Armagedon na rynku gier? Czy jest aż tak źle i czy będzie lepiej?

Kondycja rynku gier wideo, kryzys na rynku gier, przyczyny, skutki, przyszłość
💥 Z góry dzięki za SUBA! 💥 WESPRZYJ MNIE: buycoffee.to/p...
Linki do socjali 🡇
➔ GRUPA DLA PECETOWÓW: / mypecetowcy
➔ MÓJ INSTAGRAM: / pecetowo
➔ MÓJ FANPAGE NA FB: / kanalpecetowo
----------------------------------------------
Przy okazji polecam:
Grupa Retrolovers: / 34370. .
Polscy Gracze i Kolekcjonerzy: / pgik.egt

[@piomio8583]

chciałbym aby przesiało rynek może w końcu nadeszłaby jakaś świeżość, łapa w góra za koszulkę, rip EA, Ubi, Activision Blizzard

[@pecetowo]

Dragon Ball forever :)

[@husband303]

Trzeba być świadomym graczem, gry strategiczne trzymają poziom, Knights of Honor II, Master of Magic remake, Spellforce Conquest of Eo, Age of Wonders 4. Nie są to gry wysokobudżetowe, dlatego myślę że rynek musi się trochę... cofnąć do tyłu. Mniej kasy ładować w gry, a więcej pomysłów. Widzę w co grają moje dzieci 15 i 12 lat, Terraria, Stronghold 2 Krzyżowiec!(starszy), Minecraft , wiadomo, Heroes of Might and Magic, czyli gry które nie są graficznie super, a posiadają grywalność i w to powinna branża iść, konkretny pomysł i realizacja. Zwyczajnie te gry akcji to męczenie buły, cały czas ten sam gatunek, co tam można wymyśleć? Ubijanie kolejnych potworów, zombiaków, obcych czy komandosów, no słabo. Jak zaczynałem przygodę z grami, a było to bardzo dawno, bo 1989 roku, to był podział na gatunki i w takim Top Secrecie (to trochę później) byli redaktorzy którzy specjalizowali się w strategiach, grach akcji, symulatorach i każdy za swoją działkę odpowiadał. A teraz kręcimy się cały czas wokół szerokorozumianych gier akcji, bo taki RPG współczesny to też głownie akcja. Zobaczcie jak dobrze radzą sobie symulatory, taki symulator farmera czy autobusu, jak wiele części już wyszło. Niby nisza, a stabilnie swoich fanów ma.

[@dannytray3594]

Super temat👌.Już zabieram się do oglądania💪🤔

[@kolekcjonerCN]

no tak wszysko prawda 100% racji 😩 straszne czasy 😤 a ja dalej sie bawie dobrze 😇😇i se gram ale musze przez tyle krapu przebrnąć aby znaleźć diament ....czas 🤧

[@MrSzwaja]

Jesteś jednym z niewielu kanałów w których jak wyjdzie Film od razu oglądam a przechodząc do Meritum Świetnie Według mnie podsumowałeś to co się teraz dzieje w branży gier zabrakło mi jednak dwóch rzeczy które mnie szczególnie irytują w nowych grach pierwsza to absurdalne ilości dziwacznych DLC typu dokup DLC żeby na przykład pojawiła się krew u poległych żołnierzy Albo sprzedają ci demo gry która kosztuje tyle co gra a resztę se dokup dlc Druga kwestia bardzo nie lubię Nie wiem czy zauważyłeś w niektórych seriach jak na przykład FIFA czy Moto GP wypuszczają co roku jakby nową grę i zamiast zrobić to na zasadzie że na przykład co trzy czy cztery lata wydają właśnie nową grę a na te sezony aktualne składów jakiś tani patch czy dlc Tylko niestety tak jak powiedziałeś głosujemy portfelami a bardzo dużo ludzi kupuje ślepo te idiotyczne właśnie rozwiązania które przytoczyłem wyżej po części sami sobie jesteśmy winni wolny rynek Dla mnie zawsze to było głosowanie portfelem dlatego nie kupuje gier które mają toksyczne rozwiązania w sobie

[@pecetowo]

Z wszystkim się zgadzam oczywiście ! Też mam problem z mnóstwem DLC aczkolwiek sensownie wprowadzane dodatki nie są imo z góry czyms złym. A przynajmniej nie muszą

[@adamszangala4764]

A czego innowacyjnego można oczekiwać od, powiedzmy, strzelanki? Ładniejszej grafiki głównie. Bo osłony już wymyślono i parę innych ulepszeń względem absolutnie pierwotnych gier tego typu. To jak z literaturą: ktoś mądry zauważył, że wszystko już kiedyś napisano i opisano. A teraz można to samo podawać w tonacji życzliwszej nowym pokoleniom, przyzwyczajonym do innych standardów. W dodatku, takie odnoszę wrażenie - producenci CELOWO nigdy przenigdy nie pakują różnych sprawdzonych wynalazków do jednej gry. Kilka -tak. Wszystkie - jakoś nie. Czemu? Bo się boją wypuszczenia na rynek np. strategii idealnej? W której jest taka złożoność i wynikająca z tego frajda grania - że już gracz po nowe tytuły nie sięgnie, bo o lepszy trudno? Czy może to tylko problemy (nadal) z takim zbalansowaniem stron rozgrywki (dziś absolutną normą są odmienne, im bardziej, tym lepiej) by w trybie potyczek wybór dowolnej z tych stron (a bywa ich po kilkanaście) dawał zbliżone szanse? No więc w tym obszarze jest jeszcze masa pola do zagospodarowania. Ale te najpopularniejsze gry, czyli strzelanki-rąbanki? Gdzie biegasz z jakimiś co rusz wymienianymi na lepsze giwerami-toporami i nawalasz tysiące botów? Bo ja wiem, czy tam naprawdę da się jakieś wielkie przełomy wprowadzić...

