W lubuskiem na jednej z wiosek ksiądz uzależniony od sztucznej inteligencji tak ,,unowocześnił" procesję Bożego Ciała,że puścił muzykę z pleybeku a ludzie szli niczym w pochodzie 1 majowym i nikt nie prowadził modlitwy ani śpiewu.. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Dziś modny modernizm w kościele niszczący tradycje chrześcijańskie. Dlatego wiernym pozostaje głęboka modlitwa za księży zagubionych, tracących wiarę i za nas samych,by trwać w wierze do końca naszych dni.