CO MYŚLĘ O LINKIN PARK: FROM ZERO (2024)

[@Snefty]

jedną rzeczy za którą jestem bardzo wdzięczny mojemu tacie to puszczanie linkin park jak małem z 5/6 lat, a dokładnie płytę z albumem "hybrid theory". Gdyby do tego nie doszło albo bym w ogóle nie wiedział co to jest ten Linkin Park, albo bym w ogóle tego nie słuchał, a teraz kiedy słucham tych starszych albumów to aż czasami mi się kręci łezka w oku.

[@pawelwernerczais]

Rzadko takie zmiany się udają ale ❤Emily❤ jedziemy z kumplem na openaira zobaczyć ich na żywo więc chyba się udało :)

[@maklo9385]

A nie wiesz może, ile Lp może dostać czasu na koncert na tym festiwalu, chciałbym chociaż 2 h, ale obawiam się że będzie maks 40 minut ?

[@MJ-fu6bg]

​@@maklo9385są headlinerami więc raczej pełny set

[@ZdarWarZ_2384]

Ostatnio wróciłem do LP w związku z tym powrotem, do tej pory mam tylko takie wspomnienia ze słuchałem jak mialem 4-6 lat jak ojciec puszczał na starych kasetach czy czymś takim, no i from zero siadło elegancko, dla mnie topka to prawdopodobnie emptiness machine, good things go i two faced, pozdro

[@Honster6]

Bardzo fajny album :)

[@Sebberson]

Pogłos Emily w overflow jest genialny jak w 1 zwrotce wchodzi za Mikiem genialny numer zwłaszcza pod koniec z tym basem i mrocznymi niepokojącym riffami sztos

[@Honster6]

No właśnie o tych basach wspominałem w filmiku, dobrze wchodzą na banię :D

[@danielt7011]

Album super...a utwór Overflow to dla mnie magia!!!

[@marqovelmaras]

Dzięki za recenzje. Dla mnie ten album "From Zero" jest petardą i rozwalił mi system. "Good Things Go" jest perełką i moim ulubionym utworem na tej płycie. Głosy Emily i Mika synchronizują i harmonizują się idealnie. Nowy perkusista też jest kotem. Mój album roku! Jestem zachwycony powrotem Linkin Park i znowu emocjonuje się ich muzyką!

[@Honster6]

Bardzo się cieszę :D

[@WinXia111]

Mam bardzo podobnie - mi również jeden kawałek z całej płyty nie siadł. Z tym, że w moim wypadku było to Over Each Other. Strasznie mi to zaleciało takim klimatem płyty One More Light, której szczerze nie cierpię i zacząłem mieć flashbacki. Gdy ten numer wyszedł, zacząłem się bać, że po 2 bangerach, reszta płyty pójdzie właśnie w takim kierunku. Na całe szczęście tak się nie stało :)

[@NiesamowitePL66]

Ogólnie miałem wrażenie słuchając tej płyty że jest to bardzo solidny kawałek muzyki ale nie wybitny. Moim ulubionym utworek na przestrzeni działalności Linkin Park jest Papercut ❤

[@VeriddisQuo]

Linkin Park to był mój wstęp do muzyki w 2004 roku jak miałem te 12 lat, Meteora I Hybrid Theory jest do dzisiaj jednym z moich ulubionych albumów muzycznych chociaż słuchałem w życiu chyba wszystkich gatunków, lubię elektronikę,, jazz, ambienty, black metal, folk, noise rock i milion innych. Miałem nawet plecak Meteora i chodziłem z nim dumny jak paw jak kupiłem za odłożone pieniądze. Po Meteora nie słuchałem już Linkin Parka, nie podobał mi się nowy styl, raczej się zrobiła taka kapela typu smuty i melancholia, Chester był mega zdolny ale chyba popadał w głęboką depresję i oddziałowało to na muzykę, nie było tego pazura, pare kawałków było okej i parę razy przesłuchałem i to wszystko. Nowy epizod z tą babką mi się bardzo podoba, szczególnie Two Faced, do tego zespołu pasuje kobita i jest dobra. Linkin Park zawsze w serduszku!