[@pecetowo]

Hmm, czy ja wiem czy nie można oczekiwać niczego od strzelanki. Zanim powstał Max Payne czy Fear też nikt nie oczekiwał bullet time'a. Zanim nie wyszedł Prey też nikt nie oczekiwał takich zabaw z fizyką. Zanim BioShock też nikt nie oczekiwał takiej narracji, tak samo jak Half Life itd. Myślę że w ramach postępującej technologii wciąż jest sporo do wymyślenia w ramach każdego gatunku. Tylko to trzeba chcieć i mieć odważnego inwestora niestety

[@adamszangala4764]

@@pecetowo Narracja - to mniej pomysł na mechanikę gier a, jak w powieściach, narracja właśnie. I tu naturalnie pole do popisu jest szeroko otwarte. Ale to jednak nie byłaby rewolucja, ot, pewnie bardziej literackie podejście do tematu. Choć oczywiście - jeśli by budować fabułę opartą na dziesiątkach kaskadowo dokonywanych wyborów i każdy skutkował generacją nowego, alternatywnego świata, to przy pewnym poziomie skali - byłaby to nowa jakość dokonana przez ilość. Naturalnie dramatyczne brakuje realnej fizyki w grach zręcznościowych - gdzie nadal postaci bardziej przypominają swoją dynamiką nadmuchane balony niż ludzi z konkretnej, mającej bezwładność masy, która nie szarżuje czy nie biega tyłem, nawalając z przyłożenia do goniących ją zombiaków czy innych kosmitów. Przeraźliwie nienaturalne są nadal te dynamiczne sceny walk. Więc niby zgoda - jest sporo do ulepszenia. Ale w kwestii tworzenia realnych strategii - widzę o wiele większe pole do popisu i co więcej - także dla produktów o niższym budżecie. Bo strategia nie wymaga fajerwerków. Czytelność w zupełności wystarczy, jakaś elementarna estetyka. Żetonami na mapie można cudne gry rozgrywać, byle ktoś dopracował mechanikę. No i część rozwoju gier to nie będzie przełom w jakimś nowym myśleniu - a po prostu korzystanie z większej wydajności sprzętu. Ktoś wymyślił Meincrafta który jest po prostu brzydki. Ale jak się zrobi kiedyś M2, M3 itd. dając graczom narzędzia do kreowania realistycznych własnych światów - to to z jednej strony będzie coś mocno innego, a z drugiej - zawsze się znajdą tacy, co powiedzą, że to powtórka, to samo, tylko ładniej wygląda. Czy na przykład mapa pola walki obejmująca calutką Warszawę z lata 1944 roku, z wiernym oddaniem każdego domu, ulicy, odwzorowaniem ówczesnych mebli i upakowaniem w taki świat setek tysięcy mieszkańców, ginących podczas powstania - to będzie jakieś nowatorstwo czy po prostu wykorzystanie nowego, lepszego silnika? Jak zaklasyfikować grę, w której tak jak dziś jakiś snajper czy komandos będzie po tym mieście biegał i przez 63 dni wypełniał kolejne misje, w dodatku oglądając realne, znane z historii wydarzenia - bo tak dokładnie autorzy będą mogli odwzorować opisywany świat? Więc problem jest o tyle nierozstrzygalny, że z jednej strony w samym opisie - gra może być taka sama jak setki do tej pory wyprodukowanych. A w konkretnym odbiorze, dzięki rozmachowi i technologii - kompletnie inna w odbiorze.

[@moonblade7564]

Fakt, na rynku gier panuje od paru lat pewne zmęczenie. Nie wiem czy może być to efekt przebytej pandemii oraz wypalenia zawodowego twórców ową pandemią spowodowanego, ale jedno jest pewne: ja osobiście w grach triple A nie mam za bardzo w czym wybierać. Od czasu w którym rynek gier się tak masywnie spopularyzował zauważyłem, że gry zaczęły być medium tworzonym przez wszystkich dla wszystkich, a nie przez pasjonatów dla pasjonatów, jak było jeszcze bardzo niedawno. Fakt, gra teraz praktycznie każdy przez co rynek ma więcej pieniędzy niż kiedykolwiek, ale co z tego, gdy owe pieniądze są przeznaczane na produkty mające trafić do wszystkich, a przez to rozwodnione i pozbawione definiującego je "pazura". Produkcje, które tak jak w każdej popularnej niszy mają głównie zarabiać pieniądze. Oczywiście to nie tak, że jest to coś złego (przynajmniej tak długo jak trzymany jest ich poziom jakości). Po prostu czuję, że pasjonatom podobnym mnie pozostanie za jakiś czas jedynie rynek gier indie.

[@jaceklutrzykowski]

Mikropłatności i robienie z gry portalu społecznościowego to jest dno . 🖥️🎮🌐 👎👎👎

[@1maxiu93]

Trafilem na ten film przypadkiem ale bardzo sie ciesze ze w koncu ktos otwarcie poruszyl temat kompletnego wypalenia rynku i braku pomyslu na cokolwiek nowego od paru lat. Zamiast tego zalew Remakow , Remasterow i przy tym drozyzna za stare tytuly w odswierzonej wersji. Przy kompie to jeszcze mnie trzyma Gta 6 bo cala reszta duzych studiow zawiodla i nie ma nawet w planie niczego ciekawego na najblizsze lata. Widac ze masz wiedze na temat rynku i ogolnie branzy , masz rzeczowe argumenty i dobry glos. Zycze ci sukcesow i rozwoju kanalu

[@pecetowo]

hej! ciesze się, że się podoba :) Widać algorytmy jutuba czasem nawet zadziałają sensownie :) Tez bardzo liczę na GTA6 - przede wszystkim mam nadzieję, że po raz kolejny pokażą jak robić otwarty świat, bo nie ukrywam że jestem ostatnio mocno do open worldów zniechęcony ("tak, to dzięki tobie Ubisofcie"). Mam nadzieje, że ten z GTA zmiecie nas z planszy jeszcze mocniej niż w RDR2

[@1maxiu93]

@@pecetowo No dokladnie tasmowo robione assasyny strasznie wypaczaja spojrzenie na open worldy w nieudolny sposob kopiujac wzorce od najlepszego. Jak juz otwarty swiat to tylko ten z najwyzszej polki czyli od rockstara =) Milego dnia i powodzenia ✋️✋️✋️

[@pecetowo]

@@1maxiu93 dzięki raz jeszcze! No Rockstar potrafi w otwarte światy. Przed Cyberpunkiem myślałem że CDProjekt RED też - miejmy nadzieję, że jeszcze nam pokażą :) Zobaczymy jak na tym polu wypadnie Starfield...

