Рет қаралды 1,236
W pierwszy dzień wiosny ruszyliśmy kajakiem z moim Border Collie, Gniłą Obrą z Babimostu na Jezioro Wojnowskie. Tam rozbiliśmy obóz. Trzy dni biwakowaliśmy, wędrowaliśmy po okolicach, gotowaliśmy różne specjały na ognisku. Polowaliśmy fotograficznie na Żurawie. Czy je znaleźliśmy? Trzeba zobaczyć. W nocy przestraszyły nas strzały w pobliżu obozu, czy to byli kłusownicy? Ukoronowaniem był ostatni rejs kajakiem. Bardzo silny wiatr i ulewa dały się bardzo we znaki. Było nieprzyjemnie i niebezpiecznie. Jak się skończyło? Zapraszam na seans.