaryjna, behawiorysta, leki, to wszystko swoje kosztuje. To nie jest tak, że uratowałeś psa z ulicy i wszystko ci się nagle należy, np. darmowe usługi weterynaryjne. Lekarze weterynarii też mają rachunki do opłacenia i muszą coś do garnka włożyć. Mało się o tym mówi, a ja wciąż powtarzam, że ZWIERZĘ TO LUKSUS. Jeśli bierzemy jakieś zwierzę - jesteśmy odpowiedzialni za nie i za jego zdrowie. Jasne, może się trafić tak, że nasz pieseł będzie zdrowy i będziemy wydawać tylko na profilaktykę. Ale ku przestrodze powiem, że moja suczka, wzięta z fundacji, miała raz epizod masywnej krwawej biegunki i spędziłam z nią noc na ostrym dyżurze, potem jeszcze dzień w klinice na kroplówkach i tym sposobem wydałam ponad 700zł w ciągu 24h. Trzeba być przygotowanym na różne, czasem niespodziewane wydatki. Trzymam kciuki za wszystkie odpowiedzialne osoby, które świadomie decydują się na adopcję zwierząt < 3

[@weronikagrzybowska930]

Hej, pamiętam kiedy pisalas ze adoptowalas psa jakby to bylo wczoraj. 5 lat?! Szok. Przy okazji szacun za podniesienie jakosci filmikow w mgnieniu oka - sa świetne czyt. oglada sie je bardzo, bardzo dobrze. Tresc od samego poczatku byla ma poziomie ale wykonanie ostatnio jest na prawde mile dla oka. Gratuluje ciezkiej pracy ❤

[@styledigger]

Bardzo pięknie dziękuję, mega mi to sprawia frajdę, ciągle coś googluję I czegoś się uczę:)

[@kanareczka3612]

super film z konkretną treścią. dodałabym jeszcze jedną uwagę, szczególnie do ludzi, którzy nigdy psa nie mieli: aby dowiedzieli się w jaki sposób pies odbiera nasze sygnały, jak reaguje na nasze emocje, jak z nim "rozmawiać" i żeby wśród naszych emocji przeważał spokój (pies od razu wie, czy jesteśmy stabilni czy nie, dodatkowo wie, że od nas zależy, dlatego jeśli będzie codziennie się martwił, że jest na łasce świra (w jego kategoriach) może przejawiać skrajne zachowania) można tu pomyśleć o np zaopiekowaniu się psem znajomych na parę dni, żeby zobaczyć czy taki tryb nam odpowiada. (posiadanie psa to zmiana stylu życia, ja np musiałam rzucić palenie, bo mój schroniskowy, 13 letni dziadziuś uznał że sprint to najlepsza zabawa ever XD)

[@styledigger]

Haha! Tak, to bardzo ważne, dzięki że to dodałaś!

[@basiayt]

Obecnie 4 adopciaki, 2 psy, 2 koty, tyle miłości i radości, że szok 😉

[@Breitblick]

Mój około 5-6-letni adopciak jest ze mną od 2,5 roku i też nie ma ogona, ale nie wiem, w jakich okolicznościach go straciła :) Od początku nie było z nią większych problemów, poza posikiwaniem i wydzielaniem smrodu z gruczołów w warunkach stresowych, o czym przed adopcją nas powiadomiono. Oduczyła się tego bardzo szybko a obecnie poza tym, że nie toleruje większości psów, to nie ma z nią żadnego problemu. Jednak tak jak i Ty - byliśmy przygotowani na to, że mogą być problemy i zachowania, nad którymi będzie trzeba pracować. Na szczęście obawy były na wyrost w naszym przypadku. Warto zaryzykować adopcję a przed nią dowiedzieć się o danym psie jak najwięcej, przede wszystkim pytać, pytać. Moja psina jest najwierniejszym psiakiem na świecie i myślę, że po części wynika to jednak z jej przeżyć a nie tylko z charakteru. Trochę mamy porównanie z poprzednim psem i ta wdzięczność adopciaka to nie jest mit ;)

[@misscodeine]