[@1maxiu93]

@@pecetowo Szczerze to ja juz nie wierze w zaden inny udany otwarty swiat jak ten od R*. Co do Cp77 to nie robilem sobie nadziei od poczatku. Sledzilem te gre bardzo dlugo przed premiera i od poczatku bylo widac ze to bedzie nie wypal. Cdpr to gwiazda 1 przeboju ( W3 ) za malo doswiadczenia za malo pieniedzy za malo wszystkiego aby pomyslnie ukonczyc takiego molocha wiec po prostu porwali sie z motyka na slonce. Kontrowersje dotyczace wersji ps4, pusty swiat, glupie AI, srednie postacie to zaledwie wierzcholech gory lodowej 🤷‍♂️🤷‍♂️🤷‍♂️

[@ColliSion18]

Jest ogromna ilość racji jakie zawarłeś na temat jakości rynku gier komputerowych i ja sam się z tym zgadzam. Wersje cyfrowe gier same w sobie nie są złe, zła jest polityka napraw i tego przepraszania niczym jakiś powalony influencer. Twórcy raptem stali się takimi Influencerami i nagminnie przepraszają za spierdoloną robotę ale nic sobie do głowy nie biorą z tego powodu. Wiele lat oglądamy jak Bethesda wydaje niedokończone technicznie gry a każdy i tak kupuje je, mimo narzekania każdy gracz nagminnie czeka na ich produkt pomimo stosu narzekań na warstwę techniczną firmy, i ich gier nie ma końca. Burdel też jest z modami zauważ że po akcji z modem DOTA wielu większych twórców tez zaczęła blokować możliwość poszerzania zawartości gry gdyż otwierało to drogę do wielu ewentualnych poprawek wersji podstawowej oraz przejęcia zainteresowania graczy z wersji podstawowej do moda ( wiele razy tak się działo ze mod był bardziej popularny niż podstawka z której się przecież wywodzi ). Wiele narzędzi obecnie do modowania do nowszych gier nie jest udostępniana a nawet krytykowana raptem przez same studia developerskie ( bo przecież fan danego tytułu robi moda za darmo w wielu przypadkach ). Inwestor zawsze chce żeby inwestując grę ta przynosiła zyski i w dupie ma inwencję twórczą studia tylko jego myślenie jest obecnie na poziomie to lub tamto się sprzedaje ja takie coś chcę i dlatego mamy zalew wielu podobnych gier odbitych z matrycy przemysłowej ( niezmiennie serie Call of Duty Assasyn's Creed ). A potem jest stos narzekań z ich strony ze jakim sposobem mała zasrana produkcja odnosi sukces, bo twórcy w małych studiach wychodzą poza schemat i granice komfortu by sprawdzić czy taka forma rozgrywki w gameplay ma jakiś sens, i czy sprawia radość w tej postaci. Inwestorzy nie mają pojęcia o ryzyku jaki twórcy muszą znieść kiedy przychodzi odmienny sposób myślenia do zawartości i rodzaju rozgrywki w grze, a potem o to ma sens w obecnej postaci, zatem te obecne lata to zastój innowacji i prób wcielania w życie oraz zawartość gry totalnie nowszych rozwiązań nie z winy samych twórców ale też inwestorów i graczy którzy pozwolili sobie na to portfelem. To jest temat rzeka i godzinami można tak przykłady wymieniać.

[@pecetowo]

No jestem ciekaw czy uda się ten impas przełamać w ramach dostępnej technologii i dołka kreatywności ...

[@Otheim]

@@pecetowo Powiem ci, że mam już swoje lata i zauważam różnicę tego jak wyglądały i jak starały się studia aby zrobić wrażenie na graczach, wyciskając siódme poty czy to z konsol czy PC. Słusznie zauważyłeś że rynkiem gier trzęsą głównie inwestorzy i rynek jak i gracze na tym cierpią, pamiętam jak w 2000 latach dostawaliśmy gry dema które można były zainstalować czy to z gazetki dostarczanej z gazetą branżową, dzisiaj demo to rzadkość na rynku, system testów gier przed wydaniem jest również w opłakanym stanie patrząc, że po wyjściu gry dany produkt ledwo chodzi na średniej klasy sprzęcie, płatne DLC to koszmar rynku gier, cięcie gier i sprzedawanie kontentu dodatkowo gdzie gra nie kosztuje już 100zł jest skokiem na kasę klientów, to jakby zrobić film gdzie nie ma zakończenia lub paru postaci w filmie, a potem wyjść do widza i żądać kasy od niego za to aby zobaczył jak zakończył się film. Ostatnie przypadki pokazują jak są bardziej łasi na kasę twórcy, gdy jest zapowiadany tytuł i w tym samym czasie twórcy mówią że dana osoba związana z serią pojawi się jako płatna. Rynek DLC to jakiś koszmar i uważam że DLC płatne powinny zawierać według mnie nową krainę, jakąś nową frakcję, dawać coś więcej niż jedną osobę dodatkowo w drużynie. Powiem ci że od dawna nie kupuję już gier od EA, Ubisoft, 2 lata temu po walce z serwisantami Ubisoftu stwierdziłem że nie dam się dalej kroić i zlikwidowałem u nich również konto. Wolę grać obecnie w Indyki które dają mi więcej frajdy, niż wszelkie maści remake czy remaster, czy odcinanie kuponów od starych serii gier poprzez lecenie na sentymencie. Aktualnie to jedyna seria gier z którą jestem związany to X COM, ale ta seria od lat nie jest tytułem AAA.

[@ColliSion18]

@@pecetowo Jak na razie trzeba liczyć na pomysły ze studiów niezależnych i studiów AA na wielkie koncerny obecnie nie ma co liczyć. Niebawem wychodzi Trepang2 na serwisie gog, ponieważ wolę tą grę zobaczyć niż wielką grę która i tak nie je jest celowana do mnie, bo nie posiadam sprzętu tak mocnego aby te elektroniczne brednie zobaczyć na własne oczy. Takiego zastoju stylu czy jakiegoś odstępstwa od reguły w grach dawno nie widziałem jak obecne lata.