[@Honster6]

Ja tez poza paroma kawałkami nie jestem fanem ich twórczości po Meteorze, a to co robią teraz bardzo mi się podoba :)

[@manfist2556]

Super recenzja. Podoba mi się, że oprócz tego, że Linkin Park to mój ulubiony zespół, to jeszcze nawiązałeś The Grudge Toola (mój drugi ulubiony zespół). Co do mojej opinii całość bardzo dobrze ze sobą współgra, a ode mnie top 3 to zdecydowanie Heavy Is The Crown, Two Faced i The Emptiness Machine. Na 4 miejscu postawiłbym wbrew wszystkiemu Cut the Bridge. Bardzo energiczny i dający pozytywną energię kawałek. Co do Casualty również mi się podoba. Ten gritt, którego nie spodziewałem się od Mike'a czy ciężka gitara Brada. Każdy utwór mi się spodobał, ale Stained wydaje mi się za bardzo popowy i w nim nie czułem tego ducha LP tak bardzo. Ostatecznie moja top 10: 1. Heavy Is The Crown 2. Two Faced 3. The Emptiness Machine 4. Cut The Bridge 5. IGYEIH 6. Casualty 7. Good Thing Go 8. Over Each Other 9. Overflow 10. Stained

[@Honster6]

Z kolei u mnie Tool to nr 1 :D

[@manfist2556]

@@Honster6 Absolutnie się nie dziwię. Od czasu Fear Inoculum niebezpiecznie blisko zbliżyli się do mojego TOP 1, ale From Zero zatrzymało ten proces

[@zild6667]

Mnie wkręcił ten album, a Cut the bridge wejściem tak gra na nostalgii Papercut odrazu słyszę. Emily moim zdaniem idealnie pasuje, taka damska wersje wokalna Chestera

[@DominikJachass]

Cut the Bridge to jest druga czesc "Burning in the Skies" w moim skromnym odczuciu. Strasznie mi wgl siedzi w koncepcji A Thousand Suns

[@aloushka2386]

Eeeej, Casualty to mój ulubiony kawałek 😅 Ja w ogóle nigdy nie byłam fanką Linkin Park, tak naprawdę urzekł mnie dopiero ten kobiecy wokal. Brakuje mi dobrych wokalistek, albo wokalistek w ogóle w takim ciężkim graniu. Totalnie bym słyszała też taką Emily jako wokalistkę Toola, ale przyjmuję ten Linkin Park z braku laku i chętnie ją zobaczę na żywo.

[@Honster6]

Zobacz sobie Spiritbox może podjedzie w kwestii mocniejszego grania z damskim wokalem :D

[@Makilki]

YT polecił mi ten film, wszedłem z myślą "Ale śmieszny żul, ciekawe jak bardzo się zesrał" no i co mogę powiedzieć, bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Bardzo dobrze się Ciebie słucha, przyjemny głos i znajomość tematu. Od siebie tylko dodam, bo muszę (zboczenie zawodowe): pomyśl o ogarnięciu brody u profesjonalisty bo ma potencjał, myślę że może to naprawdę dobrze wpłynąć na ogólny odbiór twojej osoby :)

[@Honster6]

Myślę o tym cały czas, ale moja wewnętrzna żulowatość mi jeszcze na to nie pozwoliła :D

[@rotsap]

Good Things Go jest bardzo o czymś, i świetnie zamyka płytę. Doskonaly kawałek tekstowo, chwyta za serucho. Dla mnie to jest osobisty goat i 10/10. Ps. Fajna recenzja. Dzięki

[@Maxodos1212]

Popieram twoje podejście które wygłaszasz na początku materiału. Co prawda jest wiele ludzi którzy uważają za zdradę "zastąpienie" Chestera, ale zespół to cały kolektyw a nie tylko on. Uważam, że Chestera nie da się zamienić, dlatego zamiast iść w stronę czegoś podobnego poszli w inną strone. Bardzo się cieszę, że być może po tylu latach będę miał okazje posłuchać LP na żywo nawet bez niego. Nikt nie każe nikomu kupować płyt ani merchu, nikt nie każe słuchać nowych piosenek jednakowoż nikt nie powinien wychodzić z założenia, że jest czymś złym, że odbudowali zespół.