Adoptowałam mojego rudzielca rok temu. Po dwóch miesiącach od adopcji zaczęły pokazywać się problemy. Nie akceptuje nikogo poza mną i moją mamą, na jakikolwiek kontakt ze strony innej osoby reaguje od razu atakiem(10 miesięcy i dalej atakuje kogoś kto do nas bardzo często przychodzi) Do tego jest bardzo niezależny, na spacerach zachowuje się jakby był zupełnie sam. Komendy wykonuje jak ma na to ochotę, z posłuszeństwem tak samo, nie można go do niczego zmusić bo może wtedy użyć zębów. Każdemu psu musi pokazać, że jest szefem, jednak gdy trafi na takiego, który się z tym nie zgadza po prostu się wycofuje. Do tego jest dość zmienny i nieprzewidywalny(różnie reaguje na identyczne sytuacje) ALE jest to bardzo wrażliwy i uczuciowym pies(to też się ukazuje dopiero od kilku miesięcy) bardzo delikatnie podchodzi do mniejszych zwierząt(np. Jeż, mały ptak) Daje coraz więcej całusów, coraz chętniej położy się blisko mnie lub po prostu się przytuli. Z nas zrezygnowało kilku behawiorystów, co chwila słyszałam, że mam go oddać bo jest niebezpieczny i kiedyś stanie się tragedia. Nie mam zamiaru, na jego problemy nie pomogą smaki, tylko czas i odpowiednie podejście. Jest jaki jest, ale kocham go całym sercem :)

[@mkcafe5623]

Twoja milosc i wytrwalosc do psinki jest przepiekna. Zycze powodzenia!🐕❤

[@vincenttoro3917]

Jak ja uwielbiam psy puszczane samopas w lesie bez kagańca i te spokojne słowa właściciela: on nie gryzie. Ale je&any skacze i spodnie lub kurtka do prania albo porwane i do wyrzucenia. Nie wspominając o innych zwierzętach ściganych przez naszych kochanych pupilów, o te biedne, opuszczone przez świat istoty, o których wspaniali właściciele tak bardzo dbają i kochają mając resztę tego marnego padołu głęboko w poważaniu.

[@agataskibinska6097]

Mój piesek ma 7 lat, został nam podrzucony pod dom, jak miała 2 tygodnie. Na szczęście Tunia jest cudownym, kochanym pieskiem. Pozdrawiam Chrupka!

[@Marta-jp7oz]

Wszystkiego najlepszego Chrupku! Zdrówka przede wszystkim :)

[@patrycjas-w9481]

Sto lat, Chrupek! Ja mam kochanego pieska ze schroniska, z którym cały czas pracuję i cały czas wyprowadzam różne rzeczy (głównie szczekanie na przychodzących). Bardzo chciałabym wziąć drugiego psiaka, ale doskonale wiem, że to by było już za dużo do ogarniania na moje możliwości :)

[@majakawalio2631]

Dzięki za ten filmik! Trochę mi brakowało pozytywów z posiadania psa. Myślę, że nawet jak jest z nim tyle problemów to bardzo dużo daje z siebie człowiekowi i go uczy... To wiem po moim psiaku. Wspólne spacery są cudowne. Pozdrawiam! Dobrze, że jesteś : )

[@agna666]

Sto lat Chrupku od mojego adopciaka Erniego, który też nie umie się bawić i nie tolerował innych psów (to 2 już mu przeszło). Bardzo pozytywna akcja marki Loman. Czapki na pewno fajne skoro produkują dla Piumo, które to dodatki są świetne

[@Malgosia_Weronika]

Sto lat Chrupek 🥳 a Ty Asiu pięknie jesiennie wyglądasz w tych czapkach!🍁🍂🍃

[@styledigger]

Dziękuję!

[@izabelaa8321]

Piękny piesek i mądry film. Też mam pieska ze schroniska i nie wyobrażam sobie teraz mojego domu bez Lukiego. Ale to fakt źe pies to duźa odpowiedzialność. Jest się uwiązanym przy domu bo psa nie można zostawić na ponad dzień i nie wszędzie można go ze sobą zabrać

[@1989sucha]

Bardzo fajnie wychodzą Ci te filmy :) i oczywiście sto lat dla Chrupka!