[@Julius_Vandelf]

Ja juz dawno temu połozyłem lache na gry AAA teraz głównie przeglądam tytuły indie oraz gry od małych studiów jak InXile.. Z większych gier ostatnio jedynie The Outer Worlds i CP2077 przykuło moja uwagę. Nawet Diablo IV już tak się nie jaram jak te 11 lat temu przy trójce. Róbcie to co ja. Olejcie Marketingowy bełkot i zacznijcie szukać gier pod siebie. Lubisz strategie? szukaj strategii. Uwielbiasz RPG szukaj gier RPG, uwielbiasz inne gatunki? szukaj je. Nie tylko w grach większych firm ale też wśród tych małych i średnich. EA, UBI i inne Activisiion Blizzard, nie maja monopolu na robienie gier.

[@pecetowo]

Oczywiście pełna zgoda. Najlepiej samemu sprawdzić a nie oglądać się na reklamy czy recenzje, które niestety coraz częściej do marketingu się zaliczają. ..

[@SerpentOWAR]

Trend "kultu pieniądza" jest widoczny w całej branży IT, a nawet poza nią. Klient/inwestor sypnie pieniędzmi i wymaga, najlepiej na wczoraj. Wszystkie "growe molochy" wyrosły z małych studiów i jak na "molochy" przystało, rządzą nimi te same prawa rynku. Potężne struktury, setki etatów, złożoność procesów sprawia że koszty funkcjonowania takiej firmy są ogromne, co z kolei pociąga za sobą konieczność inwestowania w "bezpieczne rimejki", gdyż mało kto chce ryzykować. Nawet jeśli zdarzy się wyjątek (patrz Cyberpunk) to i tak główną rolę odgrywa tutaj marketing w myśl zasady "G***na w papierku po cukierku". Obecnie to dobry marketing, a nie dobry produkt generuje zysk, a łatwiej reklamować "rimejk" dobrze znanej serii niż coś nowego. Z każdej strony mamy więc minimalizowanie ryzyka i maksymalizację zysków. Z drugiej strony barykady, jest rynek "indyczków" i małych gier. W tym miejscu, chciałbym zaznaczyć że nie zgadzam się z tezą autora jakoby Steam zrobił coś złego ułatwiając dystrybucję gier małym producentom. Moim zdaniem, jest wręcz przeciwnie - gdyby nie te działania Valve, to dziś, bylibyśmy skazani na granie w produkty od "growych molochów". Oczywiście, powstaje masa badziewia której nie można nawet określić słowem "gra" ale rywalizacja i konkurencja na rynku sprawia że pojawiają się produkcje wybitne, aczkolwiek małe. Podsumowując mój przydługi wywód, uważam że obecna sytuacja "polaryzacji" rynku nie potrwa długo z prostego względu - ceny gier nie mogą rosnąć w nieskończoność. Wielkie molochy będą zmuszone do restrukturyzacji lub upadku. Ich miejsce zajmą nowe firmy. Pytanie tylko, kiedy to nastąpi? Na pewno przeznaczanie swoich pieniędzy na pre-order trzydziestej części jakieś serii nie przyśpieszy tego procesu. Dlatego zachęcałbym graczy aby zastanowili się następnym razem czy chcą wydać setki złotych na niedorobiony produkt, czy może lepiej było by wesprzeć jakiegoś mniejszego producenta gier. Pozdro.

[@pecetowo]

Dzięki za super rzeczowy post! Trudno się nie zgodzić. Co do złego, które wyrządził STEAM - chodziło mi w pierwszej kolejności o zarżnięcie fizycznego rynku gier. To z kolei doprowadziło do zalewu sklepu różnej maści cyfrówkami. I te zjawisko można już traktować w dwojakich kategoriach - pozytywnej, bo twórcy mają szansę pokazać się od dobrej strony i dzięki temu mamy też masę cudowncyh perełek. I negatywnej - bo niestety zalew crapów jest jednocześnie przytłaczający. Temat na długie dyskusje - w materiale dotknąłem tak naprawdę wierzchołka, a nagrywanie bez scenariusza, "na żywo" też nie pomaga w zebraniu myśli tak do końca :)

[@jaceklutrzykowski]

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o szybki zarobek kasy. 🏭🖥️🎮💰📈

[@StroggKingu]

Nastąpiło też tąpnięcie w kilku firmach, pozwalniano paru szefów, jak ten w ubi co podobno był odpowiedzialny za to, ze wszystko co ubi wydawało było klonem siebie, bobi kotik też wypada z Acti-Blizarda, wiec kto wie, może coś tam będzie lepiej. Ale nie przekonasz ludzi raczej by nie kupowali Coda, tak jak i fify, to jest oddzielny typu ludzi, jedno lubią pwn stuff, a drudzy gapić się na biegających za flakiem. To są nisze które nie mają konkurencji, trochę tak jak stety i niestety niema gier hordowych ze strzelaniem po obydwu stronach innych niż Payday, inne hordziaki są albo vs zombie, albo i ty jesteś częściowo melee.

[@pecetowo]

pozostaje się zgodzić :) Ostatecznie moje mroczne wizje nie do końca się sprawdziły na szczęście i mamy chyba jeden z lepszych gamingowo lat ostatniej dekady. Oby do przodu :)

[@muaddibszaman5007]

Bo trzeba olewać słabe gry nie ważne ile się na nie wydaje kasy i jakie mają nazwy a skupić się na mocnych. Chociażby polska gra Japanese Drift Master. Tam się starają i słuchają community a te Microsofty mają w d... graczy. Także głosuj portfelem i będziecie mieli super gry.

[@pecetowo]

Tutaj się zgadzam jak najbardziej. Głosujmy portfelem. Ps. Dzięki za merytoryczny wkład i dyskusje !

