Co to jest powołanie do samotności? [Q&A

🟥 mocni.jezuici.p... 👈Zbieramy na dom rekolekcyjny ❤️
Jeśli podobają ci się nasze materiały i chcesz nas wesprzeć naszą telewizję internetową:
➡ Przelewem na konto: 32 2130 0004 2001 0241 8423 0005
tytułem: "na cele kultu religijnego"
➡ jednorazowo za pomocą karty lub szybkiego przelewu, korzystając z linków poniżej:
➡tv.jezuici.pl/10
➡tv.jezuici.pl/20
➡tv.jezuici.pl/50
➡tv.jezuici.pl/100
➡tv.jezuici.pl/200
➡tv.jezuici.pl/500
🔴 patronite.pl/m... 👈Zostań naszym Patronem! ❤️
Tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy się rozwijać 😃🆙
✍️❗️ Gorąco zachęcamy do dyskusji w komentarzach 🥰👍
❌nie publikujemy wpisów zawierających linki do innych kanałów lub stron i usuwamy wszelkie wypowiedzi, które są agresywne lub zawierają wulgaryzmy.

[@Justme-we6tv]

SUPER, BARDZO DZIĘKUJĘ, WARTOŚCIOWA NAUKA I WSKAZÓWKI

[@Polonistka]

Choć pragnienie rodziny, bycia kochaną i dzielenia się miłością z najbliższymi zawsze przyświecało mi w życiu to z biegiem czasu i ranami, usilnymi staraniami, gdzie związki rozpadały się o nic (choć wiem, że też mam swoje wady, ale osoby nie potrafiły szczerze powiedzieć dlaczego nastąpił koniec miłości) czasem zastanawiam się czy Bóg chciał, żebym jednak pozostała samotna. Pragnienie miłości towarzyszy mi od dzieciństwa, mimo że miałam i mam kochających rodziców, ale nikogo prócz nich, staram się tę miłość kierować w stronę Boga. Bez Niego chyba nie dałabym rady. Teraz już za niczym nie gonię, czasem wiadomo jest smutek, ale staram się najlepiej jak tylko potrafię kochać Pan Boga, bliźnich, zwierzęta.

[@agnieszka2339]

Dziękuję. Słucham różnych nagrań na KZbin ale to Ojca Słowa najbardziej trafiają do mojego serca i w zasadzie zgadzam się w 100% we wszystkim co Ojciec mówi ❤❤❤

[@krystyna.6614]

Chwała Bogu, dziękuję za mądrość księdza, te krótkie i proste wyjaśnienia księdza rozwiązują wiele dylematów, dają odpowiedź na wiele problemów nad którymi człowiek się zastanawia. Robi to ksiądz z ogromnym taktem, delikatnością, mądrością od Ducha Świętego.

[@MusicMattGriffin]

Pytanko, a co kiedy ktoś BARDZO czuje i pragnie życia w rodzinie i znalezieniu męża/żony a to się nie wydarza? Takie niezrealizowane pragnienie ,można powiedzieć, pali jak ogień w środku. Oczywiście jest modlitwa o znalezienie męża/żony w różnej formie. Czy prosić (naprzykrzać się) Panu Bogu przy każdej możliwej okazji czy jednak starać się wytrwać w tym cierpieniu i czekać na rozwój wypadków? Szczęść Boże i dziękuję ojcu za filmiki ;-)

[@beatahantulik507]

Dziękuję bardzo za odpowiedź na moje pytanie. Porozmawiam o tym z Jezusem.

[@mayabingo8549]

Serdeczne BÓG ZAPŁAĆ i SZCZĘŚĆ BOŻE na dalszą pracę apostolską 🌷

[@elizabethharbinson4570]

Bardzo mądra odpowiedz. Nigdy nie ma powolania do samotności, chyba że od diabla. Bóg mówi, nie dobrze jest człowiekowi samemu. Każda potwora ma swego amatora. Uwielbij w swojej sytuacji Boga, który ją przerasta i pozwól mu działać. Sama miej luz, a rzeczywistość Cię zaskoczy. Więcej wiary! 💜

[@Barthus89]

To teraz zrozumiałem swoją samotność. Bóg zapłać.