[@styledigger]

Bardzo mi to miło słyszeć, bo bardzo fajnie mi się je robi:) Chociaż to kupa roboty!

[@joannabaszczyk91]

Chrupciu! Sto lat w zdrowiu! ❤️

[@aleksandraoleszczuk8285]

Sto lat dla Chrupka:) Mieszkam z dwoma kotami Arnim i Guciem. Gucio został adoptowany z domu tymczasowego i podobnie jak Arni jest wspaniały kotem. Gucio co prawda nie lubi podnoszenia i gdy jest dużo osób ale uwielbia przytulanie i codziennie budzi mnie rano. Rozmyślam

[@styledigger]

Arni i Gucio ♥️

[@andre3432]

Multum buziaków dla Chrupusia! :) Skoro poruszyliśmy temat Bielsko-Białej, to wspomnę kanały Miss Magdula oraz Beatrix Life, których autorki i jednocześnie moje przyjaciółki, pochodzą z tego zacnego miasta. Joanna zwróć uwagę na 10 minutę 3 sekundę filmiku "Wywiało nas z plaży" z 12 sierpnia 2016 r. na pierwszym z wymienionych kanałów... :) W taki oto sposób Magda zainteresowała mnie Twoim "Slow Life". Taka sympatyczna ciekawostka. Pozdrawiam! :)

[@MissMagdula]

Andre 😊😊😊

[@Mirar217]

Ja też wzięłam psa z przytuliska ma około1,5roku jest przekochany,tyle szczęścia wniósł w nasze życie że trudno to opisać!!! Gorąco polecam przytulisko w Drzewicy-profesjonalizm!!!

[@ewaszy5513]

100 lat Chrupku! Zastanawiałam się o co chodzi z tymi czapkami, dlaczego co chwile masz inną. Świetna akcja, szara będzie moja! :)

[@dominikabazyca8732]

Sto lat Chrupek! Mój adoptowany kot również nie cierpi innych psów i kotów. Z ludźmi płci męskiej też różnie bywa ;) Kota mamy z fundacji i też mnie bardzo irytują bzdury jakie opowiadają wolontariusze byleby ktoś adoptował zwierzaka, a potem zwierzaki wracają z adopcji i to jest jeszcze większa trauma dla nich. Swoją drogą naszego kota też nikt nie chciał, bo nie widzi na jedno oko. Podobno niektórzy koniecznie chcą też rasowe, chyba mylą zwierzaka z designerską kanapą.

[@anka8959]

To nie z powodu bzdur,ktore opowiadaja wolontariusze zwierzak wraca z adopcji,ale z powodu nieodpowiedzialnosci,infantylosci,glupoty i jednak egoizmu sdoptujacych.I nie chodzi o to,ze ktos wzial psa czy kota pod wplywem emocji,uczuc. Tylko o to,ze tych uczuc potem zabraklo,a zwyciezyla wygoda.

[@fredka86]

Sto lat dla Chrupka! :)

[@Laura-wt6um]

Jeny, zgadzam się ze wszystkim co mówisz. Tak mnie denerwuje jak ktoś mówi, że nie ma domu z ogrodem wiec pies odpada. Psu potrzebna miłośc i dobra opieka. Ja juz nie moge doczekać się psiaka, niestety na ten moment wlasciciele mieszkania nie pozwalają (czego nie rozumiem, bo co trochę sierści naniesie? No ale ich dom, ich zasady) no i też mnie denerwuje, jak widzę te wszystkie grajace na emocjach zdjęcia. Zwierzak to odpowiedzialność i koszty więc decyzja musi być przemyślana.

[@styledigger]

No! Najsmutniejsze jest to, że zdarza sie, ze psy z domów z ogrodem w efekcie w ogóle nie wychodzą na spacery, bo "ma ogród, to się wybiega"...

[@dominikastepien8106]

Ojej, to już 5 lat!? Ale zleciało! ❤️ Sto lat z najlepszą pańcią, Chrupeczku! ❤️

[@katarzynapala]

Bardzo fajna realizacja tematu. Super film i świetne czapki!!!