[@Mardogan]

Zgadzam się co do tego, że powinniśmy głosować portfelem. Dlatego ja już od dłuższego czasu nie kupuje preorderów. Również wkurza mnie zalew wszelakich remasterów. Ja rozumiem np. remaster System Shock'a, na którego akurat czekam niecierpliwie. Wkurza mnie wydawanie gier pokroju The last of us part 1 czyli remaster remastera gry, która defacto nawet w swojej oryginalnej wersji wyglądała cały czas całkiem przyzwoicie i broniła się gamplayem. Niestety ludzie to kupują, a skoro kupują to znaczy, że jest popyt, a jeśli tak to znaczy że ten szajs się niestety nie skończy. :/ Odmienne mam zdanie jedynie co do cyfrówek. Osobiście obecnie nie kupuje praktycznie w innej formy gier. Jednak rozumiem kolekcjonerów i magię big boxów. Sam mam parę do dzisiaj. Niestety jakbym miał kupować każdą nową grę w kartonie to bym chyba musiał hangar kupić aby to wszystko pomieścić. :) Cyfra jest poprostu praktyczniejsza. :)

[@panq1886]

Warto tez dodac, ze powstalo bardzo toksyczne srodowsko graczy, ktore jest rozgrywane jak pionki na szachownicy. Jedni wyzywaja drugich, ze ten exclusive jest lepszy na te konsole, a inny na konkurencyja itd. Niestety, ale bezposrednim efektem takiego wrzasku jest fakt iz korporacje wciskaja nam coraz wieksze go...na, polprodukty, ktore powinny byc jechane, a nie bronione bez wzgledu na platforme. Co robia gracze? A skacza sobie do gardel, wytykajac jakies wlasne opinie, zamiast dostrzec co jest grane i walczyc o jakosc gier.

[@pecetowo]

Słuszne spostrzeżenie - stara zasada: dziel i rządź.

[@jaceklutrzykowski]

Remastery i remejki to sentymentalny skok na kasę. 🏭🖥️🎮🥊👨‍👩‍👧‍👦🤕. 🏭🖥️🎮💰📈

[@pecetowo]

I tak, i nie. Kiedyś też tak myślałem ale potrafię dostrzec też remastery (rzadziej) czy remaki zrobione z serduchem i potężnym wkładem pracy

[@eustachy_j23]

Rozwiązanie jeśli idzie o gry triple A jest w sumie proste. Wystarczy przestać gonić za coraz to lepszą i lepszą grafiką. To kosztuje za dużo pieniędzy, zasobów, czasu i skupić na innych aspektach. I tak, koniec końców, branża będzie musiała powiedzieć sobie dość, już teraz tych gier ukazuje się mało, a spora ich część jest i tak zawstydzana jakością przez te mniejsze produkcje. Od kilku lat najciekawsze rzeczy znajduję poza tym, tzw. głównym nurtem. Wspomniany tutaj Hades, to przecież żaden duży tytuł, a jest świetny. I tego typu produkcji, może nie aż tak dobrych, ale dobrych, niezwykle grywalnych, w ciągu roku pojawia się sporo. Śmiem twierdzić, że gry jako takie mają się bardzo dobrze, tylko te AAA niekoniecznie. Ja tam po tym segmencie, jakby się wyłożył raz a dobrze płakać nie będę. Coś wejdzie w jego miejsce i też będzie ok.

[@pecetowo]

Oczywiście masz racje - przez długi czas sam myślałem, że rynek indie i niezależni twórcy będą lekarstwem na bolączki rynku, myślałem że będą stanowić źródło inspiracji dla większych deweloperów, że tchną nowe życie w rynek. I generalnie tchnęły, ale mam wrażenie, że jest to wszystko zamknięte w indie bańce przez która nic, albo prawie nic w kontekście pomysłów, mechanik i rozwiązań, nie przedostaje się na zewnątrz.. :(

[@muaddibszaman5007]

Matko, chłopie. Nigdy nie było tyle wybitnych gier jak teraz. Tyle, że ty jako nastawiony na hasę z klików i wyświetleń olewasz całą grupę indie gier. Rocznie wychodzi wybitnych gier masa. Chcesz aby ludzie głosowali portfelem a sam o jakich grach mówisz, grach AAA. Także zacznij od siebie najpierw.

[@pecetowo]

Nigdy nie było też tylu crapow, tylu problemów z grami na premierę (i to nie tylko z grami AAA) itd.Sa dwie strony tego medalu. I oczywiście masz rację że jest masa świetnych indyków, ale jest tysiące razy więcej słabych. Nawet jeśli znasz 50-100-200 doskonałych gier indii (a na pewno istnieje i więcej), to i tak jest to tylko wierzchołek góry lodowej. I oczywiście są deweloperzy , którzy słuchają community, ale są też - takze indie - którzy zwyczajnie nie dowożą tego co obiecali , i mają wszystkich w pompie. Film dotyczy mocno generalnego zjawiska , nie pojedynczych przypadków. Te służą tylko za przykład. Bo jeśli weźmiesz pojedyncze rzeczy to mamy doskonały rok, szczególnie w drugiej połowie, i naprawdę sporo fajnych małych i dużych gier. Ale czy to znaczy że negatywne zjawiska zniknęły? Nie sądzę

[@muaddibszaman5007]

A to, że gier jest pełno to wiadomo, ale problem nie tkwi dokładnie tak jak to przedstawiłeś. Problem jest taki, że aby sprzedać grę trzeba mieć wydawcę. Aby gra się wybiła musi być hype (kasa na marketing). Wydawca płaci dla studia za zrobienie gry. Gry/gaża dla twórców przekracza przez inflację, podwyżki płac przez bardzo niską cenę gier (tak gry to najtańsza rozrywka na świecie a ceny nic prawie nie urosły kiedy wszystko zdrożało). I ostatecznie jest tak, że każdy miesiąc zwłoki to gigantyczne koszty. Nie jest to miejsce na dokładną rozpiskę, bo z tego by wyszło ze 3 strony. Do tego niszczy rynek EPIC dający wszystko za darmo. Gracze są mega wymagający i brakuje im totalnie ogłady i wiedzy (porównują gry za 100-200k do tych za 100mln)... Na takim rynku wygrywają największe studia. Po co mają robić dobre gry jak a) KZbinrzy wybiorą zawsze Diablo 4 zamiast super mega grywalnej gry indie za grosze b) Gracze zapłacą 300zł za słabe Diablo 4 niż 15zł za świetny indyk... I piszę to jako osoba z gamedevu. Mogę setki przykładów podać, gdzie każdy narzeka a i tak kupuje. Wystawia negatywa, który NIC nie znaczy przy wielkich grach, a np. kupuje indyka za 10zł i przywala się do byle czego porównując (ale takie coś lepsze jest w grze o budżecie 300x większym) i daje negatyw w 1 dzień sprzedaży (10-20 osób takich zabija dobrą grę). Inteligencja graczy pikuje w przerażającym tempie. Na youtube klikają się lepiej debilizmy i głupoty w g... grze niż świetnej grze. Nie będzie lepiej. Gry będą coraz gorsze i głupsze, skierowane do masowego hamburgera.@@pecetowo

[@michahildebrandt3634]

To pierwszy materiał jaki oglądam na tym kanale. No i leci Subik xD Jestem świeżo po lekturze książki "Krew, pot i pixele" - swoją droga bardzo polecam, świetna książka ukazująca tworzenie gier od kulis - podczas lektury często właśnie można dostrzec to, że inwestorzy, czy wydawcy nie bardzo znają się na grach. Podejmują dziwaczne decyzje. Nie szanują twórców. Nie liczą się z ich zdaniem. Ogólnie straszne i smutne...