[@Honster6]

Podobnie jak Alice in Chains znalazło zastępstwo dla Layne'a i robią dalej dobrą muzę

[@marekwaszkiewicz4692]

Casualty super.

[@natural1908]

Polecił mi cię yt i kurde super sie ciebie slucha, napewno zostanę na dluzej z twoim kanałem. Nie myslales zeby zrobic wiecej recenzji płyt muzycznych? Pozdrawiam Ps. Jestem mega zajarany nowa plytka i pania Emily 😂❤

[@Honster6]

Emily rozwala pozytywnie system i nie wiem jak można tego nie lubić - no chyba, że własnie na zasadzie "to nei Chester" i tyle ; p Cieszę się, że moja maniera Ci podeszła :D No mój kanał jest głównie gamingowy, ale od czasu do czasu pogadam sobie o muzyce lub filmach, bo nie samymi grami człowiek zyje :) Pozdrawiam cieplutko! : D

[@czokostv]

Szczerze Emily jak dla mnie jest damską wersja Chestera. Sposób śpiewania i barwa głosu bardzo mi go przypomina, oczywiście w tych nowych kawałkach.

[@Honster6]

Potrafię sobie w każdym momencie wyobrazić jakby brzmiało gdyby to śpiewał Chester :D

[@czokostv]

@ dokładnie

[@tygrysek1944]

Moim zdaniem pierwsza część refrenu w two faced jest świetna i idealnie pasuje do 2 części

[@Honster6]

No to dość niepopularna opinia, bo z tego co widzę wszyscy uwielbiają ten refren :D I spoko, może któregoś razu mi zaskoczy :)

[@ewahycka4975]

Nie mogę się zgodzić,że FZ jest trzecim najlepszym albumem po Meteorze.Jest dobry ale jakoś bez szaleństwa,nic mi nie spadło i nic mi nie urwało.To taki trochę "twór" składający się z kawałków zaczerpniętych jakby z każdej wydanej płyty LP. Mogę powiedzieć,że podobają mi się trzy utwory Two Faced,Good things go i IGYEIH.Reszta już różnie, niektóre mogą być,niektórych nie lubię,np.stained,cut the bridge,overflow.Ogolnie nie jest to mój ulubiony album LP,w moim rankingu znajdzie się raczej pod koniec, chociaż nie mogę też powiedzieć,że jest zły. Uwielbiam HT i Meteore ale także pozostałe albumy,w szczególności MTM,LT i THP. Nic na nowej płycie,jak dla mnie,nie przebija Given Up,No More Sarrow,Shadow of the day z MTM,Lost in the echo, Victimized,Roads untraveled z LT,Keys to the Kingdom,War, Rebellion z THP...Emily uważam,że jest naprawdę dobra...dziewczyna daje radę i pasuje do zespołu.Nie przepadm za nią jedynie w starych kawałkach,mam tam zakodowany głos Chestera,a poza tym bez zarzutów. FZ zdecydowanie mógłby być dłuższy.pozdrawiam

[@greg_3647]

Album na wielki plus. Uwielbiam klimaty ze strony LP takie w stylu utworu "Overflow".

[@Galben77]

Bardzo fajna recenzja. Dzięki 💛

[@rafalantos6932]

From Zero to mój ulubiony album. Pierwszy, który dałem radę przesłuchać. Dzięki Emili że jesteś i Tobie Shinoda, że razem zrobiliście zajebisty album.