[@venusflytrap1724]

Mimo, że sama jestem całym sercem za pomaganiem zwierzętom 9mam trzy przygarnięte z ulicy koty) zawsze gdy ktoś znajomy chce przygranąć psa/kota proszę żeby się 100 razy zastanowił! Zwierzaki to nie sama słodycz ale mnóstwo odpowiedzialności a czasem wyrzeczeń i wydanych pieniędzy.

[@KalaPL]

Bardzo mądrze mowisz w tym filmie. Obserwuje sporo fundacji czy jakieś schroniska i często widzę posty, które są bardzo grające na emocjach i właśnie, czytając to aż mnie boli serce i mysle, czy coś mogę zrobić - ale zaraz, mam już jednego psa 🐶 i ktoś może zadziałać pod wpływem emocji - czy to może być dobre dla tego psa? Pewnie niezawsze...

[@hannaponiewierska9647]

Wszystkiego najlepszego Chrupek! 🎉💫🎉 Jesteś uroczy 🥰

[@aleksandrabury730]

Sto lat Chrupek! Asiu! bardzo potrzebny film, jak zwykle wartosciowa tresc! Akcja z czapkami - bomba+

[@haniaw531]

Podoba mi się twoje nastawienie 🙂 Nikt nie chciał psa bez ogona ,a ty i tak go wzięłaś 🐶 Dałam łapkę w górę!

[@edishopedishop4266]

Super akcja, już poszło udostępnienie na FB. Sama mam psa z wypadku (razem już 7 lat) i 2 koty z działek przygarniete zima.

[@beatagrzedzicka9562]

Chrupku ciesz się życiem i bądź szczęśliwy!

[@pineapple2533]

Jaki chrupek jest śliczny… ❤️❤️ mówię teraz nie dlatego aby się podlizać ale naprawdę dłuższa sierść i uszka oklapniete naprawdę piękny ❤️❤️❤️❤️

[@marga4286]

Nasz Tolek za schroniska nie ma ogonka i jednego oka. Za to... jest wodzirejem na osiedlu. Niskopodłogowiec, niepozorny, ale jaki charaktery! Śmiejemy się, że jest jednookim bandytą i wodzi czarowny 😅 prym... Dresiarski typek ;)))

[@szerszyhoryzont-widerhoriz7424]

Ja też adoptowałam psa. Szukałam psa do adopcji prawie 2 lata... W pełni świadoma decyzja. Długo się do niej przygotowywałam na milion sposobów. Dlaczego tak długo? Ze względu na małe dziecko w domu, masa piesków ze schroniska była mi odradzana ze względu na małe dziecko. Aż w końcu trafiłam z córcią na takiego który wręcz był nam polecany jako ten "idealny". I już jest z nami prawie rok. Pozdrawiam z Olafem (Olafencjusz, Olafutek-Tutek) Ciebie i Twojego Chrupka

[@heartchakra5324]

Poszłam, kupiłam, udostępniłam, co za super akcja

[@styledigger]

Ojaaa dziękuję pięknie i głaski dla Was!

[@asiak7479]

Sto lat dla Chrupeczka! 😻 Baaaardzo chciałabym mieć psiaka, ale mój mąż ma alergię. Za to co drugi tydzień jeździmy do schroniska niedaleko nas wyprowadzać podopiecznych na spacery. Daje nam to masę radości. Mając dom na pewno zdecydujemy się na conajmniej jednego psiaka - to niestety jedyny sposób, aby zniwelować wszędobylskie alergeny :( Dziękuje za taką piękna czapkową inicjatywę. Jeśli za miesiąc czapki będą jeszcze dostępne, na pewno kupię szarą lub granatową.

[@styledigger]

Ale wspaniale, taka pomoc jest wspaniała i mega potrzebna!

[@martakempczynska4213]

Chrupek the best! Film i akcja na piątkę z plusem !!!

[@katarzynasokoowska6893]

super film, sto latek dla chrupka! akcja z czapkami bardzo mi sie podoba. :)

[@user-ir5lw3kk4r]

Brawo. Właściwie to trzeba zadać sobie pytanie, po co człowiekowi pies?