[@pecetowo]

Dzięki wielkie! Książkę czytałem oczywiście - teraz już wiem, że jak w gamedevie zbierane jest spotkanie wszystkich pracowników, to będą zamykać studio ;) Tak jak piszesz...smutne to strasznie. PS. polecam też "Wciśnij Reset" tego samego autora !

[@michahildebrandt3634]

@@pecetowo O, dziękuję za polecajkę! Jak przybędzie wypłata i nastąpi comiesięczny zakup książek to z chęcią się zaopatrzę xD

[@henryksaper9160]

Masz wiele racji. No miestety mnie tez to irytuje ze nie moge sobie kupic gry na plycie w pudelku zeby stala na polce. A odnosnie glosowania portfelem, to moze to jest przykre ale moim zdaniem prawdziwe ze poziom mentalny ludzkosci spada caly czas i obecna populacja nie ma wysokich oczekiwan wobec czegokolwiek w tym gier. Gry sa wyplaszczane tak samo jak obecne guwniane filmy w kinach. Np nowe fallouty w ktorych nawet dialogow i story line nie robia zeby nie bylo skomplikowane bo ludzie tego nie zajarza. Chca szybkiej rozrywki bez zbednej glebi. Oczywiscie gracze tacy jak my sie z tym nie zgadzamy ale jesyesmy mniejszoscia.

[@pecetowo]

Co tu dużo gadać - tak jak piszesz, wszystko dąży ku uproszczeniom, wszystko jest robione tak, żeby dotarło do jak największej liczby osób itd. I generalnie ciężko się dziwić temu, że firmy chcą zarobić - szkoda tylko, że traktuje się nas jak idiotów, którzy nie docenią wyszukanej mechaniki, czy nie zrozumieją tego czy tamtego aspektu. Na szczęście są tutaj dające nadzieje wyjątki w postaci chociażby Death Stranding (którego nie lubie, ale szanuje), RDR2, Elden Ringa itd, które pokazują że nawet niełatwa gra ma szanse się sprzedać i się spodobać

[@henryksaper9160]

@@pecetowo sluchaj a pytanko z innej beczki. Ostatnio mnie naszlo na bg2 i tak szukalem i na gogu jest jakies enhanced to zrobione przez beamdog czy cps takiego i czytalem opinie wiele osob ktore graly jest niezadowolonych bo wyglada gra jak jakis mod plus nowe guwniane npc. czy jest jakas inna opcja zeby zagrac w 2023 roku na obecnym systemie?

[@KonsolowyKolarz]

Dobrze, że chociaż małe studia niezależne robią dopracowane gry Indie. Wolę ograć sobie jakąś nową platformówkę 2d jak te wszystkie gnioty co teraz wychodzą.

[@pecetowo]

Często i gęsto ratują mi dzień jak chce sobie w coś fajnego pyknac :)

[@KonsolowyKolarz]

@@pecetowo Mogę od siebie polecić przygodówkę Point and Click - The Last Door ;)

[@behemut3974]

Mam wrażenie że ten materiał jest specjalnie, przedramatyzowany, mający wywołać dyskusje. Normalnie bym nic nie naspał, bo po co nakręcać tę spirale dramatu, ale że jestem pijany to poćwiczę pisanie. 00:4 Co ty gadasz, gaming jest super i będzie tylko lepiej, wystarczy być świadomym konsumentem. 0:57 Fajnie mi sie ciebie słucha, bo gadasz rzeczy tak oderwane od mojej rzeczywistości, że aż jest to ciekawe. 3:11 Fajny diagram kołowy, który nie ma totalnie znaczenia dla pojedynczego gracza. Tu tracisz czas widza, ale brnijmy w to dalej. To dobrze że ten rynek jest w zapaści, to wiadro zimniej wody na głowy kochanych inwestorów, bo utrata zysków jest najlepszym batem na nich. 4:06 Nie wiem jak to wygląda u ciebie, ale mnie nikt nie zmusza do grania na premierę. Niech inne jelenie testują te niedorobione gry za mnie. Ja w nie zagram gdy będą dokończone, czy to przez twórców czy to przez moderów. 4:14 Rynkiem rządzi kasa, a nie inwestorzy. Głosuj świadomie portfelem to zaczną cie słuchać. Czyli nie kupuj gier na premierę pod wpływem wyobrażeń i obietnic. 5:25 A ten fragment o steam'ie i grasz skam'ach jest stratą czasu widza. Wiadomo że gdzie kasa tam sie wiele skamerów znajdzie. 7:07 Chcesz znaleźć gry-perełki, to pytaj graczy o ciekawe propozycje. Od siebie polecam sprawdzić Orcs Must Die!3 w mojej opinii nie ma lepszej gry, ale jesteśmy różni, wiec jest ryzyko że tobie nie podejdzie. 7:16 Fajnie że kolekcjonujesz plastik, ja kolekcjonowałem kiedyś krzemienie. To daje kupę frajdy. 7:42 Jak najbardziej należy sie obrażać, że dystrybucja cyfrowa odbiera nam wybór. Nie zatrzymamy tego, co nie zaczyn że mamy sie z tym pogodzić. Ja jeśli mam kupić grę, to kupuje ją na GOGu jeśli to możliwe,bo tylko tam nie traktują mnie jak złodzieja. 8:40 Od około 10 lat nie znajduje żadnej dużej gry, która była by warta mojego czasu, bo to bezpieczne klony tego co już było. Sama kasa nie zrobi dobrej gry, do tego potrzebna jest pasja gracza. Co z tego, że teraz gry kosztują mnóstwo kasy, jeśli korporacje wydają tę kasę na sztaby psychologów, by zrobić grę jak najbardziej uzależniającą. 10:48 Dlaczego mały twórcom będzie coraz trudniej zrobić dobrą grę? Wydaje mi sie że będzie im coraz łatwiej, bo mają dziś więcej narzędzi i technologie by spełniać swoje pomysły. 11:30 Na tę zabawę z chatem GPT jestem zbyt pijany, ale jest to totalna strata czasu. 15:00 Ależ straszna i przesadzona wizja przyszłości. Mali twórcy nadal będą robić dobre gry, bo to są pasjonaci. Im duzi większe głupoty odwalą, tym mniejsi będą mieli szanse zabłysnąć. Podsumowując fajnie sie ciebie szlocha szczególnie, że sie z tobą nie zgadzam. A to bardzo dobrze, że sie różnimy , bo różnorodność jest piękna.