[@magorzataewa5906]

Samotność jest tak straszna ,ze nie da sie tego zrozumieć , jak również ciężkiej choroby u młodej osoby i wielu innych rzeczy , ale Bóg jest tajemnica i tak naprawdę odpowiedź dostaniemy dopiero po śmieerci.

[@SingerOnTheTrail]

Bóg zapłać Ojcze za tę serię Q&A - odpowiada na wiele moich pytań i wątpliwości! Bardzo potrzebne!

[@hannaszostek2410]

Bóg zapłać Ojcze Remigiuszdziękuje za te słowa z Panem Bogiem🙏🙋🌹

[@matip878]

Niesamowite wytłumaczenie. Dotknęło mojego serca, nigdy tak nie myślałem, zgadzam się z tą odpowiedzią!

[@ewadziatkowskaewahesed9910]

Jak wy nie stworzycie formacji dla ludzi samotnych , to ja się za to wezmę.To jest duża potrzeba .Nauczyć się żyć w samotnosci, kiedy przez lata żyło się schematami.Czlowiek sam siebie zaprogramowal.A teraz zaparcie się siebie jest heroicznym wysilkiem I nie ma towarzysza, który by wspierał na tej drodze, bo 98% wybiera jednak zycie w zwiazkach i malzenstwach .Pragnę żyć w samotnosci, ale jestem już zmęczona, upadam , nie mam sily zapierac się siebie.

[@agatakom2162]

Dziekuje Bogu że dajesz nam naukę od Niego

[@monikabrodko9941]

Ja mam 39 lat i pare nieudanych związków z jednego z nich mam synka . On zmienił moje życie , sama poprzez różne trudy życiowe zaczęłam się zmieniać i otwierać na wiarę . Modliłam się i Jezus wygłaszał we mnie pewne uzależnienia , popędy cielesne . Po wielu latach przystąpiłam do długiej spowiedzi i teraz jestem związana z Bogiem i obiecałam sobie , że wybieram samotność i oddać się woli Bożej . To mnie uszczęśliwia i daje mi ukojenie .

[@magdam.7890]

Ja mam podobną historię. Zostałam sama z roczną córeczką. Nie masz potrzeby bliskości? Nie mówię tutaj wyłącznie o sferze seksualnej. Po prostu brakuje w życiu osoby, z którą pójdzie się przez życie. Uważam, że Bóg daje siłę, jednak nie zastąpi realnej, ukochanej osoby 😔

[@beatapiszczatowska4123]

Dziękyje Bóg zapłać

[@retrievedsoul1308]

Osobiście nie mogę się zgodzić, że powołanie do życia w pojedynkę (bo tak je nazywam - nie ma w nim bowiem żadnej "samotności") może wynikać tylko jakoś "wtórnie" z okoliczności życiowych. Jestem osobą, która żyje tak od początku, która nie wchodziła w żadne związki (mimo że były ku temu okazje), która nie ma jakiejś paskudnej osobowości (wręcz przeciwnie - bardzo lubię ludzi). Mam obecnie 40 lat i jestem szczęśliwa na tej mojej drodze, wiem, że nie zbłądziłam, czując tak samo od samego początku, ponieważ takie życie może mieć dużą wartość. Rozważałam zakon, ale to nie moja droga. Mam żyć aktywnie w społeczeństwie, będąc osobą trochę bardziej dyspozycyjną dla innych (także spoza rodziny), mam żyć w czystości (którą można ofiarować w jakiejś intencji). Bóg tak prowadzi, że nawet wygasza pociąg seksualny, żeby ułatwić sprawę. Więc to jest powołanie, jest od Boga. I realizuje się w ścisłej współpracy z Nim. Rozmawiałam nawet o tej sprawie z katolickim psychologiem i on, dobrze mnie wcześniej poznawszy, stwierdził, że życie w pojedynkę to jest właśnie moje autentyczne powołanie. Nie bez powodu czuję się spełniona na tej drodze :)