[@Honster6]

Naprawdę udany powrót :)

[@DominiqueSelwocka7]

NIKT nie zastąpi Chestera , ale Emily jest mocna ❤ Jestem mega szczęśliwa i wzruszona że wrócili ❤

[@Honster6]

Dobrą osobę znaleźli :)

[@mihcik]

Jakoś bardzo LP nigdy nie słuchałem. Nie żeby mi się nie podobał, ala jak miałem naście lat i taka muza wchodziła (jestem rocznik 86), to słuchałem ostro Slipknot, Korn i SOAD. A linkin park mi się już kojarzył z młodszymi ode mnie dzieciakami (bo w środ nich był prawdziwy szał na LP) i z niezbyt ładną wtedy nazwą - nu-metal ;) Więc, pomimo że przyznam że fajną grali muzę, trzymałem się z dala. Potem w moje życie wkroczył już trash/black/death metal i wszelkie jego odmiany i już w ogóle te poprzednie nurty mnie nie obchodziły. Teraz jak już jestem starszy i mądrzejszy to mi się LP bardzo podoba i nowa płytka też jest spoko :D Taki ostry roczek z laską. Wolę ogólnie męskie głosy ale źle nie jest. Ma ryknięcie godne republikanów na tik toku po wygranej Trumpa, a to najważniejsze.

[@Honster6]

Korn i SOAD też zalicza się do nu metalu, ba Korn stworzył ten gatunek, a nazwę "nu metal" wymyślił Jonathan Davis. Niektórzy też Slipknota zaliczają, ale uważam, że to przesada :D I tez katowałem każdy z tych zespołów, ale Linkin Park tez był w repertuarze :D Chyba każdy miał etap trochę zamkniętej głowy na rzeczy inne niż na codzień słuchamy, ale ostatecznie człowiek wychodzi z takiego głupiego stanu :)

[@mihcik]

@@Honster6Tak tak zgadzam się w 100%. Ja teraz wiem to wszystko ale wtedy jakoś ten LP był gorszy. Kojarzył się z komercją heeh. Śmieszne to wszystko z perspektywy czasu no ale tak było. Może chcieliśmy się trochę wywyższyć jako ekipa od tych młodszych w bluzach LP? Nie wiem. Takie środowiskowe nonsensy były chyba powszechne? Wejście numetalu zrobiło niezły rozpierdol w tamtych czasach wśród młodzieży. Miło wspominam te czasy :)

[@ostrzyczka]

​@@mihcik potwierdzam, u mnie też LP był uważany za "gorszy" niż Korn, SOAD czy Slipknot, przez co bardzo późno dałam im szansę i teraz trochę żałuję, że na przykład nie poszłam na ich koncert gdy grali w moim mieście.

[@mihcik]

@@ostrzyczka No właśnie. Muzykę jednak trzeba oceniać sercem :)

[@AMaty2424]

Szczerze przyznam, że nie przepadałam za Linkin Park po "Meteorze" ("Hybrid Theory" uwielbiałam), jacyś tacy bardziej popowi mi się wydawali, szczególnie na ostatnim albumie z Chesterem. Byłam początkowo sceptycznie nastawiona do zatrudnienia w zespole wokalistki, ale Emily naprawdę daje radę. Bardzo podobają mi się singlowe numery, a "Casualty" tak jak mówisz to dla mnie dokładnie takie "łubu dubu" pałą po łbie - nie pasuje mi ten numer do całości i mam go pominiętego na Spotify. Moim ulubionym kawałkiem jest chyba "Stained" - sama nie wiem dlaczego, ale totalnie siada mi refren z fajną chrypką w wokalu Emily - mimo, że numer jest taki trochę popowo-rockowy. Ogólnie rzecz biorąc słucham tej płyty 4 dzień praktycznie w koło Macieju i uważam ją za bardzo dobrą. Chętnie wybiorę się na ich koncert w przyszłym roku (albo na festiwal do Czech albo na Opener'a). Emily wnosi do zespołu nową jakość i świeżość... Chester był charakterystycznym wokalistą, niepodrabialnym - ale też przecież nie o to chodzi. Fajnie, że wrócili i ta płyta naprawdę ma potencjał zostać jedną z ich najlepszych. Szkoda tylko, że całość trwa niewiele ponad 30 minut. Nie pogardziłabym jeszcze dwoma czy trzema dodatkowymi kawałkami takimi po minimum 4 minuty każdy. Pozdrawiam!