[@pecetowo]

Paaanie, ja pod wpływem, to zdania nie potrafię skleić, a tutaj konkretne wypowiedzi :) szacun! I oczywiście masz rację, że trochę dramaturgie podkręciłem, bo takie prawa jutuba niestety ;) W każdym razie - na szczęście nie musimy się we wszystkim ze sobą zgadzać - rozumiem, że masz bardziej pozytywną wizję przyszłości i oby Twoja się sprawdziła :) ps. sorry, że aż w tylu punktach straciłem twój czas! ps.2 Dzięki za polecajkę Orcs Must Die - mam od dawna na liście do ogrania i jakoś nigdy nie było weny - przekonałeś mnie :)

[@behemut3974]

Nie wiele wtedy wypiłem, że byłem w stanie coś napisać. W założeniu miała to być budująca krytyka, a nie hate. Nie przepraszaj jesteś conten kreatorem, więc musisz wywoływać silne emocje, by być atrakcyjnym dla widza, bo emocje angażują. Mam bardziej pozytywną wizje przyszłości, bo gram w gry z przed 15 -20 lat, więc nie dotykają mnie problemy współczesnych gier. Jedyne orki z 2020 na które sie zdecydowałem, bo to best game dla mnie. A co do Orcs Must Die! to jestem chętny pomagać nowym graczom, więc jakbyś miał pytania to wal śmiało. Jestem na steam lub na orkowym discordzie lun na youtube. ALE dużą frajdą jest odkrywanie tej gry, samemu, więc wal do mnie jak gra wyda ci sie niemożliwa do przejścia, lepiej byś poszukał rozwiązania u kogoś jako inspiracji, niż sie odbił od gry. Nie ma nic piękniejszego niż pokonanie niemożliwego, ale czasem jest potrzebny ktoś kto pokaże ogrom możliwości. Ta gra jest na 20 godzin, a ja mam około 2000, więc troszkę ją ogarniam.

[@piotrdworak935]

Totalnie dobry wywód, zgadzam się w 100 procentach. Na szczęście z tylu gier ZAWSZE da się wysupłać masę perełek, a do tego mamy przecież starsze gry, które nic nie utraciły na swoim blasku. Tylko zdrowia, czasu i grać ile wlezie:)

[@pecetowo]

Dzięki! A ja się zgadzam z Twoim ;)

[@superbravo666]

W nowe gry nie gram (ulubione gatunki to klasyczne przygodowe 2D (Monkey Island czy np Broken Sword 1 i 2 oraz w FPS klasyczne od DN3D przez HL1 (cudo !!!) przez Call Of Duty 1 na Far Cry 1 czy Modern Warfare 1 kończac. 2007 to chyba dla mnie ostatni rok z dobrymi FPS-ami. Teraz trzeba kasę doić jak najszybciej dlatego wypuszczas się nie dopracowane gry to raz a dwa potem sie wyda dlc ( z okrojonej treści). Dla miłośników starych gier i legalnej dystrybucji GOG - moze i cyfrowo ale DRM free i polska firma!?!

[@pecetowo]

Niestety tak to trochę wygląda

[@TutajDox]

Z jednej strony uważam, że masz rację, a z drugiej sądzę, że to najlepszy rok w branży gier od lat. Nigdy nie wydałem tyle na gry w jednym roku, co w tym, a jest dopiero połowa czerwca. Faktycznie branża ma wiele problemów i było sporo wpadek. Ale... Hogwart Legacy - dla mnie gra 7/10, ale momentami bawiłem się w niej naprawdę dobrze. Sam zamek to jest niesamowita lokacja i duże gratki dla developerow za to. Do tego żona tylko w tę grę, Forzę (i jeszcze jedną, o ktorej za chwilę) chce grać, bo zasadniczo za graniem nie przepada. Najlepsza gra w świecie HP? Zdecydowanie. Hi-fi Rush - wzięła się znikąd a to znakomity powiew świeżości. Ja nie mam poczucia rytmu, ale żona ma i byłem w szoku jak dosłownie każdy etap kończyla z notą S, bo po prostu bazowała na swoim słuchu. Zelda: TofK - wiem, to kanał o grach na PC, dlatego napiszę krótko - dla wielu to najlepsza gra wszech czasów i potrafię w pełni tę decyzję zrozumieć, choć ja chyba nadal uważam, że Red Dead Redemption 2 jest tą "naj". Street Fighter 6 - nie grałem, ale wiem, że zbiera bardzo dobre noty. A wychodzi jeszcze: Baldur's Gate 3, Marvel's Spider Man 2, Starfield, Final Fantasy XVI i jeszcze kilka innych dość głośnych tytułów. Choć owszem, tutaj nie wiemy, na ile udane będą to produkcje. No i przede wszystkim DIABLO IV. Matko, ale ja się cieszę, że jednak kupiłem. Już teraz wiem, że spędzę w niej kilkaset godzin, a kto wie, może Blizzard nawet nie skiepści i zrobi do niej dobre sezony i dodatki. W każdym razie dla mnie to najlepszy hack'n'slash wszech czasów. Sam feeling walki, klimat, w końcu bardziej zaawansowany rozwój postaci (choć nie tak skomplikowany jak w PoE). No gram i oderwałem się tylko po to, żeby obejrzeć ten film i zamieścić komentarz :) Podsumowując, tak branża ma swoje problemy i było parę floopów. Ale czy na takiego Golluma naprawdę ktoś czekał? Na dobrą sprawę w samą Zeldę, Diablo i Baldur's Gate można by grać cały rok.

