Czajnik rakietowy Survival Kettle dla PREPPERSA

Jedno z najlepszych rozwiązań do gotowania wody (i nie tylko) na długotrwały kryzys. Survival Kettle.

[@blazejnt]

Fajne, fajne już nieraz o nim słyszałem i kiedyś sobie napewno kupię. Dzięki za poradę z tym stalowym paleniskiem będę pamiętał. Czekam na następne filmy. Pozdrawiam wszystkich przygotowanych

[@preppersowy]

Cześć, dzięki za komentarz. Cieszę się że coś zawsze komuś z tych moich wypocin może się przydać. 🙂 Pozdrawiam serdecznie, Tomek

[@vanaheimbushcraft]

Witam 👊🏻 Też mam taki czajniczek 👍🏻 Świetna sprawa 💪🏻 Pozdrawiam serdecznie 👊🏻🌲🦬🌲🤠

[@preppersowy]

Cześć, nawet oglądałem twój film o nim. 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie! Tomek

[@vanaheimbushcraft]

@@preppersowy 🤗👍🏻

[@kopekrecon]

Odcinek jeszcze przed robotą w sobotę 😎 Czy ten czajnik zaplanowany jest do przenoszenia w zestawie ewakuacyjnym, czy raczej okazjonalnie? Pozdrawiam

[@preppersowy]

Cześć, do zestawu ewakuacyjnego na plecy za duży i za ciężki. Do samochodu raczej. Pozdrawiam, Tomek

[@piotrkowalski2679]

Mini gorzelnię można zrobić z takiego zestawu 😂

[@wiktorgrotek9540]

Fajny stacjonarnie czy do bushcraftu, ale ogólnie czajnik jest za ciężki i za duży by go traktować survivalowo.

[@preppersowy]

Cześć, pełna zgoda. Ale nie możemy zakładać, że ewakuacja zawsze będzie przebiegać w opcji "z buta". Do ewaluacji pojazdem bym zabrał. Pozdrawiam, Tomek

[@wiktorgrotek9540]

@@preppersowy Oczywiście. Byle nie kosztem innego zestawu, bo wówczas unieruchomienie pojazdu powoduje konieczność zostawienia go w aucie lub taszczenia go ze sobą co w inchu stanowiło by problem waga/wielkość.

[@preppersowy]

@@wiktorgrotek9540 Na plecy bym go nie brał, dlatego pokusiłem się o wersję mini. Niestety, krótszy komin słabiej kominuje, a pojemność 350 ml. też nie rozpieszcza. Może nagram kiedyś o nim. Pozdrawiam, Tomek