[@Honster6]

Również pozdrawiam! :D

[@kb3262]

Jakoś nigdy nie mogłem się przekonać do LP z Chesterem. A teraz z Emily jak dla mnie to jest top, nie mogę przestać słuchać nowych kawałków, a Emptiness Machine, znając całe tło zespołu i dołączenia Emily, mnie rozwalił, 10/10. A w Two Faced właśnie ten refren jest najlepszy! A tak całkiem serio, to bardzo zróżnicowana płyta, każdy kawałek ma swoich fanów.

[@exdi217]

dobra recnzja. poniżej takie moje top 3 o które nikt nie prosił: 1. two faced (jest to two step closer, i bardzo kurna dobrze. kocham stare linkin park, a two faced brzmi fantastycznie) 2. good things go (świetne zakończenie, przyjemne, miłe, mimo spokoju) 3. IGYEIH (cięższe, a ja to lubie)

[@Honster6]

Dzięki :D

[@Jackalhos]

Dalej korzystasz z tego wiatraka, który stoi na środku pokoju? W listopadzie?

[@Honster6]

Tak, nawet teraz chodzi :D ja lubie przewiew :D

[@stanisawchudzik1095]

Casulty - najmocniejszy numer w albumie. Odsłuchaj go, z uwagi na charakter wokalu Emily jako drugą część IGYEIH, które lubisz. Liryki pasują tematycznie (rozpad toksycznego związku). Pozdrawiam.

[@Honster6]

Sprawdzę :D

[@kacper.ciesla]

Mike w zasadzie odnosił się do tematu pozostania przy Linkin Park zamiast stworzenia czegoś zupełnie nowego. I w zasadzie ja kupuję to tłumaczenie. To brzmienie i ten styl ma bardzo dużo elementów charakterystycznych dla samego Linkin Park, więc wydawanie tego pod inną nazwą byłoby zwyczajnie dziwne. Swego czasu bardzo dużo słuchałem ich muzyki i jeżeli kiedykolwiek wyobrażałem sobie możliwy powrót, to właśnie w taki sposób. Emily wydaje mi się do tej roli wpasowana naturalnie. To taki balans między głosem Chestera z przestrzenią na coś nowego. Wydaje mi się, że pewne zabiegi głosem Emily w albumie też nie są przypadkowe. Heavy Is The Crown ma ten długi krzyk rodem z Given Up, gdzie każdy był pod wrażeniem możliwości Chestera co do długości krzyku na żywo. Zwyczajnie widać, że starali się wypuścić coś co zadowoli fanów dając też przestrzeń, w której Emily będzie mogła niejako dać dowód swoich możliwości. Co do Mike'a to momentami bardzo mocno czuć wpływ również jego muzyki, którą się zajął podczas tej przerwy. Trudno to opisać, ale mam wrażenie, że jest to album, o którym ciężko jest powiedzieć, że stanowi kompletną całość, a w poprzednich płytach tego nie brakowało. Miejscami jest odtwórczy, ale jakoś nie dziwię się, że brakowało im odwagi stawiając na coś bardziej stanowczego, szczególnie biorąc pod uwagę odbiór One More Light i obecną sytuację. W zasadzie dobry materiał, jeśli chodzi o przemyślenia co do albumu, z większością się zgadzam. Dobrze, że idą dalej, chociaż nie do końca w składzie jedynie bez Chestera

[@Honster6]

Jestem przede wszystkim ciekaw kolejnego krążka w tym składzie, bo właśnie jak zauważyłeś, czuć, że chcieli pójść raczej bezpieczną ścieżką, a jak nowy skład się "udomowi" i ludzie się przyzwyczają do Emily to z większą odwagą będą mogli coś podziałać :D Pozdrawiam i dzięki za obszerny komentarz :)