[@magdalenaw2831]

Nasz Morus jest że schroniska. Nie wiem, czy jest wdzięczny, ale naszego kota kocha. Inne psy średnio. I głupi jest 😁 Ale kochany jak żaden.

[@lesnyduch4645]

Super akcja, pozdrawiam

[@CandyBunnyArt]

Ja mam 2 przygarnięte koty z ulicy

[@barbarabrecht6786]

Ludzie na ogół lubią psy, niektórzy przygarniają znajdy lub psy ze schroniska ale jak pies zacznie utrudniać życie, bo choruje, brudzi lub wymaga zbyt wiele czasu na spacery, zabawę , ogólnie opiekę to bezwzględnie się go pozbywają. I tu zaczyna się psi problem.

[@sylwiajonik1372]

Masz rację. Ja od miesiąca się zastanawiam, mysle nad plusami i minusami. Myslę co zrobić podczas wyjazdu jednidniowego czy dłuższego. Co jak kiedy do pracy kiedy idziemy. trzeba wstać wcześniej ,zamiast o 4 to wcześniej by wyjść ,po powrocie z pracy (zwlaszcza żona) gdy wróci popołudniu to od razu spacer. Nie jest problem bym mógl z nim do pracy przyjechać, kolega w razie czego się zaopiekuje na dłuzszy wyjazd. Oraz koszty. Znalazłem ubezpieczenia w razie czego. Mam upatrzone przytulisko w Głownie, gdzie mają bardzo dużo piesków pasujących do nas ,przede wszystkim mniejsze ,do 10kg jakieś. Minusem jest gdbysmy jechali psem na całodniową wycieczke i chcieli zwiedzać jakieś muzeum(daje przykład tylko), czy inne miejsce . Tutaj dodatkowe sprawdzanie czy nawet na coś co znajduje się na zewnątrz można wejść z psem. Ale sie zastanawiamy ,nie robimy tego pod wpływem chwili ,emocji. Czytam jak z takim psem postepować po adopcji. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Minus duży to to ,ze syn absolutnie nie będzie wychodzić na spacery. Tak zapowiedział.

[@czarnabeksaa]

Sto lat Chrupku! 💛

[@isabella-si5ws]

Ja zobaczyłam ogłoszenie a Facebooku i od razu z mamą napisałyśmy że go bierzemy i jest już ze mną 2lata

[@luna901027]

Szkoda że nie ma wersji bez wełny bo jestem uczulona. Ale na prezent super :) Chrupek sto lat. Też mam w domu takiego wariata który nie toleruje psów ani kotów.

[@anitago]

W schronisku w Radysach jest ok. 3500 psów i 8 pracowników oraz zakaz wolontariatu. To jest obóz zagłady i smutku. Podobnych schronisk w Pl jest wiele, niestety. Ustawa o ochronie zwierząt pozwala na nieopiekowanie się zwierzętami bo nie definiuje pojęcia opieki ergo droga otwarta do wszelkich patologii.

[@katarzynapersona1460]

Bardzo przydatny materiał! Będzie może dostępna jeszcze czapka w szarym kolorze? :) Mój koteł w sierpniu też skończył dyszkę, sto lat dla Chrupka! ^^

[@styledigger]

Właśnie wyprzedały się strasznie szybko, ale będzie:)

[@Kkobaltowa]

Nasza Florka też jest Celestyniakiem i niestety nie znosi innych psow. Jak Ty sobie z tym radzisz? U nas niestety dużo nerwów pomimo pomocy behawioralnej. Tak byśmy chcieli żeby Florka polubiła inne psiaki i nie zachowywała się tak jakby chciała je wszystkie zjeść.

[@styledigger]

Zaakceptowałam, że po prostu tak ma i omijam inne psy:) Głaski dla Florki!

[@Ola-ts9ny]

Sto lat Chrupek! :)

[@filizankamelanka8281]

Sto lat Chrupek!❤️ super filmik!

