Obejrzałem jeszcze raz pierwszą połowę. Ponieważ uważam że reprezentacja potrzebuje innych playmakerów niż Zieliński i S.Szymański chciałem dokonać ich obiektywnej oceny. I wyszło mi że Zieliński zagrał przyzwoicie a Szymański słabo. Miał dobre tylko dwa podania, wygral dwa pojedynki i ani razu nie przejął piłki. Ale przy tej analizie zdałem sobie sprawę jak heroiczną walkę stoczył Frankowski z Gakpo. Gdyby nie Frankowski Gakpo skaleczyłby polską reprezentację jeszcze mocniej. A w liczbach wyszło że Frankowski na osiem pojedynków przegrał osiem. Liczby jednak nie obrazują rzeczywistości w stu procentach.