[@marceleblis5954]

Może przesłucham. Jestem fanem dwóch pierwszych albumów. Kobiece wokale bywają zajebiste. Pozdro🦾

[@Honster6]

Ja też uwielbiam dwa pierwsze albumy :)

[@pawesowa3648]

Jako fan powiem Ci, że super recenzja. Co do gitar to posłuchaj sobie The Hunting Party 😉 co do utworów podobnie uwielbiam i jest to mój nr 1 IGYIEIH, podobnie w Two Faced uważam, że refren za łagodny tym bardziej że Em potrafi dowalić do pieca a sam utwor to bardziej Figure 09 a w szczególności mostek to no turning back w wersji demo tej piosenki. Nie zgodzę się z Casualty. Jestem zakochany w tej piosence nr 2 na albumie to takie połączenie War i Keys to The Kingdom z dodatkiem Victimized oraz Qwerty. Na koniec dodam, że co raz bardziej mi wchodzi Cut The Bridge. Co do całego albumu to jest to razem z THP nr w ich wszystkich albumów bo nie ma złej piosenki, serio wszystkie są super, nawet w Meteorze nie podobał mi się Nobody Listening, w MTM słabe były choćby Hands Held High, w ATS te krótkie przerywniki oraz Robot Boy, w LT Skin to Bone czy Until IT Breaks a w OML to w sumie 2-3 utwory były w miarę ok... dzięki za tą recenzję, u mnie 9,5/10 bo za krótki;)

[@pawesowa3648]

Nr 3 za HT i Meteora bo nie dopisałem 😉

[@Honster6]

Myślę, że u mnie podobnie album na 3cim miejscu :)

[@arcadisdermane4475]

Emily jest dojebana, słucham jej z Dead Sary już od paru lat i ją uwielbiam. Najlepszy kawałek albo Emptiness machine albo IGYEIH a najmniej siada mi Overflow. Meteora still najlepsza ale Grom Zero na równi z Hybrid Theory na 2 miejscu

[@Honster6]

No te 3 albumy topka Linkin Park zdecydowanie :D

[@funserious2632]

Dobra recenzja , zgadzam się w pełni. Dla mnie również Casualty to jedyny utwór który pomijam. I wkońcu ktoś kto popiera moją myśl , że Mike troche za dużo śpiewa/rapuje na tej płycie i czasami wydaje się na siłe - Emily prawie żadnych zwrotek nie śpiewa głównie refreny , a jak dla mnie troche zanudza to całą płyte :)

[@Honster6]

Dzięki wielkie! :D Pozdrawiam :)

[@ostrzyczka]

Pierwsza płyta od lat, za którą szaleję. I jestem chyba jedyną osoba, ktorej najmniej podoba się Overflow xd

[@Honster6]

A ja której najmniej podoba się Casualty ;P

[@tomasz2355]

no bo Overflow najgorsze :p a teraz najbardziej mi siada Two Faced

[@arcadisdermane4475]

Imo też Overflow najsłabsze

[@Honster6]

@@arcadisdermane4475 no mi siadło powiem szczerze taki wajbik :D

[@arcadisdermane4475]

@@Honster6 oczywiście kawałek ciągle spoko i całkiem siedzi ale poprostu najmniej z płyty :D

[@Fred87.]

Dla mnie ten zespół skończył się po 2004 roku. Nigdy nie byłem wielkim fanem LP. Wole zdecydowanie Limp Bizkit.

[@Honster6]

Byłem na Limp Bizkit w Stodole w Warszawie w 2010 roku :D Zajebisty koncert :)

[@Fred87.]

@@Honster6 Ja po wyplacie w grudniu zakupuje bilet na koncert w Łodzi. Juz sie doczekac nie moge.

[@mogis1]

A thousand suns i meteora zawsze w moim sercu ale from zero tez bardzo fajna plyta

[@Honster6]

Zdecydowanie udany powrót :D

[@GmanV2.]