[@pecetowo]

Z tym Starfieldem to jeszcze zobaczymy ;) Ale generalnie kilka dobrych gier nie świadczy automatycznie o dobrej kondycji rynku. Tak samo jak kilka złych o złej. Wyciągnąłem tutaj tego Golluma jako pewien symbol, ale problemy są imo głębsze i postępujące. Obym się mylił i żebyśmy doczekali się niedługo wielu świetnych tytułów :)

[@TutajDox]

@@pecetowo Problemy to są na pewno :) Natomias zawsze staram się usunąć nostalgię i tak na chłodno ocenić gry sprzed lat. W Gothica 3 na premierę praktycznie nie dało się grać, pierwszy Wiedźmin miał okrutnie długie czasy ładowania, a przecież tam się co chwila wchodziło do jakichś pomieszczeń. A jeśli cofniemy się jeszcze bardziej... Kurcze, dziś to chociaż twórcy mogą na bieżąco dodawać łatki, dawniej liczyło się na to, że jakieś pismo wrzuci patcha na płytę CD, bo inaczej lipa :D Do tego np. CD-Project Red już od czasów pierwszego Wieśka miał srogi crunch, tam gdyby nie pasja twórców, to naprawdę nic by z tego nie wyszło. Do tego już lata temu mieliśmy "piekło wydawnicze" - ot, choćby Duke Nukem ;) Ale żeby nie było, ja się zgadzam z Twoim materiałem. Po prostu daję też inną perspektywę :)

[@baluyt1335]

polecam starship troopers extermination. dobry fps pve online. narazie jest w early access ale gra jest naprawde spoko

[@pecetowo]

Na pewno sprawdzę!

[@Dpax2000300]

Winnymi marnej jakości gier są tylko i wyłącznie gracze. Ludzie kupują gry w preorderach, i do tego kupują dodatkowe mikropłatności. Dla firm wydających gry, wyznacznikiem nie są opinie graczy a ich sprzedaż. Zanim kupisz to sprawdź czy warto. Proste.

[@pecetowo]

Nie bezpośrednio, ale pośrednio na pewno. Głosowanie portfelem to jedyny ratunek dla branży , szkoda że tak niewielu graczy to rozumie/ się z tym zgadza

[@rugugameroom1826]

Dlatego od jakiegos czasu lubie indyki... znaczy zawsze lubialem... ale ostatnio częściej do nich lgne. Oczywiście i te platne i te darmowe.. chociaż wydaje mi sie ze wśród darmowych paradoksalnie zdarza sie wiecej pereł. Ogólnie jest tez zalew syfu... duzo tytulow typu tej samej masci... "co to w ogole za gatunek" - KLIKACZE .XD Ale pomimo sporej ilosci syfu (bądź moze bardziej... amatorskie próby produkcji) i tak znajdziemy wiecej pereł... niz w sektorze AAA... a gry na pc to zbieram glownie w big boxach... w malych tez ale gry jedynie te co nie maja kodu na steam czy cos innego. Jedyne jakie mam w kolekcji pc z kodami na steam to te kupione za mlodu... kiedy jeszcze nie zbierałem tego... Co do ilosci pracowników to tez łatwiej o błędy przy takiej ilości. Ale akurat np.... Resident Evil to ty szanuj i czekaj na kolejne 20 czesci :D ta gra caly czas trzyma klimat... nawet jak ktoras czesc jest zjeb.na :D

[@pecetowo]

Residenta szanuje bardzo - czwórka jedna z najlepszych gier w historii, kultowe wcześniejsze części + bardzo fajne nowe. I nawet remaki im wychodzą, ale nie da się też zapomnieć o 6tce na przykład, która, umówmy się, wybitna nie była ;) ale tak - kupie też część dwudziestą pewnie, o ile wcześniejsze 11 będzie dobre ;)

[@mormakill]

Jak dla mnie mały problem mam tyle starych gier do ogrania że i tak mi życia nie starczy, plus co tydzień dostaje cos na epicka za darmo XD/

[@pecetowo]

Hehe, idealne podejście :)

[@mariusz4978]

AI zmieni wszystko, ludzie sie tego boja ale to koniecznosc...

[@jaceklutrzykowski]

Mafia 1🖥️🎮👍👍. Mafia 3 🖥️🎮👎👎

[@pecetowo]

Pełna zgoda

[@Cyklonus]

👍👍

[@jaceklutrzykowski]

Stim wpycha ,, każdy badziew ,, aby zarobić parę groszy. 🖥️🎮💩📈💰📈

[@pecetowo]

wiadomo, że dla nich im więcej gier, tym potencjalnie większa kasa - kontroli jakości to tam nie ma. Ale żeby nie było - nie jest to tylko problem steama, ale większości platform, w tym np sklepu Nintendo

[@jaceklutrzykowski]

Inwestorzy nie grają . 👨‍💼💼⛔🖥️🎮. 👨‍💼💼♥️💰📈

[@pecetowo]

no niestety mam obawy, że masz racje

[@marcinjablonski8201]

pozdro600

[@pecetowo]

pozdro!

[@gok277]

Że jedna z gier wyszła niby słabo to nie znaczy że rynek gier jest w złym stanie dopóki wychodzą takie genialne gry jak seria AC czy FC to nigdy się to nie stanie może ktoś mi powiedzieć że te serie gier są słabe ale ja mu mogę odpisać jedynie że gówno prawda.

[@pecetowo]

Wiesz, wiadomo że gusta są różne i jednemu się podoba to, innemu co innego. Ten Gollum materiale to tylko taki symbol, bo niestety gier słabych i słabych portów wychodzi ostatnio całkiem sporo , ale problemy branży są głębsze i nie wiadomo jak bardzo rozwiną się na niekorzyść. Obym się mylił i obyśmy dostali wszyscy masę gier które będą się nam podobac