Bałtyk, jako centrum handlowego świata w XVI i XVII wieku

[@trytonob4283]

To jest wiedza niebezpieczna. Kiedyś , parę lat temu kupiłem ją , to mój syn mi ją zabrał i z kolegami w akademiku prowadzili dyskusje geopolityczno historyczne. Kupię ją jeszcze raz.

[@janczechosowacki7389]

To, o czym Pan mówi, to jest sedno sprawy.

[@p.r1779]

Moim zdaniem waznym etapem pozbawienia Hanzy monopolu na Baltyku byl upadek panstwa krzyzackiego i jego blizniaka (formalnie podporzadkowany zakonowi krzyzackiemu) zakonu inflanckiego. Ich istnienie bylo gwarancja na kontrolowanie zaplecza Baltyku przez Hanze . Gdy ten duopol przestal istniec otwarla sie droga do konkurencji - przede wszystkim Amsterdamu oraz kontrolowanego przez Moscow Company ksiestwa Moskiewskiego

[@MrKopylowicz]

Zakon Niemiecki, zwany u na Krzyżakami - założony został przez mieszczan Lubeki...tak że związki te są silniejsze niż mogłoby by się wydawać

[@p.r1779]

@@MrKopylowicz ...jednakze , jesli przesledzimy liste wielkich mistrzow zakonu krzyzackiego to zauwazymy przedstawicieli miast poludnia Niemiec. Jest to moim zdaniem "bezpiecznik " interesow miast polnocy i poludnia Niemiec. Niemniej jednak bezposrednie wplywy Lubeki sa widoczne , chocby przez prawo lubeckie : 1224 r -Gdansk, 1246r- Elblag, 1248r -Tallin (Reval), 1266 r-Koszalin, 1298 r- Ryga, 1293-95? -Novogrod ... itd

[@MarBiel]

A półwieku temu dziwiłem się, że miesięcznik MORZE (lekki wtręt z główką przechyloną ministra Mieczysława Szopy) reklamował lekturę (po)wieści o poruczniku Horatio Hornblower.

[@maciej7433]

14 minuta. Ja słyszałem z podcastu prof Nowaka że ci posłowie z Nowogrodu dotarli do króla Kazimierza Jagiellończyka trochę wcześniej. Poza tą "kontrowersją" jak zwykle b.ciekawie.

[@jackswiatek5221]

Profesor Andrzej Nowak tłumaczył odmowę polskiego Króla pomocy Nowogrodowi jako problem logistyczny. Pomoc ta musiałaby sie wiązać z rozciągnięciem sił polskiego wojska na daleki północny wschód. Położenie Moskwy względem Nowogrodu było po prostu dużo korzystniejsze strategicznie i duzo latwiejsze. Jesli dobrze pamietam to w tamtych czasach Królestwo Polskie było dużo bardziej zainteresowane południem... Węgry, niz daleką północą. ​Rozstrzyganie takich historycznych zagadek jak: czy lepiej bylo pomoc Nowogrodowi czy lepiej przec na poludnie, to wiemy dzisiaj juz jako post factum. To tak jak dzisiaj w polskiej polityce rozstrzasa sie, czy lepiej byloby wziac udzial w wojnie z Rosja dzisiaj, czy lepiej sie wstrzymac. Odpowiedz na to przyjdzie pewnie za 100 lat.

[@gabrielmaciejewski4978]

W tamtym czasie akurat bardziej było zainteresowane północą. A jak ktoś zważa na problemy logistyczne, to ma potem rozbiory

[@jackswiatek5221]

@@gabrielmaciejewski4978 Chyba nikt nie jest w stanie historycznie udowodnić, ze gdyby Królestwo Polskie pomogło Nowogrodowi, to nie byłoby rozbiorów. Nowogród był bogaty finansowo, ale bardzo słaby i niestabilny politycznie. Wykrwawienie sie w jednej wojnie tylko za uzyskanie dużej ilości złota od bogatych kupców i oczekiwanie na to, ze za kilka lat moskiewski atak będzie ponowiony? To chyba lepiej byloby powiedziec wszystkim Nowogrodzianom, zeby zwineli manatki i przeprowadzili sie nad polski Bałtyk i tutaj utworzyli drug Gdansk.

[@jackswiatek5221]

@@gabrielmaciejewski4978 Sprawdzilem.... po pokoju toruńskim, Kazimierz Jagiellończyk miał rozwiązana sytuacje z Krzyżakami, i wtedy zamiast pomagać Nowogrodowi, zwrócił sie na Pragę i Budapeszt, ktore trzeba powiedziec były bogatsze i dużo wyżej stojące cywilizacyjnie niż Nowogród i tam w Pradze i Budapeszcie Jagiellończyk chcial osadzić na tronach swoich synów. Dlatego nie był zainteresowany wtedy walkami z Moskwa o Nowogród.

[@mirosawfarynski988]

😀

[@123rodrigez]

Panie Gabrielu, tu nie ma co eksperymentować, cena przesyłki przez Pocztę Polską to 46 zeta, aż takim altruistą nie jestem.