Najlepsza płyta od czasów Meteora i nie ma się co oszukiwać. Emily ma dużo lepszy głos od Chester’a

[@Honster6]

[@nublack1572]

Jaki łeb 😅

[@piotrrazynski5276]

😂😂😂😂😂 pojebaooo

[@grochts]

Oj lubi kij w mrowisko wsadzic:D

[@arokis9185]

Te bajty mnie kładą na łopatki XD

[@ukaszzawadzki1903]

Miło posłuchać od nie fana tak miłą recenzje. Podzielam zdanie, że hejterzy niech zamkną temat Linkin Park i niech siedzą i cieszą sie dalej starymi utworami. Emilly pierwszy raz usłyszałem na Live from zero po słynnym odliczaniu na str LPi od razu mnie kupiła. Wiadome nie było idealnie, ale jaką Ona presje musiała czuć to nikt sobie nie wyobraża. Ale słuchając Jej poczułem taki dreszczyk jak słysząc pierwszy raz Chessa w 2001 roku i to było to. Następne live z koncertów gdzie się rozkręcała tylko mnie upewniły w tym, że będzie dobrze. Płyta dla mnie mój top 3 egzekfo z The Hunting Party na czelw wiadome HT i Meteora. Przedewszystkim nowy album będzie trafiał do osób, które są otwarte na różną muzykę i eksperymęty dźwiękowe widzę, że Ty jesteś jedna z nich. Co do Casualty to się tu nie zgodzę to ukłon dla miłośników THP które uwielbiam i dla mnie to jest nr 1 na płycie 😅 i nie obraże się o większą ilość takich kawałków w przyszłości. Co mnie zdziwiło to Overflow, typowo taki ATS klimat, za którym nie przepadam, ale użekł mnie swoja tajemniczością, mrocznością i wzniosłością jednocześnie. No i muszę wspomnieć o Good Things Go bo tak pięknego zamulacza już dawno nie słyszałem.. partieEmili z tym delikatnym, stanowczym krzykiem no petarda i robią robote. Czuć tu też dużą robote Maika dużo efektów i przejść zaczerpniętych z jego solowej płyty Post Traumatic. Album ogólnie oceniam 10/10

[@Honster6]

Otwarta głowa to często klucz do dobrego samopoczucia :D Dzięki wielkie za wylewny (w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście) komentarz i oby kolejne kroki zespołu tak dobrze dowoziły jak ten właśnie album!! :D

[@grochts]

W moim odczuciu po za jedna piosenka, nie da sie tej plyty sluchac.

[@Honster6]

Która piosenka skradła Twoje serce? :D

[@grochts]

@@Honster6 Heavy is the Crown oczywiscie:) Dam jeszcze szanse Overflow, ale cos mi tam nie gra

[@Honster6]

@@grochts zaskoczony jestem, że IGYEIH nie siadło :D

[@maklo9385]

Jak dla mnie płyta super, żaden kawałek nie pomijalny, a nie przepraszam intro jest zbędne i płyta jednak za krótka. Jednak w good things gone Emily pokazuje co potrafi, osiągając bardzo wysoką nutę w końcowym refrenie

[@deatshot4473]

Moja rada ,nie słuchaj 😆😂

[@ewaadrjanczyk6131]

Poprzednich płyt nie kupiłem Muzyka była dla mnie ok ale beznadziejny wokal Chestera mnie odstraszał dlatego nie byłem fanem Linkin Park Ta nowa płyta jest najlepsza teraz mają fajny melodyjny wokal na który czekałem a nie to beznadziejne darcie ryja Chestera Pierwsza płyta Linkin Park jaką kupię ,czekam tylko na japońską edycję płyty

[@patrykkindziak993]

🤣

[@dreamscatcherful]

hahahhahahahhah

[@danobiwan2838]

Jeśli masz dość darcia ryja chestera to posłuchaj albumu One More Light od Linkin Park