[@retrievedsoul1308]

@@elaperon9826, w pełni się z Tobą zgadzam :) Bóg podczas naszej świadomej drogi z Nim wypełnia w nas pustkę i przemienia w nas orientację na siebie, które są przyczynami poczucia samotności. W wyniku tego nie szukamy już sposobu na wypełnienie nas, tylko mamy z czego dawać innym :)

[@retrievedsoul1308]

Masz rację, brak ufności jest destrukcyjny. Bardzo trudne chwile bywają. I one nas "rozwalą", jeśli będziemy patrzeć na nie czysto po "ludzku", po "ziemsku". Ale jest do tego alternatywa na takie ciężkie czasy - uwiesić się myśli, że Bóg jest dobry, że jesteśmy w Jego rękach, że On pragnie jedynie naszego dobra i że wie, co robi. Wszystko, co trudne, można ofiarować. Z miłości. Z wdzięczności za to wszystko, co dotąd się dostało. Z troski o innych. Trudne momenty nie muszą oddzielać nas od Boga, nie muszą zaciemniać nam Jego obrazu. One nas mogą oczyszczać i wzmacniać w nas miłość. Ale warunkiem jest - tak jak piszesz - trwanie w wierze, ufności i modlitwie.

[@nataliam8787]

Mam podobnie. W wieku 4 lat wiedziałam, że będę żyć sama. W wieku 17 lat mimo uzdolnień w kierunku nauk scislych i nowych technologii poczułam powołanie do pracy z osobami wykluczonymi. Wiedziałam, że powierzam się zadaniu, które będzie eksploatowalo mnie tak, że nie będę miala sily poświęcić bliskim. To powołanie przyszło w okresie mojego rozeznawania drogi życiowej. Były myśli o zakonie. Pracuje z wykluczonymi kilkanaście lat. Jestem szczęśliwa a spokój domowy dodaje mi sił, by następnego dnia podać drugiemu rękę. Nic mnie nie rozprasza. Nie mam problemów a jeśli są to na moją miarę. Całe życie myślę o tym jak o powołaniu.

[@helenapalmowska358]

Bóg zapłać.

[@ePandasBufek]

A ja mniałem w sercu pragnienie takie że miłość znaleś kobiete coś takiego

[@user-pu4sw2xu2z]

W księdze rodzaju czytamy: "Potem Pan Bóg rzekł: Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc" (Rdz 2,18). Zatem Bóg nie chce żebyśmy byli sami, nawet san Bóg nie jest i nigdy nie był samotny. Bo choć jeden to jest w trzech osobach. To okoliczności powodują że jesteśmy sami. Pytanie czy można być wtedy szczęśliwym ?

[@ahanurek9240]

❤️

[@anetapomieczynska2322]

Ja uważam, że takie powołanie jest. Np św Jan Chrzciciel, Jan apostoł gdy pisał biblie. Są ludzie którzy sie ukrywaja przed światem by modlić sie i doskonalić i wstawiać za światem. Ale wielu z nich nie jest znanych przez to, że sie ukrywają. Pustelnicy tak zwani....

[@martimarti8281]

💙👏🏻🙏🏻

[@basiawisnia7950]

moze tez kiedys bez powolania do samotności, ale samotnych z konieczności

[@Izumi.Verdoux]

Ojciec pokazał mi tym odcinkiem w pełni co to znaczy powołanie do samotności ze ono jest, ale jajo wynik okoliczności życiowych. Odkąd od pewnego znanego dominikanina usłyszałam" opłakać samotność" czułam się do tego powołana. Dopiero teraz mnie ściął smutek. Jak by co mam 34 lata i jestem kochliwa- platonicznie.

[@grazynaurbanowicz2820]

Powołanie do samotności - rozumiane do obcowania sam na sam z Umiłowanym, jest b. trudne.Na pustyni szaleją demony.Przychodzą pokusy np zwątpienia, jawią się pokusy nieczyste itd Trzeba cały czas modlić się z wiarą, by wytrwać.A jednak , na dnie serca i mimo wszystko,wewnątrz jest bardzo silne przeświadczenie,że ta droga jest twoja. Bóg podtrzymuje swoja łaską.

