Aleksandra Skórka - Obiecuję

[@martru9731]

Super, milo się słucha :)

[@aleksandraskorka]

@@martru9731 dziękuję :)

[@klikam4425]

KZbin widzę, że w punkt trafił w mój gust muzyczny :D Podoba mi się i przesłuchuję coś więcej z całości twórczości, to na pewno! :D Pozdrawiam serdecznie! :D

[@aleksandraskorka]

Mega mi miło! :) pozdrawiam! :D

[@Blazej-NOWA-HUTA]

Jesteś niesamowita

[@aleksandraskorka]

@@Blazej-NOWA-HUTA dzięki! :)

[@czesawszykiewicz3578]

Klimatycznie jesiennie, szacunek

[@aleksandraskorka]

Dziękuję :)

[@JacekPlebanek-MiM]

❤ Zostawiam serducho bo ten kawałek zwyczajnie w nie uderzył... Ale tego sie słucha!!! 🎧

[@aleksandraskorka]

@@JacekPlebanek-MiM bardzo mi miło! :)

[@sebastianswoboda9867]

Nie wiem jak Ty to robisz, ale jest super :) Gdybyś chciała coś nagrać to ja chętnie pomogę

[@aleksandraskorka]

@@sebastianswoboda9867 dziękuję! :)

[@mateuszm6394]

... Ty tak serio co kilka dni siadasz sobie po prostu w kącie z gitarą i ot tak improwizujac nagrywasz kawałki z których uzbierałaby sie całkiem niezła płyta? O.o Z technikaliów - słychać tu jakiś pogłos typu studnia. To eksperyment? Skutek uboczny podbicia głośności wokalu? Da sie przyzwyczaić, ale bez niego raczej byłoby lepiej. Wejście w trzecią minutę i to mocniejsze uderzenie - dobre! Tak samo jak łączenie wyrazow samogłoskami. Nie ma nudy. Skutek uboczny - łatwo odpłynać skupiając sie na brzmieniu a tracąc rozumienie słów. Zachęcam do zamieszczania tekstu. Pozdsumowując - szacun. Masz moc!

[@aleksandraskorka]

@@mateuszm6394 haha serio, tak jakoś wychodzi kiedy mam wenę. :D Studnia jest wrzucona specjalnie, mam też wersję bez niej, ale jakoś bardziej mi się podobała ta. Co do tekstu, pewnie uzupełnię w wolnej chwili, już wczoraj nie miałam mocy sprawczej na to. :D

[@mateuszm6394]

@@aleksandraskorka Ten efekt na kolumienkach komputerowych wtapia się w tło, ale na neutralnych słuchawkach dokanałowych chwilami podwierca w uszy aż powieki drgają. W opisie stwierdziłaś, że miejscami jest za głośno. Sam poziom głośności nagrania jest dobry, balans między gitarą a głosem - ok. A że kawałek jest sinusoidalny w wyrazie - taki jego charakter. Można znaleźć odpowiedni poziom pokrętełkiem "Volume" na odtwarzaczu. Trochę brakuje 3-4 sekund wybrzmienia na końcu. Czuć lekki niedosyt. Ok, do sedna. Twoja siła to sam surowy głos. Tekst z satysfakcjonującymi rymami przybliżonymi w ciekawej strukturze. Zaangażowana, wyrazista interpretacja. Pasujący akompaniament gitarowy. Potrafisz Śpiewać. Ten dołożony efekt jest jak wieszanie firanek w oknie punktu widokowego. Niby można, ale zupełnie nie potrzeba.

[@aleksandraskorka]

@@mateuszm6394 dzięki za informacje, ja przesłuchiwałam go na telefonie i na słuchawkach nausznych. Brzmiało całkiem dobrze. Możliwe, że kwestia sprzętu i ustawień. Najwyżej wrzucę jeszcze wersje bez pogłosu. ;)

[@mateuszm6394]

​​@@aleksandraskorka​ Dobrze by było usłyszeć czystą wersję. Choć przyznam, że po kilkunastu odtworzeniach mózg przechodzi w tryb "to tak ma być, skup się na gitarze i wokalu". Co około 30 sekund wprowadzasz jakąś zmianę albo chociaż szybki, drobny element, który urozmaica całość. Intuicyjnie, odruchowo czy z rozmysłem - działa świetnie. :)