[@SuperAnnnnaaaa]

Polecam schronisko na paluchu. Bardzo rzetelnie wszystkich sprawdzają i wręcz zniechęcają do adopcji, trzeba być wytrwałym. Znają tez dobrze psy i potrafią wspaniałe doradzić. Nasz kundelek z palucha jest z nami od roku i jest najlepszy! Wolontariuszka nam super dobrała psa do naszego charakteru! Polecam zaufać wolontariuszom i nie brać psa tylko ze względu na słodki wygląd, ale przede wszystkim dobrać się charakterem ;)

[@magdalenamaqbool1326]

Niby znaja ale nigdy nie wiesz jaka traume przezyl pies , to moze byc bomba z opuznionym zaplonem , kiedys byla sytuacja ze dziadek bawil sie z wnuczka pies byl przyjaciellski 8miesiecy raz podczas zabawy dziecko sue przewrocilo pies zaczal gryzc ja w glowe i sxyhe ledwo przezyla i bedzie miec blizny na cale zycie

[@alicjanakanadyjskichdrogac1588]

Są tylko granatowe czapki :) moja sunia tez była z odzysku i na początku jakimś psim instynktem ufała tylko mnie. Pomału jednak zobaczyła ze ja nie dam jej zrobić krzywdy nikomu i przestała sie bać. Już jej niestety nie ma prawie rok :(

[@darialps9621]

Jesteś genialna fajnie że zareagowałaś na tego psa też go bym wzięła ale mam już psa małego ale mi to nie przeszkadza

[@marcinluberadzki6422]

Bardzo dobry film edukacyjny i brawo dla ciebie

[@Paskudaandco]

Sto lat Chrupek!

[@krawczyk650]

najtrafniejsza uwaga to mam dom z ogrodem i po tem nigdy ni wychodzi pies na spacery baaardzo czeste

[@MattiiBibi]

Jeśli chodzi o kontakty z psami, możecie nad tym pracować, możesz zobaczyć u mnie na kanale filmik o socjalizacji psów tam mówię o tym jak poradziliśmy sobie z Bibim (moim adopciakiem po przejściach) z problemem z psami, dalej czasem spotkanie psa to dla niego za dużo, ale jest dużo lepiej. Fajnie że otwarcie mówisz że psy ze schroniska często maja problemy, są świetna ale same z siebie nie będą umiały wszystkiego.

[@LadyYukihyo]

Sto lat Chrupek! :D Ja mam węża zbożowego, chomika syryjskiego i królika, ale w przyszłości na pewno adoptuję psa. Czekam tylko aż będzie mnie stać ^^

[@barbarabrecht6786]

Trzeba wiedzieć, że adopcja psa ze schroniska czy z hodowli wymaga poświęcenia czasu, pieniędzy i powoduje ograniczenia planów. Decyzja o adopcji powinna być przemyślana, bo pies nie może być " na chwilę" ani "na probę". To wielka odpowiedzialność, prawie jak z dzieckiem.

[@anantea]

Mój pies z adopcji też nie trybił co to piłka i o co mi chodzi rzucając mu patyki, w ogóle tego nie łapał, ale udało się go to nauczyć, tylko wymagało wiele czasu. Chciałam to napisać, bo owszem czasem trzeba zaakceptować, że pies taki jest, ale czasem trzeba trochę czasu i cierpliwości :)

[@beatakoban6804]

Bardzo chciałabym wziąć pieska ze schroniska, ale boję się trochę o sprzęt w domu. A konkretnie o rowery szosowe, które stoją w pokoju i nie ma możliwości przeniesienia ich do innego pomieszczenia, bo są w ciągłym użyciu.

[@martapietryka4153]

Sto lat Chrupek!♥

[@dscsdscs]

Sto lat!

[@lena82606]

Wełna merino? Wszystkich zainteresowanych prosze o przeczytanie o bestialskim pozyskiwaniu wełny. Wełna to cierpienie. Po obejrzeniu filmów nt.uzyskiwania welny nie moglam dojść do siebie przez kilka dni. Super inicjatywa, ale nie dla osób, które dbaja o wszystkie zwierzaki, nie tylko te domowe.

[@katarzynanowicka973]

Sto lat Chrupek!!:)

[@moniamak3739]

Tez mam pieska ze schroniska juz rok jest z nami.kocham go mocno 😍

[@joasiaha]

Sto lat Chrupeczku 🎉