[@MocniwDuchu]

Dzięki z komentarz. Zachęcamy do subskrypcji naszego nowego kanału: kzbin.info/door/gL3a6q9tsuESV3gxc5A80g

[@barbarakotarska9344]

Napisane z sensem przez kogoś kto zna ten chleb, dzięki

[@inga7846]

Pamiętacie taki tekst piosenki Ryszarda Riedla Samotność to taka straszna trwoga ogarnia mnie przenika mnie wiesz mamo wyobraziłem sobie, że nie ma Boga nie ma nie, bo tak naprawdę życie niestety bez Boga bez wiary, nadziei i miłości to samotność i dobrze może być samotni żyjąc w pojedynkę będąc w związkach małżeńskich a nawet we wspólnotach.

[@ewadziatkowskaewahesed9910]

Ale temat proszę Ojca ...

[@teresasamojedna-wietrzykow4456]

Szczęść Boże Pytanie dotyczy odcinka "Powołanie do samotności". Wspomniał ksiądz, że w Biblii nie ma tekstu dotyczącego TEJ kwestii...? Proszę więc o pomoc w wyjaśnieniu fragmentu 1Kor 7,1-8 Pozdrawiam Teresa

[@rudyrudy2812]

❤️➕❤️

[@karolinawilczynska2372]

A co z takimi osobami jak bł . Natalia Tułasiewicz, bł. Edmund Bojanowski, Janusz Korczak, Wanda Błeńska? Oni chociaż musieli się zmagać, to byli bardzo świadomymi bezżennymi świeckimi, widzący w swoim życiu plan Boży. Zgadza się, że takich ludzi jest bardzo mało, które świadomie wybrały takie powołanie, ale są. Wielu ludzie w Kościele tak gadają na świeckich singlii, bo niewiele rozumieją z tego powołania. I w sumie nie muszą, bo każde powołanie to ogród zapieczętowany. bł. Natalia Tułasiewicz pisze: "W Kościele jest nie tylko miejsce na święte matki, święte zakony, świętych kapłanów, świętych zakonników: musi być w nim także poczesne miejsce dla świętych "samotników" w tym znaczeniu, że poniechają osobistego założenia rodziny, ale nie poniechają pewnego rodzaju "istnienia" w rodzinie. To znaczy wolni o codziennych trosk i obowiązków w sensie najbardziej rodzinnym, będą się jednak starali stworzyć wokół siebie atmosferę życzliwości rodzinnej i dla najbliższych, i dla tych wszystkich, których życie ku nim skłoni. Ludzie samotni, ci co nie chcą się wiązać dyscypliną społeczności klasztornej, muszą żyć w takiej atmosferze wychowawczego altruizmu, aby uniemożliwić w sobie rozrost egoizmu, który czyha na samotników. Muszą umieć nie być samotnymi, będąc nimi w najpiękniejszym znaczeniu tego słowa. Właśnie tego typu ludzie za mało byli aktywni w życiu Kościoła. Czuli się albo nietzscheańsko wywyższeni ponad codzienność, albo społecznie upośledzeni niedopełnieniem życiowym. A mają przecież kolosalne walory: swobodę ruchów, kapitał wolniejszego czasu, możność swobodnego studium, podróży. Ale po to, by to oceniać, trzeba być wolnym z wyboru, z woli, przeświadczenia. Taka wolność musi być też wolnością dziecka Bożego. I musi być oparta na sumiennie wypracowanej, cichej, ale pełnowartościowej ascezie - inaczej zawiedzie wcześniej czy później. (...) Dalej Tułasiewicz pisze: "Dziś wielbię Boga za to szczególnie, że mi nie pozwolił założyć własnej rodziny. Dał mi w mojej samotności cudowny dar wolności osobistej, nie dla mojej wygody, ale dlatego, bym, póki to będzie potrzebne, była podporą starości moich rodziców i opieką najbliższych, a co ważniejsze jeszcze, stanąć mogła swobodnie na każde zawołanie Boże, dokądkolwiek wzywałoby mnie ono na służbę. Mam być służebnicą Bożą miłującą, gotową na wszystko dla Boga, mam być robotnicą Bożej winnicy, a na to potrzebna jest właśnie skala wolności osobistej, którą dziś rozporządzam". Błogosławiona, która nie miał nic „na zawsze”, nic dla siebie, w brygadzie do zadań specjalnych.

[@magdalenaucja6741]

A jeśli Bóg daje człowiekowi szansę pracy, ale człowiek z niej rezygnuje ze strachu, to czy Bóg da mu kolejną szansę?

[@ryszardnixon4162]

Jest powolanie do samotnosci...

[@magorzataewa5906]

a powołanie do ciężkiej przewlekłej choroby? powołanie do bycia niewidomym? powołanie do bycia kaleka? Nie wszyscy tutaj są wybrańcami Boga niestety.. Ja jestem dzieckiem gorszego Boga...

[@grazynaurbanowicz2820]

Chyba sposób wytłumaczenia nie do końca mnie przekonuje.Każde powołanie jest do miłości, najpierw Boga, potem człowieka, a w tym bywa powołanie do samotności, co nie oznacza do kompletnej izolacji. Jeden z przykładów- Karol de Foucauld.Początkowo szaleje, bawi się, grzeszy.Wygląda na to,że raczej pisane mu małżeństwo.Jednak,po głębszym nawróceniu wstępuje do trapistów.Po 10 latach odchodzi,początkowo skrobie warzywa przy klasztorze żeńskim,potem ląduje na pustyni. I tu akurat ma Ksiądz rację,że Bóg nie od razu powołuje do samotności.Osoba powołana musi się najpierw zmierzyć ze swoimi słabościami, poznać prawidła walki duchowej itd Kiedy jest już jakoś przygotowana,to Pan daje znak. Motywacja : zawsze Bóg,przede wszystkim Bóg, często modlitwa wynagradzająca np u Alicji Lenczewskiej / Pan Jezus mówił : twój dom to mały karmel/.Oczywiście, Alicja L. też podejmowała drobne prace przy parafii, czy inne zajęcia, ale na pierwszym miejscu był Bóg, modlitwa, osamotnienie wewnętrzne, stałe trwanie przy Nim duchem, myślą, nie lgnięcie uczuciami do nikogo poza Nim. Trudno to wytłumaczyć tym, którzy sami tego nie doświadczyli.

[@jakubs2174]

Troszkę mnie ksiądz uspokoił. Błagam o modlitwę!

[@jolantaolek5283]

Jakaś ciężka ta odpowiedź

[@magorzataewa5906]

niestety, muszę się nie zgodzić z tą odpowiedzią,Bóg czssem zsyła ciężką chorobę, cierpienie i może to być cierpienie x powodu samotności. Przecież Bóg wie o naszych ograniczeniach i wadach i mógłby postawić na naszej drodze kogoś odpowiedniego dla nas,Bóg jest wszechmocny. Ale tego nie robi i skazuje nas na samotność .

[@katarzynawocyrz3813]

😡 oj tak okoliczności sprawiły że sie jest samemu .

[@mouvement784]

Wg Kościoła osoby homoseksualne są powołane do samotności. Mają zakaz wchodzenia w związki. Nie wolno im mieć bliskiego człowieka. :( Podobnie z osobami ciężko chorymi czy upośledzonymi.

[@ninaj7452]

Trzeba sxukac przyjaciol a nie wchodzic w związki jesli to grzech. Każdy potrzebuje miłości i chce być kochany. Czy jest zdrowy czy ciężko chory. Niestety nie każdy ma szczęście spotkać kogoś kto go będzie kochal i szanował.

[@pawelkrol843]

Przestancie sobie wkrecac te powolania do samotnosci. Jesli marzysz o malzenstwie i rodzinie to walcz o to. A nie 3 zwiazki nie wyszly i ja mam powolanie do samotnosci. Bzdura

[@marzenaczwaga683]

precz z PEDOFILIĄ

[@MocniwDuchu]

precz